Jeszcze tylko jeden dzień i z
wielką przyjemnością pożegnam miesiąc luty, który jest jednym z najkrótszych
miesięcy roku i zarazem jednym z najbardziej leniwych. Czas podsumować moje
przewidywania. Co się sprawdziło? Czy przypadkiem się nie myliłem w poście:
2016-Polska cz.I, w którym przewidywałem tak:
To właśnie w
lutym społeczeństwo przekona się, że większość obietnic nowego rządu nigdy nie
wejdzie w życie.
W tym przypadku nie myliłem się to
właśnie w lutym. Niektórzy naiwni ludzie przekonali się, że mogą zapomnieć o
darmowych lekach dla seniorów po 75 roku życia. Nie wejdzie też w życie projekt
obniżenia wieku emerytalnego do poziomu sprzed reformy emerytalnej w roku 2012,
czyli 60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn, (na co nas nie stać, ale tylko
według ekonomistów, którzy, jak wie każdy w PiS, nie znają się na gospodarce i
budżecie). Zapomnijmy również o corocznym wzroście kwoty wolnej od podatku
(kwota ma rosnąć każdego roku o 10 proc. aż do kwoty ok. 8.000 zł). Nie łudźmy
się nadzieją, że zostanie wprowadzona płaca minimalna na poziomie 12 zł brutto
na godzinę.
Kolejna pusta obietnica to
wprowadzenie stawki podatkowej CIT w wysokości 15 proc. dla małych
przedsiębiorstw (które zatrudniają minimum 3 pracowników na umowę o pracę i
płacą im minimum średnią krajową. Według innej wersji dla firm z przychodem
poniżej 1,2 miliona euro rocznie) oraz umożliwienie dokonania rocznych odpisów
amortyzacyjnych. Dodajmy jeszcze wprowadzenie ulg podatkowych w przypadku
zatrudnienia młodych ludzi do 30. roku życia (według innej wersji do 35. roku
życia; zgaduję, że coś na wzór tego, co obowiązuje, i działa, w Wielkiej
Brytanii). Ciekawe gdzie się zapodziała obietnica graniczenia zatrudnienia na
podstawie umów zleceń i umów o dzieło, chyba zapodziała się w wielkim worze
złudnych obietnic z którego wyszło tylko ,,Szydło”. Dodajmy jeszcze
zmniejszenie podatku VAT z 23 do 22 proc. Dorzućmy na dokładkę wprowadzenie
stawki podatkowej 39 proc. dla rocznych dochodów ponad 300 tyś. zł. Gdzie jest
dodatek 500 zł. miesięcznie na każde drugie i kolejne dziecko (lub nawet na
pierwsze, jeśli dochód w rodzinie nie przekroczy 800 zł. brutto na głowę;
program „Rodzina 500+”). To flagowy program, w którym premier Szydło i jej
mentor (który unika podatku bykowego) wykluczył 3 mln. Polskich dzieci i 1 mln
800 tys. rodzin… W tym przypadku wielkie brawa dla bezdzietnego oszołoma, który
nie tylko dzieli dorosłych Polaków, lecz tym razem podzielił jeszcze polskie
dzieci. To jest niestety bardzo krzywdzący program i nie będę się rozpisywał w
tym temacie. Powiem tylko krótko: CO ZA CHU...J to wymyślił. Jeszcze budowa mieszkań pod wynajem, w
których w ramach czynszu będzie spłacany również kredyt, a cena m2 takiego
mieszkania ma wynosić średnio 2.5 tyś. zł. Zapomnijmy o tej obietnicy - ona
jest taka małoważna, że aż zapomniana.
Takich obietnic, które nigdy nie
wejdą w życie mógłbym wypisywać wiele. Tylko Wy, czyli ci, którzy oddaliście
głosy na PiS czujecie się oszukani i nabici w butelkę. „Wielki Szu” tej
nawiedzonej sekty oświadczył w tym miesiącu, że na wprowadzenie wszystkich
obietnic potrzebuje 8 lat. Ja się tak teraz zastanawiam - 8 lat, hmm…A kto temu
pajacowi da 8 lat? No może i dostanie 8 lat odsiadki razem z budyniem za
łamanie T.K. Tak się ten Kurdupel podniecił ostatnimi latami (słabych) rządów
PO, że widzi już siebie leżącego na łóżku reanimacyjnym w sejmowych kuluarach i
trzyma dżojstiki w zapoconych tłustych łapkach i steruje bandą bezmózgowców z
narciarzem na czele.
W dalszej części
przewidywałem:
Jeżeli
któryś z polityków uważa, że znajdziemy w tym miesiącu sojusznika to się bardzo
grubo myli.
Czy się
myliłem? Nie! Nie myliłem się. Nie znaleźliśmy i nie znajdziemy z takim
podejściem nowego rządu żadnego sojusznika. Pan David Cameron dostał to, co
chciał a nasza mała dama, sprzedała polskie rodziny pracujące w Wielkiej
Brytanii. Nie będzie również żadnych baz NATO w naszym kraju, bo kto zechce
rozmawiać z głupkiem, który dowodzi polską armią. Stany Zjednoczone odmówiły
Polsce umieszczenia rakiet balistycznych, więc nie mamy i nie będziemy mieć
sojusznika. Oddaliliśmy się od Europy i systematycznie oddalamy się od
suwerenności i niezawisłości, zbliżając w ekspresowym tempie do zwyczajów,
jakie panują na kremlu.
Przewidziałem
również, że:
Tyle błędów
ile może popełnić nowy rząd w lutym to żadne ugrupowanie partyjne nie popełniło
latami. Jest też małe światełko w tunelu, które może dotrzeć i oświecić błędy
obecnych polityków, aby ci zmienili wcześniej wybrany kurs w kierunku góry
lodowej.
Ponownie nie myliłem się. Czyż rząd
nie wprowadził złej ustawy, w wyniku, której doszło w lutym do manifestacji
handlowców przed sejmem. Kolejny błąd rządu to odwołane egzaminy w WORD-ach –
wina ministerstwa. Komisja Wenecka nie pozostawiła suchej nitki na polskim
rządzie, Trybunał Konstytucyjny został zablokowany, co narusza podstawowe
wartości demokracji. Rząd nie może nie zastosować się do wyroków TK. Niestety
jest wiele w tym miesiącu błędów, które popełnił obecny rząd, ale jest też małe
światełko w tunelu, o którym też pisałem, więc może pewne błędy zostaną
naprawione.
Przepowiadałem
również:
Ja słyszę
wyraźne głosy komunikowania się społeczeństwa w ważnej dla kraju sprawy. Nie
wykluczam tego miesiąca, jako miesiąca zmian tym bardziej, że w końcówce lutego
sprzyjać będzie pogoda.
Czy faktycznie w tym miesiącu
społeczeństwo się komunikowało w ważnej dla kraju sprawy? Odpowiedź znajdziecie
Państwo w dniu wczorajszym 27.02. (Sobota). W Warszawie odbył się marsz KOD w
obronie Lecha Wałęsy. Czy to była ważna sprawa dla nas Polaków? TAK, jak
najbardziej ważna sprawa. Ta manifestacja pokazuje, że zaczyna się zbierać
coraz większa rzesza ludzi przeglądająca na oczy. Dodać należy jeszcze dzień
dzisiejszy i manifestacje w Gdańsku. Pozostaje na zakończenie podsumować, jaka
była w dniu wczorajszym pogoda… i czy w tej sprawie też się nie myliłem.
Dodając moje
odczucia związane z obecną sytuacją w kraju to, obecne manifestacje nie
przemówią do Kaczyńskiego. Polacy powinni się jednoczyć i nauczyć Kaczyńskiego
szacunku do Narodu Polskiego oraz historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz