piątek, 24 lutego 2017

Władimir Putin & Donald Trump


Nadszedł czas przyjrzenia się dokładnie obu wielkim tego świata, którymi są Putin i Trump. Obaj panowie stoją na czele wielomilionowego narodu i obaj są bardzo niebezpieczni i nieprzewidywalni. W jednym z postów („Koniec Świata - czy to możliwe?”) Próbowałem wyjaśnić państwu wizję Nostradamusa, którą tłumaczyłem w taki sposób „Być może sam Nostradamus nie widział w swych wizjach papieża o oliwnej skórze, lecz kogoś, kto stoi na samym szczycie władzy wielomilionowego narodu niczym papież”. Oczywiście miałem na myśli tylko jednego człowieka - prezydenta Stanów Zjednoczonych. Według wizji proroka Malachiasza ostatni papież będzie koloru ciemnego. Czy kościół znając proroctwa i przepowiednie wielu mędrców zaryzykowałby wyborem ciemnoskórego papieża? Oczywiście, że nie, ponieważ na świecie mógłby zapanować chaos a sam kościół straciłby swoje wpływy. Dla ekspertów tłumaczących Księgę Apokalipsy św. Jana zwaną Księgą Objawienia jest również nie do końca zrozumiałe, który (czerwony) człowiek doprowadzi do ostatniej wojny. Spekulacje sięgają również samego Szatana i jego syna, Antychrysta, który zapoczątkuje totalną zagładę.
Teraz przyjrzyjmy się obu panom i wyciągnijmy wnioski… oczywiście każdy z państwa swoje własne.
Donald Trump – Człowiek, który na kłamstwie i bezczelności wjechał na garbie zdominowanej żony do białego domu. Jest to facet, którego powinni się bać amerykanie a jednocześnie najlepiej by było wywieść go do Kolorado nad Wielki Kanion i kopnąć mocno w cztery liter. Bez dwóch zdań jest on silny w gębie i równie nerwowy jak nasz pospolity karzeł krzyczący z drugiego szczebla drabinki. Trump nie potrafi powstrzymać emocji czy też złości, co jest jego bardzo niebezpieczną cechą nie tylko dla amerykanów, ale i dla całej ludzkości. Zarozumiały i pewny siebie nadęty bufon, który oszukuje swój kraj. W moich oczach widzę tylko fałszywego (czerwonego) proroka, któremu grozić będzie zamach. Obecnie bardzo pilnie uczy się swojej nowej roli i trzeba mu przyznać, że idzie mu to dobrze. Obdarzony talentem aktorskim szybko zmienia swoje poglądy w zależności od sytuacji i zagrożenia. Jest człowiekiem bezwzględnym, który zawsze musi postawić na swoim. Mam bardzo dziwne przeczucia, że obecny prezydent Stanów Zjednoczonych zapisze się w historii, jako Donald Trup a nie Trump.
Władimir Putin – Mocny, silny, ale tylko na zewnątrz. W środku siedzi mały chłopczyk, który szuka zrozumienia i ciągłego zwracania na siebie uwagi. Władimir szuka przede wszystkim uczucia, czyli miłości, którą chce być obdarowany… ale sam boi się jej okazać. Również nie zawsze potrafi ukryć swoje emocje, co często widać w trakcie jego przemówień. Ma za uszami takiego chochlika, który dość często może zniekształcać jego prawdziwe oblicze. Lubi ryzykowną grę, choć bywa również i tak, że musi się z niej wycofywać. W przyszłości nie będzie się pochlebnie wypowiadał o prezydencie USA. Jego stosunek pod koniec 2017 roku do Donalda Trumpa będzie próbą pokazania siły i władzy. Do tego stopnia aż niestety coś pęknie.


Obaj panowie nie są i nie będą sobą zachwyceni oraz nie dostrzegam żadnej pozytywnej energii płynącej między nimi. Pomimo tego sądzę, że nie powinni wcisnąć czerwonego guzika… i tak niech pozostanie.

piątek, 13 stycznia 2017

Pan prof. Andrzej Rzepliński


Jestem pełen podziwu dla Pana prof. Andrzeja Rzeplińskiego za jego skromność, niesamowitą kulturę osobistą oraz ogromną wiedzę, ale przede wszystkim za nienaganny patriotyzm i odwagę. Tylko nieliczni w tym kraju są w stanie bronić prawdy i Pan Rzepliński do takich osób należy. Chciałbym wyrazić swoje wielkie słowa uznania, szacunku oraz podziwu dla Pana Rzeplińskiego. Życzę przede wszystkim Panu prof. zdrowia natomiast wszystkim jego przeciwnikom tylko rozumu.

poniedziałek, 9 stycznia 2017

Ryszard Petru


   Błyskotliwy polityk i w dodatku niegłupi został wpuszczony  w maliny, choć raczej lepiej pasują w tym przypadku wnyki. Chłopcy ze stajni MacKaczyński (szybcy i młodzi) jak zwykle posługują się podstępami i namierzają wszystko to, co może podważyć dobrą reputację. Ogromnie żałuję, że Rysio nigdy nie odwiedził moich skromnych progów, choć mógł przeczytać przed snem (w samotności)   moje ostrzeżenia, które można było znaleźć na samym końcu postu  http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/12/new-poland.html
            Ryszard Petru jest zapewne bardzo dobrym ekonomistą natomiast jego braki wiedzy z historii podstępów Kaczyńskiego pozostawiają wiele do życzenia. Szkoda, że tak inteligentny polityk wpadł w taki głupi sposób i tym samym założył sobie obroże na szyje uszytą przez Kamińskiego. Teraz mój imiennik będzie wyprowadzał na spacer o jednego pupila więcej, który już zaczyna jeść mu z ręki. Z Jarosławem K. nie poradził sobie Roman Giertych, Andrzej Lepper oraz wielu, wielu innych. Również i Ty, Drogi Rysiu lekkomyślną decyzją zmiany klimatu pogrążyłeś swoje życie osobiste w totalnym chaosie - nie wspominając już o tym jak bardzo zawiodłeś członków „Nowoczesnej”.
Czas zajrzeć w przyszłość Ryszarda Petru i przepowiedzieć jego najbliższą przyszłość:
            Pomimo działania i wszelkich starań o poprawę swojego wizerunku jak i wzmocnienia statusu politycznego nie widzę odniesienia sukcesu. Przykro mi to pisać, ale sądzę, że Pan Petru ma bardzo zawiłą i górzystą przed sobą drogę. Przynajmniej osiem lub dziewięć miesięcy może potrwać odbudowa jego wizerunku, choć w bardzo krótkim czasie ponownie straci szacunek większości Polaków. Jeżeli przyszłoby mu do głowy zawarcie nowego związku z panią XXX to i tak wyjdzie z tego wielka klapa. Nie wiem czy Pan Ryszard już zdążył połączyć dziwne zbiegi okoliczności z przeszłości. Jeżeli tak to powinien załapać jak od dłuższego czasu był obserwowany, podsłuchiwany i wystawiany. Szkoda tylko, że nie zauważał swoich banalnych błędów i zamienił myślącą głowę na ruchomą główkę. Jako polityk ma dokładnie dwa wyjścia: Albo postawi się pewnym osobą i zachowa twarz mężczyzny oraz pewien honor, ale stracić może pewne więzi rodzinne i zostanie narażony na ośmieszenie… Albo wejdzie (co już zrobił) w pewien układ z Jarosławem K. To może przynieść chwilowe utrzymanie się na fali pewnych wpływów lecz zakończyć się to może tak samo jak życie Andrzeja Leppera. Wybór należy oczywiście do Pana Petru, któremu życzę odbudowy swojego wizerunku i zdrowego, jasnego rozumu.
Ps. Odnosząc się do podpisu Andrzeja Du… który dziś nie zawetował uwstecznionej reformy edukacji. Pragnę Państwa poinformować, że karnawał 2017 czas zacząć. Przebierańców już mamy - brakuje jeno głośnej muzyki z Dudów.

środa, 4 stycznia 2017

Rok 2017 Dla Polski cz.I


    Styczeń: Nie dostrzegam żadnych zagrożeń dotyczących naszego kraju. Raczej zapanuje pewne uśpienie i totalne lenistwo. Podejmowanie jakichkolwiek starań czy też działań może nie przynieść pozytywnych efektów. Niektórzy z Państwa zaczną przeczuwać narastający niepokój w związku z naszą sceną polityczną. Trzeci tydzień to czas zmierzenia się z wieloma wyzwaniami. Krótko mówiąc nie będzie łatwo, ale powalczyć zawsze można, aby osiągnąć zamierzony cel. Ostatni tydzień stycznia to dobry miesiąc dla tych wszystkich, którym marzy się daleka wyprawa i podróże. Protestujący w sejmie będą musieli kontynuować swój plan pod warunkiem, że będzie między ugrupowaniami pełna zgoda i jedność. Grzesiowi Schetynie będą krążyły po głowie myśli ustąpienia przed rządzącym. Opozycja nie będzie posiadała błyskotliwego lidera. Jarosław Kaczyński ponownie będzie próbował zwieść opozycję – jest gotowy zrobić krok do tyłu, ale tylko słownie przed kamerami. Ogólnie - styczeń nie będzie złym miesiącem. Co prawda jest możliwość zażegnania sporu pomiędzy władzą absolutną a opozycją, ale to tylko możliwość, która zakończy się fiaskiem.

            Luty: Do 7-lutego będzie znośnie. Później zaczynam dostrzegać spore problemy większości Polaków. To miesiąc sprzyjający iluzji, kłamstwom i oszustwom. Bacznie obserwujcie to, co zaczyna się dziać w polityce, bo od polityków zależy przecież nasza przyszłość. W żadnym wypadku proszę się nie łudzić jakąkolwiek nadzieją i szczęściem zmienności losu, ponieważ nie jest to miesiąc w żaden sposób ugodowy ani też wyrozumiały. Gospodarkę czeka paraliż a upływający czas z pewnością nie będzie działał na korzyść naszego kraju. Koniec lutego ukazuje zwątpienie ludzi i bardzo niepewną przyszłość. Pogoda nie będzie korzystnie wpływać na nasze samopoczucie.

            Marzec: Myślę, że ten miesiąc będzie odzwierciedleniem całego 2017 roku. Marzec to silny miesiąc, którego nie należy lekceważyć a tym bardziej nie zalecam jakichkolwiek rozwiązań siłowych. Odpowiednie  służby dbające o bezpieczeństwo naszego kraju powinny z większym zaangażowaniem prowadzić obserwację niektórych miast, a w szczególności Warszawy i okolic pałacu kultury (w obrębie nawet trzech kilometrów). Sondaż dla partii PiS leci w dół  a sam Jarosław Kaczyński zaczyna mieć problemy z zapanowaniem nad emocjami. Antoni Macierewicz ogłosi zakup jakiegoś sprzętu dla wojska, choć armia w dalszym ciągu pozostawać będzie bez odpowiedniego wyposażenia. Zaczyna się robić podział na Śląsku na tych, którzy przestają wierzyć przewodniczącemu Solidarności Dudzie i zaczynają jednoczyć się z pozostałą częścią kraju. Uderzy w nas pierwsza fala wzrostu cen żywności, paliwa, ubezpieczeń komunikacyjnych, czyli wszystkiego. To jest miesiąc kobiet, które będą miały więcej do powiedzenia niż zwykle.



            Opisałem tylko pierwsze trzy miesiące 2017 roku. W następnych częściach będę kontynuował. Niestety nie dostrzegam żadnego polityka, który porwałby społeczeństwo dając tym samym gwarancję stabilności i bezpieczeństwa kraju. Tak się przez chwilę zamyśliłem: Dlaczego w polityce nie dostrzegam żadnego uczciwego człowieka? Może tylko dla tego, że zawód polityka jest najstarszym zawodem i wygryzł z pierwszego miejsca prostytutki.


            W trzecim dniu nowego roku chciałbym życzyć Państwu oraz sobie przede wszystkim zdrowia, poczucia własnej wartości i godności, uśmiechu na twarzy oraz życzliwości. Życzę również temu krajowi uczciwych polityków a nie kłamców i obłudników - tak zwanych ,,Budyni”. Po wielu latach zaborów i agresji najeźdźców, Polacy zasługują na uczciwie oddanych sprawą społeczeństwa polityków. Jednym z wielu marzeń osób chorych jest natychmiastowa reforma służby zdrowia i maksymalne skrócenia kolejek do specjalistów. Tego właśnie Państwu i sobie życzę w nowym 2017 roku.

sobota, 17 grudnia 2016

Sytuacja W Polsce



Mamy obecnie totalitarną władzę w kraju, która zaczyna wkładać głowę w sznur szubienicy postawioną przez Władimira. Prawo i Sprawiedliwość ma tyle wspólnego z prawem, co Krystyna Pawłowicz ze Staszkiem Piotrowiczem w pozycji 6/9. Jazdę bez trzymanki nowego rządu przepowiadałem 22 listopada 2015 r. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/11/nowy-rzad-czi.html

Armagedon to kolejny post z 9 listopada 2015 r. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/search?q=armagedon  Którego tytuł idealnie pasuje do plejady gwiazd ze stajni Kaczyńskiego.
 25 Listopad 2015 r. ponownie daję sygnał w poście ,,Co się święci” Do realnego zagrożenia do którego doprowadza partia PIS http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/search?updated-max=2016-01-03T22:56:00%2B01:00&max-results=20&start=20&by-date=false

Ponad rok temu 11 listopada 2015 r Andrzej Duda otrzymuje ode mnie czerwoną kartkę http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/11/czerwona-kartka-dla-dudy.html  Po kilkunastu miesiącach od ukazania się mojego postu społeczeństwo również przyznaje Dudzie czerwoną kartkę . Zadowoleniem dla mnie nie jest fakt przyznania czerwonej kartki tylko fakt, że moje posty są zauważane.

Sobota 7 listopad  2015 r http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/search?updated-max=2015-11-09T20:19:00%2B01:00&max-results=20&start=40&by-date=false Otwieram oczy tym wszystkim, którzy wierzą w obietnice polityków. Myślę, że po tylu miesiącach ślepej wiary w zapewnienia polityków w tym Jędrka Dudy zostaliście, kopnięci w cztery litery. Dziwię się tylko tym, którzy po mimo kłamstw Dudy jeszcze mu biją brawo i oglądają marną grę tego kiepskiego aktora z mimiką twarzy Alfreda Hitchcocka.

16 sierpnia 2016 r w poście : http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2016/08/polska-wrzesienpazdzierniklistopadgrudz.html  Opisywałem grudzień tego roku. Społeczeństwo faktycznie jasno zaczyna reagować na zuchwałość obecnego rządu. Paliwo, OC, prąd, czyli wszystko w górę a ludzie biedniejsi. Marszałek Kuchciński lekką ręka rozdaje po 13 tys. zł. Za ciężką pracę na Mikołaja. Kaczyński korzysta z ochrony za pieniądze podatnika a Smoleńsk nie schodzi z ust żerujących na katastrofie. Wawel przeżywa drugi pochówek na koszt podatnika i podatnik płaci kolejne pieniądze za zabawę z ciałami. Dobrze, że Kaczyński nie miał nikogo z rodziny walczącego pod Grunwaldem, bo powiększyłaby się dziura budżetowa. Mamy przykład gospodarnego państwa po roku pracy nowego rządu i wydawania wielu milionów pieniędzy na różnego rodzaju komisje.


Polska się uwstecznia nie tylko intelektualnie, ale i oświatowo nie wspominając o naszej gospodarce. Dla Kaczyńskiego są ważniejsze sprawy niż poprawa gospodarki, ten rząd nie idzie do przodu, ale zabawia się w historyków tworząc nową erę na fundamentach kłamstwa. Ciemny lud kupi wszystko, bo ciemny lud uwierzył w kłamstwa ciemnych polityków. Nie wszyscy z grona partii pis są ociemniali są też tacy, którzy są uczciwymi politykami i zastanawiają się, kiedy powiedzieć Kaczyńskiemu STOP. Rozbiór tego kraju już nastąpił i nie damy rady naprawić szkód powstałych za rządów tej partii przez następnych 20 lat. Widzę tylko dwie możliwości: Albo ten rząd poda się do dymisji albo dojdzie do drugiego Majdanu. Polskie społeczeństwo nie wytrzyma w przyszłym roku podwyżek i bezczelnego zachowania niektórych polityków. 

niedziela, 4 grudnia 2016

Kim Jesteś???


   Człowiek to bardzo krucha istota, która w dobie dzisiejszych szaleńczych czasów staje się coraz bardziej narażony na stres, który dotyka coraz więcej osób. Nerwica, zaburzenia snu czy też wstępne objawy choroby psychicznej to plaga XXI wieku. 
            Doszukiwać się możemy wielu przyczyn naszego złego poczucia, ale jestem przekonany, że w 99% winę ponosi drugi człowiek. Oglądając program emitowany w Polsacie „Państwo w Państwie” zamykam się w sobie na długi czas by zrozumieć tych, którzy wydają krzywdzące i niesprawiedliwe wyroki pozbawiając również godności drugiego człowieka. Nie znajduję żadnego usprawiedliwienia dla tych wszystkich, dla których sprawiedliwość i godność drugiego człowieka nic nie znaczy. Nie chcę również  porównywać takiego podłego zachowania do zezwierzęcenia, bo nie będę ubliżał zwierzętom, które mają w sobie o wiele więcej miłości niż nie jeden człowiek. Ludzkość zmienia się z każdą minutą i sekundą na niekorzyść. Człowiek zaczyna uważać siebie za albo za Boga albo za nieudacznika. Ci, którzy uważają siebie za ponad przeciętną normę społeczeństwa często przynależą do różnych dziwnych układów, dzięki którym w sposób perfidny i bezczelny wykorzystują swoje powiazania. Kolejny odłam pozostałej części to niestety największa część społeczna, która często żyje jak mysz pod miotłą uważając siebie za słabych i przegranych. Tak jak po upadku komunizmu systematycznie zmniejszała się średnia klasa społeczeństwa tak zanikła również klasa osobistości i godności ludzi niemających żadnych układów. Wielka szkoda, że ludzi posiadających dobre serca i uczciwych jest coraz mniej. Układy, chamstwo, arogancja, tupet, kłamstwo, nowobogactwo i pycha połączona z bezczelnością wygrały nad zdrowym rozsądkiem i uczciwością. Wartościowi ludzie zaczęli bać się chamstwa i prostaków mających przewagę liczebną w sądach, prokuraturach, policji czy też w sejmikach. Uczciwi policjanci zostali zawieszeni lub wrobieni w różne świństwa. Sędziowie, którzy  nie zdejmowali opaski Temidzie nie pasowali do pozostałej części towarzystwa wzajemnej adoracji. Osoby szczere, prawdomówne czy też uczciwe w żaden sposób nie pasują do grona chamskiego kolesiostwa, w którym jedno drugiemu obrabia cztery litery a następnego dnia je liże. Głupota powiązana z mamoną urosła w niesamowitą potęgę dając wyraz pogubienia się polskiego społeczeństwa. Jak człowiek może zmuszać drugiego człowieka do przeprosin czy bić go tylko za to, że ten jest innej narodowości, wiary czy koloru skóry. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jest brak prawidłowej reakcji i postawy innych ludzi, co jasno wskazuje na akceptację bydlęcego zachowania. 
            Jeżeli jesteś świadkiem chamstwa, mobbingu lub innego niestosownego zachowania względem drugiego człowieka i nie reagujesz to wiedz o tym, że niczym się nie różnisz od tego, kto się takiego czynu dopuszcza. Osobiście stawałem niejednokrotnie w obronie słabszych i nie żałuję, choć bywało bardzo niebezpiecznie. Jeżeli będziecie obojętni na chamstwo, przemoc i mobbing w każdej postaci to wiedzcie o tym, że kiedyś to wy możecie stać się ofiarą.
            Zawsze jest czas na zmianę  poglądów, zawsze możemy się zmienić tylko jak się zmienimy zależy przede wszystkim od nas samych. Każde stado ma swojego przewodnika i od ciebie zależy czy będziesz cząstką tego stada czy przewodnikiem. Jeżeli Twój przewodnik jest prawym człowiekiem to nic nie stoi na przeszkodzie abyś był cząstką stada. Jeżeli Twój przewodnik jest niegodziwcem… Szykuj się na przewodnika.
Zachęcam do przypomnienia sobie postu : http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/04/ludzie-czy-roboty.html  

sobota, 19 listopada 2016

Reforma Edukacji


  Nowy rząd, nowe twarze (bardzo ładne zresztą) i nowa reforma edukacji pod dowództwem doskonale wygadanej Pani Minister Zalewskiej. Tylko czy Pani Minister Anna przypadkiem nie zalewa obecnej edukacji niepotrzebnymi zmianami? 
            Kurczę, nie chcę wracać wspomnieniami do szkoły podstawowej, ponieważ pamiętam bardzo dokładnie swoją pierwszą klasę. Ja, taki mały (brzydki) dzieciak z czarnym workiem  w ręku i prostokątnym wielkim plecakiem na  garbie i obok mnie przeciskający się w drzwiach prawie dwumetrowy osiłek. Myślałem, że to nauczyciel, ale kiedy zobaczyłem, że taszczy tekturowy tornister na plecach załapałem, że to gość z najstarszej klasy. Pomyliłem się, bo gość chodził do siódmej, ale zalegał z planem edukacyjnym od trzech lat i nie wyrobił normy. Podstawówkę wspominam miło, ale dopiero od piątej klasy, kiedy różnica wieku gagatków z ósmej klasy a mną wynosiła tylko trzy lat. Kiedyś dzieciaki w podstawówkach z siódmych, ósmych klas szpanowały zapaleniem papierosa i wypiciem łyka wina  z gwinta (patykiem pisanego) w dziesięciu. Modne było noszenie agrafek i ćwieków choć część (lalusiów) nosiła koraliki i pacyfki. Królowała gazeta „Zarzewie”, której (chyba w czwartki) można było zdobyć plakat swojego idola np. Lady Pank. Młodzież z pierwszych, drugich i trzecich klas była izolowana od starszych klas, choć pomimo takiej izolacji zawsze wśród takich dzieciaków panował spory stres, aby nie dostać pstryczka w ucho. Różnica wieku w podstawówce pomiędzy pierwszoklasistą a np. ósmoklasistą była nie do ogarnięcia dla małego dzieciaka. Zdarzały się przypadki, kiedy starsi zaczepiali młodszych próbując „pożyczyć” złotówkę. Były również drobne przewinienia typu kopniak lub pstryczek w ucho. Na całe szczęście w tamtych latach nie było Internetu, nie było takiej przemocy i agresji wśród młodzieży, jaka jest obecnie. Kto słyszał o narkotykach czy dopalaczach, kto zażywał amfetaminę czy inne świństwo? To nie jest dobry pomysł, aby takie małe dzieci chodziły do jednej szkoły z dorastającą młodzieżą. Mamy normalnie funkcjonujący  program edukacji, który sprawdził się, więc nie widzę powodu, aby zmieniać coś, co funkcjonuje poniekąd bezproblemowo. Cofanie się w przeszłość jest chyba fobią tego rządu nie tylko ze względu na edukację, ale przede wszystkim ze względów władzy absolutnej. Trzeba zniszczyć wszystko to, czego nie zrobiono za rządów PISu - tak jak sarkofag na Wawelu, bo Kaczyńskiemu poprzedni się nie spodobał. A …W ogóle to, po co dzieci mają chodzić do szkoły? Przecież można już od żłobka wprowadzić samoobronę i zajęcia z przysposobienia obronnego. Pani Zalewska może śmiało wytypować chłopców, którzy w wieku dwóch lat potrafią składać zdania i wywozić zdolne dzieci do seminarium w Toruniu. Im ciemniejszy lud tym bardziej wierny i nie robi problemów. Za rządów PO miały być tablety dla dzieci, ale dostawca z Chin Kun Sraj-Łapa zamiast Euro przywiózł Juany do Warszawy i wyszedł z tego tylko krzywy kręgosłup dzieci… od ciężaru. Za to za obecnego rządu dzieci dostaną drewniane liczydła! A co! Staszek, szwagier kolegi z apteki Misiewicza już zamówił drzewo z Ukrainy. Dodatkowym przyrządem nowej reformy edukacji w szkołach podstawowych będą drewniane linijki dla nowych nauczycieli specjalnie przeszkolonych w Toruniu. Chyba wiecie, jaką rolę spełniać będą ciężkie drewniane linijki? Ale to jeszcze nie wszystko! Zapisując już dziś swoje dziecko do szkoły podstawowej otrzymasz od Anny Zalewskiej pastę do zębów. Ale to jeszcze nie wszystko… Dzwoniąc teraz na numer Ministerstwa Edukacji otrzymasz pastę, specjalny aparat do prostowania zębów i szczery uśmiech Minister Zalewskiej. Ale to jeszcze nie wszystko... Zapisując swoje nienarodzone dziecko do podstawówki już dziś otrzymasz stary odcisk szczęki minister Zalewskiej, który po zgaszeniu światła świecić będzie światłem Led w kształcie półksiężyca nad łóżkiem Twojego dziecka. Nie zwlekaj i nie zastanawiaj się dłużej, bo chętnych nieślubnych dzieci z miejscowych parafii nie brakuje, więc nie daj się wyprzedzić.
            Teraz zupełnie poważnie - Pani  Minister Zalewska może tylko pomarzyć o szkołach podstawowych. Może kierują nią jakieś wspaniałe przeżycia z podstawówki? Może to wiek dojrzewania i pierwszy pocałunek z Krzyśkiem wywołał takie wspomnienia i chęć powrotu do ósmych klas? A może Pani Anno zaczniecie od wdrażania tabletów dla dzieci i przestaniecie pierdzielić bzdury jak małoktóry. Dzieci naprawdę noszą bardzo ciężkie książki w tych małych pleckach a Wy robicie sobie pospolite jaja z poważnego systemu, jakim jest edukacja. Za przykład ciężkich książek i zeszytów mogę podać Jarosława Kaczyńskiego -wszyscy jego koledzy nosili książki mając na plecach tak zwane rańce. Tylko on, jako jedyny nosił biedak książki na głowie i co? I jak teraz wygląda? A no tak, że musi wchodzić przed Belwederem na drabinkę… a i głowa ostatnio bardziej szwankuje. 
            Panie i Panowie nauczyciele - Stalin też pozbywał się ludzi wykształconych. Robił to również Hitler. Nie pozwólcie sobie odebrać pracy tylko dla idiotycznego zaspokojenia przerostu formy nad rozumem. 

niedziela, 6 listopada 2016

W Obronie Kobiet



Sejm uchwalił ustawę „Za życiem”.
            Co ta ustawa oprócz wyniosłej nazwy ma wspólnego z życiem? Nic! Jeszcze raz nic! Za to ma i będzie mieć wiele wspólnego z nowym biznesem księży. Powstaną nowe placówki dla dzieci chorych prowadzone przez księży i siostry zakonne. Nowa ustawa PISu stanie się kopalnią złota i dotacji na te biedne dzieci, co pozwoli (niektórym księżom) łączyć przyjemne z pożytecznym, czyli zarobkiem. Proponowane przez obecny rząd 4 tys. zł. To istna zachęta dla patologii, w której anatomia króliczego zachowania stała się faktem. Żadna kobieta o zdrowych zmysłach nie pozwoli sobie na eksperymenty typu: Zobaczymy, co urodzisz i jak to twoja psychika zniesie. Każdy normalny człowiek wie, że psychika ludzka jest bardzo wrażliwa i nie każda kobieta poradzi sobie z takim stresem. Żaden wspaniały geniusz tego rządu nie przewiduje skutków następstw poporodowych jak również samego okresu trwania ciąży. Co za kretyn lub kretynka próbuje narzucić kobietom barbarzyńskie rozwiązanie, które przymusza do rodzenia dziecka ze zbiorowego gwałtu lub zdeformowanego płodu - a na takie niespodzianki możecie się w przyszłości szykować moje Panie. Realia naszego państwa są aż za bardzo widoczne nie tylko w kraju, ale i po za nim. Hospicja borykają się z problemami finansowymi, niektóre oddziały szpitali są zamykane z powodów wiadomych. NFZ odmawia środków pieniężnych na leczenie dzieci w niektórych przypadkach, a nie każdego rodzica stać na  kolosalnie drogą operację za granicą. Lekarze masowo opuszczają ten kraj a ci, którzy zostają otwierają prywatną praktykę lub pracują ponad siły w szpitalach. Polska kobieta staje się maszyną w rękach ubogich umysłowo ludzi, którym życie ludzkie, a dokładnie ich śmierć przynosi tylko zarobek, bo pochówek nie jest taki tani.

            Moje Drogie Panie, zastanówcie się czy Wy jeszcze istniejecie czy może poszłyście już spać? Gdzie się podziały te głośne kobiety jak się same nazywają  ’ „Feministki”? Gdzie ta Wasza kobieca solidarność? Może czas zebrać swoje siły, skrzyknąć się na necie, zrobić sporo szumu i wystąpić z jawnym apelem do obecnej pierwszej damy - Agaty Dudy. Pokazałyście, na co Was stać kilka tygodni temu i Kaczyński z ferajną z PISu się wycofał. Nie rozchodźcie się, tylko idźcie za ciosem, bo inaczej zrobią z Was zwykłe maszyny do rodzenia dzieci. Załóżcie partię kobiet, zbierzcie kilka milionów podpisów i w Polsce i za granicą - w końcu jeszcze należymy do Unii. Wystarajcie się o przysługujące Wam prawa z NFZ dla Waszych dzieci i nie dajcie się omamić, że ten kraj nie ma pieniędzy. Ogarnijcie się kobiety i zacznijcie walczyć skutecznie o waszą godność i poszanowanie… a przede wszystkim o przysługujące Wam prawo głosu.

niedziela, 30 października 2016

Wszystkich Świętych - Śmierć



 Dzień Wszystkich Świętych to czas refleksji i zadumy nad grobami tych, którzy odeszli. To również czas wspomnień naszych bliskich, kiedy cieszyli nas swoją obecnością. Nasze życie tu i teraz nie jest wieczne a my żyjemy krótką chwilę, choć wydaje się nam, że długo. 

            Czasami mam spore wątpliwości czy ci, którzy odeszli zbyt wcześnie to szczęściarze czy zwykli pechowcy. W większości nagrobków dostrzec możemy widniejący napis „Bóg tak chciał”. Być może jest to prawdą i każdy, kto naprawił (za tego życia) błędy z poprzedniego istnienia został wezwany przed bramę Św. Piotra. Ci, którzy jeszcze nie poprawili się i nie odpokutowali swoich wcześniejszych win żyją po dzień dzisiejszy. To oczywiście tylko moja teoria, z którą może żyje mi się lepiej tłumacząc sobie zjawisko śmierci w taki właśnie sposób. Wiem natomiast, że po osobach, które odeszły nie wolno bardzo rozpaczać i wylewać łez przede wszystkim po dzieciach. Dla każdego rodzica nie ma nic gorszego od pochowania swojego dziecka. Śmierć przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie bez względu czy jesteś okazem zdrowia czy też zmagasz się z chorobą. Raczej dla śmierci liczy się bilans, więc jest skrupulatną ekonomistką. Gdyby pójść tropem śmierci i zastanowić się głębiej - dla jakiej firmy pracuje ta księgowa - to trop zaprowadzi nas do jej przełożonego, czyli szefa wszystkich szefów zwanego Bogiem. Pismo Święte mówi nam, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Dał mu wszystko to, co jest potrzebne do życia w społeczności z Bogiem. Zapowiedział jednak, że jeśli człowiek złamie zasady posłuszeństwa, to w tym samym dniu umrze. Myślę - więc jestem, a skoro jestem jeszcze wśród żywych, zastanawiam się, jakie zasady posłuszeństwa złamały np. małe dzieci, po które upomniała się księgowa Boga. Ciężko jest mi zrozumieć wiele przekazów Pisma Świętego. Może mam mały móżdżek lub chodzę po omacku ciemną doliną. Nie wiem czy wiecie, że można dzielić śmierć na dwa rodzaje. Według Pisma Świętego śmierć duchowa oznacza oddzielenie od Boga. Można być żywym fizycznie i jednocześnie martwym duchowo. To drugie jest chyba gorsze od pierwszego, ponieważ skazuje nas za żywota na życie w utrapieniu. Być może teraz tak właśnie żyjemy w śmierci duchowej oddzieleni od Boga. Żyjemy fizycznie, jako martwi duchowo, ci, którzy umierają fizycznie doznają oczyszczenia i pojednania z Bogiem. Być może sama śmierć (fizyczna) nie jest czymś strasznym. Wierząc w życie wieczne przechodzimy pewne etapy dosłownie jak w dziedzinie edukacji. Klasa I, II, III itd. 

            Każda śmierć, jaka ona by nie była czy duchowa czy też fizyczna pozostawia po sobie tęsknotę i ogromny ból po stracie bliskich. Z mojego skromnego doświadczenia wiem, że istnieje jeszcze inna forma śmierci, o której Pismo Święte nie wspomina. Spotykałem się z takimi przypadkami, kiedy osoba, która umarła fizycznie nie przeszła na tą drugą stronę. Powodem pozostania (osoby nieżyjącej), jako energii wśród żywych może być np. miłość do żony lub dziecka… często nie zdając sobie sprawy z własnej śmierci. Oto przykład: Matka zaraz po porodzie dziecka umiera. Opiekę nad dzieckiem przejmuje siostra zmarłej, która ma już dwójkę małych dzieci. Noworodek często płacze i jest (delikatnie mówiąc) niezauważalny dla zastępczej matki. Nocami kołyska sama się przechyla na boki sprawiając wrażenie jakby ktoś nią poruszał. Słychać również głośne mlaskanie malucha, który zachowuje się jak w trakcie karmienia piersią. W przeciągu dnia dziecko nie za wiele pije sztucznego mleka a wieczorami często się uśmiecha i przestaje płakać.

            Śmierć jest początkiem naszego końca a nasza droga nie kończy się nigdy. Zmieniają się lata i ludzie i rzeki, lecz tylko ona żyć będzie na wieki. Czy ładna jest ona, czy koś już ją widział. Ciekawe kto śmierć swoją dokładnie przewidział?  Jedno jest pewne, że w łapę nie bierze - jej nie przekupisz naiwny frajerze. Ta Pani stworzona została przez Boga czy zna litość ludzką?  Nie… ona jest sroga.

sobota, 22 października 2016

Antoni Macierewicz

  


Postanowiłem zajrzeć w przyszłość (bo do głowy nie chcę zaglądać) Antoniego Macierewicza. Człowiek ten pełni bardzo poważna funkcję w naszym państwie i poniekąd od jego chwilowych wizji i innych koszmarów, które dręczą tego człowieka zależeć będzie bezpieczeństwo Polski, czyli nas wszystkich.

            Może na początek wypowiem się za siebie a później sprawdzę przyszłość Pana Antka. Ostatnio faktycznie bardzo się uaktywnił pan minister. Być może odpowiadają za to zakłady farmaceutyczne lub tegoroczny kleszcz. Pan Antoni jak przystało na odpowiedzialnego polityka poruszył już skutki broni elektromagnetycznej oraz jej istnienie. Szkoda tylko, że nie ujawnił, które państwo jest posiadaczem takiej broni. Z nieoficjalnego źródła wiem, że Pan Minister w trakcie wizyty w W.A.M. swoją siłą złotych myśli spalił (niechcący zresztą) zwoje elektromagnetyczne bardzo drogiego rezonansu. Przez co szpital pozbawiony został jedynego urządzenia do przeprowadzania dokładnych badań. Ten uniwersalny minister może być przewodniczącym Komisji Smoleńskiej a za godzinę super żołnierzem w mundurze. Ale to jeszcze nie wszystko, ponieważ wieczorami na warszawskim Żoliborzu u niejakiego prezesa J.23 pan Antoni wciela się w medium i rozmawia z duchami. Tak kochani! To właśnie tam odbywają się spotkania spirytystyczne i wszystkie mądrości tego rządu pochodzą właśnie z Żoliborza. Pan Macierewicz spotkał tam nawet marszałka Józefa Piłsudskiego, który zapewnił go o dobrych intencjach Pana Misiewicza. Niestety nasz uniwersalny minister nie przepada za towarzystwem Stefana Ossowieckiego, od kiedy ten zapukał mu w głowę. Więc nigdy nie bywa tam w piątki. Myślę, że już czas przejść do konkretów i zobaczyć przyszłość tego Ministra Obrony Narodowej i przewodnika katastrofy Smoleńskiej (w jednym).

            Antoni Macierewicz postanowił być silnym politykiem, jeszcze czeka na odpowiedni moment aby wyksztusić z siebie słowa ,,A nie mówiłem’’. Pewnie jego plany z podwyższeniem EGO związane są z nowymi faktami w sprawie Smoleńska. Myślę, że wybuchnie spory skandal wokół całej otoczki katastrofy i posypią się marzenia Antoniego. Kiedy dojdzie do kompromitacji tego polityka podać się on może do oceny wysokiego Sądu z siedzibą na Warszawskim Żoliborzu. Dostrzegam tutaj kij, który jak wiadomo, ma zawsze dwa końce, więc jest to wielka loteria, która kończy się przeważnie przegraną. Niedobrze to wszystko wygląda, kiedy obronność naszego kraju leży w rękach osób mało realnych i nieprzewidywalnych. Znajomość, a raczej dziwne związki, które łączą Antoniego Macierewicza i młodego wiekiem Misiewicza są dla niektórych osób niezrozumiałe. W przyszłości (niedalekiej) te zażyłe kontakty pomiędzy panami będą oziębłe i kompromitujące, na co Wielki Prezes nie zezwoli. Przyszłość nie tylko zawodowa, ale też osobista pozostawia wiele do życzenia. Maksymalnie przewiduję (około siedmiu miesięcy) bujanie się na mitach Smoleńskiej katastrofy przez żerującego na nieszczęściu Pana Antoniego.

            Wszystko w tym świecie ma swój początek i koniec. Za wszystko trzeba kiedyś zapłacić bez względu na wiek, pochodzenie czy status. Pan Macierewicz też będzie musiał odpokutować za swoje winy. Oby tylko naród Polski nie musiał zapłacić wysokiej ceny za słowa i czyny Antoniego Macierewicza.

Ps. Armia Polska miała dostać nowe śmigłowce, ale Polska nie kupi od Francuzów Caracali… bo i po co skoro mamy naszego Karakała. 

środa, 28 września 2016

Moje Przewidywania -Wrzesień


Małe przypomnienie postu z dnia 16 sierpnia zat. Polska - Wrzesień,Październik,Listopad,Grudzień
Ponieważ w/w poście znajdziecie moje wizje dotyczące między innymi miesiąca września w którym między innymi przewidywałem cyt. Nie wykluczam odejścia lub dymisji ważnego polityka.
To właśnie dziś pod koniec miesiąca września minister Szałamacha został zdymisjonowany lub odszedł na własną prośbę.

Pisałem również cyt. Żaden plan poprawy finansów nie będzie skuteczny, przez pierwsze dwa tygodnie września działają tutaj wpływy mające na celu ukrywanie prawdziwego stanu naszej gospodarki.

Niestety żaden plan poprawy gospodarki i co za tym idzie zmiany personalne rządu nie przyniosą żadnych efektów. Jedynie, co możemy zobaczyć to powiększającą się dziurę budżetową. Niekorzystne wiadomości o zaskakujących podwyżkach wody, prądu, gazu i Bóg wie jeszcze, czego są efektem dobrej zmiany a raczej nocnej zmiany. Moim skromnym zdaniem takie podwyżki powinny obowiązywać wszystkich tych, którzy głosowali na Pis i Dudę.

Wielki Kaczyński oraz piękni i młodzi z PIS wraz z miłościwie nam panującymi księżmi rozpoczęli wielką krucjatę z kobietami. Nikt o zdrowych zmysłach nie zadziera z babami, bo wie, jakie mogą być konsekwencje. Ja rozumiem, że Kaczyński nie obcował z kobietą, więc te relacje są mu obce, ale reszta odyńców chyba widziała wściekłą kobitę??? Drodzy księża i ty mały zboczony Jarku. Powinniście wiedzieć, że gdyby nie te kobiety, którymi teraz chcecie tak rozporządzać nie byłoby was na świecie. Dzięki kobiecie przyszedł na świat wspaniały poborca emerytur i rent Tadek z Torunia, widzimy każdego dnia w sejmie dorodną i zmysłową Krysię. To właśnie dzięki kobietom istniejemy, ale nie możemy ich życia i zdrowia narażać tylko dla idiotycznego widzimisię kilku zgorzkniałych dziadów.


W mojej ocenie przegracie wojnę z kobietami i w sumie należy się wam kopniak w D……

poniedziałek, 12 września 2016

Handel Dziećmi


Szokująca prośba mężczyzny do marszałka Terleckiego w czasie konferencji prasowej. Włos na głowie mi się zjeżył, kiedy zobaczyłem, o co prosi ten człowiek. Proceder handlu żywym towarem jest powszechnie znany na całym świecie. W Polsce zdarzały się już przypadki, kiedy siostry zakonne domów dziecka brały udział w takim procederze. Widocznie w dalszym ciągu ten ohydny biznes polegający na sprzedaży bezbronnych i osieroconych dzieci za granicę trwa po dzień dzisiejszy. Brak mi słów na taki proceder i uważam, że Ziobro błyskawicznie powinien odpowiedzieć na takie zarzuty.  Sprzyjający program 500+ będzie tylko mnożył dochody bezdusznym urzędnikom i Bóg wie jeszcze, komu.  

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/incydent-na-konferencji-ryszarda-terleckiego-interweniowala-straz-marszalkowska/dlnp53

sobota, 27 sierpnia 2016

Złoty Pociąg cz. III ostatnia



Poszukiwania złotego pociągu zakończyły się niepowodzeniem. Dokładnie 1 września 2015 roku pisałem żartobliwie dając do zrozumienia, że mieliśmy już złotego Premiera. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/08/zoty-pociag.html   Kilka miesięcy później 15 grudnia po raz drugi rozwiewałem jakąkolwiek nadzieję (w formie śmiesznej spekulacji)  że taki pociąg nie istnieje. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/12/zoty-pociag-czyli-tak-jak-przewidziaem.html

czwartek, 25 sierpnia 2016

Wojna Czy Pokój ???


Dziś otwieram oczy tym wszystkim, którzy jeszcze nie wydłubali śpiochów spod oczu po wyborach. Jeżeli jesteście zbyt delikatni i ostra pisownia źle na Was wpływa to darujcie sobie już na tym etapie czytanie. Zacznę od wielkiego,, Gudłaja” Mowa oczywiście o wielkim i zarazem najmniejszym politycznym zakalcu. Pan,, Gudłaj” Miał swego czasu wielkie problemy w szkole i nie zdał. Nie zdał również testu, jako mężczyzna w kontakcie z kobietą. Od urodzenia ciągnął społecznego cyca PZPR i Bóg wie, co jeszcze, dzięki czemu wyrósł na społeczną mendę utrzymującą się do dnia dzisiejszego z budżetówki. Ten osierocony ,,Condoms ‘’ Powołał do życia publicznego kolejnych erotomanów politycznych. Na bardzo wysoką funkcję dostał się między innymi facet z opadłą wargą. Wardzel, jest tylko piśmienny i to jedyne, co potrafi, choć myślę, że sprawdziłby się, jako nocny Alfons przed kamerką internetową. Najgorszym zagrożeniem jest facio z kozią bródką, któremu zaczyna odbijać nowa posada. Tak się przejął widząc złoto, że odznaczył młodzieńca za przytakiwanie mu głową. To jest taki nowoczesny,, Manager Polskiej Armii ‘’ Poszukujący sponsorów w aeroklubach. Ponieważ wiem więcej od przeciętnego Kowalskiego, dlatego dziele się swoją wiedzą abym nie miał w przyszłości wyrzutów sumienia. Kilkukrotnie sprawdzałem zachowanie,, Koziej Bródki ‘’ Sprawdzałem również jego stan psychiczny w warunkach zagrożenia. Niestety wynik był porażający. Facet przy jakimkolwiek zagrożeniu wycofuje się i znika.  Siada mu psycha i wskakuje bieg,, R’’. Wyobraźcie sobie teraz reakcję tego odważnego Mena a może Mon? A nieważnie i tak nie znam angielskiego, · Kiedy odważny Putin na tygrysie przekracza naszą granicę. Co robi,, Kozia Broda’’???  To Wam powiem · Robi pod siebie i szybko spier…. Problem widzę tylko taki, że szybszy od niego jest 25 letni złoty medalista. Stany Zjednoczone cieszą się i zacierają ręce widząc takich pacjentów z Tworek. Prezydent Rosji Putin ma ubaw po pachy słuchając bredni zaćpanych polityków o naszej potędze militarnej. Sam się śmieje każdego miesiąca widząc małego pasterza na drabince przemawiającego do młodych owiec w średniej wieku 60 +. Polska nie posiada żadnego narzędzia mogącego obronić nasz Kraj. Jedyne, co posiadamy to wielkiego ducha walki i to wszystko a i jeszcze idiotów przy sterach władzy. Niektórzy politycy zachowują się jakbyśmy byli wielkim mocarstwem. Wyraźnie mówią, że jesteśmy silni a ja się pytam, w czym? W czym jesteśmy silni i tacy pewni siebie? Drogi, Wardzelu ‘’ Proszę zwróć uwagę na młode matki wychowujące dzieci. Na młodzież chodzącą do szkół. Na kobiety, które spodziewają się przyjścia na świat swojego pierwszego dziecka. Krzyczysz, zaciskasz wargi i słuchasz małego schorowanego na głowę starca, który swoje życie już przeżył i nie ma nic do stracenia. Jak tobie każą podpisać to podpisujesz jak mówią klękaj to klękasz beznadziejny pajacu. Ten mały drabinkowy,, Kutafon ‘’ jeszcze niczego w życiu nie stworzył oprócz zagrożenia, podstępu i kłamliwej historii. Tępe i głupie społeczeństwo wybrało partię małego, Kutafona, ‘‘ który w razie zagrożenia ponownie położy się do szpitala H.G.W. Na co? Teraz to samo społeczeństwo razem z klerykami i pozostałym hersztem bandy zwanym Robin Hood z Torunia, powinno stanąć na granicy Polsko-Rosyjskiej i stanowić żywą tarczę w obronie kraju. To, że wojna jest na progu to już wiemy tylko nie wiemy, kiedy wejdzie, bo pukanie już słychać. No to poprowadził Polskę wielki patriota z wysuwana drabinką w dupsku ku przepaści i dobrobytu 500 +.Popisał się swoją miłością do ojczyzny i męskiego krocza.

18 grudnia 2015 roku w poście zat. Kaczyński -??? Ostrzegałem, do czego doprowadzi ten mały człowiek.  http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/12/kaczynski.html

8 sierpień 2015 post zat. Andrzej Duda. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/08/andrzej-duda.html  To właśnie w tym poście pisałem, że nie widzę Pana Dudy w zbyt długiej roli Prezydenta naszego kraju. W innym poście ostrzegałem, że oby Duda nie był ostatnim Prezydentem.


Więcej dowodów swoich wizji nie muszę podawać, ponieważ osoby śledzące mój blog są na bieżąco w temacie. Ostrzegałem przed realnym zagrożeniem rozbioru Polski, niektórzy z moich znajomych oraz klientów mówili, że to nie możliwe. Po zaledwie kilku miesiącach od moich ostrzeżeń rozdzwonił się telefon z powtarzającym się tematem: Miałeś rację to wszystko zaczyna się właśnie dziać. Uważam, że do niektórych jeszcze taka rzeczywistość nie dociera. Muszę się przyznać, że po raz pierwszy w życiu komukolwiek czegoś zazdroszczę. Zazdroszczę tym wszystkim, którzy myślą, że żadnej wojny nie będzie i żyją sobie we własnym świecie naiwnych złudzeń. Zastanawiam się tylko, co się stanie, kiedy Ukraina (przynajmniej w jakiejś części) opowie się za Rosją. Czy realnym zagrożeniem dla Polski jest Ukraina? Według moich wizji odpowiedź jest szokująca i powalająca nie tylko na kolana, ale bezpośrednio na glebę. Niektórzy idioci tacy jak Max Kolonko i inni typu Kaczyński, wymyślili sobie, że Polska może zmienić swoje granice w głąb Ukrainy. Tylko nie wzięto pod uwagę tego, że to Rosja może zaproponować Ukrainie przesunięcie granic aż za Lublin. Ot, taka rekompensata za Krym w stylu Rosjan. Czy uważacie, że Ukraina może przyjąć taką propozycję? Może zapytajcie super dziennikarza Max Kolonko? On przecież wszystko wie i dla tego siedzi za wielką kałużą na krześle złożonym w Alabamie.

wtorek, 16 sierpnia 2016

Polska - Wrzesień,Październik,Listopad,Grudzień


Małymi krokami zaczynamy się zbliżać do nieodwracalnych zmian. Niestety, najbliższe sześć miesięcy będzie wielką niepewną ze strony odpowiedzialnych za ten kraj. Najgorsze jest to, że ci wszyscy genialni patrioci stojący na czele obecnej władzy sami nie wiedzą, w jakim kierunku zmierzają. Pierwsze sygnały dramatycznego kierunku, w którym podążamy będziemy mogli odczuć już za dwa miesiące. Będzie to dopiero początek lawiny spadających kłopotów na Polskę.

Wrzesień – Żaden plan poprawy finansów nie będzie skuteczny, przez pierwsze dwa tygodnie września działają tutaj wpływy mające na celu ukrywanie prawdziwego stanu naszej gospodarki. W trzecim tygodniu społeczeństwo usłyszy, że nie ma powodów do obaw jednak to będą słowa bez pokrycia. Nie dostrzegam żadnego sojusznika będącego życzliwie nastawionym do Polski i nie proponuję takiego też szukać na siłę. Nie wykluczam odejścia lub dymisji ważnego polityka.

Październik – To miesiąc, w którym politycy powinni ważyć swoje słowa w przeciwnym razie media oraz społeczeństwo nie pozostawią suchej nitki na autorach niechlubnych wypowiedzi. Możliwe, że ruszy na dobre proces afery Amber Gold, w którym przesłuchiwany będzie złoty świadek całego zamieszania. Pełniący pewne stanowisko XXX może w trzecim tygodniu miesiąca udać się w podróż. Osobiście zalecam przemyślenie tej podróży i zastanowienie się czy to będzie opłacalna podróż i czy przypadkiem nie w jedną stronę.

Listopad – Nie będę rozpisywał się, co do tego miesiąca, ponieważ nie chcę przekazywać tylko złych wieści. Gniew, złość zmienność opinii publicznej i jedno wielkie zakłamanie.


Grudzień – Korzystniejszy od minionego miesiąca, w którym społeczeństwo jasno i trzeźwo zaczyna dostrzegać to wszystko, czego wcześniej nie potrafiło dostrzec. Super miesiąc dla tych wszystkich, którzy w ostatnich tygodniach zastanawiali się z podejmowaniem ważnych decyzji. Ten miesiąc sprzyja działaniom, sprzyja również odważnym planom nie tylko osobistym, ale i finansowym. Przerwa pomiędzy świętami a nowym rokiem okazać się może mało pewna i niestabilna. W jakim nastroju wkroczymy w 2017 rok zależeć będzie od naszego wschodniego sąsiada i od rozumu naszych rządzących. 

czwartek, 28 lipca 2016

Incydent - Światowe Dni Młodzieży


Niestety, doszło jednak do incydentu ośmieszającego ochronę Franciszka. Służby, które miały czuwać nad bezpieczeństwem Papieża nie wykazały się w dniu dzisiejszym ani skutecznością ani przewidywalnością. Co z tego, że w poście pt. ,,Światowe Dni Młodzieży" opublikowanym w dniu 26 lipca zwracałem szczególną uwagę na czwartkowe bezpieczeństwo Papieża Franciszka. Prosiłem, aby służby bezpieczeństwa właśnie w czwartek (dziś) były czujne i skoncentrowane. Tylko tak sobie teraz myślę, że ja swoje a Beata Kępa i tak ma zawarty pakt z Janem Pawłem II. Strach pomyśleć, z kim ma zawarty pakt J. Kaczyński? 





Chciałbym jeszcze poprosić (o ile można) ten lepszy sort, aby Papieża Franciszka traktować z szacunkiem. Jeżeli jest się na wproszonych ŚDM to trzeba zachować pewien umiar i kulturę osobistą. Nawet, jeżeli takowej (wrodzonej) kultury się nie posiada to wystarczy rozejrzeć się na zachowanie normalnych osób. O ile mogę doradzić to prosiłbym lepszy sort o schowanie swoich telefonów tam gdzie nosi go prezes z włączonym wibratorem.

wtorek, 26 lipca 2016

Światowe Dni Młodzieży


ŚDM jeszcze się nie rozpoczęły a już mamy pierwsze doniesienia o zatrzymaniu Irakijczyka, który (rzekomo) posiadał materiały wybuchowe. Obecnie Europa staje się niebezpieczna i nie przewidywalna. Powodem tego niebezpieczeństwa nie są poglądy rasowe, lecz wyznaniowe. Niestety, nie wszyscy potrafią uszanować odmienną wiarę a wręcz przeciwnie siłą i okrucieństwem próbują narzucić swoją religię. Myślę, że Bóg jest tylko jeden i występuje w różnych kulturach wyznaniowych zmieniając tylko nazwę. Żaden prawdziwy Bóg w jakiejkolwiek wierze nie pochwala złych uczynków przeciwko drugiemu człowiekowi. Żaden Bóg nie przyjmie do grona swego mordercy, który pozbawił życia drugiego człowieka. Jeżeli ktoś wyznaje wiarę w prawdziwego Boga ten nigdy nie zabije bliźniego swego. ŚDM są zbliżeniem ludzkości do siebie nie tylko młodzieży, ale także dorosłych. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek lub cokolwiek mogło zakłócić te dni. Życzę wszystkim służbom czuwającym nad bezpieczeństwem pielgrzymów oczu do o koła głowy i siódmego zmysłu.

Ja jedynie ze swojej strony mogę tylko zagłębić się w przebieg tych uroczystości i sprawdzić czy istnieje niebezpieczeństwo. Odnoszę wrażenie, że pogoda na samym początku nie będzie rozpieszczała, ale Papież Franciszek może się wymodlić o poprawę aury. Nie do końca widzę zadowolenie Franciszka w czasie tej wizyty. Myślę, że zawiedzie tutaj strona organizacyjna i ten ciągły brak pewności gospodarzy. Polacy, jako organizatorzy ŚDM nie staną na wysokości zadania. Służby bezpieczeństwa powinny jednakowo obserwować zachowanie mężczyzn jak i kobiet. Błędem ze strony organizatorów będzie baczniejsza obserwacja tylko mężczyzn. Za dwa dni (czwartek) osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo Franciszka i pielgrzymów powinny być bardzo czujne i skoncentrowane. Nie przewiduje większych problemów jak tylko problemy organizacyjne. Wszystkim uczestnikom ŚDM życzę dobrej pogody i trzymam kciuki za dobre relacje Franciszka z obecną śmietanką władzy. 

piątek, 15 lipca 2016

Turcja - Zamach Stanu


Pamiętacie mój post z trzeciego lipca zat. Lipiec/Sierpień dla Polski? Jeśli nie to przeczytajcie. Wszystkim tym, którym nie chce się czytać przypomnę jego fragment.

Ponieważ jestem energetycznie w dalszym ciągu przy NATO to chciałbym oznajmić kolejną bardzo nie korzystną nowinę. Jestem przekonany, że to, o czym zaraz przeczytacie u niektórych z was wywoła śmiech a w późniejszym czasie strach. Otóż NATO będzie istniało tylko jeszcze jakiś czas, ponieważ niektóre państwa będą zmieniały dotychczasowe poglądy (za przykład mogę podać Polskę i Anglię) Tak, więc zmieniać się będzie również obrona terytorialna. Wszystkie zmiany zapoczątkuje nikt inny jak Turcja.


Dziś jeszcze jest sobota 15.07. 2016 Roku godz. 23: 30 i od 30 min, kiedy wróciłem z Gdańskiej starówki dotarła do mnie wiadomość o próbie zamach stanu przez wojsko w Turcji. Na spełnienie się moich obaw czekaliśmy tylko kilkanaście dni.

niedziela, 10 lipca 2016

Portal randkowy - ciekawa historia


Opowiem Państwu nieprawdopodobną historię pewnej kobiety, która wydarzyła się w czerwcu tego roku. Późnym wieczorem w rozmowie telefonicznej z panią X (nie mogę podać prawdziwego imienia kobiety) usłyszałem zrozpaczony głos. Owa pani X strasznie ubolewała, że spotkała swoją miłość życia i przez bardzo głupi przypadek ją straciła. Obwiniała siebie i obwiniała pewnego pana, przez którego zapowiedź pięknie rozwijającej się miłości (ze strony pani X) nagle się skończyła. Nie uważam siebie za jakiegokolwiek fachowca w pisaniu scenariusza, ale postaram się jak tylko mogę przedstawić Państwu przebieg wydarzeń tej dziwnej sytuacji.

Pani X – Panie Jarku przez własną głupotę straciłam mężczyznę, na którym mi bardzo zależy. Teraz on nie odbiera ode mnie telefonu i nie chce zemną rozmawiać. Boże, jaka ja jestem głupia i dla czego to właśnie mnie spotkało. Ja się po prostu zakochałam i to jest właśnie ten mężczyzna, na którego tak długo czekałam. Teraz jestem załamana i nie wiem, co mam ze sobą zrobić jestem już u kresu sił.

Ja – spokojnie. Proszę mi powiedzieć o jakim mężczyźnie mowa i przypomnieć czy ja go pani podczas naszego spotkania przepowiadałem?

Pani X – nie, panie Jarku. Pan mi powiedział, że spotkam tego jedynego mniej więcej za pięć lat. Ale ja niedawno poznałam przez pewną stronę tego właśnie mężczyznę, w którym się zakochałam i było naprawdę cudownie aż do momentu, w którym inny mężczyzna, którego również na tej samej stronie poznałam wszystko popsuł.

Ja - teraz na spokojnie… proszę mi powiedzieć dokładnie co się stało.

Pani X – Pana, którego wcześniej poznałam i z którym nic mnie nie łączy oprócz tylko kilku spotkań… znam go od jakiegoś czasu. Czasami piszemy do siebie, jako znajomi, ale nic sobie nigdy nie obiecywaliśmy. Ten człowiek mieszka w Słupsku i dzieli nas pewna odległość. Człowiek, w którym się zakochałam mieszka w Elblągu i znamy się od niedawna. Jestem pewna, że on nie będzie chciał się już ze mną spotkać. To jest bardzo dobry mężczyzna, który bardzo ceni sobie szczerość, miłość i rodzinę tym bardziej, że został zdradzony przez swoją żonę, z którą się rozstał. Teraz jeszcze ta głupia sytuacja, która wyniknęła zupełnie przypadkowo i przez która straciłam tego mężczyznę z Elbląga.

Ja – proszę powiedzieć w jaki sposób straciła pani tego mężczyznę i co się dokładnie wydarzyło, bo faktycznie ten mężczyzna z Elbląga nie chce z panią rozmawiać. Tylko muszę pani powiedzieć, że coś mi tutaj nie pasuje. Ale proszę mówić dalej.

Pani X – panie Jarku, proszę sobie wyobrazić, że poszłam z tym człowiekiem, (w którym się zakochałam) z Elbląga do restauracji. W pewnym momencie do tej samej restauracji wchodzi ten mój znajomy ze Słupska. Kiedy nas zobaczył dosiadł się i zrobił mi taką scenę zazdrości, że ten z Elbląga wyszedł a on zaraz zanim. Boże to było jak straszny sen w życiu nie pomyślałam, że coś takiego mnie spotka.

Ja – co ten ze Słupska robił w pani mieście?

Pani X – przyjechał, bo chciał mi zrobić niespodziankę

Ja – i dziwnym trafem wszedł do tej restauracji?

Pani X – tak, ponieważ to nie jest duża miejscowość i kiedy nie zastał mnie w domu wyszedł do miasta.

Ja – droga pani X. Ci panowie się bardzo dobrze znają i są w zmowie, a pani padła ofiarą dwóch cwaniaczków. Mówiłem już na początku rozmowy, że coś mi tutaj nie pasuje. Proszę powiedzieć, co się stało dalej w trakcie tego dziwnego spotkania w restauracji. Jakie było zachowanie tego z Elbląga.

Pani X – panie Jarku niemożliwe żeby oni się znali ten z Elbląga zapytał mnie, kim jest ten mężczyzna. Ja odpowiedziałam, że jest to tylko mój znajomy i nic więcej. Wtedy on wstał i wyszedł nie wysłuchując żadnych moich wyjaśnień. Zanim wyszedł ten, który zrobił awanturę - ze Słupska. Ponoć rozmawiali na zewnątrz i wymienili się numerami. Później, kiedy wyszłam z lokalu widziałam tego ze Słupska jak szedł sam. Jestem załamana, ponieważ czuję, że na zawsze straciłam mężczyznę, w którym się zakochałam. Nawet nie chce wysłuchać, jakichkolwiek wyjaśnień i tego, że naprawdę nic mnie nie łączy z tym ze Słupska.
Ja – proszę mi podać numer telefonu tego pana z Elbląga.

Pani X – chce pan do niego zadzwonić?

Ja – proszę mi podać.

Pani X – panie Jarku to już chyba niczego nie zmieni, bo on nie odbiera ode mnie telefonów. Chyba sobie coś zrobię z tej rozpaczy. Ale jak pan myśli czy on będzie się chciał jeszcze ze mną spotkać?
Ja – myślę, że nie faktycznie odwraca się od pani i nic z tej znajomości nie będzie. Ale ja ciągle wiąże obu mężczyzn ze sobą. Uważam, że oni się znają i bawią się panią.

Pani X – nie to jest nie możliwe panie Jarku. Ten z Elbląga jest takim dobrym człowiekiem i mam wrażenie jakbyśmy się znali wieki. Ten mężczyzna tak mnie ujął swoim zachowaniem i uczciwością, że nie wiem co mam teraz zrobić. Jak pan myśli, odezwie się jeszcze?

Ja – pani X mówi pani, że jest takim dobrym człowiekiem a czy w trakcie tej sceny w restauracji nie próbował wyprosić tego awanturnika ze Słupska?

Pani X – nie, zapytał tylko, kto to jest i wyszedł.

Ja – proszę pomyśleć tak na spokojnie i logicznie… czy nie wydaje się pani dziwne zachowanie tego z Elbląga? Jaki normalny facet wychodzi z restauracji zostawiając panią samą w takich okolicznościach. Jaki normalny facet wymienia się numerami telefonów z awanturującym się mężczyzną? To wszystko nie trzyma się kupy, a logiki tym bardziej. Proszę Pani X, ja swoim fachem nie zajmuje się od dwóch czy też pięciu lat lecz trochę dłużej i w moim odczuciu uważam, że ci dwaj się bardzo dobrze znają. Odegrali rolę przed panią i mam wrażenie, że to jeszcze nie koniec. Musimy poczekać w spokoju i zobaczyć, który z nich się pierwszy odezwie i czego będzie oczekiwał. Natrafiła pani na dobrych aktorów o ile nie oszustów.

Następnego dnia w godzinach dopołudniowych otrzymałam od pani X wiadomość z nr telefonu pana z Elbląga. Widocznie noc pani X nie minęła spokojnie i rano postanowiła posłuchać mojej prośby. Sprawdziłem w spokoju pana z Elbląga i o co się okazuje? Okazuje się, że obaj aktorzy są ze Słupska i obaj panowie współpracują ze sobą. Po kilkunastu minutach poinformowałem panią X o swoich przypuszczeniach dodając na pocieszenie zarwanej nocy dowody. Kobieta niestety nie wytrzymała i poinformowała marnych aktorów o swojej wiedzy. Szkoda, że nie poczekała do chwili odezwania się któregoś z nich, ponieważ mogła złowić dwa śmierdzące karpie w jedną sieć. Ale ja to rozumiem po prostu kobieca duma, która nie wytrzymała takiego znieważenia. Panią X poinformowałem, że należy mi się duża i dobra kawa za zdemaskowanie amatorów kobiecych dramatów. Być może takich przypadków jest o wiele więcej a ci dwaj cwaniacy żerują na kobietach. Zasada może być prosta: Pierwszy pan poznaje kobietę i jej charakter, czyli robi rozpoznanie. Natomiast drugi wchodzi na gotowe z przygotowanym dokładnie scenariuszem.


Jeżeli poznajemy kogokolwiek w sieci zachowajmy jednak zdrowy rozsądek i bądźmy ostrożni. Jak to mówią - lepiej na zimne dmuchać, niż się sparzyć gorącym. 

czwartek, 7 lipca 2016

Warto przeczytać


Myślę, że warto przeczytać o nastrojach Ukraińców i tym, co myślą o Polakach.


http://wiadomosci.onet.pl/lublin/zrobimy-wam-powstanie-i-bedziemy-was-wycinac-dramatyczna-relacja-polakow-pobitych-na/gv8h26

Chyba niejaki Kaczyński powinien to przeczytać i zastanowić się głęboko ( o ile potrafi), jakie skutki niesie ze sobą przyłączenie Ukrainy do Polski. 

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...