Witam
Państwa serdecznie zgodnie z wcześniejszą obietnicą powracam do nowego rządu Jarosława
Kaczyńskiego, bo Beaty Szydło w nim nie dostrzegam. Myślę, że nadszedł
odpowiedni czas przedstawić moje wizje związane z przyszłością tego dziwnego tandemu.
Zadałem
sobie pytanie, czy ci ludzie wprowadzają dobre zmiany dla naszego kraju? Odpowiedź
uzyskałem błyskawicznie: Te zmiany są tak bardzo silne, że muszą się skończyć
katastrofą a w najlepszym przypadku niepowodzeniem, czyli zawaleniem całego
systemu. W przyszłości nie widzę partii Pis w komplecie a jedynie w połowie, uważam,
że 1/2 tego ugrupowania zniknie ze sceny politycznej na dobre. Powodem
przesiania tej partii nie będzie jej rozłam w szeregach tylko zupełnie inny
powód. Polacy będą mogli obdarzyć zaufaniem (jak na razie) Beatę Szydło tylko a
może aż w 38% to i tak bardzo dobry wynik w porównaniu do Ewy Kopacz, której to
w 2014 roku przepowiadałem krótką karierę, jako premier i pisałem o braku
zaufania. Pani Szydło przez najbliższe cztery miesiące będzie udawała, że
samodzielnie podejmuje decyzje jednak do samodzielności będzie jej bardzo
daleko. Chociaż sięgając wstecz, Beata Szydło zajmowała już odpowiedzialne
stanowisko dyrektora Ośrodka Kultury w rodzinnych Brzeszczach, więc doświadczenie
posiada. Alaksandr
Łukaszenka to były kierownik PGR i jak daleko wywindował i poprowadził swój
naród ku wolności i sprawiedliwości? Gdybym obiektywnie miał powiedzieć czy to
jest dobry rząd, odpowiedziałbym, że to nie są ci ludzie, na których liczy i
czeka Polska.
Antoni Macierewicz
– Nie sprawdzi się, jako szef MON-u, jednego dnia palnie gafę a drugiego zrobi
głupi uśmiech lub schowa się na kilka dni. Nie widzę długiej kariery tego
polityka.
Zbigniew
Ziobro- Ten (mężczyzna) już chyba dorósł, bo nie dostrzegam pampersów a jedynie
nocnik. Myślę, że może on troszeczkę zagrzać urzędowy chodak pod warunkiem, że
zacznie pracować a nie pajacować z częstotliwością, co trzy dni na
konferencjach prasowych. Ziobro ma spore szanse na słowa uznania społeczeństwa
i zapewnienie sobie lepszej opinii, choć ja dostrzegam upadek z wysokiej
drabiny.
Mariusz
Kamiński- Ułaskawiony, ale w przyszłości będzie karany, jak to w Pisie mówią: Przed
sprawiedliwością nie da się uciec.
Jarosław
Kaczyński- Wielki Szu - zostanie oszukany i ograny przez?
Piotr Gliński-Niestety
tu widzę fatalną pomyłkę, niepewność Glińskiego nie wniesie niczego ani do
sztuki ani do kultury a już tym bardziej do dziedzictwa narodowego. Widzę tylko
porażkę i tyle, może, jako kustosz na plebani lepiej by się sprawdził, ale w
Ministerstwie Kultury NIE.
Jarosław
Gowin-Oj…Tylko ciągle gdzieś jeździ i próbuje odkryć Amerykę, czyli stara się
tylko wywrzeć wrażenie, jak to Gowin.
Elżbieta
Witek- Nowa gwiazda starego teatru, której szpilki wejdą między stare wypaczone
deski. Jedno trzeba będzie przyznać: Szybko się uczy i jest zdolna.
To mniej
więcej na tyle o nowym wcieleniu widowiska Kaczyńskiego, podsumowując ten
teatrzyk a raczej suflera, przyznać muszę, że czeka widzów osiem miesięcy
różnych niespodzianek a samych (drugoplanowych) aktorów ciężka i mozolna praca.
Osobiście życzę
dotrzymania słowa i spełnienia obietnic przedwyborczych, tylko mam takie dziwne
przeczucie? Hmm…..Mówiąc kolokwialnie: Starego
psa nowych sztuczek już nie nauczymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz