sobota, 23 stycznia 2016

W przebraniu wiary


Postanowiłem napisać kilka słów na temat ludzkiego zachowania. Dokładniej mówiąc chcę przytoczyć kilka faktów z życia pewnych osób, które w moim przekonaniu podają się za kogoś, kim wcale nie są.
Niestety ludzka naiwność i brak samodzielnego myślenia u niektórych osób doprowadza do wynoszenia kłamstwa, ciemnoty i głupoty powiązanej z bezczelnością na wysokie niekiedy szczyty władzy. Oto kilka zapowiadanych przykładów:

Kilka lat temu gościłem w Gdyni dojrzałego mężczyznę. Pisząc dojrzałego mam na myśli jego wiek, 50+. Ten zakłopotany człowiek zadał mi pytanie, na które z bólem serca i wielką niechęcią musiałem odpowiedzieć… a odpowiedź brzmiała tak: Niestety, nie będzie Pan w stanie udowodnić w tym przypadku winy temu starcowi. Będzie Pan sam w tej walce a przeciw panu staną ludzie, którzy będą chcieli pana zniszczyć i ośmieszyć. Przeżył Pan straszną traumę… zresztą ten niegodziwy ksiądz skrzywdził wielu młodych chłopców i proszę pozostawić to tylko dla siebie z racji Pana wieku i oszczędzenia niepotrzebnych emocji Pana dzieciom i rodzinie. Sąd i tak go nie skarze, ale ta najwyższa instancja, w której człowiek nie ma prawa głosu osądzi go sprawiedliwie.

Posłanka PiSu (niejaka Szczypińska) - wielka i oddana katoliczka. Oddana nie tylko w słowach, ale i w samych czynach. Otóż Pani Poseł w celu zgłębienia wiary spędziła w Warszawie z różą w zębach (chyba różą) piękny i romantyczny wieczór (a raczej noc) z równie pięknym i przystojnym brunetem. Niby nic nadzwyczajnego się nie stało. W końcu niech dziewczyna zasmakuje życia z przystojniakiem skoro poprzedni mały fajtłapa myślał, że to narzędzie służy tylko do sikania. Po przepięknym spacerze z przystojnym brunetem przyszła kolej na poselski hotel, dwie butelki wina i szampana. W takim zachowaniu obojga opisywanych widzę same pozytywne normalne ludzkie zachowanie. Tylko tym przystojniakiem poseł Szczypińskiej okazał się proboszcz z Dygowa pod Kołobrzegiem. Przystojnego księdza zapewne połączyła z Panią Poseł zwykła ludzka przyjaźń, która jest możliwa pomiędzy kobietą a mężczyzną… zresztą ile można spędzać czasu tylko w męskim gronie, prawda?
Źródło zażyłej przyjaźni pani poseł znajdziecie w tym linku:
http://www.fakt.pl/Poslanko-Szczypinska-to-przeciez-ksiadz-,artykuly,52078,1.html




Stanisław Piotrowicz - zagorzały działacz PZPR i zasłużony prokurator stanu wojennego przeżył chyba wstrząs termiczny i nawrócił się, (choć nie do końca), bo wypowiedział się medialnie, iż nie żałuje, że był w PZPR. Obecnie ten zaprogramowany cyborg należy do partii, która jak żadna inna utożsamia się z Kościołem. To właśnie w PiSie Piotrowicz zaczyna grać na drugich skrzypcach obok Kaczyńskiego. Nie wiem dlaczego tacy ludzie z taką niechlubną przeszłością odnajdują miejsce w takich szeregach politycznych. Nie wyobrażam sobie obchodów rocznicowych zamordowania Ks. Jerzego Popiełuszki, w których ten prokurator, którego partyjni koledzy (być może) maczali łapska w tym mordzie, będzie niósł wieniec i swoją niechlubną postacią zagości w trakcie mszy świętej poświęconej pamięci Ks. Jerzego
Popiełuszki. Dziwię… lub w sumie nie dziwię się już teraz Kaczyńskiemu, że w jego ugrupowaniu są tacy pseudo-święci ludzie, którzy żerują na kłamstwie i naiwności ludzkiej. Nie dziwię się, ponieważ ich przywódca jest taki sam jak jego ugrupowanie, które jest zlepkiem przemienionych wilków w owczej skórze.



Minister Anna Streżyńska (również PiS) nie pogardziła księdzem w wieku 18 lat. Jako młoda dziewczyna już w całości oddała się w wir głębokiej wiary. Jej przewodnik duchowy, wówczas 35 letni ksiądz Józef Streżyński z 16 letnim stażem posługi duszpasterskiej fenomenalnie wprowadził młodą Annę w świat i pewne tajniki wiary. Myślę, że wyznając starą zasadę Kościoła to, co poświęcone Bogu do Boga należy, niektórzy powinni przyjmować na serio, ale widzę ze najwyraźniej jest inaczej. Działacze PiSu utożsamiają się z Kościołem tylko na swoich warunkach i mają głęboko w du*** wiarę, uczciwość i przyzwoitość.




Przedstawiłem Państwu część oblicza niektórych osób. Moim zamiarem nie było atakowanie w/w partii, lecz pokazanie niektórych członków tego ugrupowania, w jakim kłamstwie i obłudzie żyją nieskazitelni politycy. W moim głębokim przekonaniu nie ma nic gorszego od kłamcy, który nazywa całe społeczeństwo odkrywające karty prawdy, że są kłamczuchami. Księża powiedzą o mnie, że jestem nieczystym człowiekiem, bo zajmuje się wróżbiarstwem, wizjonerstwem i przepowiadam przyszłości.

Ale ja nie składałem przysięgi na księgę czarów, nie zgwałciłem żadnego chłopca, nie wykorzystałem żadnej nieletniej, nie zgwałciłem niepełnosprawnego dziecka, nie wyciągam od ludzi żadnych tysięcy złotych jak robi to Ekonomista z Torunia. Odmawiam i nie zajmuje się urokami czy też czarami miłosnymi, o czym już kiedyś pisałem. Często kieruję zagubione osoby do księdza na msze oczyszczające i egzorcyzmy. Zawsze nakłaniam do wiary w Boga…, choć księża zbyt często odtrącają ludzi w potrzebie robiąc tym samym z siebie samych Bogów. Nie przeszkadza mi reklama, w której występuje homoseksualista, ponieważ jestem tolerancyjny i szanuje człowieka takim, jakim jest. Zastanawiam się często nad tym jak wygląda prawdziwa wiara w Boga w wydaniu ludzi wierzących i dochodzę do wniosku, że jeżeli Bóg przyzwala na takie zachowanie niektórych księży, którzy odprawiają egzorcyzmy z partią PiS i trzymając się za ręce w Toruniu robią z wiary czysty marketing i wielkie widowisko to dochodzę do wniosku, że to już raczej nie Bóg kieruje tymi osobami a sama głupota o podstawie struktury sekty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...