niedziela, 19 stycznia 2014

Koniec Świata - czy to możliwe?

  1.                            

Zapowiedzi końca świata było wiele. Najgłośniej mówiło się o roku 2000 jednak na całe szczęście dla istnienia ludzkości nic takiego się nie wydarzyło. Kolejna zapowiedź i strach towarzyszyły nam w roku 2012, kiedy to media prześcigały się z informacjami dotyczącymi końca kalendarza Majów, który kończył się na dacie 21 grudnia. Ta data również nie przyniosła owego końca, choć dla wielu osób była odbierana niemalże jak wyrocznia. Spora część moich klientów, pod koniec 2012 roku zadawała pytanie czy koniec tego roku to koniec świata? Odpowiadałem wtedy z uśmiechem na twarzy, że „Nie, to jeszcze nie czas na nas”.
Największą popularnością cieszyły się przepowiednie królowej Saby, która bardzo trafnie opisywała szereg niepokojących zwiastunów końca świata: przewidując między innymi narodziny Jezusa. Nie myliła się wieszcząc o zniszczeniu narodu żydowskiego, skazanego na tułaczkę po całym świecie. Zapowiedziała, że ludzie kopiąc głęboko na 300 sążni, dobywać będą węgiel, rudę i kamienie oraz za pomocą tych materiałów budować różne przyrządy żelazne. Ta przepowiednia również się sprawdziła.
Według Saby koniec świata zwiastują znaki, choćby takie jak: narodziny Antychrysta, który posiądzie cudowną siłę i walczyć z nim będą dwaj zesłani przez Boga prorocy - Eliasz i Enoch. Kościołem w tych czasach rządzić będzie Piotr - jako ostatni papież. Oraz to, że dojdzie do poruszenia się powierzchni Ziemi i będzie to ostateczny koniec panowania człowieka.
Kolejną postacią przepowiadającą koniec świata był Nostradamus, którego przepowiednie znalazły swoje odzwierciedlenie w dziejach naszej historii. Zapewne królowa Saba jak i Nostradamus bez wątpienia posiadali wielki dar przewidywania przyszłości (tak zwanych wizji). Oboje precyzyjnie opisywali ostatniego papieża tuż przed końcem świata. Saba podając imię Piotr, a Nostradamus, że będzie to papież o oliwnej skórze. Czy się mylili? Uważam, że nie. Watykan znając w/w przepowiednie mógł wprowadzić pewne zmiany dotyczące wyboru imienia papieża jak i jego samego. W celu uniknięcia spekulacji o końcu świata, tym samym oszczędzając ludziom strachu jak i niepokoju na miarę całego świata, który z pewnością po wybraniu czarnoskórego papieża by zapanował. W taki właśnie sposób można wprowadzać pewne zmiany w życiu ludzi. To jest nie tylko logiczne ale i zarazem rozsądne. Ponieważ przepowiednie nie tylko mogą się odwlec w czasie, ale mogą również w ogóle się nie spełnić. W takim właśnie celu są przekazywane - abyśmy mogli zmienić naszą przyszłość. Choć gdyby się zagłębić w przepowiednie Nostradamusa to obecny papież Franciszek jest pierwszym papieżem z kontynentu ameryki łacińskiej. A także pierwszym spoza Europy od czasu papieża Grzegorza III (pontyfikat 731-741). Jest również pierwszym jezuitą wybranym na papieża i pierwszym zakonnikiem od czasu papieża Grzegorza XVI (pontyfikat 1831-1846). Co prawda obecny Papież -Franciszek nie posiada oliwnej skóry, ale jako jezuita nosił czarna sutannę kapłańską. Proszę jeszcze pamiętać o przepowiedni dotyczącej Antychrysta, którego pojawieniem się będzie początek zbliżającego się końca świata. To właśnie Antychrystowi będzie najbardziej zależało na wyniszczeniu i upadku ludzkości. Nie zaś Bogu, bo to Bóg stworzył człowieka - więc nie po to tworzył by niszczyć swoje piękne dzieło (choć często przewrotne i niewdzięczne). Być może sam Nostradamus nie widział w swych wizjach papieża o oliwnej skórze, lecz kogoś kto stoi na samym szczycie władzy wielomilionowego narodu niczym papież.
To są oczywiście tylko przypuszczenia. Jaka nastąpi przyszłość? Przekonamy się sami. Na zakończenie dodam, że celowo nie przedstawiałem najważniejszej przepowiedni jaką jest Trzecia Tajemnica Fatimska. Być może dla tego, że w żaden sposób nie śmiałbym jej komentować. Czy faktycznie ludzkości zagraża koniec świata? Z całą odpowiedzialnością uważam, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo takiej zagłady.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...