Rok
2014 dla naszego kraju nie wnosi żadnych pozytywnych zmian. Ani w obecnym rządzie,
ani w życiu przeciętnego Polaka. Dla Polski będzie to rok strat, złudnych nadziei,
korupcji i niepokoju.
Na
scenie polityki zapanuje chaos, zapowiadają się duże zmiany ale nie jestem przekonany
czy wyjdą nam na dobre. Raczej odbieram tutaj kłótliwość między politykami i
brak uporządkowania ważnych dla kraju spraw. Nie powinniśmy wsadzać nosa w
cudze sprawy, skoro sami mamy nieuporządkowane własne podwórko. Polak zawsze
lubi wychodzić przed orkiestrę, co może skończyć się tak, że zostaniemy na
lodzie. Tak więc dajemy z siebie wszystko, a w zamian dostajemy pstryczka w
nos.
Kłopoty
dla obecnego rządu rozpoczną się już od marca choć końcówka stycznia nie jest
zbyt optymistyczna.
Miesiąc
kwiecień wnosi surowość i zmiany. W moim przekonaniu następuje pewna ocena
dotychczasowej pracy rządu i mogą spadać głowy w ministerstwach, choć to
jedynie zwykły lifting który zmienia tylko twarze.
Nie
nastraja również pogoda, która bardzo szybko będzie się zmieniać. Spodziewajmy
się sporego zachmurzenia i częstszych niż w innych latach wyładowań
atmosferycznych.
W
dobrym kierunku zmierzają w tym roku księża, którzy częściej mówić będą „tak”
niż „nie”. Narzucony poniekąd pewien przykład z Watykanu zmieni dotychczasowe
poglądy niektórych duchownych i pozwoli im inaczej spojrzeć na błędy jakie
popełniali odtrącając swoją stanowczością wiernych.
Mniej
więcej za dwa miesiące (przełom marca i kwietnia) dotrą do nas wiadomości o korzystniejszych
zmianach w gospodarce, choć to będą tylko informacje - w moim przekonaniu
nastąpić on może dopiero w czerwcu.
Niestety
w tym roku nie zmniejszy się liczba osób wyjeżdżających za chlebem na zachód. Nie
przewiduje również żadnego wzrostu powracających do kraju z wiadomego powodu.
Obecny
selekcjoner Polskiej reprezentacji piłki nożnej - Pan Adam Nawałka pomimo
dobrej intuicji, kierować się będzie emocjami które doprowadzać będą jedynie w
najlepszym wypadku do remisów i jak to od niepamiętnych czasów bywa, śpiewać
będziemy „nic się nie stało, Polacy nic się nie stało!”.
Jest
to rok, w którym panuje pewien ład i porządek tak więc wszyscy ci, którzy
zamierzają pozamiatać brudy pod dywan, niech liczą się z tym, że ktoś je
zauważy i ujrzą one światło dzienne.
Jako
Polak i patriota ograniczam się w pisowni wizji dla kraju ,ale powiem tylko
tyle - aż 97% pajaców z Wiejskiej,
którzy zapuścili tam tak głębokie korzenie, że niedługo tworzyć będą
drzewo genealogiczne, wsadziłbym do jednego wora i zaniósł pod
drzwi samego Belzebuba po wypłatę dywidendy. To tak oczywiście żartobliwie,
bo co innego nam pozostaje.
Wszystkiego
dobrego w 2014 roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz