sobota, 7 listopada 2015

Twarze polityków - bez trzymanki


Prezydent Andrzej Duda L zawiódł frankowiczów i okłamał, rzucił chłam wyborczy i ma wszystkich naiwniaków głęboko w dupie. Osobiście już pisałem, jakie są moje odczucia, co do pana Dudy i że go w ogóle nie czuję, może frankowicze go poczują???  Skoro nie chce on reprezentować godnie Polski i Polaków to, może powinien nam powiedzieć, kogo chce reprezentować? My Naród Polski powinniśmy, żądać od każdego urzędnika, lojalności, szczerości oraz sumienności. Nigdy nie powinniśmy prosić, bo, prosi to się świnia. Powinniśmy żądać i jeszcze raz ŻĄDAC, w końcu to my, społeczeństwo wypłacamy im wysokie pensje, więc jeżeli urzędnicy nie wykonują naszych żądań powinniśmy im zasadzić mocnego kopniaka w du…. I zawołać kolejnego na wolne stanowisko, bo, chętnych nie brakuje. Proszę rozliczać Dudę ze składanych obietnic i przypominać, że, to ciągle Polsk ziemia.

PSL J o nich i o Piechocińskim też pisałem nazywając ich kleszczami, ponieśli klęskę w wyborach na własne życzenie. Byli tak oddani partii PO, że, zapomnieli o dotrzymaniu słowa danego przez Piechocińskiego na początku afery taśmowej. To właśnie ta afera położyła PO i PSL J Przecież pisałem wcześniej, Zbliża się koniec ludowców szlak, bo, ciemnych ludzi po prostu brak ‘’ Przyszłość nowej twarzy PSL z Jarubasem w tle J daje tylko nadzieję na lepszą przyszłość tej partii i tylko nadzieję, ponieważ, to nie Feniks i z popiołów się już nie podniosą.

Kaczyński, Szydło, Macierewicz, Kamiński, Ziobro i reszta spiskowców żerujących jak hieny na rządzy zemsty, serwowanej każdego dnia moherowym beretom w kuluarach zakrystii. To właśnie potęga POLSKIEGO CIEMNOGRODU, który, daje się wkręcać dziadkowi, który nigdy nie zaznał smaku kobiety. Który, nigdy nie martwił się, co dać dzieciom do jedzenia. Powiem krótko: Jak na polityka, który nie ma innych zmartwień i własnej rodziny, większość swojego życia przebimbał żyjąc z budżetówki, pierdząc w obite zieleniną deski w sejmie i całując mężczyzn w łapki J i Bóg wie, w co jeszcze to, jego notowania, jako polityka są bardzo słabiutkie.  Nowy rząd · będzie mamił i pierdzielił bzdury takie same jak JJJ pierdzieli ten prawiczek z metra cięty i z doświadczenia wiem, że w małych ludziach to, kupa złości i łajna tylko siedzi. Ostatnio w Pisie pokazuje się kolejny mały członek · niejaki …Krzysio Łapiński, tylko nie wiem czy jest wyższy czy może niższy od prezesa ciemnogrodu i jaką funkcje będzie spełniał u boku w/w prezesa i kto go tak dopasował wzrostem i po co? Staropolskie przysłowie mówi o małych mężczyznach tak: Na chłopa za mały…na chu….Za duży. Osobiście nie wiem jak się w przyszłości będę zwracał ·? Wszystko zależy od poczynań tej partii. Beata Szydło wybrała się na nowy film Bonda …to ten film o szpiegu w reżyserii Macierewicza J no cóż….Pewnie będą nas czekały nie takie efekty specjalne w wykonaniu Pisu.

Osobiście polityków mam głęboko w D…. Myślę, że każdy, kto pobiera pensje z budżetówki, powinien służyć radą i pomocą zwykłemu, przeciętnemu obywatelowi. Tylko w tym kraju, urzędnicy myślą, że są ponad człowieczeństwem i się bardzo grubo mylą. Rozliczajmy ich z każdej złożonej obietnicy wyborczej, żądajmy godnego życia i opieki medycznej, która, należy się wszystkim · nie tylko wybrańcom. Obudźcie się ludzie w końcu, bo żyjecie w swoim kraju a traktowani jesteście jak imigranci w Tel Awiwie. Opłacacie składki ZUS i dostajecie termin wizyty u specjalisty na 2019 rok. Szok, szok i jeszcze raz szok··· Ludzie starsi czy, wy nie widzicie jak żyją wasze dzieci, wnuki? Czy wierzycie w te brednie i teorie spiskowe nawiedzonych polityków? Ja jestem Polakiem i jeszcze się nim czuje, jeżeli wierzycie, że partia Pis jest taka czysta i praworządna to, serdecznie współczuję. 
Rozliczajcie proszę wszystkich polityków i nie chowajcie głowy w piasek mówiąc, że to was nie dotyczy. 

poniedziałek, 2 listopada 2015

Prawo i Sprawiedliwość


Obecna sytuacja w Prawie i Sprawiedliwości jest tak zakręcona jak karuzela w Kamocinie. Jedni aż drżą z podniecenia objęcia nowych stanowisk, jeszcze inni czują się zdradzeni i niedocenieni przez wielkiego mistrza tej niebiańskiej i świecącej sprawiedliwością sekty. Wszyscy oddani wielkiemu mistrzowi postanowili dobrowolnie założyć sobie smycz i kaganiec. Jedni już służą na dwóch łapach, inni próbują zwrócić na siebie uwagę plącząc się pod nogami samego mistrza. Tylko postawmy sobie podstawowe pytanie: Czy oni wszyscy cieszą się tylko ze stanowisk i dodatkowych wpływów na koncie? Czy też poważnie myślą o Polsce? Zaraz się przekonamy, jakie są najbliższe plany i przyszłość Wielkiego Szu i całej tej świętej krucjaty.

Jarosław Kaczyński – czyli Wielki Szu, który jeszcze się waha i myśli o pierwszych skrzypcach w roli premiera. Jeżeli mogę doradzić to proszę za dużo nie myśleć panie Jarosławie, bo może się to skończyć bardzo źle dla pana i to piszę bardzo serio. Jeżeli mogę podpowiedzieć (żartobliwie) to podpowiem tylko, że: Koń ma wielki łeb, więc niech sobie myśli. Co do samego zdrowia? Hm… to proszę koniecznie o nie zadbać i tu w ogóle nie żartuje. Na poważne potraktowanie zdrowia daję panu dziesięć miesięcy. Ponieważ już wcześniej zalecałem i w dalszym ciągu zalecam panu drugi szereg, to proszę to również potraktować, jako dobrą radę, dzięki której to może zapisać się pan w historii tego kraju bardzo pozytywnie. W przeciwnym razie w bardzo krótkim okresie stanie się pan największym wrogiem społeczeństwa.

Beata Szydło – tu zaczyna się przyczyna mojej mgły na oczach, o której pisałem we wcześniejszym poście. Pani Beata może podzielić a w zasadzie już dzieli los Marcinkiewicza, pomimo tego, że jeszcze nie jest oficjalnie premierem a nawet, kiedy zostanie premierem to z rękawów i nogawek pani Beaty dostrzegam jakieś odstające sznurki a za plecami widzę czarną kotarę za którą ktoś stoi, tylko kto to jest? Czyżby Wielki Szu? Który to już ma na biurku wypowiedzenie dla Beaty, o którym to również już wcześniej pisałem.

Same relacje pomiędzy Kaczyńskim a Szydło będą (w miarę) do przełknięcia. Problem się zaczyna pojawiać przy okresie, w którym widzę jedynkę na początku a kończy się zerem jak cyfra, 10 o której już wspominałem odnosząc się do stanu zdrowia Kaczyńskiego. Ponieważ najbliższe dziesięć miesięcy jest bardzo niestabilne i zmienne, to sadzę, że taki tylko czas (maksymalnie) daję na możliwość współpracy obu politykom. Ale poczekajmy i zobaczmy, co przyniesie nam 10 i 12 listopad.

Rozwiewając wątpliwości - na czym większości politykom PiSu zależy? Czy na ojczyźnie czy na władzy i kasie? Stwierdzam jednoznacznie, że jak wszystkim w kuluarach sejmu… na KASIE! A polityka i kraj? No cóż dzięki niej można zarobić, więc… JJJ

Teraz mała niespodzianka. Czy zastanawialiście się Państwo, jaką rolę w przyszłości szykuje Wielki Szu dla Marty Kaczyńskiej?


Do nowego rządu jeszcze powrócę przepowiadając jego skuteczność i pracę oraz dotrzymanie słowa wyborcom.

niedziela, 25 października 2015

Moje wizje


Koniec Ewy Kopacz przepowiadałem w 2014 roku zaraz po objęciu przez nią funkcji premiera.
Przedstawiałem również na początku tego roku nową Premier Beatę Szydło.
Pisałem również o końcu PO i upadku PSL.

Szkoda tylko, że Leszek Miller, którego cenię za ciętą ripostę nie potrafi wyczuć czasu.

piątek, 23 października 2015

Kłamstwo


Pokażcie mi człowieka, który nie kłamie i nigdy nie skłamał. Nie pokażecie, ponieważ tacy ludzie nie istnieją. Kłamać zaczynamy od najmłodszych lat. Często spotykałem się z przypadkami, kiedy małe dzieci potrafiły z wielkim przekonaniem kłamać. Nie jestem na tyle mądry by jednoznacznie odpowiedzieć skąd w umyśle człowieka i w której części mózgu zachodzi proces zwany kłamstwem. Niektórzy z Was tak już przywykli do tego złego nawyku, że, jak nie skłamią, to prawdy nie powiedzą. Czy kłamstwo pomaga nam w życiu? Tak, pomaga i czasami dla naszego dobra musimy skłamać. Oto przykład kilku losowo wybranych zdarzeń. 

1.      Dzwoni do mnie pewien mężczyzna, którego, życie jest (nazwijmy to) zagrożone. W rozmowie telefonicznej, przekazuje mi informację, że przebywa obecnie w Warszawie. Ja wiem, że jest to kłamstwo i że ten mężczyzna przebywa poza granicami Polski. Nie informuje go o swojej wiedzy tylko, dlatego aby nie urazić jego osoby. Tym bardziej staram się uszanować jego prywatność, bo, skoro kłamie to ma w tym swój cel i jest to jego prywatna sprawa.

2.      Umawia się ze mną na spotkanie w Gdyni pewna kobieta. Przekonuje, że, przyjeżdża z Niemiec i chce się zobaczyć. Rozmawiam z nią przez chwile, ale moja intuicja mówi mi, że się nie spotkamy i że kobieta o tym wie. Samą rozmowę telefoniczną w celu rzekomego umówienia się ze mną, kobieta próbuje wykorzystać, jako pretekst do uzyskania tylko i wyłącznie odpowiedzi związanej z jej problemem. Nie mogę powiedzieć prawdy L to jak ja ją odbieram i po co tak naprawdę do mnie dzwoni, ponieważ zaprzeczy. Więc to co wiem i czuję pozostawiam tylko dla siebie.

3.      Pewna osoba opisuje na swoim fanpage’u jak to bardzo jest zajęta, jak wszystko idzie po jej myśli, jak skutecznie pracuje i tworzy teraz nowy zajebisty program. Przeprasza swoich wielbicieli za brak czasu i opóźnione spotkania oraz wiadomości, na które nie ma teraz czasu odpisywać dodając, że już w krótce będzie cała sobą dostępna dla fanów. Teraz troszeczkę gorzkiej prawdy - tak naprawdę to ta osoba stosuje pewien trick marketingowy. Nie ma żadnego natłoku spraw, nie ma również żadnego zajebistego projektu. Jest tylko lana woda na młyn lub jak kto woli bicie biany.

Przedstawione powyżej małe i większe kłamstwa mogą nam pomóc w życiu lub obnażone przez niepowołane osoby, mogą nam tylko zaszkodzić. Coraz częściej ludzie używają kłamstw w celach zarobkowych. Tworzą na kłamstwie swój wizerunek, po to tylko, aby omamić drugiego człowieka i osiągnąć swój cel. Spotkałem się z takimi opiniami ludzi, którzy bardzo często wykorzystywali kłamstwa w celu wywołania współczucia, lub co bardziej ohydne i niemoralne obwiniania drugiej osoby za swoje życie… oczywiście wykorzystując do tego logicznej układanki kłamstw.
My kłamiemy, Wy kłamiecie, oni kłamią J kółko się zamyka, ponieważ wszyscy żyjemy w kłamstwie. Kaczyński kłamie, Kopacz kłamie, Szydło kłamie, Tusk kłamie, Merkel kłamie, Obama kłamie itd.. Sami widzicie - kłamstwo jest naszym drugim domem. Skoro księża kłamią zawodowo ramię w ramię z politykami to, komu tu można wierzyć?

Pozostaje jeszcze moja dziwna postać do przyjrzenia się pod lupą i ktoś może powiedzieć: No tak, znalazł się święty, który wciska ludziom kity i sam żeruje na wielkim kłamstwie, wciskając innym, że jest wizjonerem, wróżbitą i Bóg wie, kim jeszcze J Oczernia innych a sam się wybiela i nie widzi tego, co pod nosem.
No i można przyznać rację, faktycznie Krężel, (czyli ja) jest kłamczuchem i wciska ludziom kity twierdząc, że widzi ich przeszłość, teraźniejszość czy w końcu przyszłość. Ale postaram się Państwu przytoczyć tylko kilka przykładów swojej pracy a Wy, jako osoby wolne i niezmuszone niczyją wolą ocenicie mnie sami.
1.      Zawsze mówię w trakcie spotkania osobistego czy też rozmowy telefonicznej o przeszłości, teraźniejszości i tym, z jakim problemem się dana osoba zderza w chwili obecnej. Wymieniam miesiące, lata oraz takie tajemnice z życia tej osoby, o których tylko ona sama wie.
2.      Opisuję na tym blogu różne ugrupowania partyjne, wymieniam ich członków z imienia, nazwiska. Przepowiadam ich przyszłość, przepowiadam przyszłość Prezydentów innych państw ich stosunek względem Polski. Przedstawiam o kilka miesięcy wcześniej nową Panią Premier itd.. Nie będę wszystkiego wymieniał, ponieważ sam już nie pamiętam ile tych postów na blogu jest. Wiem, że na pewno ponad 100. Co pewien czas przytaczam na blogu efekty swojej pracy. Ale też nie wszystko mogę napisać. O wiele więcej na temat przyszłości Polski i świata mówię do osób odwiedzających mnie osobiście.
3.      Dlaczego wszystkiego, co do mojej wizji przyszłości nie przeczytacie na tym blogu? Z prostego względu - coraz częściej docierają do mnie moje przepowiednie mówione cudzymi ustami, czyli konkurencji. To jest jedyny powód, dla którego przeczytacie tylko to będziecie mogli przeczytać… no powiedzmy, że jedyny powódJ
4.      Moje wpadki i pomyłki? Oczywiście, że je mam. Posiadam na swoim koncie wpadkę z przepowiednią Komorowskiego, który miał zachować swój tron a nie zachował. Pamiętam, że do klientów i znajomych mówiłem, że wygra Duda a napisałem o wiele wcześniej, że Komorowski. Pomyliłem się na blogu i tego żałuję… i z drugiej strony nie żałuję, ponieważ było śmiesznie. niektóre osoby zajmujące się wróżeniem postanowiły zapamiętać to, co pisałem i same zaliczyły wpadkę J Ale tak, miewam pomyłki i mogę się mylić i się mylę z czego się cieszę, ponieważ to jest jeden z dowodów, że jeszcze ciągle żyję i jestem człowiekiem. Martwiłbym się gdybym miał 100% sprawdzalności. Świadczyłoby to o tym, że mam doczynienia z czymś, co we mnie siedzi a czego ogarnąć nie potrafię i moje dni są już dokładnie policzone.

            Niedawno pewna pani powiedziała mi, że rozmawiała z Ks. Kaczkowskim, który wyznał jej, że: Ci, którzy zajmują się Tarotem mają problem z przejściem na drugą stronę. Myślę, że wszyscy, którzy zajmują się wróżeniem, ezoteryką, numerologią czy też bioenergoterapią będą mieć (w ocenie księży) problemy w tej ostatniej drodze. Tylko nasuwa się pytanie, kto będzie miał większe problemy z tym przejściem. Ja, czy morderca, kradnący polityk czy Łódzki sanitariusz z pawulonem… a może Abp. Wesołowski – pedofil. Nie wiem co odpowiedzieć, bo nikt nie będzie wiedział. Zatkało mnie nie z powodu słów (z tym przejściem), ale z powodu tego, co się działo, dzieje i dziać będzie we wszystkich seminariach a czego niektórzy z księży nie ujawniają. Trzymanie takich sekretów w tajemnicy jest przyzwoleniem na gwałt a brak reakcji ze strony osób posiadających taką wiedzę traktować możemy, jako współudział w przyszłości (nie daj Boże) w molestowaniu dzieci. Czyli wiem, wiedziałem, ale nie zareagowałem - bo się bałem. Nie widzę w tym przypadku żadnego tłumaczenia.  Oczywiście nie kieruję tych ostatnich słów do Ks. Kaczkowskiego. Jedynie podaję tylko i wyłącznie przykład tego, co się dzieje w seminariach.

środa, 21 października 2015

Przygnębiająca jesień


Jak każdego roku październik dopada swoimi zmiennymi wpływami większość społeczeństwa. Duża część osób zaczyna popadać w krótkotrwałe stany przygnębienia a nawet chwilowe depresje. Wynikiem tego niekorzystnego wpływu jest przede wszystkim pogoda, krótszy dzień i powrót po okresie wakacyjnym w zapętlenie się prozy życia. Nasz umysł zaczyna wolniej pracować, nawarstwiają się problemy, dokucza nam chłód, szarość i przeważnie brak słońca, które jest niezauważalnym motorem naszego samopoczucia. Stajemy się leniwi, rozdrażnieni i senni. To właśnie w tym okresie najczęściej narzekamy, mniej się uśmiechamy i żyjemy a raczej wegetujemy aż poczujemy magię zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Zapewne nasze lenistwo odbije się na frekwencji w wyborach, bo komu się będzie chciało oddawać swój głos i wyjść z domowych pieleszy.

Ja jednak gorąco namawiam Was wszystkich do czynnego udziału w toczącym się życiu, wychodźcie na spacery, bądźcie widoczni i nie pogrążajcie się sami w stany depresyjne, które mogą osłabić wasz organizm i pozbawić cennych, radosnych chwil. Złota Polska Jesień nie musi być przygnębiająca, choć często nią bywa. Wszystko zależy od naszego nastroju, stanu umysłu i kiedy ten jest dobry, to i dobra jest pogoda, pomimo tego, że za oknem brak słońca i jest deszczowo. W takich właśnie miesiącach powinniście sami sobie wytłumaczyć Wasz niekorzystny nastrój i dobrać odpowiednie witaminy, znaleźć dodatkowe zajęcia, aby jak najmniej myśleć o przygnębieniu. Życzę pogodnego nastroju i nie narzekajcie na samych siebie, bo krzywdzicie swój umysł zabijając zdrowe komórki mózgowe J

wtorek, 20 października 2015

Debata Monty Pythona


Skończyła się nic niewnosząca (z mojego punktu widzenia) w Polską gospodarkę oraz przyszłość tego Kraju debata. Z ust Premier Kopacz padały zapewnienia między innymi takie słowa jak „My wiemy i mamy plan jak uzdrowić naszą gospodarkę”. Szkoda tylko, że na taki pomysł Kopaczowa wpada po tylu latach.
Beata Szydło wypadła ponownie kiepsko - brak entuzjazmu w jej oczach oraz brak konkretów mówiących o sposobie ratowania zadłużonej Polski. Jedyne zapewnienia 12 zł minimalnej stawki godzinowej i 500 zł na każde dziecko.
Korwin mówił chwilami sensownie, Paweł Kukiz w dużej mierze ma rację, ale brak doświadczenia i orientacji w terenie kruczków politycznych nie pozostawia mu dużej szansy wśród starych wyżeraczy, jakim jest np. Piechociński, który nie wiedzieć, czemu przytargał ze sobą na debatę jabłko… być może w celu kuszenia Ewy do grzechu.
Barbara Nowacka po pewnych szlifach może zostać politycznym diamentem, który wie, czego chce, ale brakuje tej małej nutki przekonania patriotycznego i tej charyzmy, jaką niegdyś nosił w sobie Edward Gierek.
Ryszard Petru wypadł z tej ósemki ochotników „ratowania Polski” najkorzystniej. Był jeszcze młody człowiek, który logicznie przedstawiał swój pogląd, ale sromotną wpadkę zaliczył podniecając się zbytnio losem imigrantów… być może pomylił studia nagraniowe z National Geographic.
Zaiskrzyło także pomiędzy Kukizem a prowadzącą debatę Dianą Rudnik i raczej nie przypadli sobie do gustu. Gdyby ktoś zapytał mnie o wrażenia z powyższej debaty odpowiedziałbym bardzo pewnie i z wielkim zadowoleniem, że: Numerem jeden debaty został jeden z prowadzących, Jarosław Gugała, który konkretnie i w sposób bardzo odważny zadał dwa dla nas Polaków ważne pytania i tu mam taką nadzieję, że nikt mu z przełożonych wyrzutów robił nie będzie (a przynajmniej nie powinien).

Brawo Panie Gugała! W moich oczach wielkie słowa uznania za konkretne pytania i jako jeden z całej reszty odrobił pan pracę domową.

poniedziałek, 19 października 2015

Kopacz kontra Szydło


Po dzisiejszej debacie Premier Kopacz kontra Beata Szydło odniosłem wrażenie, że Pani Szydło ma tego samego mentora, co Pan Kaczyński. Identyczna gestykulacja rąk, mimika oraz uchylanie się od konkretnych odpowiedzi nie pozostawia większych złudzeń, że za sznurki w dalszym ciągu pociąga mój imiennik... Wielka szkoda, że wpływy Kaczyńskiego są tak widoczne nawet w debacie. W moim odczuciu różnica pomiędzy Premier Kopacz a Beatą Szydło była duża i o wiele korzystniej wypadła Pani Kopacz. Osobiście nie oddam swojego głosu na żadną z tych pań, ale gdybym miał przystawiony pistolet do głowy oddałbym głos na Premier Kopacz. Przeraża mnie widok przyszłości i objęcia władzy przez Kaczyńskiego. Przeraża mnie z powodów daleko idącej wizji, w której to obecny prezydent może być ostatnim prezydentem a Kaczyński może podzielić razem z większością Polaków losy swojego brata. Szkoda, że PIS nie posiada w swym ugrupowaniu partyjnym żadnej silnej osobowości, na którą Polacy mogliby liczyć i która to powiedziałaby do Kaczyńskiego „Dziadku, włóż myckę na głowę i świętuj, sami księża nie będą w stanie obronić tego kraju”.

Zaczynam się niepokoić tym, co czeka nasz kraj. Wszystkie znaki na niebie wskazują początek końca nie tylko polskiej polityki, ale też koniec Unii Europejskiej. Koniec silnej i zjednoczonej Europy, która poślizgnęła się na skórce od banana. Podsumowując dzisiejszą debatę - jedni i drudzy mają więcej za uszami niż Wam się wydaje i perfidnie odwracają kota ogonem… robiąc kolejny raz z Was idiotów niczym Media Markt.

niedziela, 11 października 2015

Moja skuteczność

                                                     

Pisałem już o spadku poparcia Pani Szydło i to za bezmyślne wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Tutaj znajdziecie potwierdzenie moich słów:  http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sondaz-szydlo-traci-przez-aktywnosc-kaczynskiego/x9zlyc

środa, 7 października 2015

Beata Szydło&Jarosław Kaczyński


Jest takie mądre przysłowie, że historia lubi się powtarzać i zaczynam mieć deja vu, co do ostatnich wypowiedzi Pana Kaczyńskiego. Ostrzegałem w poście „7 Wizji’’ aby Pan Kaczyński nie psuł tego co zostało stworzone ciężką pracą przez Beatę Szydło. Powiadomiłem również Panią Martę Kaczyńską, aby ta w miarę swoich możliwości przekazała wujowi pewne informacje. W poście z dnia 30 października 2014 roku zatytuowanym „Jarosław Kaczyński”, przepowiadałem, że: Pan Jarosław przechodzi (delikatnie mówiąc) w stan spoczynku. Oczywiście mam tu na myśli karierę polityczną.
Powiem krótko - praktycznie jest on już jedną nogą poza sceną polityki, o czym przekonamy się na początku przyszłego roku. Podjęcie takiej decyzji spowodowane będzie przede wszystkim jego stanem zdrowia. Gdyby miał przetrwać jeszcze kolejny rok w polityce, musiałby się zdarzyć cud, którego nie oczywiście wykluczam.

Tak też się stało. Ponieważ na początku 2015 roku Kaczyński był niewidocznym politykiem i mało aktywnym. Pisałem również o cudzie, którego nie wykluczałem… tylko czy ten cud będzie korzystny dla nas Polaków i samego Kaczyńskiego? Tego bym nie powiedział.

Polacy oczekują nowej nadziei i diametralnych zmian sceny politycznej - stąd wzięło się takie wielkie poparcie Beaty Szydło, która o głowę swego czasu biła Premier Kopacz. W chwili obecnej to poparcie spadło i to znacząco. Ja przewiduję zatrzymanie się a nawet spadek zainteresowania Panią Beatą z bardzo prostych przyczyn. Dokładnie mam na myśli niefortunne wypowiedzi Kaczyńskiego, który podważył znacząco autorytet Pani Szydło, jako polityka. Oliwy do ognia zaczyna dolewać sam Macierewicz, który również przez dłuższy czas nie obnażał swych mrocznych myśli przed kamerami, co tej partii i samej Szydło bardzo pomogło.  PiSiory (jak ich nazywa pewna znajoma z ludowych Kielc) zaczynają się sami gubić i motać w swych wypowiedziach i to przed samą metą. To, że Kaczyński dzieli skórę na niedźwiedziu to jeszcze nie katastrofa, ale to, że nie trzyma zwieraczy z zazdrości popularności Pani Szydło… to już jest dramat.

Szydło jeszcze nie została premierem a ten już ma na biurku gotowe wypowiedzenie. To jest jeden z wielu powodów, przez które to Pani Beata traci poparcie. Prawda jest taka, że większość społeczeństwa myśląca o przyszłości Polski nie widzi Pana Kaczyńskiego u steru władzy. Po prostu ci ludzie (nazwijmy ich intelektem kraju) boją się dziwnych wypowiedzi i poglądów Kaczyńskiego. Ja to rozumiem. To samo społeczeństwo nie widzi również kłamców i aferzystów PO z Kopaną na czele i ja to również rozumiem i się nie dziwię. Powiem, że swojego punktu widzenia, że w tych wyborach to nie ma na kogo głosować. Najprawdopodobniej ja swój głos oddam na Barbarę Nowacką i jak widzimy same kobiety się pchają na czubek drabiny, z której upadek bywa bardzo bolesny, o czym przekonał się Marcinkiewicz.


Moja wizja: Panie Kaczyński! Psujesz Pan wizerunek Beaty Szydło i jak tak dalej będziecie strzelać sobie w kolano to daleko nie zajdziecie. Jedno już macie skaleczone i kulejecie o lasce. Jak strzelicie sobie w drugie, a moim zdaniem tak się stanie, to będziecie liczyć na cud, który drugi raz w roku może się już nie powtórzyć. 

niedziela, 4 października 2015

Upadek wiary


Siła Polskich księży jest w naszym kraju jeszcze znacząca, pomimo tego, że niektórzy z nich dopuszczają się bicia swoich wiernych czy też ukrywania swoich orientacji seksualnych. Coraz częściej wychodzą na jaw ich nieślubne dzieci, pedofilia i homoseksualizm. To jednak pozwala niektórym z nich unosić się ponad prawem i człowieczeństwem. Przypisali sobie indywidualne prawa do oczerniania ludzi i wykorzystywania ich naiwność według swoich żądań a niekiedy potrzeb seksualnych. Najczęściej zjawiskowym przypadkiem jest wielka przyjaźń pomiędzy byłymi SBckimi politykami a samymi duchownymi. Osobiście nie wiem, z czego to wynika… albo staram się nie wiedzieć.
Większość Polskiego społeczeństwa uważa, że chodzenie do kościoła jest pewnym obowiązkiem i niedzielnym rytuałem. Osoby takie nie chodzą do świątyni z własnych potrzeb, czy też intencji modlenia się, lecz z prostego snobizmu pokazania się i nic poza tym. W moim przekonaniu tych prawdziwych Księży z powołania jest tylko (może) od 8 do 12 procent. Pzostała część (duchownych) to zwykli biznesmeni prowadzący podwójne życie. Bardzo utkwiło mi w pamięci zabawne porównanie Księdza i plebana z jednej z polskich miejscowości, w której nazwano ich braćmi Kliczko. Obaj panowie dość mocno lali swoich wiernych. Więcej wiadomości znajdziecie pod tym adresem: http://kontakt24.tvn24.pl/parafianie-o-proboszczu-kliczko-kuria-do-rekoczynow-nie-doszlo,154981.html
Niestety, ale nasza wiara zbliża się ku upadkowi. Sami przedstawiciele Kościoła doprowadzają do tego. Żądając kolosalnych kwot od biednych ludzi za pochówek, ślub, chrzest. Kapłani stali się zwykłymi robotami bez współczucia i uczuć. Coraz częściej oczerniając zwykłego śmiertelnika narzucają wiernym swoje prywatne zdanie, między innymi: Takiego imienia nadanemu dziecka nie ochrzczę, do tej rodziny po kolędzie nie pójdę, temu rozgrzeszenia nie dam, a ten to ma w domu takie obrazy, a po kolędzie jak chodziłem to dał mi marne pieniądze. Oto proszę państwa tak wygląda posługa większości księży, którym niektórzy ludzie wierzą (lub udają, że wierzą) bez opamiętania, posyłając swoje pociechy by te służyły w trakcie mszy świętej. Tutaj znajdziecie kolejny przykład wiernego kapłana : http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/3333469,ksiadz-uderzyl-dziecko-podczas-mszy-teraz-bija-ksiedza,id,t.html?cookie=1
Jeżeli w dalszym ciągu ktoś uważa, że Księża są nieskazitelni to proszę bardzo:
Albo to o księdzu bzykaczu:
To tylko taka mała kropla w morzu przytoczonych przykładów wysokiego morale kapłanów. Postanowiłem nie publikować bardziej drastycznych występków owych nietykalnych Księży z powodów czysto humanitarnych, w których to ofiarami padały niewinne dzieci.
Na całe szczęście nie wszyscy duchowni ulepieni są z tej samej gliny. Słyszałem i znam osobiście takie osoby duchowne, które przyjęły święcenia z powołania i do dziś służą w czystości i poszanowaniu względem drugiego człowieka. Na wielkie słowa uznania zasługuje Ks. Jan Kaczkowski, który cieszy się niesamowicie bardzo dobrą opinią, jako ksiądz i jako człowiek, co powinno być w dzisiejszych czasach wzorem do naśladowania dla wielu duchownych.  W moim skromnym odczuciu każdy dom Boży (kościół) powinien być miejscem czystej modlitwy wynikającej z czystości serca i chęci odkupienia grzechów a nie miejscem, w którym Kapłan sieje podziały międzyklasowe społeczeństwa i ingeruje w życie zwykłego człowieka, poniżając go i zniechęcając do uczestniczenia w tym obrzędzie. To niestety zachowanie Księży powoduje odsunięcie się wiernych od kościoła. To niestety Księża stają się robotami materializmu i wymuszają wznoszenie ich ponad pozostałą część ludzkości. Papież Franciszek nie jest w stanie zmienić wielowiekowej obłudy i kłamstwa, które niestety na stałe zakorzeniły się w tej hierarchii. Mimo to Franciszek jest jednym z tych, którzy nie zamiatają pod dywan, za co wznoszę osobiście ogromne słowa uznania, choć z pewnością wystawia się on na niesamowite ryzyko własnego zdrowia a na wet utratę życia. Pragnę na zakończenie tego postu powiedzieć Państwu jak ja swoimi oczami widzę i czuję wiarę w Boga, w której zostałem wychowany i którą zachowam (mam nadzieję) do końca swoich dni. Nie muszę chodzić w każdą niedzielę do kościoła by się pomodlić, modle się wtedy, kiedy odczuwam taką potrzebę. Nie… nie… proszę nie mylić mojej potrzeby z przysłowiem: Jak trwoga do do Boga J Po prostu modlę się wtedy, kiedy moja modlitwa wynika z chęci a nie obowiązku. Wtedy jest ona prawdziwa, szczera i ma sens. Bo jaki sens ma robienie czegoś na siłę… raczej żaden. Nie chodzę do spowiedzi, spowiadam się przed Bogiem, który (skoro istnieje) widzi na codzień moje występki te mniejsze i te większe. Proszę w modlitwie często Św. Antoniego o ochronę wszystkich dzieci i modle się za tych, którym w tym momencie modlitwa jest bardziej potrzebna niż mi. Oto moja skromna tajemnica wiary, z którą podzieliłem się z Wami J być może wy się teraz z kimś podzielicie?

Wszystkiego dobrego życzę Państwu.

środa, 23 września 2015

Wymyśl tytuł


Siedzą przy stole Merkel i Ewa - ta druga dama wciąż tylko ziewa.
Myślami w głowie wodzi po stole nic nie rozumie, „o ja pierd...
Jacy uchodźcy? Skąd się tu wzięli? Co ta Makrela znowu pierdzieli?
Ale wdepnęłam” -rozmyśla Ewa słuchając Merkel wciąż tylko ziewa.
Przyjmiemy wszystkich jak tylko leci, kobiety, starców a nawet dzieci
Przyjmiemy Islam i nową wiarę, pozwól Makrela jointa zapalę
- Częstuj się Ewo! Sam Donald skręcał, kiedy do Schulza numer wykręcał
- To ile zabrać tych imigrantów? Tylko Makrela, bez głupich żartów
- Dwanaście weźmiesz do końca roku…, co tak się drapiesz ciągle po kroku?
- Bo przyjechałam Polską Koleją a oni pluskwy niczym nie leją
- Wiec słuchaj Ewka, wrócisz koleją a nasi chłopcy gazem cię zleją
Po tej podróży zgubisz insekty. Przeczytasz Koran będą efekty
Masz tu instrukcje Euro-Obsługi… będziesz jeść z ręki? Umorzę długi!
Już wyjarałam. Ale towarek! Został mi w palcach tylko ogarek
- Donek miał zawsze dobrej jakościJ, po amfie Drzewa, bolały kości
Co wy wciągacie w tym biednym kraju? Chcecie sforsować bramy do raju?
- W Polsce na Wiejskiej wszyscy wciągamy a z ludzi w Kraju się nabijamy
Obiecujemy, co cztery lata, później jest paluch i mówię „MATA!”
- Ale robicie ich w Cymbergaja, róbcie tak dalej, byle do maja!
- A co z tym majem, droga Makrelo? A jak mnie zetną w Polsce na zero?
- To będziesz łysa. Nic się nie lękaj i aż do maja - Ewka nie pękaj
Założysz Burki albo Hidżaby i tak daleko tobie do baby
Nikt nie rozpozna ciebie za rok, pachasz te jointy jak mały smok!
- Za dwa miesiące rzucam palenie, mam w życiu plany oraz marzenie
Chciałam w Radomiu szpital otworzyć, ale tam trzeba sporo dołożyć
- Przestań biadolić, że nie masz kasy… przecież zaliczkę dałam za lasy
- A to za lasy? Już się rozeszły, to był rok? A to był zeszły
- Ile znów żądasz pazerna Ewo? Nie chcę pieniędzy, jedynie drzewo
Na lasach łapy już nie położysz, chyba, że spadniesz lub się wyłożysz
- Nie o to drzewo mi teraz chodzi, stawiam pałacyk… bliziutko Łodzi!
- Ty myśl o uchodźcach gdzie ich umieścić, a nie z pałacykiem się będziesz pieścić
Ludzie zobaczą i będzie krzyk, przegracie z PiSem i to już w mig!
- Nie, nie przegramy. Wszystko gotowe - złapiemy Szydło prosto za głowę
Jeździłam tyle przecież koleją i teraz ludzie się ze mnie śmieją
Wzbudziłam litość a na wet żal! Ja to mam jednak obłudy dar!
Kłamię i mówię to, co popadnie - czekam aż wynik PiSowi spadnie
Lud kupi kłamstwo a na wet dwa, kto jak nie Ewa nadzieję da?
- Odpowiesz kiedyś za te wyczyny, wszystko ma koniec nawet te kpiny
- Przecież przygarniesz mnie jak Donaldzinę, chciałaś pareczkę? Masz i dziewczynę!
Stworzymy klimat nowej Europy w Polsce znajdziemy dwa złoża ropy
I złoto również tutaj się znajdzie, tylko zapomnij już o Donaldzie
Jestem mądrzejsza i mam układy - wyrzuć Donalda to cienias blady
I język chowa, kiedy przemawia… w ogóle facet źle się wysławia!


- Kto tam tak puka i nam przeszkadza? Kto swego nosa tu teraz wsadza?
- Dzień dobry Paniom! Witam przy stole, jam jestem Prawda i prawdę wolę
Słuchałem bacznie, co tu się dzieje i jaką pychą w tym świecie wieje
Wszędzie podstępy i polityka. Uczciwy człowiek po prostu znika
Powiem wam Panie, co tu się stanie… kiedy tu ISIS w Euopie wstanie
Niemcy rozpadną się jak klocki Lego, nadejdzie era wyznania nowego
I też Watykan przegra w tym stanie, kiedy lud w czerni na placu stanie
Papież Franciszek zna już przyczyny i ustępuje - nie ze swojej winy
Szatan swe dzieci ze wschodu wypuścił - by lud europy ich z żalu wpuścił
Dojdzie do starcia obu gigantów - Rosji i Stanów… i imigrantów
Zbudzi się Bestia uśpiona w wodzie, zaleje miasta a nawet łodzie
Fala uderzy bardzo wysoka. Zaleje Kraków - jaskinię smoka
I zadrży ziemia jakby się bała - z budowli ludzkich ostanie skała
Choroba przyjdzie wiatrem niesiona, zatruje ludzi, wszystkie nasiona
Pod wodą znajdzie się Wejherowo, kościół Trzech Krzyży - ostanie zdrowo
Tam, gdzie Trzech Krzyży szukaj schronienia, uwierz mi, proszę! Ten świat się zmienia!
Dzielę się z Tobą tym, co widziałem. Na widok straszny zapomnieć chciałem
Jeszcze na wiarę nie jest za późno, więc przestań kłamać i nie żyj próżno

Przepędź te wilki w jagnięcej skórze… być może Świat ten przeżyje dłużej 

wtorek, 22 września 2015

Matka Polka???


Czy Państwo faktycznie wierzycie Pani Kopacz? Ja powiem Wam, co ta kobieta za kit wciska, tym samym robiąc z Was idiotów i traktując jak osoby upośledzone… nie obrażając tych ostatnich.
Przez wiele lat Pani Kopacz wiedziała o ciemnych interesach swoich kolegów partyjnych. Przez wiele lat uczestniczyła w procederze rozkradania tego Kraju i wyprowadzania pieniędzy poza granice. Przez bardzo wiele lat Pani Kopacz przymrużała oko na afery (nie tylko podsłuchowe) i przez wiele lat korzystała i żyła za pieniądze podatnika. Teraz wciska Państwu przedwyborcze kity jak to bidulka pokochała jazdę pociągiem. Wciska również kity, jaka to z niej „Matka Polka”, jakich to zmian dokonała pozbywając się skorumpowanych kolegów z Rządu. Chwali się, że to już jest nowa PO. Co za tupet ma ta wyrodna macocha tego kraju! Jada z ręki Tuskowi do dnia dzisiejszego, słucha wnuczki Hitlera i próbuje dotrzymać słowa obcym w postaci prezentu ziem polskich. Pisałem o 12 tys. imigrantów i to jest prawdą - te 12 tys. uchodźców Polska będzie musiała przyjąć. Dziś polski rząd pokazał kolejną słabość i upokorzył nas Polaków deklarując dobrowolne przyjęcie 5 tys. Uchodźców tylko, zapomniał dodać, że 5 tys. to pierwsza tura przed wyborami a kolejne 5 tys. po wyborach.
Zobaczcie, jaką mamy silną i stanowczą Premier Kopacz. Dobrowolnie już daje i składa obietnice nie tylko Wam, naiwnym Polakom, ale i Merkel, której koniec jest bliższy niż się komukolwiek wydaje. Jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić, ale co do ilości przyjęcia przez Polskę imigrantów, nie mylę się na 100%. Jeszcze raz podkreślam - teraz przyjmujemy 5 tys. i po wyborach kolejne 5 tys. + wcześniejsze 2 tys. co daje nam wynik 12 tys. Zastanówcie się Polacy - czy jesteście w dalszym ciągu tacy głupi? Będziecie wierzyć tej kobiecie, która śmieje się Wam prosto w oczy. Powszechnie wiadomo, że ZUS jest bankrutem. Pani Kopacz wciska chłam wyborczy, że zniesie składki ZUS tylko nie potrafi znieść śmieciówek, bo statystyki bezrobocia wzrosną o 15%.
Dziś przedstawiciele Polski popełnili bardzo wielki błąd nie trzymając z Czechami, Słowacją, Węgrami i Rumunią. To właśnie te kraje powiedziały stanowczo STOP. Polski rząd dał dziś ciała.
Wiele można powiedzieć o Putinie, ale chciałbym mieć w swoim kraju takiego patriotę stojącego na czele narodu Polskiego. Nie jestem zwolennikiem PiSu , o czym już nie raz pisałem, ale to, co ta banda z wywrotowej frakcji PO opowiadała o nas - Polakach śmiejąc się i mówiąc że „Polska to ch… d… i kamieni kupa’’ zasługuje na potraktowanie w wyborach jak zużyte śmieci, których bym nawet nie selekcjonował.

Pani Kopacz, jest Pani zwykłą marionetką w rękach rudego Cocker Spaniela i Buldoga Niemieckiego.

niedziela, 20 września 2015

7 Wizji


W dniu dzisiejszym przedstawię Państwu kilka swoich przewidywań związanych z przyszłością Polski oraz Europy.

Angela Merkel nazywana zdrobniale przez Polskich sympatyków Makrelą chwilowo dostała wysoki przebłysk intelektu. Wydaje się, że posiada ona skuteczne antidotum na ogarnięcie popełnionej przez siebie pomyłki związanej z imigrantami. Nie przewiduję, aby Pani Kanclerz mogła wdrożyć swój plan w życie Europy w najbliższych dniach. Ponieważ czeka ją jeszcze spory czas na pozbieranie (nazwijmy to) votum zaufania poszczególnych Państw, co w ostatnim czasie nadszarpnęło jej wizerunek dobrego przywódcy nawet wśród rodaków. Tak, więc daje jej jeszcze, co najmniej dwa miesiące zanim się będzie mogła pozbierać i wpaść na odpowiednie tory, niczym nasz złoty pociąg J. Sama nadzieja oraz lepsze notowania, które pojawiają się w niemieckich mediach na przełomie listopad/grudzień nie będą żadnym powodem do świętowania sukcesu, a raczej chwilowego uspokojenia społeczności Niemiec. Poddając Kanclerz mojej ocenie, nie wróżę jej dobrych notowań i uważam, że zaczyna niszczyć to, co wcześniej stworzyła. Pani Merkel staje się niepewnym politykiem, co w przyszłości diametralnie zmieni losy Niemiec, doprowadzając tym samym do upadku jej kariery politycznej. Przewiduje maksymalny okres trzynastu miesięcy rządów Pani Kanclerz i po trzynastu miesiącach może ona podzielić los swojego cichego wielbiciela Tuska.

Europa będzie musiała poradzić sobie z imigrantami, choć nie będzie to takie łatwe i solidarne. Przewiduje, że: W Europie Powinni pozostać uchodźcy (pełne rodziny) natomiast zdrowi i silni mężczyźni, tak zwani single, mogą być deportowani a nawet powinni.

Polska nie będzie potrafiła poradzić sobie z przypisaną nam ilością imigrantów. W poście zatytułowanym „Imigranci – Uwaga” podałem przewidzianą przeze mnie ilość uchodźców, jaką nasz kraj będzie musiał zaakceptować i to się po kilkunastu dniach sprawdziło. Oceniając nasz kraj w formie poradzenia sobie z tym problemem w skali od 0 do 6 wystawiam ocenę 2+

Premier Kopacz, hm… niestety, ale nie myliłem się i na 100% nie pomylę się twierdząc po raz kolejny, że nie zaufałbym tej kobiecie pod żadnym względem. Może będę monotematyczny w tym przypadku i powtarzać będę jak ŚP. Andrzej Lepper „Balcerowicz musi odejść”. Tylko ja powtarzam, że Premier Kopacz jest złym premierem, co podkreślałem niejednokrotnie w wielu wcześniejszych postach. Przyszłość Pani Kopacz, również została przewidziana przeze mnie w 2014 roku i w dalszym ciągu podtrzymuje swoją wizję, że nie wróżę jej długiej kariery, jako Premier.

Beata Szydło, już przedstawiałem ją, jako nową Panią Premier, lecz im bliżej wyborów zaczynam mieć coraz większą mgłę przed oczami. Być może z racji wieku wzrok mi siada J. Pani Szydło miała bardzo dobry start, ale jak już wszyscy wiemy, liczy się ten, kto dobiegnie pierwszy do mety. Tu zaczynam mieć małe wątpliwości, aby Szydło po raz drugi mogło wyjść z worka. Musi i powinno uderzyć w bardzo czuły punkt, ale na 10 pomysłów może być tylko jeden pewny, więc podpowiadał nie będę. Na moje stare oczy Szydło wyjdzie z worka J

Michał Kamiński od 03.02.2015 roku sekretarz stanu w Kancelarii Premiera, chyba osobisty doradca Pani Premier J Czy to bobry doradca? Myślę, że bardzo dobry. Mógłby być gdyby był dobryJ a tak będzie musiał szukać kolejnego zajęcia, ale i tak spadnie na dwie ręce, a nie nogi, bo coś facet dziwnie się porusza… jakby mu coś urosło między nogami. Ale urologiem nie jestem, więc może Biedroń się w tym temacie wypowie, bo ja nie kumam tych klimatów.

Jarosław Kaczyński, mój mały, sprośny (ulubiony J) polityk. Mojemu imiennikowi zalecam jednak ten II szereg. Niech udaje jeszcze chorego (pod warunkiem, że doszedł do siebie) i niech nie pokazuje się od nowa przed kamerami. Wiem, że nie trzyma ciśnienia i wychodzi na I skrzypce. Tylko niech się liczy z tym, że swoim wizerunkiem popsuje cały dorobek Pani Szydło. A tego chyba on sam nie chce, bo ile można żyć nadzieją władzy, która pojawia się i odchodzi z chwilą ogłoszenia wyników. Panie Jarku - można wiele, ale nic na siłę, pani Beata jest w kwiecie wieku, więc da sobie radę. 

czwartek, 17 września 2015

Gołąb


Końcówka miesiąca sierpnia znajduję w ogrodzie gołębia, który z jakiegoś powodu nie może fruwać. Gołąb jest zaobrączkowany i nie wygląda na młodzieńca, choć osobiście się na tym nie znam. Nie wiedzieć, czemu chodzi za mną jak mały szczeniaczek. Kiedy mówię do niego „zaczekaj”, on czeka obok domu do momentu, kiedy przynoszę mu okruszki chleba.

Nie wykazuje jednak zainteresowania dokarmianiem i w dalszym ciągu podąża za mną aż do drzwi wejściowych. Ogarnia mnie w tym momencie dziwne uczucie - uczucie, którego nie byłem w stanie racjonalnie wytłumaczyć. W podświadomości czuję, że godziny życia gołębia są policzone i że nie będę w stanie niczego zmienić…, więc otwieram furtkę i wypraszam gościa, który w jakimś celu znalazł się na mojej posesji. Zrobiłem to z wielkim oporem i wyrzutami sumienia, wiedząc o tym, że to tylko kwestia czasu, kiedy zaopiekuje się nim kot sąsiada. Nie myliłem się. Natura i w tym przypadku wzięła górę. Widocznie tak musiało być. O zdarzeniu opowiedziałem w rozmowie telefonicznej przyjaciółce Alicji, wiedziałem, że gołąb miał do spełnienia jakieś zadanie, ponieważ nic się nie dzieje bez przyczyny a osobiście nie wierzę w przypadki. Skoro było mi dane spotkać gołębia pocztowego, to i powinienem otrzymać wiadomość w niedługim czasie.

Taką właśnie wiadomość otrzymałem. Dosłownie kilka dni później, dokładnie 3 września, w samo południe usłyszałem bardzo głośne uderzenie w szybę. Zerwałem się i wyszedłem z jadalni kierując swój wzrok na okno klatki schodowej. Na parapecie siedział biały, młody, zdrowy gołąb, który przed chwilą był sprawcą owego uderzenia w szybę. Niby nic dziwnego. Ptaki często uderzają w okna. Tylko akurat to okno nie przechodzi na przestrzał z drugim oknem. Znajduje się ono na samym dole, więc tym bardziej wydało mi się to dziwne. Wyszedłem do niego wynosząc od razu okruchy chleba i patrząc na niego przez jakiś czas. Zrozumiałem, że on jest cały i zdrowy, tylko przez jakiś czas musi tu odpocząć.

Wchodząc po schodach na piętro dotarło do mnie, że to jest znak jakiejś wiadomości – prawdopodobnie złej nowiny. Powiedziałem wtedy głośno, że gołąb może zapowiadać rychłe odejście kogoś bliskiego. Przez prawie kilka godzin nieproszony gość siedział, przysypiając na parapecie, a ja nie przeszkadzałem mu w tym. Po jakimś czasie wyszedłem na zewnątrz i zobaczyłem tylko małe białe piórko, które pozostawił po sobie.

Za trzy dni, w niedzielę o godzinie siódmej rano, otrzymaliśmy wiadomość o odejściu brata mojej mamy. Już nie miałem żadnej wątpliwości, z jaką wiadomością przybywały gołębie. Pierwszy gołąb przyniósł wiadomość rychłej śmierci. Tak jak wcześniej wspominałem - nie był on młodzieńcem, a raczej starszym zmęczonym życiem gołębiem, tak jak mój ŚP. Wujek. Młody, biały gołąb, który z siłą uderzył w szybę okna, to dusza mojego wujka, czyli on sam, który przyleciał pożegnać się w ostatniej drodze z nami.

Zastanawiacie się pewnie jak to możliwe, że dusza (w postaci białego gołębia) przybyła w czwartek a za trzy dni (niedziela) nastąpił zgon wujka. Już Wam wyjaśniam - od kilku dni wujek był w stanie agonalnym. Nie rozpoznawał już nikogo i nie reagował na słowa bliskich. Pomimo normalnych funkcji ruchowych, dusza opuściła ciało trzy dni przed śmiercią.


Niektórzy twierdzą, że dusza opuszcza ciało w chwili śmierci. Być może tak jest w większości przypadków, kiedy dochodzi do nagłej śmierci. W tym przypadku jestem zupełnie odmiennego zdania. Sądzę a nawet jestem przekonany, że białym gołębiem była dusza mojego wujka, któremu dane było w ostatniej drodze spojrzeć na świat z innej strony i pożegnać się z siostrą przed podróżą. 

poniedziałek, 14 września 2015

Merkel


Merkel po rozmowie z Putinem w 2014 roku powiedziała, że Putin stracił kontakt z rzeczywistością. Zapomniała biedna dodać, że się zaraziła.

niedziela, 13 września 2015

My Polacy



W każdym wolnym, demokratycznym kraju, każdy człowiek ma możliwość wypowiedzenia swoich osobistych poglądów, bo na tym polega demokracja. Tak również dzieje się w naszym kraju. Każdy może swobodnie odnieść się czy jest za, czy przeciw przyjmowaniu imigrantów do Polski.

Wszyscy ci, którzy opowiadają się za przyjęciem powinni wypełnić kwestionariusze i przyjąć w miarę możliwości taką rodzinę pod swój dach. Ci, którzy są przeciwni, nie będą musieli nikogo przyjmować i pomagać. Tak właśnie widzę swoimi oczami wolność słowa i wyznania - możesz pomóc, ale nie musisz. Jeżeli czujesz się na siłach i uważasz, że finansowo oraz emocjonalnie dasz radę to proszę bardzo, pomagaj. Tylko pamiętaj, że taka pomoc wiąże się z odpowiedzialnością za tych ludzi, ponieważ to są istoty żyjące a nie puszki po piwie. To samo można powiedzieć o krajach należących do Unii Europejskiej. Każde Państwo przyjmuje imigrantów w miarę swoich możliwości. Nie jest sztuką powiedzieć „jestem przepełniony wielką miłością i nie boje się przyjęcia tych ludzi”. Ponieważ słowa wypowiadamy lekko, czasami za lekko. Sztuką jest przewidzieć czy będziemy w stanie zachować w naszym sercu miłość do końca dla tych osób. Nie dziwię się, że Polacy dostają wkurw…a na wiadomość przyjęcia do naszego kraju takiej ilości uchodźców, ponieważ setki tysiące Polskich rodzin żyje na skraju nędzy. Zasiłek rodzinny na dziecko wynosi 108 zł miesięcznie i nagle Polacy dowiadują się, że imigrant dostanie 2,500 zł miesięcznie za siedzenie w domu L to nic dziwnego, że zaczyna krzyczeć. Tysiące Polaków pracuje na stażu za kwotę 820 zł miesięcznie i ktoś nas chce pouczać, że nie jesteśmy tolerancyjni? Jesteśmy ZBYT tolerancyjni. Jesteśmy jedynym narodem w Europie, który przeżywa cudem od pierwszego do pierwszego. Nie znam bardziej gościnnych ludzi na świecie jak Polaków, którzy całe życie dostawali w dupę za swoją naiwność i ślepą wiarę w drugiego człowieka. Żaden kraj nie był pod tylu zaborami, żaden kraj nie doświadczył tylu rozbiorów i żaden kraj nie powstawał z ruiny po II wojnie światowej tak, jak Polska.
Więc zastanówcie się Polacy: czy pozwolicie sobie na wmawianie Wam, że jesteście aroganccy i nieprzyjaźnie nastawieni na imigrantów? My Polacy jesteśmy jednym z najodważniejszych narodów Świata. Walczyliśmy za nasz kraj pod różnymi flagami i z pewnością nie boimy się imigrantów, którzy nie bronią swojego kraju tylko uciekają po socjal do Europy dla lepszej wygody w butach Nike, dresach Adidasa, zegarkach na rękach za kilka tysięcy złotych i Iphone’ach w ręku za kolejne tysiące złotych.


To nie my jesteśmy tchórzami, co udowadnialiśmy w historii niejednokrotnie. My jesteśmy wiernymi chrześcijanami, katolikami i obywatelami tego Państwa, który jest naszym domem i nim pozostanie. Skoro Polacy nie chcą imigrantów w swoim kraju, to zgodnie z obowiązującymi prawami demokracji trzeba wybór społeczeństwa uszanować.

niedziela, 6 września 2015

Imigranci - uwaga



Sporo czasu zastanawiałem się czy poruszać temat imigrantów napływających do Europy. Myślę, że nadszedł odpowiedni moment na prognozę przyszłości, jaka czeka Polskę i Europę z powodu masowej imigracji.

Polska – Premier Kopacz powinna dogłębnie przeanalizować wszystkie za i przeciw. Nie wolno pod wpływem impulsu lub naciskiem osób trzecich podejmować jej roztropnych decyzji. Na nasz kraj przewidziana jest przede wszystkim fala imigracji kobiet, ponieważ to one będą próbowały wzbudzić w śród Polskiego społeczeństwa, uczucie litości. W każdym stadzie znajduje się przywódca i w tym stadzie również go dostrzegam. Jest to mężczyzna silny, dobrze zbudowany, jego wiek nie przekracza 47 roku życia, ma on delikatnie odstające uszy i do połowy swojej (dobrze rozbudowanej) klatki piersiowej brodę, ale broda nie jest zbyt szeroka a raczej uformowana w kształcie szpiczastym. Nosić on będzie nakrycie głowy z wyraźnym odkryciem czoła, nie przybędzie do Polski drogą lądowa, tylko powietrzną. Jego zadaniem będzie zawiązanie pewnego komitetu broniącego praw imigrantów. Na miejscu Rządu, nie przyjmowałbym w ogóle nawet na czas określony nawet jednego imigranta, ponieważ będziemy mieć z nimi tylko spore problemy i niepotrzebne zamieszki. Wyraźnie dostrzegam zagrożenie wynikające ze strony pseudo-imigrantów. Nie są to ludzie, którym należy pomagać, ponieważ oni uważają, że im się należy wszystko to, czego sobie życzyć będą. Spośród wszystkich imigrantów przebywających w Polsce będziemy dostrzegać tylko 15% osób wdzięcznych za okazanie przez nasz kraj pomocy. Pozostała część uchodźców, będzie bardzo negatywnie nastawiona do Polaków. Jeżeli miałbym określić ilość imigrantów przebywających w Polsce, to przewiduję 12 tys. uchodźców.  Chciałbym jeszcze raz uświadomić Polaków przed ogromnym zagrożeniem, jakie niesie ze sobą fala uchodźców, którzy oczekiwać będą od naszego kraju więcej niż możemy zaoferować… i więcej niż my sami mamy. Ich celem jest wprowadzenie destabilizacji w Europie w tym i w Polsce, co w konsekwencji doprowadzi do światowego konfliktu, który już trwa od ponad roku. Polacy, nie dajcie się zwieść pozornej litości! Skoro taka rzesza zdrowych w sile wieku mężczyzn ucieka z własnego kraju, nie broniąc go, to, co mogą zrobić w kraju, do którego przybędą?


Europa – Ludzie przybywający w nieskończonej ilości (imigranci) nie mają pokojowych zamiarów, przybywają podstępnie pod osłoną nocy. Ich zamiary są jednoznaczne i perfidne. Ludzie ci, nie będą chcieli przyjąć europejskiej kultury oraz prawa obowiązującego w danym Kraju. Ich celem jest wprowadzenie własnych żądań i w późniejszym czasie osiągnięcie takich praw, które będą tą społeczność wynosić ponad Europę. W pewnym sensie liczą oni na posłuszeństwo państw przyjmujących ich narodowość. Nie wyobrażam sobie w dalszym ciągu takiego zachowania przywódców Państw Unii Europejskiej jak do tej pory. Wszyscy uchodźcy, powinni zostać deportowani tam, skąd przyszli. Granice powinny być szczelnie patrolowane a wojsko powinno używać broni w celu zniechęcenia kontynuacji przekraczania nielegalnych granic. Niestety, prawda jest bolesna i będą musiały być ofiary wśród imigrantów, ale jeżeli teraz przywódcy Państw się nie postawią to będziemy sami ofiarami tych ludzi, dla których nasze istnienie i prawa stanowią tyle, co nic. Europa może sobie poradzić z narastającą imigracją tylko przez pewien czas, może dwa, może cztery miesiące, ale postawcie sobie pytanie. Jak długo można sobie radzić z czymś, co trwać będzie w nieskończoność? Niestety, nikt nie będzie w stanie zapanować nad tymi ludźmi za dwa lata.

sobota, 5 września 2015

Sterowanie umysłem



Sterowanie ludzkim umysłem staje się już tak powszednie jak zwykłe czynności fizjologiczne.
Codziennie masowe środki przekazu napełniają nasz umysł wieloma informacjami - telewizja, internet, radio, to oczywiście najbardziej powszechna forma przekazu. Kiedy medialne instytucje podlegają ocenzurowaniu, czyli grają do jednej bramki, wtedy pojawiają się indywidualne jednostki, których zadaniem jest zwerbowanie jak największej ilości słuchaczy. Kiedyś mieliśmy w kraju jedną partię - PZPR i słuchowisko w radiu zatytułowane ,,Wolna Europa’.’  Obecnie mamy wiele ugrupowań partyjnych i jeszcze więcej możliwości dostarczania informacji.  Nie dziwmy się, więc że społeczeństwo jest podzielone względem polityki. Ci z PO atakują tych z PISu, a ci z kolei atakują PO i w zasadzie wszystkich tych, którzy nie są z nimi.
Takie walki polityczne trwają już latami i w moim odczuciu walka trwa tylko o władzę, bo tak naprawdę ci politycy zapominają o Polsce i Polakach i mają czterech literach przyszłość Polski. Pan Piotr Tymochowicz na Facebooku udostępnił zwiastun ,,Moja Wina”,k tórego obejrzenie daje sporo do myślenia. W teorii faktycznie odnieść się możemy do programowania naszego umysłu i wielu innych rzeczy J - w praktyce mamy już dość życia nadzieją, która znika zaraz po ogłoszeniu wyników wyborczych. Ponieważ człowiekowi potrzebna jest nadzieja, to zawsze będzie spore zapotrzebowanie na nią i tym samym wielu jeszcze oszołomów będzie próbowało ją dawać lub przynajmniej udawać, że ją daje.
Proponuję każdemu, aby obejrzał ten zwiastun i samemu wyciągną wnioski, w jaki sposób Pan Tymochowicz próbuje coś przekazać. Ja mam swoją opinię, której nie zamierzam upubliczniać. Nawiązując do jednostek - weźmy, jako przykład Zbyszka Stonogę lub Pawła Kukiza… Chociaż Stonoga mnie bardziej ciekawi J z prostego powodu - keszcze nie poległ, a Kukiz strzelił sobie w kolano i po balu panno Lalu. No to Zbysiu J… ogólnie facet da się lubić, bez względu, kim jest lub będzie, to jego facjata coś w sobie ma. A i jeszcze posiada swój urok osobisty, którego J. Kaczyńska z pewnością nie zaakceptuje. Stonoga jest taką właśnie jednostką przekazu, która dociera innymi sposobami do mas. W większym lub mniejszym stopniu, ale udaje mu się małymi krokami dotrzeć do pewnej grupy społeczeństwa.
Oczywiście z upływem czasu przekonamy się, jakie zadanie do wypełnienia ma Zibi, bo pamiętajmy, że nic się nie dzieje bez przyczyny. Tak to już w tym życiu jest, że jeśli coś robimy musimy mieć jakiś cel lub po coś to robimy J inaczej byli byśmy fanatykami, a ty Zbychu na fanatyka mi nie wyglądaszJ. Tym bardziej, że kamerą bawisz się nie od dziś, a jak się nagrywa to pewnie w jakimś celu.
Tak się teraz zastanawiam - Gdyby komuś faktycznie zależało na praworządności w tym kraju i chciałby ktoś zostać lub też jest prawdziwym patriotą, to powinien pomyśleć nad stworzeniem pewnej frakcji (ugrupowania) składającej się z karnistów, orzeczników oraz ludzi prawych w celu postawienia zarzutów wszystkim tym, którzy dopuścili się grabieży tego kraju i wszystkim nieuczciwym politykom, przedstawicielom prawa itd.

Wszystkim tym, którym marzy się jednostka docierająca do rzeszy mas, proponuję mówienie prostym i ludzkim językiem a jednocześnie mówienie prawdy. Wtedy możecie osiągnąć sukces, wtedy Polacy Was pokochają, kiedy mówić będziecie ojczystym językiem a nie językiem interesów. Tylko zapamiętajcie moi drodzy, że każdy kij ma dwa końce. Dziś Was pokochają, a jutro Was uśmiercą. Bo wszystko zależy od informacji, które przeprogramują Wasze umysły.

piątek, 4 września 2015

Pustki na spotkaniu z Kukizem


W poście z 8 lipca 2015, Paweł Kukiz’’ Wypowiedziałem swoje odczucia oraz najbliższą przyszłość, (polityczną) Pana Kukiza. Niestety, ale zapomniałem w tym poście dodać, że jako polityk też nie był by dobry. Dziś można tylko współczuć Panu Pawłowi i życzyć powrotu na scenę Rock- Opery.

wtorek, 1 września 2015

Krwawy Księżyc



Już w tym miesiącu, w dniu 28 września możemy zobaczyć krwawy księżyc, który ostatnimi czasy zbyt często przybiera takie zabarwienie.  W tym roku to już drugie zaćmienie księżyca, którego barwa zmienia się w krwistą.  Według wielu przepowiedni, zabarwienie księżyca w takim kolorze może zwiastować nawet koniec świata.
Okrągłości księżyca możemy podziwiać już 27 września, natomiast dzień później będzie on bliżej Ziemii niż zwykle. Niby nic nadzwyczajnego, że będziemy świadkami kolejnego zaćmienia księżyca, ale niepokojący jest fakt samego zamknięcia tetrady, czyli serii czterech całkowitych zaćmień księżyca. Osobiście nie przepadam za cyfrą 4 - w moim odczuciu jest to źle wieszcząca informacja. Czwórka zawsze kojarzyła mi się z wypadkami, a nawet i śmiercią. Według Biblii (Starego i Nowego Testamentu) znajdziemy informacje o krwawym księżycu, którego widok zapowiadać może początek apokalipsy.

Niestety, ale ciągle odnoszę wrażenie, że ludzie nie dostrzegają pewnych znaków lub starają się ich nie widzieć. Nie widzimy również zachowań przyrody, z którą powinniśmy żyć w zgodzie, a nie niszczyć ją. Myślę, że wielkimi krokami, zbliżamy się do mety, za którą czeka nas tylko...

Złoty pociąg



                                Dziś będzie krótko i na temat: Już mieliśmy złotego Premiera. 

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...