Wszystko w
życiu ma swój początek i koniec taki właśnie koniec zaczyna się dla Jarosława
Kaczyńskiego i jego partii. Na przełomie maja i czerwca członkowie tej partii
czy może raczej sekty pomimo uśmiechu na twarzach zaczynają mieć bardzo spore
problemy w strukturach tej dziwnej organizacji. Już kiedyś pisałem, że Jarosław
Kaczyński nie ma szczęścia do osób, którymi próbuje się otaczać jedynym
życzliwym jego doradcą był śp. Prezydent Lech Kaczyński. Przebojowy i nie głupi
(na swój sposób) Antoni Macierewicz tak opętał Kaczyńskiego bzdurami o zamachu
w Smoleńsku, że ten powierzył mu bezpieczeństwo wszystkich Polaków. Mamy, więc szefa
MON, który perfidnie wykorzystał traumę Kaczyńskiego i wyrósł on na wielką
szarą eminencję w tym kraju. Gdyby ktoś chciał zapytać, kto w tym kraju sprawuje
najwyższą władzę to odpowiedziałbym, że Antoś i Tadziu. Pan Duda jest tylko
zwykłym Dudą, przez którego płynie muza zdartej płyty wspomnień czar. Pani
Szydło tak naprawdę nigdy nie wyszła z wora i nigdy nie wyjdzie, bo nie jest
samodzielna. Jarosław Gowin już zaczyna rozglądać się za silniejszym ugrupowaniem,
bo to przecież fanatyk filmu,, Zmiennicy” I jest mu obojętne, z którego pieca
je chleb oby tylko się najeść. Zbigniew
Ziobro próbuje panować nad sądami, ale w swoim resorcie ma taki burdel i totalny
syf połączony z korupcją, że boi się własnego cienia w gabinecie. Powrócę
jeszcze do Antosia, któremu marzy się współczesna rola Fidela Castro w tym
kraju. Jednym słowem zaczynamy być świadkami początku końca sekty PIS, którą
już wcześniej przewidywałem i mówiąc zupełnie na poważnie to: Polska oddaliła
się od pozostałych państw i zostaliśmy zupełnie sami. Viktor Orban pokazał
środkowy palec Kaczyńskiemu, ponieważ w przeciwieństwie do Kaczyńskiego szanuje
swój kraj i nie dzieli społeczeństwa. Antoni zrobił kawał dobrej roboty dla
Władimira Putina a Wielki Szu - Kaczyński został już ograny. Nadchodzi Apokalipsa
dla Kaczyńskiego i całego ugrupowania PIS. W niedługim czasie może do dwóch lub
trzech miesięcy wyjdą na jaw kompromitujące partię PIS nowe fakty. Kłamstwo
dotyczące zamachu w Smoleńsku straci swoją moc a komisja badająca przyczyny
katastrofy będzie bardzo podzielona w opinii. Kaczyński może pomarzyć o
kolejnych pomnikach w Warszawie no chyba, że będzie miał na myśli pomniki
swojego potomstwa w ogrodzie botanicznym.
Tak jak
przepowiadałem miesiąc marzec w poście http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2017/01/rok-2017-dla-polski-czi.html Tak teraz przepowiadam po raz kolejny koniec
i wielki upadek Kaczyńskiego oraz szaleńczej sekty.
Osobiście nie jestem przeciwnikiem
partii PIS, ale jestem wielkim przeciwnikiem korupcji i przekraczania swoich
uprawnień a przede wszystkim przekraczania zdrowego rozsądku i niszczenia polskiego
państwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz