środa, 30 stycznia 2019

#MUREMZAJARKIEM



Kochani, przestańcie tryskać jadem nienawiści w stronę uczciwego Jarosława Kaczyńskiego. Prezes Jarosław, nigdy nie okazał medialnie złości i nigdy takiej w sobie nie gromadził. Słynne haniebne słowa: Nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich…Były sprefabrykowane w TVN w sposób zaplanowany i ohydny, przez (chyba) Donalda Tuska. Prezes Jarosław, to bardzo rodzinny człowiek, który otacza się w interesach tylko rodziną. Skromność nie pozwoliła mu na posiadanie własnego konta. Całe życie oddał i oddaje wiernie służąc Polsce i interesom swoich podopiecznych. Czyż, My Wszyscy… Nie jesteśmy jego podopiecznymi??? Dba o Nas jak o swoje marnotrawne dzieci, których Bóg mu poskąpił, wynagradzając za to możliwością rządzenia nami. Żyjemy na tym ziemskim łez padole i nie wierzymy w czystość Jarosława Kaczyńskiego, która oślepia opozycję, niczym Persil z promocji. Panie Jarosławie, jesteśmy wdzięczni z całego serca i wierzymy, że jest pan darem (chyba), od bogini miłości Wenus. Pracując tyle lat w budżetówce, pobierając tyle tysięcy złotych każdego miesiąca, musiał pan jeszcze pożyczać pinindze.  Oooo..Losie, o losie niesprawiedliwy i nikczemny, który bogacisz bogaczy a biednych przytłaczasz pożyczkami. Zdejmij klątwę biedy, niechlujstwa i kłamliwego wizerunku z pana prezesa. Niedowiarki i nikczemne prawdomówne głowy, komuniści i złodzieje, ten co płacze i się śmieje. Niech obalą mit zazdrości na uczciwość rzucą kości. Niech postawią pomnik wiary, czy to cwaniak jeno stary??? Prawda zawsze będzie prawdą, nich przestanie żyć pogardą. Szacun jemu się należy, bo od niego coś zależy. Wojsko jego i policja a niebawem prohibicja, wszystko będzie w jego głowie, tylko taśma prawdę powie. Co za ludzie, co za kraj, dał się nagrać??? Aj..jaj..jaj. Tak to jest jak się ktoś pluska, będzie wina znowu Tuska. Zawołajcie Kryśkę P. tą co w sejmie wszystko żre, niech założy mu na głowę i niech w końcu coś wypowie… Zawołali więc Krystynę i zrobili dziwną minę, dali biały w rękę szal, powiedzieli prosto wal. I pobiegła jak sarenka jedna wolna była ręka, więc zabrała pasztetową by nie lecieć z głodną głową. Wpadła Krycha na obrady, zapadł w sejmie postrach blady, ona szybko się rzuciła i prezesa przytuliła. Mój ci on jedyny mój, wszyscy w sejmie o nie Fujjj….Wnet uniosła go do góry, tak wysoko, ponad chmury i wrzasnęła na głos cały, prezes nie jest taki mały. Wstał Kuchciński, cała sala, która zaraz zaśpiewała: Niech im Srebrna pomyślności nigdy nie zagaśnie a kto Srebrną dziś pomawia niech go Ziobro trzaśnie.
                                                                THE END

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...