Tysiące osób pod pałacem prezydenckim wsłuchanych w słowa
księdza Stanisława Małkowskiego odprawiającego egzorcyzmy przeciwko złu (w tym
przypadku chodziło o byłego prezydenta Komorowskiego) sprawiło naprawdę bardzo
wiele zamieszania.
Niesamowita energia płynąca z ust tysięcy zgromadzonych pod
przewodnictwem egzorcysty wypędziła z pałacu poprzedniego prezydenta. Czy
faktycznie zło opuściło pałac? Tego nie wiem. Czy takie metody modlitwy i
wygłaszane egzorcyzmy są i były aż takie czyste i zgodne z sumieniem
społeczeństwa Polskiego i Kościoła? W tym przypadku mam bardzo duże
wątpliwości, bo czyż to nie kościół mówi „Zło dobrem zwyciężaj”. Czy takie
metody ulicznych egzorcyzmów pomagają, czy szkodzą? Czy takie metody nie naruszają
godności innych wyznań? I w końcu: czy taka wielka rzesza ludzi może
nieświadomie swoimi modłami i zawistną energią zaszkodzić drugiemu człowiekowi?
Tak, może zaszkodzić i zaszkodziła. Zaszkodziła i to na dobre Komorowskiemu i
szkodzić mu jeszcze będzie przez długi czas. Być może nawet przez długie lata. Pamiętajmy,
że słowa, myśli i wzrok mogą zaszkodzić drugiemu człowiekowi, a co dopiero,
kiedy tłum ludzi modli się z zaciekłością i zło życzeniem przeciwko jednej
osobie. Nie staje w tym przypadku w obronie Komorowskiego, lecz staje w obronie
człowieka, by uświadomić niektórym z Was, abyście w przyszłości nie byli tylko
narzędziem w rękach dążenia do nowej władzy, ale byście stali się ludźmi
myślącymi i używali swojego sumienia a nie cudzego. Ksiądz Małkowski (odprawiający
egzorcyzmy) popełnił bardzo wielki błąd, ponieważ całą energię modlących się
przed pałacem wysłał właśnie w jego mury, w których obecnie urzęduje nowy
Prezydent Andrzej Duda. Komorowski już stamtąd wyszedł, ale spora część tej
złośliwej energii tam pozostała. Nie wiem jak sobie z nią poradzi nowy
Prezydent, ale wiem, w jaki sposób ten ksiądz zostanie kiedyś osądzony i życzę
mu tylko jednego - by to, co robił przed pałacem było czyste w jego myślach i
intencji, ale jeśli jego czyny kierowane były tylko rządzą osądu i
doprowadzenia do upadku, to i osąd przyjdzie taki sam dla księdza. Chciałbym
jeszcze Państwu przypomnieć fakt (rzekomo wiszącej klątwy) nad Komorowskim - tak
przynajmniej twierdzili dziennikarze z fakt.pl
http://www.fakt.pl/polityka/szeptucha-stanislawa-lewicka-zdejmuje-urok-z-komorowskiego,artykuly,540488.html
Zastanówcie się Państwo I odpowiedzcie sobie sami na pytanie:
Czy egzorcyzmy przed pałacem przyniosły pożądany efekt, czy też były czystą propagandą
w rękach I wypowiedziach księdza Małkowskiego? Aby podpowiedzieć Państwu dodam
tylko już tak zupełnie od siebie, że wczoraj odbyła się miesięcznica Smoleńska,
w roli głównej wystąpił Jarosław Kaczyński, (Prezydent Andrzej Duda nie uczestniczył),
lecz tym razem nie było głoszonych egzorcyzmów. Uważam, że nie ma nic gorszego,
kiedy człowiek w swych osądach próbuje zastąpić Boga…, choć jak biblia głosi
już jeden taki był i został wygnany - szatan się chyba nazywał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz