Poszukiwania
złotego pociągu zakończyły się niepowodzeniem. Dokładnie 1 września 2015 roku pisałem
żartobliwie dając do zrozumienia, że mieliśmy już złotego Premiera. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/08/zoty-pociag.html
Kilka miesięcy później 15 grudnia po
raz drugi rozwiewałem jakąkolwiek nadzieję (w formie śmiesznej spekulacji) że taki pociąg nie istnieje. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/12/zoty-pociag-czyli-tak-jak-przewidziaem.html
sobota, 27 sierpnia 2016
czwartek, 25 sierpnia 2016
Wojna Czy Pokój ???
Dziś
otwieram oczy tym wszystkim, którzy jeszcze nie wydłubali śpiochów spod oczu
po wyborach. Jeżeli jesteście zbyt delikatni i ostra pisownia źle na Was wpływa
to darujcie sobie już na tym etapie czytanie. Zacznę od wielkiego,, Gudłaja”
Mowa oczywiście o wielkim i zarazem najmniejszym politycznym zakalcu. Pan,, Gudłaj”
Miał swego czasu wielkie problemy w szkole i nie zdał. Nie zdał również testu,
jako mężczyzna w kontakcie z kobietą. Od urodzenia ciągnął społecznego cyca
PZPR i Bóg wie, co jeszcze, dzięki czemu wyrósł na społeczną mendę utrzymującą
się do dnia dzisiejszego z budżetówki. Ten osierocony ,,Condoms ‘’ Powołał do
życia publicznego kolejnych erotomanów politycznych. Na bardzo wysoką funkcję
dostał się między innymi facet z opadłą wargą. Wardzel, jest tylko piśmienny i
to jedyne, co potrafi, choć myślę, że sprawdziłby się, jako nocny Alfons przed
kamerką internetową. Najgorszym zagrożeniem jest facio z kozią bródką, któremu
zaczyna odbijać nowa posada. Tak się przejął widząc złoto, że odznaczył
młodzieńca za przytakiwanie mu głową. To jest taki nowoczesny,, Manager
Polskiej Armii ‘’ Poszukujący sponsorów w aeroklubach. Ponieważ wiem więcej od
przeciętnego Kowalskiego, dlatego dziele się swoją wiedzą abym nie miał w
przyszłości wyrzutów sumienia. Kilkukrotnie sprawdzałem zachowanie,, Koziej
Bródki ‘’ Sprawdzałem również jego stan psychiczny w warunkach zagrożenia.
Niestety wynik był porażający. Facet przy jakimkolwiek zagrożeniu wycofuje się
i znika. Siada mu psycha i wskakuje bieg,,
R’’. Wyobraźcie sobie teraz reakcję tego odważnego Mena a może Mon? A nieważnie
i tak nie znam angielskiego, · Kiedy odważny Putin na tygrysie przekracza naszą
granicę. Co robi,, Kozia Broda’’??? To
Wam powiem · Robi pod siebie i szybko spier…. Problem widzę tylko taki, że
szybszy od niego jest 25 letni złoty medalista. Stany Zjednoczone cieszą się i
zacierają ręce widząc takich pacjentów z Tworek. Prezydent Rosji Putin ma ubaw
po pachy słuchając bredni zaćpanych polityków o naszej potędze militarnej. Sam
się śmieje każdego miesiąca widząc małego pasterza na drabince przemawiającego
do młodych owiec w średniej wieku 60 +. Polska nie posiada żadnego narzędzia
mogącego obronić nasz Kraj. Jedyne, co posiadamy to wielkiego ducha walki i to
wszystko a i jeszcze idiotów przy sterach władzy. Niektórzy politycy zachowują
się jakbyśmy byli wielkim mocarstwem. Wyraźnie mówią, że jesteśmy silni a ja
się pytam, w czym? W czym jesteśmy silni i tacy pewni siebie? Drogi, Wardzelu
‘’ Proszę zwróć uwagę na młode matki wychowujące dzieci. Na młodzież chodzącą
do szkół. Na kobiety, które spodziewają się przyjścia na świat swojego
pierwszego dziecka. Krzyczysz, zaciskasz wargi i słuchasz małego schorowanego
na głowę starca, który swoje życie już przeżył i nie ma nic do stracenia. Jak tobie
każą podpisać to podpisujesz jak mówią klękaj to klękasz beznadziejny pajacu.
Ten mały drabinkowy,, Kutafon ‘’ jeszcze niczego w życiu nie stworzył oprócz zagrożenia,
podstępu i kłamliwej historii. Tępe i głupie społeczeństwo wybrało partię małego,
Kutafona, ‘‘ który w razie zagrożenia ponownie położy się do szpitala H.G.W. Na
co? Teraz to samo społeczeństwo razem z klerykami i pozostałym hersztem bandy
zwanym Robin Hood z Torunia, powinno stanąć na granicy Polsko-Rosyjskiej i
stanowić żywą tarczę w obronie kraju. To, że wojna jest na progu to już wiemy
tylko nie wiemy, kiedy wejdzie, bo pukanie już słychać. No to poprowadził
Polskę wielki patriota z wysuwana drabinką w dupsku ku przepaści i dobrobytu
500 +.Popisał się swoją miłością do ojczyzny i męskiego krocza.
18 grudnia
2015 roku w poście zat. Kaczyński -??? Ostrzegałem, do czego doprowadzi ten
mały człowiek. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/12/kaczynski.html
8 sierpień
2015 post zat. Andrzej Duda. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/08/andrzej-duda.html To właśnie w tym poście pisałem, że nie widzę
Pana Dudy w zbyt długiej roli Prezydenta naszego kraju. W innym poście ostrzegałem,
że oby Duda nie był ostatnim Prezydentem.
Więcej dowodów
swoich wizji nie muszę podawać, ponieważ osoby śledzące mój blog są na bieżąco
w temacie. Ostrzegałem przed realnym zagrożeniem rozbioru Polski, niektórzy z
moich znajomych oraz klientów mówili, że to nie możliwe. Po zaledwie kilku
miesiącach od moich ostrzeżeń rozdzwonił się telefon z powtarzającym się tematem:
Miałeś rację to wszystko zaczyna się właśnie dziać. Uważam, że do niektórych
jeszcze taka rzeczywistość nie dociera. Muszę się przyznać, że po raz pierwszy
w życiu komukolwiek czegoś zazdroszczę. Zazdroszczę tym wszystkim, którzy myślą,
że żadnej wojny nie będzie i żyją sobie we własnym świecie naiwnych złudzeń.
Zastanawiam się tylko, co się stanie, kiedy Ukraina (przynajmniej w jakiejś
części) opowie się za Rosją. Czy realnym zagrożeniem dla Polski jest Ukraina? Według
moich wizji odpowiedź jest szokująca i powalająca nie tylko na kolana, ale bezpośrednio
na glebę. Niektórzy idioci tacy jak Max Kolonko i inni typu Kaczyński, wymyślili
sobie, że Polska może zmienić swoje granice w głąb Ukrainy. Tylko nie wzięto
pod uwagę tego, że to Rosja może zaproponować Ukrainie przesunięcie granic aż
za Lublin. Ot, taka rekompensata za Krym w stylu Rosjan. Czy uważacie, że
Ukraina może przyjąć taką propozycję? Może zapytajcie super dziennikarza Max
Kolonko? On przecież wszystko wie i dla tego siedzi za wielką kałużą na krześle
złożonym w Alabamie.
wtorek, 16 sierpnia 2016
Polska - Wrzesień,Październik,Listopad,Grudzień
Małymi
krokami zaczynamy się zbliżać do nieodwracalnych zmian. Niestety, najbliższe
sześć miesięcy będzie wielką niepewną ze strony odpowiedzialnych za ten kraj.
Najgorsze jest to, że ci wszyscy genialni patrioci stojący na czele obecnej
władzy sami nie wiedzą, w jakim kierunku zmierzają. Pierwsze sygnały
dramatycznego kierunku, w którym podążamy będziemy mogli odczuć już za dwa
miesiące. Będzie to dopiero początek lawiny spadających kłopotów na Polskę.
Wrzesień –
Żaden plan poprawy finansów nie będzie skuteczny, przez pierwsze dwa tygodnie
września działają tutaj wpływy mające na celu ukrywanie prawdziwego stanu
naszej gospodarki. W trzecim tygodniu społeczeństwo usłyszy, że nie ma powodów
do obaw jednak to będą słowa bez pokrycia. Nie dostrzegam żadnego sojusznika
będącego życzliwie nastawionym do Polski i nie proponuję takiego też szukać na
siłę. Nie wykluczam odejścia lub dymisji ważnego polityka.
Październik
– To miesiąc, w którym politycy powinni ważyć swoje słowa w przeciwnym razie
media oraz społeczeństwo nie pozostawią suchej nitki na autorach niechlubnych
wypowiedzi. Możliwe, że ruszy na dobre proces afery Amber Gold, w którym
przesłuchiwany będzie złoty świadek całego zamieszania. Pełniący pewne
stanowisko XXX może w trzecim tygodniu miesiąca udać się w podróż. Osobiście
zalecam przemyślenie tej podróży i zastanowienie się czy to będzie opłacalna
podróż i czy przypadkiem nie w jedną stronę.
Listopad –
Nie będę rozpisywał się, co do tego miesiąca, ponieważ nie chcę przekazywać
tylko złych wieści. Gniew, złość zmienność opinii publicznej i jedno wielkie
zakłamanie.
Grudzień –
Korzystniejszy od minionego miesiąca, w którym społeczeństwo jasno i trzeźwo
zaczyna dostrzegać to wszystko, czego wcześniej nie potrafiło dostrzec. Super
miesiąc dla tych wszystkich, którzy w ostatnich tygodniach zastanawiali się z podejmowaniem ważnych decyzji. Ten miesiąc sprzyja działaniom, sprzyja również
odważnym planom nie tylko osobistym, ale i finansowym. Przerwa pomiędzy
świętami a nowym rokiem okazać się może mało pewna i niestabilna. W jakim
nastroju wkroczymy w 2017 rok zależeć będzie od naszego wschodniego sąsiada i
od rozumu naszych rządzących.
czwartek, 28 lipca 2016
Incydent - Światowe Dni Młodzieży
Niestety,
doszło jednak do incydentu ośmieszającego ochronę Franciszka. Służby, które
miały czuwać nad bezpieczeństwem Papieża nie wykazały się w dniu dzisiejszym
ani skutecznością ani przewidywalnością. Co z tego, że w poście pt. ,,Światowe
Dni Młodzieży" opublikowanym w dniu 26 lipca zwracałem szczególną uwagę na
czwartkowe bezpieczeństwo Papieża Franciszka. Prosiłem, aby służby
bezpieczeństwa właśnie w czwartek (dziś) były czujne i skoncentrowane. Tylko
tak sobie teraz myślę, że ja swoje a Beata Kępa i tak ma zawarty pakt z Janem
Pawłem II. Strach pomyśleć, z kim ma zawarty pakt J. Kaczyński?
Chciałbym
jeszcze poprosić (o ile można) ten lepszy sort, aby Papieża Franciszka traktować
z szacunkiem. Jeżeli jest się na wproszonych ŚDM to trzeba zachować pewien
umiar i kulturę osobistą. Nawet, jeżeli takowej (wrodzonej) kultury się nie
posiada to wystarczy rozejrzeć się na zachowanie normalnych osób. O ile mogę
doradzić to prosiłbym lepszy sort o schowanie swoich telefonów tam gdzie nosi
go prezes z włączonym wibratorem.
wtorek, 26 lipca 2016
Światowe Dni Młodzieży
ŚDM jeszcze
się nie rozpoczęły a już mamy pierwsze doniesienia o zatrzymaniu Irakijczyka,
który (rzekomo) posiadał materiały wybuchowe. Obecnie Europa staje się
niebezpieczna i nie przewidywalna. Powodem tego niebezpieczeństwa nie są
poglądy rasowe, lecz wyznaniowe. Niestety, nie wszyscy potrafią uszanować
odmienną wiarę a wręcz przeciwnie siłą i okrucieństwem próbują narzucić swoją
religię. Myślę, że Bóg jest tylko jeden i występuje w różnych kulturach
wyznaniowych zmieniając tylko nazwę. Żaden prawdziwy Bóg w jakiejkolwiek wierze
nie pochwala złych uczynków przeciwko drugiemu człowiekowi. Żaden Bóg nie przyjmie
do grona swego mordercy, który pozbawił życia drugiego człowieka. Jeżeli ktoś
wyznaje wiarę w prawdziwego Boga ten nigdy nie zabije bliźniego swego. ŚDM są
zbliżeniem ludzkości do siebie nie tylko młodzieży, ale także dorosłych. Nie
wyobrażam sobie, aby ktokolwiek lub cokolwiek mogło zakłócić te dni. Życzę
wszystkim służbom czuwającym nad bezpieczeństwem pielgrzymów oczu do o koła
głowy i siódmego zmysłu.
Ja jedynie
ze swojej strony mogę tylko zagłębić się w przebieg tych uroczystości i
sprawdzić czy istnieje niebezpieczeństwo. Odnoszę wrażenie, że pogoda na samym
początku nie będzie rozpieszczała, ale Papież Franciszek może się wymodlić o
poprawę aury. Nie do końca widzę zadowolenie Franciszka w czasie tej wizyty.
Myślę, że zawiedzie tutaj strona organizacyjna i ten ciągły brak pewności
gospodarzy. Polacy, jako organizatorzy ŚDM nie staną na wysokości zadania. Służby
bezpieczeństwa powinny jednakowo obserwować zachowanie mężczyzn jak i kobiet.
Błędem ze strony organizatorów będzie baczniejsza obserwacja tylko mężczyzn. Za
dwa dni (czwartek) osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo Franciszka i
pielgrzymów powinny być bardzo czujne i skoncentrowane. Nie przewiduje
większych problemów jak tylko problemy organizacyjne. Wszystkim uczestnikom ŚDM
życzę dobrej pogody i trzymam kciuki za dobre relacje Franciszka z obecną
śmietanką władzy.
piątek, 15 lipca 2016
Turcja - Zamach Stanu
Pamiętacie mój
post z trzeciego lipca zat. Lipiec/Sierpień dla Polski? Jeśli nie to
przeczytajcie. Wszystkim tym, którym nie chce się czytać przypomnę jego
fragment.
Ponieważ jestem
energetycznie w dalszym ciągu przy NATO to chciałbym oznajmić kolejną bardzo
nie korzystną nowinę. Jestem przekonany, że to, o czym zaraz przeczytacie u
niektórych z was wywoła śmiech a w późniejszym czasie strach. Otóż NATO będzie
istniało tylko jeszcze jakiś czas, ponieważ niektóre państwa będą zmieniały
dotychczasowe poglądy (za przykład mogę podać Polskę i Anglię) Tak, więc
zmieniać się będzie również obrona terytorialna. Wszystkie zmiany zapoczątkuje
nikt inny jak Turcja.
Dziś jeszcze
jest sobota 15.07. 2016 Roku godz. 23: 30 i od 30 min, kiedy wróciłem z
Gdańskiej starówki dotarła do mnie wiadomość o próbie zamach stanu przez wojsko
w Turcji. Na spełnienie się moich obaw czekaliśmy tylko kilkanaście dni.
niedziela, 10 lipca 2016
Portal randkowy - ciekawa historia
Opowiem
Państwu nieprawdopodobną historię pewnej kobiety, która wydarzyła się w czerwcu
tego roku. Późnym wieczorem w rozmowie telefonicznej z panią X (nie mogę podać
prawdziwego imienia kobiety) usłyszałem zrozpaczony głos. Owa pani X strasznie
ubolewała, że spotkała swoją miłość życia i przez bardzo głupi przypadek ją straciła.
Obwiniała siebie i obwiniała pewnego pana, przez którego zapowiedź pięknie
rozwijającej się miłości (ze strony pani X) nagle się skończyła. Nie uważam
siebie za jakiegokolwiek fachowca w pisaniu scenariusza, ale postaram się jak
tylko mogę przedstawić Państwu przebieg wydarzeń tej dziwnej sytuacji.
Pani X –
Panie Jarku przez własną głupotę straciłam mężczyznę, na którym mi bardzo
zależy. Teraz on nie odbiera ode mnie telefonu i nie chce zemną rozmawiać. Boże,
jaka ja jestem głupia i dla czego to właśnie mnie spotkało. Ja się po prostu zakochałam
i to jest właśnie ten mężczyzna, na którego tak długo czekałam. Teraz jestem
załamana i nie wiem, co mam ze sobą zrobić jestem już u kresu sił.
Ja –
spokojnie. Proszę mi powiedzieć o jakim mężczyźnie mowa i przypomnieć czy ja go
pani podczas naszego spotkania przepowiadałem?
Pani X – nie,
panie Jarku. Pan mi powiedział, że spotkam tego jedynego mniej więcej za pięć
lat. Ale ja niedawno poznałam przez pewną stronę tego właśnie mężczyznę, w
którym się zakochałam i było naprawdę cudownie aż do momentu, w którym inny mężczyzna,
którego również na tej samej stronie poznałam wszystko popsuł.
Ja - teraz
na spokojnie… proszę mi powiedzieć dokładnie co się stało.
Pani X – Pana,
którego wcześniej poznałam i z którym nic mnie nie łączy oprócz tylko kilku
spotkań… znam go od jakiegoś czasu. Czasami piszemy do siebie, jako znajomi,
ale nic sobie nigdy nie obiecywaliśmy. Ten człowiek mieszka w Słupsku i dzieli nas
pewna odległość. Człowiek, w którym się zakochałam mieszka w Elblągu i znamy
się od niedawna. Jestem pewna, że on nie będzie chciał się już ze mną spotkać.
To jest bardzo dobry mężczyzna, który bardzo ceni sobie szczerość, miłość i rodzinę
tym bardziej, że został zdradzony przez swoją żonę, z którą się rozstał. Teraz
jeszcze ta głupia sytuacja, która wyniknęła zupełnie przypadkowo i przez która
straciłam tego mężczyznę z Elbląga.
Ja – proszę powiedzieć
w jaki sposób straciła pani tego mężczyznę i co się dokładnie wydarzyło, bo
faktycznie ten mężczyzna z Elbląga nie chce z panią rozmawiać. Tylko muszę pani
powiedzieć, że coś mi tutaj nie pasuje. Ale proszę mówić dalej.
Pani X –
panie Jarku, proszę sobie wyobrazić, że poszłam z tym człowiekiem, (w którym
się zakochałam) z Elbląga do restauracji. W pewnym momencie do tej samej
restauracji wchodzi ten mój znajomy ze Słupska. Kiedy nas zobaczył dosiadł się
i zrobił mi taką scenę zazdrości, że ten z Elbląga wyszedł a on zaraz zanim. Boże
to było jak straszny sen w życiu nie pomyślałam, że coś takiego mnie spotka.
Ja – co ten
ze Słupska robił w pani mieście?
Pani X – przyjechał,
bo chciał mi zrobić niespodziankę
Ja – i dziwnym
trafem wszedł do tej restauracji?
Pani X – tak,
ponieważ to nie jest duża miejscowość i kiedy nie zastał mnie w domu wyszedł do
miasta.
Ja – droga pani
X. Ci panowie się bardzo dobrze znają i są w zmowie, a pani padła ofiarą dwóch
cwaniaczków. Mówiłem już na początku rozmowy, że coś mi tutaj nie pasuje.
Proszę powiedzieć, co się stało dalej w trakcie tego dziwnego spotkania w
restauracji. Jakie było zachowanie tego z Elbląga.
Pani X –
panie Jarku niemożliwe żeby oni się znali ten z Elbląga zapytał mnie, kim jest
ten mężczyzna. Ja odpowiedziałam, że jest to tylko mój znajomy i nic więcej.
Wtedy on wstał i wyszedł nie wysłuchując żadnych moich wyjaśnień. Zanim wyszedł
ten, który zrobił awanturę - ze Słupska. Ponoć rozmawiali na zewnątrz i
wymienili się numerami. Później, kiedy wyszłam z lokalu widziałam tego ze
Słupska jak szedł sam. Jestem załamana, ponieważ czuję, że na zawsze straciłam mężczyznę,
w którym się zakochałam. Nawet nie chce wysłuchać, jakichkolwiek wyjaśnień i tego,
że naprawdę nic mnie nie łączy z tym ze Słupska.
Ja – proszę mi
podać numer telefonu tego pana z Elbląga.
Pani X –
chce pan do niego zadzwonić?
Ja – proszę mi
podać.
Pani X –
panie Jarku to już chyba niczego nie zmieni, bo on nie odbiera ode mnie telefonów.
Chyba sobie coś zrobię z tej rozpaczy. Ale jak pan myśli czy on będzie się
chciał jeszcze ze mną spotkać?
Ja – myślę,
że nie faktycznie odwraca się od pani i nic z tej znajomości nie będzie. Ale ja
ciągle wiąże obu mężczyzn ze sobą. Uważam, że oni się znają i bawią się panią.
Pani X – nie
to jest nie możliwe panie Jarku. Ten z Elbląga jest takim dobrym człowiekiem i mam
wrażenie jakbyśmy się znali wieki. Ten mężczyzna tak mnie ujął swoim zachowaniem
i uczciwością, że nie wiem co mam teraz zrobić. Jak pan myśli, odezwie się
jeszcze?
Ja – pani X
mówi pani, że jest takim dobrym człowiekiem a czy w trakcie tej sceny w
restauracji nie próbował wyprosić tego awanturnika ze Słupska?
Pani X – nie,
zapytał tylko, kto to jest i wyszedł.
Ja – proszę pomyśleć
tak na spokojnie i logicznie… czy nie wydaje się pani dziwne zachowanie tego z
Elbląga? Jaki normalny facet wychodzi z restauracji zostawiając panią samą w
takich okolicznościach. Jaki normalny facet wymienia się numerami telefonów z
awanturującym się mężczyzną? To wszystko nie trzyma się kupy, a logiki tym
bardziej. Proszę Pani X, ja swoim fachem nie zajmuje się od dwóch czy też
pięciu lat lecz trochę dłużej i w moim odczuciu uważam, że ci dwaj się bardzo
dobrze znają. Odegrali rolę przed panią i mam wrażenie, że to jeszcze nie
koniec. Musimy poczekać w spokoju i zobaczyć, który z nich się pierwszy odezwie
i czego będzie oczekiwał. Natrafiła pani na dobrych aktorów o ile nie oszustów.
Następnego
dnia w godzinach dopołudniowych otrzymałam od pani X wiadomość z nr telefonu pana
z Elbląga. Widocznie noc pani X nie minęła spokojnie i rano postanowiła
posłuchać mojej prośby. Sprawdziłem w spokoju pana z Elbląga i o co się
okazuje? Okazuje się, że obaj aktorzy są ze Słupska i obaj panowie współpracują
ze sobą. Po kilkunastu minutach poinformowałem panią X o swoich
przypuszczeniach dodając na pocieszenie zarwanej nocy dowody. Kobieta niestety
nie wytrzymała i poinformowała marnych aktorów o swojej wiedzy. Szkoda, że nie
poczekała do chwili odezwania się któregoś z nich, ponieważ mogła złowić dwa
śmierdzące karpie w jedną sieć. Ale ja to rozumiem po prostu kobieca duma,
która nie wytrzymała takiego znieważenia. Panią X poinformowałem, że należy mi
się duża i dobra kawa za zdemaskowanie amatorów kobiecych dramatów. Być może
takich przypadków jest o wiele więcej a ci dwaj cwaniacy żerują na kobietach.
Zasada może być prosta: Pierwszy pan poznaje kobietę i jej charakter, czyli
robi rozpoznanie. Natomiast drugi wchodzi na gotowe z przygotowanym dokładnie
scenariuszem.
Jeżeli poznajemy
kogokolwiek w sieci zachowajmy jednak zdrowy rozsądek i bądźmy ostrożni. Jak to
mówią - lepiej na zimne dmuchać, niż się sparzyć gorącym.
czwartek, 7 lipca 2016
Warto przeczytać
Myślę, że warto przeczytać o nastrojach Ukraińców i tym, co myślą o Polakach.
http://wiadomosci.onet.pl/lublin/zrobimy-wam-powstanie-i-bedziemy-was-wycinac-dramatyczna-relacja-polakow-pobitych-na/gv8h26
Chyba niejaki Kaczyński powinien to przeczytać i zastanowić
się głęboko ( o ile potrafi), jakie skutki niesie ze sobą przyłączenie Ukrainy
do Polski.
niedziela, 3 lipca 2016
Lipiec/Sierpień - dla Polski
W pierwszych
dziesięciu dniach lipca jesteśmy, jako Polacy totalnie osamotnieni w Europie.
Pomimo wszelkich starań ze strony obecnych omnibusów z rządu dostrzegam
obojętność na nasz kraj wszystkich tych, których głos w Europie coś znaczy. Po 10
lipca może być nieciekawie, jeżeli niejaki robot Kaczyńskiego (Endriu zwany Du…)
uważa, że przy okazji szczytu NATO nasz kraj urośnie w siłę to się na 100%
przeliczy. Niestety tylko tyle mogę powiedzieć o szczycie, ponieważ nie chcę
nikogo straszyć a wierzcie mi jest się, czego bać. Przy obecnych wpływach,
które przechodzą przez Polskę i bandzie kretynów z Kaczyńskim na czele możemy
zostać kolonią Rosji z nową stolicą naszego kraju w Smoleńsku. W moim odczuciu
Polska może zostać poświęcona przez pozostałych członków NATO dla dobra
spokoju. W jednym zdaniu postaram się skomentować lipiec, który jest wielką
iluzją i formą oszustwa dla Polski. To właśnie w tym miesiącu znajdziemy się
jedna nogą w bagnie, o czym się już niebawem przekonacie. I teraz Uwaga: Jest
dwóch przedstawicieli (dwóch państw) w NATO, którzy jedzą Putinowi z ręki. To tyle,
co do lipca i aż tyle.
Sierpień -
Ten miesiąc a w zasadzie pierwszych dziesięć dni przebiegać będzie zmiennie. Od
piątego sierpnia zaczyna się poprawiać. Dostrzegam pewne możliwości pokoju i pojednania,
lecz jest to tylko chwilowe i ulotne. Raczej z zawierania jakiejkolwiek ugody
czy też godzenia się (między partiami) nic nie wyjdzie. Trzeci tydzień sierpnia
jest postrzegany przeze mnie bardzo surowo i brak tutaj będzie jakiegokolwiek
dialogu. Na całe szczęście nie widzę żadnego zagrożenia w sierpniu a ostatni
tydzień wakacji minie raczej na znużeniu i lenistwie.
Powracając
do wątku z lipca i dwóch przedstawicieli (państw) będących członkiem NATO.
Chciałbym wyjaśnić kilka (być może) bardzo ważnych kwestii. Panowie ci zostali
wciągnięci w podwójna grę, od co najmniej roku. Pewne przypuszczenia, co do ich
lojalności będą weryfikowane przez okres 10 msc. Czyli my zwykli przeciętni
śmiertelnicy możemy dowiedzieć się dopiero w przyszłym roku na przełomie maja,
czerwca 2017 roku o podwójnej tożsamości w/w panów. Oczywiście takie informacje
wcale nie muszą do nas trafić z wiadomych przyczyn. Ponieważ jestem
energetycznie w dalszym ciągu przy NATO to chciałbym oznajmić kolejną bardzo
nie korzystną nowinę. Jestem przekonany, że to, o czym zaraz przeczytacie u niektórych
z was wywoła śmiech a w późniejszym czasie strach. Otóż NATO będzie istniało
tylko jeszcze jakiś czas, ponieważ niektóre państwa będą zmieniały
dotychczasowe poglądy (za przykład mogę podać Polskę i Anglię) Tak, więc
zmieniać się będzie również obrona terytorialna. Wszystkie zmiany zapoczątkuje nikt
inny jak Turcja.
Osobiście uważam,
że świat potrzebuje adrenaliny, ale czy aż takiej? Polska, jako pierwsza
wyzwoliła się z komunizmu i jako pierwsza opuszcza za tych rządów kapitalizm,
czyli wychodzi z Europy. To, co mamy już wiemy, ale to, w co wchodzimy tego
jeszcze nie wiemy. Myślę, że narasta w ludziach wielka fala niezależności i
pewnego rodzaju faszyzmu połączonego z fanatyzmem i mylną wiarą, która staje
się obsesją, czyli nowym trendem tego świata. Wszystko to za przyczyną coraz
głupszych polityków, którzy karmią ludzi fantazjami o lepszej przyszłości i tym,
co dla nich zrobią, kiedy zostaną wybrani. Jednym słowem ludzie znudzili się
spokojnym życiem i potrzebują chyba wstrząsu, aby później zastanawiać się, do
czego się przyczynili. Odczuwam spore rozczarowanie obecną sytuacją na świecie,
ponieważ nie po to budowano silną Europę, aby teraz sami Europejczycy ją burzyli.
Mam również niespokojne uczucia, kiedy myślę o Światowych Dniach Młodzieży. Uważam,
że nie obędzie się bez incydentów i nie wszędzie Franciszek będzie mógł dotrzeć
tam gdzie będzie sobie tego życzył. Być może zostanie skrócony termin wizyty Papieża,
ale o tym bardziej szczegółowo za kilka dni.
niedziela, 26 czerwca 2016
Sprawdzalność -Kwiecień/Maj
Krótkie
podsumowanie sprawdzalności kwietnia i maja.
Kwiecień –
faktycznie nastąpiła bardzo surowa ocena polskiego rządu poza granicami kraju.
Społeczeństwo polskie zostało bardzo podzielone dzięki Kaczyńskiemu, który
toleruje tylko takich Polaków, którzy biją mu brawa. Sprawdziły się również
zmiany w służbach mundurowych i sądownictwie, co potwierdzają majowo – czerwcowe
strajki ostrzegawcze pracowników służby celnej. Swojego niezadowolenia nie
kryli również sędziowie, między innymi z ujawnienia ich majątków i wielkiego
zamętu w sprawie TK. Kwiecień określałem
w swoich wizjach, jako miesiąc prawa i sprawiedliwości, które leżeć będzie
tylko po stronie jednej partii… i tak też było. Przykładem mogą być oddane
głosy niektórych posłów w sejmie na tak zwane dwie ręce i brak nagrań z
zainstalowanych kamer. Nawet niejaki Duda musiał pozostać po stronie prawa owej
partii. Przepowiedziałem, że polska
będzie się oddalać od świata a świat od polski. Myślę, że sami powinniście to
ocenić i zastanowić się czy miałem racje.
Maj – o maju
wypowiadałem się, że to bardzo zły miesiąc czy faktycznie? No to proszę: Nie
wykluczam zamieszek, kłęby biało-czarnego dymu lub gęstych chmur w tym kolorze,
które unoszą się dosyć nisko nad ziemią. Przez krótką chwilę przed oczami
ukazał mi się budynek, który powinien być wysoki, ale ja widziałem pierwsze
może to było drugie piętro. Siła, która ogarnia ten budynek jest wielka i
powstrzymana może zostać tylko kobiecą ręką. Obym się mylił i może się mylę,
ale uważam, że powinienem napisać swoje w tym przypadku odczucia. Na
całe szczęście kłębów dymu nie było (chyba, że weźmiemy pod uwagę pożar w
Kamieniu Wielkim http://www.gazetalubuska.pl/wiadomosci/gorzow-wielkopolski/a/wielki-pozar-w-kamieniu-wielkim-strazacy-walczyli-z-nim-13-godzin-zdjecia,9950981/
Natomiast to,
co widziałem przez krótką chwilę to budynek, o którym pisałem, że powinien być wysoki,
ale ja widziałem pierwsze… może drugie piętro. Tym budynkiem był szpital
Centrum Zdrowia Dziecka. Proszę zwrócić uwagę na kształt budynku, który ma
faktycznie oddzielone pierwsze piętro. Ponieważ w wiadomościach podawano
relację strajkujących pielęgniarek i budynek pokazywany był tylko maksymalnie
do wysokości pierwszego piętra. Pisałem również o sile, która ogarnia ten
budynek i że powstrzymana może zostać tylko kobiecą ręką. Kto śledził relacje z
tego strajku domyśla się, o czym pisałem. Opisywałem również Kaczyńskiego,
który będzie bliżej rezygnacji i prawdziwej sprawiedliwości niż kiedykolwiek. Moim
skromnym zdaniem Kaczyński znalazł się bardzo blisko sprawiedliwości (oceniany
przez Polaków i Unię Europejska i Stany Zjednoczone). Jedynie Rosja nie ocenia
Kaczyńskiego. Być może jest to czarny koń Putina. Uważam, że Kaczyńskiemu
chodziło w maju pom głowie rezygnacja z głupiego uporu w sprawie TK, ale jak
widać głupota przebiła zdrowy rozsądek i to będzie jego wielki życiowy błąd.
Już kiedyś przepowiadałem, że Kaczyński zostanie ograny. Jak znam podstawy gry
w pokera to właśnie ktoś dobiera karty i kiedy Wielki Szu (Kaczyński) będzie
pewien sukcesu okaże się, że ktoś miał jednak pokera.
Muszę się przyznać,
że z jakiegoś powodu nie publikowałem tego, co może wydarzyć się w czerwcu. Choć
obiecywałem, że to zrobię, mając już gotową prognozę na czerwiec postanowiłem
zachować ją w archiwum. Nie będę zdradzał tego, co pisałem, ponieważ już jest
za późno - w końcu mamy dziś 26 czerwca. Jednak przyznam się szczerze, że
powinienem stanąć w obronie Kuby Błaszczykowskiego, któremu możemy zawdzięczać
wielki (jak do tej pory) sukces naszej reprezentacji. Szkoda, że media nie
dostrzegają tego faktu i poświęcenia tego zawodnika, którego wybrałem już ponad
miesiąc, jako czarnego konia naszej drużyny. Nie mogę pochwalić Roberta
Lewandowskiego poza tylko jednym - podniósł naszych do boju po 15 min meczu z
Niemcami. Jeżeli mógłbym być przez 3 min selekcjonerem to nakazałbym
Lewandowskiemu grać odważną i siłową piłkę, inaczej będziemy świadkami
delikatnego Lewego a nie prawdziwego zawodnika.
sobota, 25 czerwca 2016
BRAWO
Subskrybuj:
Posty (Atom)
-
Muszę przyznać, że Towarzysz Władimir Władimirowicz Putin, to najlepszy gracz obecnych czasów. Zaraz Państwu wyjaśnię, z jakiego powodu tak...
-
Będzie to jeden z ostatnich moich postów dotyczący przyszłości Polski oraz jej mieszkańców z uwagi na fakt, że nie potraficie się zjednoczy...