czwartek, 16 stycznia 2014

2014 - dla Polski.

Rok 2014 dla naszego kraju nie wnosi żadnych pozytywnych zmian. Ani w obecnym rządzie, ani w życiu przeciętnego Polaka. Dla Polski będzie to rok strat, złudnych nadziei, korupcji i niepokoju.
Na scenie polityki zapanuje chaos, zapowiadają się duże zmiany ale nie jestem przekonany czy wyjdą nam na dobre. Raczej odbieram tutaj kłótliwość między politykami i brak uporządkowania ważnych dla kraju spraw. Nie powinniśmy wsadzać nosa w cudze sprawy, skoro sami mamy nieuporządkowane własne podwórko. Polak zawsze lubi wychodzić przed orkiestrę, co może skończyć się tak, że zostaniemy na lodzie. Tak więc dajemy z siebie wszystko, a w zamian dostajemy pstryczka w nos.
Kłopoty dla obecnego rządu rozpoczną się już od marca choć końcówka stycznia nie jest zbyt optymistyczna.
Miesiąc kwiecień wnosi surowość i zmiany. W moim przekonaniu następuje pewna ocena dotychczasowej pracy rządu i mogą spadać głowy w ministerstwach, choć to jedynie zwykły lifting który zmienia tylko twarze.
Nie nastraja również pogoda, która bardzo szybko będzie się zmieniać. Spodziewajmy się sporego zachmurzenia i częstszych niż w innych latach wyładowań atmosferycznych.
W dobrym kierunku zmierzają w tym roku księża, którzy częściej mówić będą „tak” niż „nie”. Narzucony poniekąd pewien przykład z Watykanu zmieni dotychczasowe poglądy niektórych duchownych i pozwoli im inaczej spojrzeć na błędy jakie popełniali odtrącając swoją  stanowczością wiernych.
Mniej więcej za dwa miesiące (przełom marca i kwietnia) dotrą do nas wiadomości o korzystniejszych zmianach w gospodarce, choć to będą tylko informacje - w moim przekonaniu nastąpić on może dopiero w czerwcu.
Niestety w tym roku nie zmniejszy się liczba osób wyjeżdżających za chlebem na zachód. Nie przewiduje również żadnego wzrostu powracających do kraju z wiadomego powodu.
Obecny selekcjoner Polskiej reprezentacji piłki nożnej - Pan Adam Nawałka pomimo dobrej intuicji, kierować się będzie emocjami które doprowadzać będą jedynie w najlepszym wypadku do remisów i jak to od niepamiętnych czasów bywa, śpiewać będziemy „nic się nie stało, Polacy nic się nie stało!”.
Jest to rok, w którym panuje pewien ład i porządek tak więc wszyscy ci, którzy zamierzają pozamiatać brudy pod dywan, niech liczą się z tym, że ktoś je zauważy i ujrzą one światło dzienne.
Jako Polak i patriota ograniczam się w pisowni wizji dla kraju ,ale powiem tylko tyle -  aż 97% pajaców z Wiejskiej, którzy zapuścili tam tak głębokie korzenie, że niedługo tworzyć będą drzewo  genealogiczne, wsadziłbym do jednego wora i zaniósł  pod drzwi samego Belzebuba po wypłatę  dywidendy. To tak oczywiście żartobliwie, bo co innego nam pozostaje.

Wszystkiego dobrego w 2014 roku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...