sobota, 27 czerwca 2015
Definicja Miłości
Jaka jest definicja miłości? Nie ma żadnej ponieważ miłość albo istnieje albo jej nie ma. Wszyscy ci, którzy twierdzą, że kochają muszą a nawet powinni udowodnić swoją lojalność względem drugiego człowieka w celu potwierdzenia prawdomównosci. Bardzo łatwo i w sposób wyrafinowany przychodzi z wielką łatwością niektórym słowo" kocham", które po kilku dniach lub tygodniach zamienia się tylko i wyłącznie w puste słowo. Niektórzy przywykli wręcz do wypowiadania takich słów w celu tylko i wyłącznie omamienia drugiej osoby. Choć zdażają sie takie wypadki, w których pewne osoby wierzą w tego typu zapewnienia i to zdaża się dość bardzo często. Osobiscie zastanawiałem się czym faktycznie jest to uczucie zwane przez ludzi miłością? Po wielu latach obserwacji jak również doświadczenia z pracy z ludźmi coraz częściej dochodzę do wniosku, że jest to w 97% tylko pewnego rodzaju zauroczenie, które przypomina miłość, a które z miłościa nie ma nic wspólnego. Dlaczego tak uważam? Chćby dlatego, że kochając drugiego człowieka nie będziemy w stanie ubliżać mu lub gardzić jego osobą, bo jak logicznie można wytłumaczyć, że kogoś kochamy i ubliżamy tej osobie. Bo jak logicznie wytłumaczyć, że kochamy ale zdradzamy z innymi. I w końcu jak logicznie wytłumaczyć, że kogoś kochamy ale tylko na chwilę? Takie właśnie perypetie dotykają nas wszystkich, bez względu na rasę, płeć i status społeczny. Myślę, że powinniście sobie Państwo uświadomić, że albo kochacie daną osobę, albo tylko chwilowo jesteście pod wrażeniem tej osoby... ale z pewnością nie wolno Wam wypowiadać słowa "kocham", bo to jest bardzo zobowiązujące słowo, przed którym nie ma już nic bardziej przekonywującego.
Tak jak wcześniej wspominałem dla pewnych osób słowo "kocham" jest tylko słowem, do którego już tak przywykl,i jak przeciętny polityk do składania obietnic swoim wyborcom. Dla niektórych z Państwa (mam na myśli tych z wysokimi moralami i sztywnym kręgosłupem) słowo kocham jest czymś bardzo ważnym i niepodlegającym ani dyskusji ani podważeniu tego słowa. Bądźcie świadomi przyszłości słów, które wypowiadacie oraz zachowajcie czujność przed oszustami i oszustkami, którym słowo kocham przychodzi z taką łatwością jak przeciętnemu Kowalskiemu wypicie porannej kawy. Bądźcie ostrożni i nie wypowiadajcie słów, których sami nie jesteście w stanie zrozumieć. W swojej wieloletniej praktyce spotykałem osoby, które tak mocno kochały, że po odejściu ukochanej osoby nigdy nie zwiazały się z nikim innym i to można określić mianem prawdziwej miłości. Miłość jest tylko jedna i nie należy dzielić jej na części i zastanawiać się nad jej istnieniem. Miłość albo jest, albo jej poprostu nie ma.
sobota, 20 czerwca 2015
Sprawdzalność- moich przepowiedni cz.III
Dziś wiemy już, że Pani Beata Szydło będzie nowym premierem i myślę, że to bardzo dobre posunięcie ze strony PiSu. Jak już wcześniej Państwa informowałem o swojej wizji w dniu 30 października 2014 roku w poście zatytułowanym "Jarosław Kaczyńsk" - Pan Jarosław przechodzi (delikatnie mówiąc) w stan spoczynku. Oczywiście mam tu na myśli karierę polityczną. Powiem krótko - praktycznie jest on już jedną nogą poza sceną polityki, o czym przekonamy się na początku przyszłego roku.
Po raz kolejny udawadniam swoją skuteczność w przepowiadaniu przyszłości. Jak już zdążyli Państwo zauważyć, Jarosław Kaczyński od początku 2015 roku był mało aktywnym politykiem, który małymi krokami opuszczał pierwszoplanową rolę w PiSie. Obecnie będziemy mieć nowego prezydenta oraz nową premier z tego samego ugrupowania. Sam Kaczyński zagrać może pierwsze skrzypce z drugiego szeregu. Jeszcze pozostaje on prezesem PiSu, ale to tylko kwestia czasu, kiedy i tu przyjdzie mu rozstać się z tak zaszczytnym stanowiskiem.
wtorek, 16 czerwca 2015
Polak myśli?
Polak to jeden z najbardziej zdolnych obywateli Ziemi. Jako jeden z nielicznych, o ile, jako nie jedyny, potrafi w błyskawicznym tempie zmienić swój zawód, poglądy, zainteresowania i miejsce zamieszkania. Jesteśmy urodzonymi maszynami, którymi można sterować, manipulować i wpuszczać w maliny. Mówi się potocznie, że chytry jesteś jak żyd, ale to określenie bardziej pasuje do nas Polaków z prostego względu. To my, Polacy, jesteśmy najbardziej zachłannym narodem, którego za marne dolary, złotówki i euro inni obywatele zmieniają i kształtują według swoich potrzeb. Sprzedajemy się sami i sprzedajemy naszych bliskich, rodziny, ziemie i przyszłość naszych dzieci, nie licząc się z późniejszymi konsekwencjami. Dla 98% społeczeństwa polskiego liczy się tylko chwila, okazja i jedna ważna myśl - Nie będę frajerem, jak ja nie wezmę w tym udziału to zrobi to ktoś inny i zarobi. Tak właśnie tępi i pazerni ludzie podchodzą do życia mając tylko bardzo wąskie spojrzenie na przyszłość.
Ponieważ często słuchamy i wzorujemy się na innych nie mając własnego zdania, to i często wpadamy w system manipulowania nami, który z czasem robi z nas nie tylko tresowane umysły, ale robi też tresowane lwy. I co z tego, że głośno ryczymy, że jesteśmy groźni skoro chodzimy tylko w klatkach a nasz wybieg, jako teren z każdym dniem traci swój metraż. Z dnia na dzień stajemy się niewolnikami na własnej ziemi, aż ktoś wpadnie na genialny pomysł i stworzy nam w naszym kraju rezerwat jak niegdyś stworzono Indianom. Dlaczego nasze społeczeństwo jest tak beznadziejnie naiwne? Ponieważ wierzymy kłamcom i krętaczom, wyrafinowanym politykom i wszystkim tym, którzy karmią się Waszym kosztem. Tylko w naszym kraju wygrywa kłamstwo i cwaniactwo, ludzie uczciwi, mówiący prawdę nie mają żadnych szans wśród pozostałej grupy społecznej. Wręcz przeciwnie są oni dyskryminowani i uważa się ich za odmieńców, dlaczego? Ponieważ nie idą ramię w ramię z resztą bezmyślnego stada i to jest już powód do braku akceptacji takich osób. Żaden uczciwy polityk, urzędnik, policjant czy też prokurator nie znajdzie akceptacji wśród pozostałej grupy ciemnego stada. Wcześniej czy później, zostanie on wydalony z tej nietykalnej grupy lub oskarżony o coś, czego nie zrobił. Tylko Polak przebywający za granicami kraju, doi i przerabia drugiego Polaka, który wyjechał za chlebem. Nie pomożemy, jeśli nie zobaczymy korzyści w postaci pieniędzy a jeśli nie będziemy mogli zarobić na innym to z przyjemnością i wielkim uśmiechem na twarzy podłożymy swojego brudnego kulosa… A co! Niech się przewróci! A jak będzie wstawał to sprzedamy mu jeszcze kopa, oby tylko nie zobaczył, kto go kopie. Z takiego właśnie większość Polaków założenia wychodzi - nie pomożemy, ale zaszkodzić zawsze możemy… i to będzie kolejny powód do naszej satysfakcji!
Nie interesujemy się naprawdę ważnymi sprawami, ponieważ one nas przerastają mamy umysł przystosowany tylko do tego, do czego przystosowali nas wykwalifikowani treserzy, czyli do myślenia o dniu dzisiejszym i czasami dniu jutrzejszym. Mało kto na dzień dzisiejszy myśli o przyszłości tego kraju i o tym, w jaki sposób przyjdzie nam żyć w Polsce za 20 lat. Największym uznaniem społeczeństwa, cieszą się kłamcy i oszuści, ponieważ karmią nas tym, czym chcemy być karmieni, a więc bajkami o Tymie i Tumie, poklepując nas po ramieniu od czasu do czasu, wpajając nam swoją beznadziejną historię nierealnej wizji. Nie obrażając mądrości społeczeństwa Polskiego i tym samym swojej mądrości zadałem sobie kiedyś pytanie, na które do dnia dzisiejszego nie potrafię odpowiedzieć - Dlaczego niektóre osoby, powiedzmy sobie konkretnie – politycy, dziennikarze, sędziowie i osoby drugiego planu, masowo zmieniali swoje nazwiska oraz starannie zacierali ślady pochodzenia? Czyżby wstydzili się swoich korzeni? Jaki cel wyznaczali sobie takim zachowaniem? Co było powodem podeptania przez nich własnego pochodzenia i tym samym zdradzenia matki ojczyzny? A może to tylko aktorzy w chwilowych szatach polskiej flagi? Może to trupa wędrownych komediantów z Tel Awiw-Jafa, która szykuje nam przedstawienie zat. „Skrzypek na dachu”… O! Przepraszam to przedstawienie już było na przełomie lat 80/90, teraz ta sama trupa szykuje spektakl pod tytułem „Nasz komornik na twojej posesji cz. I”. Części II pewnie już nie będą musieli przedstawiać z powodu braku środków finansowych polskiego widza i pozostanie trupie komediantów tylko efektowne ściągnięcie maski, co w zasadzie już się zaczyna dziać. Chciałbym teraz skierować pytanie do prawdziwego społeczeństwa Polskiego: Czy my, Polacy powinniśmy wierzyć tym, którzy zmieniają nazwiska i wyrzekają się swojego pochodzenia? Jeśli powinniśmy im wierzyć, to czy tacy ludzie nie wyrzekną się niebawem nas, Polaków? Bo w końcu, kim my jesteśmy dla tej grupy? Jaką wartość przedstawiamy dla nich? Skoro przed nami ukrywają swoją prawdziwą twarz, to, po co to robią?
Myślę, że ten, kto ukrywa prawdę, ma ku temu powód. Jaki więc my mamy powód by wierzyć temu, kto ukrywa prawdę?
poniedziałek, 15 czerwca 2015
środa, 10 czerwca 2015
The End
W poście "rok 2015 Polska cz.I" opublikowanym w dniu 17 stycznia napisałem:
Sytuacja w naszym kraju nie zapowiada się optymistycznie. Czekają nas, Polaków bardzo duże zmiany, między innymi w polityce. Nie boję się użyć takiego stwierdzenia, że staniemy nad przepaścią, w której uczestniczyć będą dwa rodzaje społeczeństwa (ci, którzy mają dostatecznie zapewnione dochody i świetlistą przyszłość oraz ci, którzy ledwo wiążą koniec z końcem i którym los ich rodzin nie pozostaje obojętny). Poszukiwanie w tym przypadku dialogu pomiędzy tymi grupami społeczeństwa nie przyniesie żadnego porozumienia, a jeśli nawet miałoby przynieść to tylko krótkotrwały dwumiesięczny efekt joja, który po nabraniu rozmachu będzie nie do zatrzymania.
Ta niestety przepaść dopiero się zaczyna. To moim zdaniem początek końca obecnego rządu oraz Pani Premier Kopacz. Sama dymisja premierów, wicepremierów oraz Marszałka Sejmu Sikorskiego, jest conajmniej bez sensu z prostej przyczyny - ten lifting, który przewidywałem w 2014 roku nie wnosi żadnych zmian dla przeciętnego Polaka. Jest on jedynie rozpaczliwym posunięciem ze strony Pani Premier i nic poza tym. W dalszej części "rok 2015 Polska cz.I" przepowiadałem:
A wszystko to za sprawą kobiety, która będzie chciała zyskać tylko na czasie (podkreślam - tylko na czasie), bo osobiście doprowadzić może ona do zaostrzenia konfliktu i nieodwracalnych skutków. Odnoszę wrażenie, że obecna Pani Premier jest daltonistką i widzi tylko te kolory, które pozostawił jej w zapiskach Donald Tusk. Angela Merkel również zauważyła tą przypadłość, ponieważ kierować musiała Panią Kopacz na czerwony dywan, (pewnie utkany na Kremlu) więc może dlatego nasza „żelazna dama” nie mogła złapać równowagi na nim. Oby w tym roku Pani z mocniejszą głową (Angela) nie prowadziła naszej Pani Premier tak samo jak podczas pierwszej wizyty w Niemczech.
Pani Kopacz nie jest i nie będzie dobrą Panią Premier z bardzo prostych powodów. Jedynym jej założeniem jest spełnienie obietnic, które złożył Tusk i na pewno nie mam na myśli obietnic składanym wyborcom. Do 2016 roku zadaniem Platformy Obywatelskiej jest tylko i wyłącznie postawienie kropki nad i, która z pewnością nie będzie służyć interesom naszego kraju.
Nie przewiduję długiej kariery obecnej Pani Premier. Dotkliwe potknięcie spotka ją już w marcu. Pomimo tego faktu, że może ona urobić górników, to i tak będzie tylko chciała zyskać dwa miesiące spokoju. Gdybyście Państwo zadali mi pytanie czy zaufałbym Pani Premier, odpowiedziałbym z dużym przekonaniem - NIE.
Miesiąca kwietnia postanowiłem w żaden sposób nie komentować. Mogę tylko powiedzieć, że jest on bardzo niekorzystny, a jego wpływy odczuwać będziemy jeszcze w maju.
To jest definitywny koniec Platformy Obywatelskiej, nie wspominając już o burakach z PSL, których w jednym z postów określiłem mianem kleszczy... których w tym roku jak na złość przybyło. Tak jak przepowiedziałem 17 stycznia tego roku, że nie przewiduję długiej kariery Pani Kopacz, tak swoje słowo podtrzymuje i z upływem miesięcy jeszcze bardziej nie wierzę tej kobiecie, a jej pracę oceniam jako beznadziejną!
Czy obecnie jest jakaś szansa na uratowanie wizerunku Pani Premier? Myślę, że jest ale znając chytrość tego rzadu w wynagradzaniu przeciętnego zjadacza chleba (takiego jak ja) to powiem bez pardonu, jak to mówił Smoleń do Laskowika, że ni ma cudów dla Pani Kopacz... ale gdyby mi odpowiednio zapłaciła to czemu nie :-) może i bym pomógł. Skoro tyle milionów rozdaje się na lewo i prawo, to co znaczy jeden marny milionik dla takiego jak ja. Jak to mówią chłopaki z drugich stron szeregu - interes to interes.
sobota, 30 maja 2015
Książe Sztefan pod Grunwaldem
Nie mogłem się powstrzymać od komentarza ostatnich (śmiesznych i idiotycznych) występków, słynnego komika z frakcji PO - Stefana Niesiołowskiego:-)))
Hahaha... Jeszcze w uszach mi brzmią jego niektóre wypowiedzi, którymi zasłynął, jako....hahaha i tylko hahaha…Ten delikatny w słowach i uczynkach Stefan ku zdumieniu Raistagu i Obersturmführera Donatana (tego, co go nazywają największym imigrantem z Polski) otrzymał złoty krzyż Bundeswehry. Wszyscy w Polsce zastanawiali się, czym ten skromny Sztefan... hahaha... Zasłużył sobie na takie wyróżnienie. Przyznam, że ja sam jestem mocno zaskoczony taką dobrocią naszych przyjaciół z 1939 roku. Widocznie Sztefan: -)) czymś zasłużył, tym bardziej, że skoro Leszek-piesek dostał Nobla (za skuteczne powstrzymywanie strajków) to, czemu Sztefan nie mógłby dostać kawałka złomu na szyję lub w klapę, albo, jak kto woli - w papę: -))) Zresztą, to jego złom i niech sam sobie wybierze, który skup surowców wtórnych odwiedzi w przyszłości.
Powracając do tej zasłużonej postaci naszego kraju, czyli Stefana, a może teraz Sztefana, hm... Sam już nie wiem. No dobra, powiedzmy, że z dwojga złego wybierzemy najgorsze gorsze zło - czyli Aarona. To muszę jeszcze dodać, że ten Aaron ostatnio zaskoczył chyba samego siebie. Po prostu przebił na wszystkich frontach najbardziej debilne wypowiedzi polityków po 89 roku. Mianowicie: Aaron powiedział, że jego przodek negocjował przed bitwą grunwaldzką z Krzyżakami w imieniu króla Jagiełły! Szczęka mi opadła, ukazała się marskość wątroby i wydaliłem w ekspresowym tempie kamie zalegające w cewce moczowej od 2004 roku. To niesamowite, że w 1410 roku żydzi nosili tytuły szlacheckie. To jest Proszę państwa ewenement na skalę światowego obwieszczenia. Nie zdziwię się jak niebawem okaże się, że Aaron jest w posiadaniu dwóch historycznych mieczy wbitych w ziemię Grunwaldu.
My, Polacy nie zdawaliśmy sobie sprawy, jacy wartościowi politycy i potomkowie negocjatorów są w szeregach PO. Po moich dwóch nieprzespanych nocach i intensywnym myśleniu w związku z opisywanymi wydarzeniami z życia Aarona, wpadłem na genialne rozwiązanie owej zagadki z przyznaniem tego złotego krzyża. Otóż kochani: Przodek Aarona negocjował z Krzyżakami i poniekąd musiał się im chyba zasłużyć, skoro po tylu latach Bundeswehra przyznała owy złoty krzyż potomkowi negocjatora. Zagadka, więc wydaje się być rozwiązana i jak nie wiadomo, o co chodzi to z pewnością o przeszłość (przynajmniej w tym przypadku). Jestem zadowolony, że w końcu politycy zaczynają mówić prawdę. Życzę pozostałym wielkim politykom, aby brali przykład z Aarona i głośno mówili, co im dolega. A my, jako naród pomożemy im w odpowiedniej formie i wyślemy tam gdzie już dawno powinni być.
czwartek, 28 maja 2015
Finito
Koniec złotej ery Platformy Obywatelskiej. W poście z dnia 15.06.2014 roku, zatytułowanym "Patologia w Rządzie Donalda Tuska" pisałem.
Zgodnie z moimi ubiegłorocznymi przewidywaniami (andrzejki 2013 Malinowy Ogród-Gdańsk Osowa) zbliża się koniec rządów Donalda Tuska. Choć on sam ma nadzieje, że przeczeka kolejne dwa miesiące (lipiec, sierpień) i afera podsłuchowa na czele z Belką przycichnie. Jednak ja przewiduje, że społeczeństwo Polskie z pewnością nie zapomni o tym incydencie, a sam Tusk będzie zmuszony ponieść daleko idące konsekwencje.
Czy Tusk faktycznie poniósł konsekwencje? Moim zdaniem na 100% tak. Z tego właśnie powodu (afery podsłuchowej) dał nogę i schował się za miedzą. Zostawił nieudolną grandę rozbawionych przy kieliszku wódki decydentów i uciekł jak rudy szczur z wycieczkowca Concordia. Afera podsłuchwa była ostatnim gwoździem do trumny PO. Nam, porządnym obywatelom pozostaje jeszcze iść na mszę i pożegnać (nie wiem czy czule) w ostatniej drodze chodzące Zombie z tego ugrupowania. Pisze Zombie ponieważ częsć tych przyjaciół zwierząt (sowa i przyjaciele) będą szukać kolejnej posady w różnych ugrupowaniach, być może w nowej partii... hm... lepiej zabrzmi loży Wielkiego Einsteina Balcerowicza, który niczym spuszczona szalupa, wyłapywać będzie leszczy z tonącej Concordi. Jedno trzeba nam, Polakom przyznać - mamy bardzo dobrą pamięć i na nieszczęście tej pratii, pamiętamy ich czułe rozmowy o społeczeństwie i całym kraju.
Na zakończenie dodam, tak zupełnie od siebie i może tych, którzy myślą podobnie jak ja - Panie i Panowie z PO, znalazłem super ofertę dla Was na koniec Waszej wycieczki integracyjnej po sejmie. Wejdźcie na stronę http://www.kos-met.pl/
i zapoznajcie się z treścią. Taczki już Wam zamówiłem i są gotowe... co do piecy... hm... to tylko kwestia czasu, bo one też będą potrzebne. Miłego wieczoru koleżanki i koledzy oraz panu, Panie Marszałku życzę... Aha, a piecyk to o jakiej mocy KW Państwo sobie życzycie?
środa, 27 maja 2015
Polaku - nie lękaj się
Źle się stało,
że wybrany został Duda, oddałem swój głos na Komorowskiego, ponieważ mój zdrowy
rozsądek tak mi podpowiadał. Polacy powinni zostawić mniejsze zło, jakim jest
Komorowski, a w szczególności doprowadzić do nieodwracalnego zniknięcia ze
sceny politycznej PO, raz i na zawsze, o PSL już nie wspominając. Ponieważ
historia lubi się powtarzać, więc ponownie będziemy mieć Prezydenta wywodzącego
się z Pisu i partię rządzącą, czyli Pis. Moim zdaniem, nigdy nie będzie dobrze,
jeśli prezydent i rząd, wywodzi się z tej samej partii. Aby to państwo
funkcjonowało normalnie, powinna zachowana być równowaga, inaczej wszystkie ustawy,
będą podpisywane przez danego prezydenta ze szkodą przeciętnego zjadacza
chleba, a takie przypadki już mieliśmy i pomimo tego nikt nie wyciągnął
wniosków. Nie jestem fanatykiem żadnej partii, żadnego ugrupowania ani stowarzyszenia,
jestem jedynie człowiekiem, który nie wyjechał jeszcze z Polski, ponieważ mocno
wierzę w to, że ja, oraz moje dzieci będziemy mogli normalnie żyć w tym Kraju.
Należę do osób bardzo upartych, broniących swojej godności oraz szacunku
względem drugiego człowieka, nie interesuje mnie pochodzenie innych, czy jesteś
Hanysem,Gorolem Kaszubem, to i tak jesteś Polakiem. Interesuje mnie tylko
szkodliwe działanie na rzecz mojego Kraju i w tym przypadku, już nie jesteś
prawdziwym Polakiem, tylko marnym sprzedawczykiem i złodziejem ziemi i honoru
Polskiego. Obecnie wielu, a może zbyt wielu polityków, sprzedało, sprzedaje i
jeszcze będzie sprzedawać ojczyznę, oprócz polityków, są jeszcze inni Judasze
ukrywający się w urzędach państwowych, wymiarze sprawiedliwości, a nawet w
świątyniach. Brak zachowania honoru tych ludzi, jest głównym problemem tego Kraju,
nie będziemy nigdy mieć swobody decydowania o naszej przyszłości, do puki
definitywnie nie pozbędziemy się tych, którzy czasowo nazywają się Polakami i
noszą przybrane polskie nazwiska. Realnie i świadomie patrząc na zmiany w tym
Kraju od 1989 roku, stwierdzam, że komunizm był małym Pikusiem, czyli takim
małym głodem w porównaniu z obecnym stanem faktycznym naszego państwa, którego
można nazwać w chwili obecnej, ogromnym głodem i nieustannym apetytem na nasze ziemie,
oraz garstkę ludzi o nieskazitelnej czystości narodowej. Ogromna szkoda, że,
obecnie Polska znajduje się w tak głębokim kryzysie gospodarczym, ale jest
maleńka szansa nadziei na wyjście z tej matni, trzeba tylko zacząć myśleć i nie
bać się żyć w swoim kraju, tym bardziej proszę, mówić otwarcie i głośno o
swoich prawach i o tym, co chcecie zmienić. Jan Paweł II mówił: Nie
lękajcie się otwórzcie drzwi Chrystusowi. W dalszych jego słowach o
bardzo ważnym przekazie dla naszego narodu słyszymy.
„Niech
zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój!
I odnowi oblicze ziemi.
Tej Ziemi!”
Ponieważ,
Jan Paweł II został uznany świętym, to i słowa wypowiedziane przez niego są
święte.
Niegodziwi ludzie,
których zamiarem jest destabilizacja tego Kraju i grabież ziem polskich,
łącznie z upokorzeniem i upodleniem, Narodu Polskiego" doznają ogromną
porażkę i będą zmuszeni opuścić ten Kraj, nasz Kraj, w poszukiwaniu pracy w Anglii
na zmywaku. To nie my Polacy musimy wyjeżdżać, ponieważ my jesteśmy u siebie,
to oni niech wyjeżdżają, bo to nie ich Kraj i nigdy nim nie będzie.
niedziela, 17 maja 2015
Debata
Dosłownie 15 min. przed rozpoczęciem debaty "Komorowski kontra Duda" mogę podać już wynik. Niestety lub stety Pan Komorowski wypadnie kiepsko. Zachowa się mało rozważnie i widzowie odczują jego złudne obietnice. Pan Duda przez pierwsze minuty będzie mało konkretny i niepewny. Końcowy efekt debaty należeć będzie jednak do Dudy.
Podsumowując jednym zdaniem: Duda kontra Komorowski - 1:0
Pomimo wygranej w debacie Pana Dudy, to i tak w moim przekonaniu nie ma na kogo głosować. Ani Duda, ani Komorowski nie zasługują na reprezentowanie Polski.
środa, 6 maja 2015
Okazja
Sprzedam urnę wyborczą, już wypełnioną głosami. Przy zamówieniu prosze podać kandydata, na którego mają być oddane głosy. Dla PSLu zniżka.
Nadzieja
Wojciech miał poukładane życie. Pomimo ciągłego zawirowania i nieładu wynikającego z charakteru jego pracy, starał się zawsze pamiętać o swojej rodzinie. Nie zawsze mógł poświęcać swoim dzieciom i żonie tyle czasu ile powinien, ale musiał też myśleć o utrzymaniu rodziny. Praca pochłaniała go bez reszty, był sumiennym człowiekiem i w pełni oddanym swojemu przełożonemu, którego osobiście podziwiał i szanował. Mężczyzna ten z racji wykonywania zawodu miał doczynienia z bardzo niebezpiecznymi ludźmi, dla których życie drugiego człowieka stanowiło tyle co nic. Lawirując pomiędzy czyśćcem, a piekłem, prawożądnością i bez reszty skorumpowany systemem Wojciech stracił czujność i instynkt ostrożności. Postanowił on indywidualnie wziąć na swoje barki (jako odpowiedzialny i rzetelny pracownik) bardzo ciężki temat i zadał niewygodne pytanie osobie, której się to bardzo nie spodobało. Na konsekwencje nie trzeba było długo czkać. Powiązane ze sobą osoby pewnych struktór (nieskaźitelnych patriotów) w obawie przed utratą pewnych wpływów, wydały jasne polecenie zniszczenia sumiennego i docielkiwego Wojtka. Sposobów na pozbycie się uciążliwego człowieka jest naprawdę wiele. Jednym z nich jest stara sprawdzona metoda zwana nękaniem, która wolno i skutecznie doprowadza do utraty jakiejkolwiek nadziei na wyjście z problemów, a w konsekwencji do targnięcia się na swoje życie. Prawie doskonały i skuteczny plan (nieskazitelnych patriotów) przyniósł i w tym przypadku zadawalające rozwiązanie niewygodnego Wojtka. Tylko nikt z nich nie przewidział, że w całą tą sprawę wsadzi palec Anioł Stróż, który postawił na drodze życia załamanego mężczyzny osoby trzecie. Do udanej próby samobójstwa Wojciecha na szczęście nie doszło. Widocznie człowiek ten ma coś do zrobienia w tym życiu i nazwijmy ich, wielcy tego kraju, są za ciency aby swoimi brudnymi łapami próbowali kręcić tybami życia. Pokazanie się choć na chwilę pomocnych Judaszy, w chwilach zwątpienia Wojciecha, też miało swój cel i dokładny plan sił wyższych. Widocznie tak musiało się stać, aby człowiek ten skończył to co rozpoczął. Nie na wszystko ludzie podli i źli dostają pozwolenie. Obojętne czy jesteś sędzią czy katem, musisz się liczyć z tym, że zawsze jest ktoś silniejszy nad tobą, inaczej byłbyś Bogiem... a on już jest :)))
Wojtkowi przypisane jest już inne życie. Widział on dno, uśmiechniętych ludzi z krwią na rękach, przeżył biedę i wcześniejsze swoje życie, tracił kolejno znajomych i tych którym ufał. Najwyższy czas żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski z bolesnej lekcji przeszłości i odkryć kolejne karty prawdy... lecz tym razem Panie Wojtku proszę by robił Pan to w białych rękawiczkach, czyli tak samo jak robili to Pana oprawcy.
Ps. Społeczeństwo często odwraca się od osób pokrzywdzonych przez ludzi wpływowych w obawie przed problemami. Tylko jeżeli wszyscy zaczniemy się odwracać to kto nam przyjdzie z pomocą, kiedy my się narazimy jakiemuś wpływowemu dupkowi? Nie wolno uciekać przed prawdą, bo to wygląda tak, jakbyście uciekali przed własnym cieniem... przd którym i tak nie uciekniecie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
-
Muszę przyznać, że Towarzysz Władimir Władimirowicz Putin, to najlepszy gracz obecnych czasów. Zaraz Państwu wyjaśnię, z jakiego powodu tak...
-
Będzie to jeden z ostatnich moich postów dotyczący przyszłości Polski oraz jej mieszkańców z uwagi na fakt, że nie potraficie się zjednoczy...