Czy Grzegorz
Schetyna odbuduje zawalone imperium PO? Nie… Nie uda się dźwignąć tego leżącego
na kolanach kolosa, który od czasów afery taśmowej jest już w stanie agonalnym.
Pomimo szczerych chęci nowo wybranego króla tej partii to przypomina mi to
sytuację przyjęcia spadku z ogromnym zadłużeniem, którego spadkobierca nie jest
w stanie spłacić. Chociaż jeszcze w tym półroczu pokaże się lepszy wynik tego ugrupowania,
który potrwać może przez cztery miesiące to i tak później spadnie im na głowę
klapa od sedesu machnięta ręką Rysia P. Moje zdanie w tym temacie jest takie: Kochani
członkowie PO, strzeliliście sobie sami w kolano a przy okazji wasi koledzy z
PSL oberwali w dwa kolana z waszej ręki, zresztą oberwali na własne życzenie.
Dobił Was niejaki Robin Hood (STO-NOGI) na zlecenie tego, co go okradli przy
rozdawaniu hormonu wzrostu.
Obecnie PO
przypomina mi SLD sprzed kilku lat, kiedy to Leszek Miller miał wizję przyszłości
nowej partii a skończyło się jak się skończyło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz