poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Polskie Obozy Zagłady? Jaki debil to powiedział



Ostatnio coraz więcej omyłek ze strony wysokiej rangii przedstawicieli  (np. Stanów Zjednoczonych) bardzo dobitnie i systematycznie wprowadza świat w błąd mówiąc o Polskich Obozach Śmierci. Zarzuca się nam, Polakom, że w czasie II Wojny Światowej mordowaliśmy naród żydowski, a nie mówi się o ukrywaniu i ochronie Żydów przez wiele polskich rodzin. Bo po co, skoro to naród wybrany i mogą za pieniądze mówić co chcą i robić co chcą? Nie chcę się rozpisywać na temat historii ponieważ nikt nie jest w stanie jej zmienić (nawet za kolosalne pieniądze). Chcę tylko zapytać dlaczego my, Polacy, w swoim kraju wydajemy ogromne miliony na muzea żydowskie i oddajemy w Warszawie przepiękne kamienice i wartościowe tereny za free ludziom żydowskiego pochodzenia.

Zresztą taki precedens trwa od wielu lat w całym kraju. Warszawiacy mieszkający przez ponad 60 lat w kamienicy nagle dostają nakaz eksmisji i z lokalu, który muszą opuścić (w tym przypadku ponad 60 m2) zmuszeni są przenieść się do 30 metrowego mieszkanka. Brawo, Pani Gronkiewicz, brawo! Brawo Polacy za oddane głosy na Komorowskiego, który odsłania tablicę za kolejne polskie pieniądze. Jesteśmy bardzo bogatym narodem, który wcześniej niż później, wyląduje na ulicy. Bo ktoś kiedyś powiedział "Nasze kamienice, a wasze ulice".

Tym co to zadają bezpodstawnie pytanie  "Gdzie byliście Polacy, jak mordowano Żydów?", ja zadam podobne "Gdzie byliście Żydzi, jak sprzedawano Jezusa i go ukrzyżowano? No gdzie?"
Osobom zainteresowanym przesyłam link do bardzo mądrej wypowiedzi Pana Max Kolonko  https://www.youtube.com/watch?v=O0ipPwmQx-A

środa, 15 kwietnia 2015

Jacek Kurski - wizjoner czy polityk


Zaczynam się głęboko zastanawiać nad zmianą zajęcia. Przyczyną moich przemyśleń jest rozrastająca się konkurencja. Coraz ciężej na tym rynku  upolować klienta, tym bardziej jak się ma w trójmieście tak wielką konkurencję jak Jacka Kurskiego. Facet siedzi w polityce tyle lat i przez myśl mi nie przeszło, że Jacuś potrafi czytać ze zdjęcia.
Oglądając wczoraj program Moniki Olejnik, ździwko mnie hapło, jak Kurski pokazując zdjęcie Tuska z Putinem stwierdził, że nie widzi żadnego ździwienia na twarzy Putina związanego z wydarzeniem w Smoleńsku. Szczęka mi opadła po sam pępek i poczułem się taki malutki wobec Jacka Kurskiego. Przecież ten polityk jest niesamowity i w dodatku odczytuje myśli ze zdjęcia. Cały wieczór myślałem, że to jest mój koniec kariery, która przecież jeszcze się nie rozpoczeła na Pomorzu, a już przekreślił ją Pan Kurski. Gdzie mnie startować z tak utalentowanym gościem, który tak intuicyjnie przewiduje miejsca, w których powinien się pokazać i jeszcze to uwiecznia zdjęciami?! Wszechstronnie utalentowany, młody i bystry, wygadany i przystojny... czego jeszcze chcieć?  Do tego wizjoner czytający ze zdjęć! Wystarczy tylko, że zarzuci swoją grzywką, a już nie opędzi się od klientek.

Polityków nigdy chyba nie zrozumiem, a tym bardziej ich ukrytych talentów, jakie u schyłku kariery obnażają. Pan Kurski był zaufanym (swego czasu) politykiem Jarosława Kaczyńskiego, zmieniał również pampersy Zbyszkowi Ziobro (przynajmniej tak mówił), nie dodał tylko czy pampersy były mokre czy tylko wagowe.

Tak więc z polityka stał się nianią. Teraz zaczyna swoich sił w czytaniu ze zdjęć. Oby tylko nie poszedł do dyskoteki, bo tam przeważnie wiszą kule (takie lustrzane) i co może się stać jak zapragnie z niej czytać przyszłość kraju, no co? No sądzę, że może zobaczyć swoje odbicie i spaść na ziemię.

Widzicie Państwo sami, że politycy często marnują swoje ukryte talęty, poświęcając się bez reszty wyborcom i ojczyźnie. To smutne, kiedy z miłości do kraju poświęcają nawet ognisko domowe, dlatego uważam, że politykiem powinien być człowiek stanu wolnego... i najlepiej eunuchem, bo wtedy nie będzie on pie******, a jedynie służył ojczyźnie.

niedziela, 12 kwietnia 2015

Władimir Putin - co słychać



Putin stara się pokazać swój wizerunek z jak najlepszej strony,dla swoich rodaków Rosjan będzie on dobrym towarzyszem, źle ocenianym przez pozostałe Kraje. Z pewnością udało mu się podzielić Europę i zrobił to w bardzo sprytny sposób,więc w tym wypadku należą się słowa uznania. Kilka miesięcy temu pisałem że ,wyprzedza on przywudców pozostaałych Państw o dwa kroki i niestety ale takie są fakty.
W dniu dzisiejszym zaglądam w życie Putina i sprawdzam co się zmieniło i jakie nastaną w przyszłości u niego  zmiany.
Na tą chwilę jest on na dobrej drodze do zawierania ugody,powiedziałbym że będzie się starał aby jego życie osobiste (w tym uczuciowe) uległo sporym zmianą.Dobrą informacją dla nas wszystkich, będzie jego wysoki poziom intelektu w którego fazę dopiero wchodzi. W chwili obecnej kiedy piszę o Putinie jest godzina 20:30 i śmiało mogę powiedzieć że teraz jest w trakcie drogi (podróży) w która się udał z potrzeb swojego instynktu, ale nie jest to podróż w sprawach zawodowych lecz osobistych. Spoglądając w dalszej części w jego przyszłośc,jestem pewien że w niektórych sprawach.Putin wspomagać się będzie czyjąś opinią (taka forma doradzania się) i nie chodzi tu o osobę typu minister, tylko kogoś zupełnie innego,kto wprowadzi go w zły stan,stan obłudy i kłamstwa. W puźniejszym czasie rozeidą się ich drogi co wywoła w Putinie tylko gniew i wścieklość. Ta osoba doradzajaca Putinowi (tak ją nazwijmy) jest osobą samotną i nie do końca potrafi znaleźć rozwiązanie z niewygodnej dla siebie sytuacji,sama siebie wprowadza w błąd i przy okazji Władimira. Stan jego zdrowia pokazuje tylko problemy ze stawami,kręgosłupem lędźwiowym oraz wyraźne problemy z układem krążenia,czeka go mniej więcej okres kuracji od dwóch tygodni do dwóch miesięcy. Natomiast problemy z prostatą rozpoczeły się tzy lata temu. Teraz sprawdźmy jak wyglądać będą kolejne miesiące w życiu Putina i co nowego jemu przyniosą.
Kwiecień- to miesiąc przychylny dla dalekich podróży,które zagwarantują mu pewną pozycję.Pod koniec kwietnia nie wchodził bym z nim w jaką kolwiek dyskusję (będzie on nie ugięty i bardzo stanowczy) raczej zapędy o charakterze dyktatorskim.
Maj- początek miesiąca to,więcej kontaktów z młodszą córką i nadzieja na poprawę stosunków rodzinnych która pod koniec maja rozwiewa się i Putin nie jest już pewny swoich uczuć oraz sytuacji w której się znajdzie.Jednym słowem końcówka maja jest dla niego wielką enigmą i wprowadza pewien niepokój.
Czerwiec- Putin podejmuje decyzje i uważa że odniesie sukces,jednak bardzo się myli ponieważ nawet sobie nie zdaje sprawy że jego starania (na każdej płaszczyźnie) nie przyniosą mu zadowolenia.Od połowy czerwca wszystkiego czego się dotknie ,zawala się i przynosi nieodwracalne zmiany. To bardzo zły miesiąc dla niego i niebezpieczny.

Na czerwcu raczej  zakończę dodając od siebie że sierpień jest bardzo silnym i wpływowym miesiącem na Władimira którego siła może zaprowadzić do oceny samego siebie, co w październiku musiałoby znaleźć ujście na świat. Zadając sobie pytanie czy Władimir Putin doprowadzi do konfliktu? Odpowiadam  że niestety tak o ile ktoś wcześniej go  (nazwimy to) nie odwoła.

czwartek, 9 kwietnia 2015

Ludzie czy roboty?


Codzienna proza życia oraz nieustająca pogoń za pieniędzmi małymi krokami wykańcza nasze sumienie i sukcesywnie zmienia nas, ludzi w chodzące roboty, które zapominają o zwykłych uczuciach takich jak miłość, przychylność, życzliwość względem drugiego człowieka. Nasze życie staje się zwykłym schematem narzuconym przez pewien system - wstajemy rano i już myślimy, wyliczamy, kalkulujemy, boimy się w pracy, obawiamy się znajomych, nie wierzymy bliskim bo sami żyjemy w zakłamaniu.
 Wieczorem oglądamy wiadomości, w których widzimy przemoc, strach przed wojną, ludzkie nieszczęścia i dramaty zwykłych ludzi, głupotę urzędników i bezkarność wymiaru sprawiedliwości. Jakby tego było mało, dzień w dzień nasi beztroscy politycy kłócą się wzajemnie jak uliczne damy o klienta (kto z kim i za ile). Wszystkie te informacje zebrane w ciągu dnia mają niesamowite odzwierciedlenie w naszym życiu. Nawet Państwo tego nie zauważacie w jakim stopniu zaczynacie się zmieniać na Waszą niekorzyść. Narasta w Was coraz częstsze poczucie winy, bezradność i znieczulica, martwicie się tylko o siebie, widzicie tylko swoje rosnące konta i koniec własnego nosa. Kiedy zobaczycie jakąś tragedię , mówicie sobie pod nosem „no cóż takie życie,  mnie nikt nie pomógł, więc i ja nie będę pomagał”. To właśnie jest sygnał że staliście się robotem doświadczalnym pierwszego stopnia z bardzo małym procentem przetrwania. Dlaczego piszę o tym małym procencie przetrwania? Dlatego ponieważ jeżeli Wy nie pomożecie drugiemu człowiekowi, to w przyszłości otrzymacie to samo, czyli nic. Zdajcie sobie w końcu sprawę, że naprawdę warto bezinteresownie wyciągnąć rękę do drugiego człowieka, a z pewnością otrzymacie kiedyś bardzo miłą niespodziankę. Rozejrzyjcie się w około, być może jest ktoś taki, komu trzeba ułatwić życie, być może uratujecie komuś skórę. Może to właśnie dzięki Tobie spadnie wskaźnik popełniania morderstw, samobójstw.

 Nie mówię że tu na ziemi dostaniecie od razu wynagrodzenie, ale tam gdzie udamy się wszyscy z pewnością tak. Tam jest licznik zasług i wykroczeń, tam się nie liczy immunitet czy zasobność portfela (na całe szczęście). W jednej z przepowiedni naród Polski opisany został jako ci, od których inne Kraje będą brały przykład… i nie chodzi tu o bohaterstwo walki, lecz o godziwe podejście do drugiego człowieka. Ostatnio mieliśmy przykład dziennikarza z TVN, Pana Kamila Durczoka, który otoczony tak wieloma przyjaciółmi w jednej chwili został sam. Co to za przyjaciele, znajomi, którzy zostawili człowieka bez żadnego wsparcia. Nie widziałem nikogo (być może się mylę), kto publicznie na antenie wstawił się za tym człowiekiem A szkoda, że nikt taki się nie znalazł, oprócz jego żony. Zniszczyć człowieka można jednym podpisem i słowem, ale naprawić szkodę jest bardzo trudno. Nie jesteście robotami tylko ludźmi, którzy posiadają swój rozum, więc skorzystajcie z niego we właściwy sposób i nie kierujcie się opiniami mas, bo z doświadczenia wiem, że masa ciemna jest. Jeżeli (masa) stu osób rzuca kamieniami to i Wy będziecie rzucać? A który z tych stu stojących jest tak nieskazitelny, który jest bez winy? Czy zdobędziecie się na takie wyróżnienie wśród tego tłumu i nie będziecie rzucać? Ja się na taki gest zdobyłem nie raz, a Wy? Zastanówcie się i przemyślcie bo możecie w przyszłości stanąć na wprost tego tłumu, czego Wam nie życzę.


Pisząc dziś, chciałbym uświadomić Państwu, że nie można przekreślać nikogo tylko dlatego, że Was życie innych nie obchodzi. Ja Wam mówię ,że życie innych Was obchodzi, skoro interesujecie się plotkami, skoro zaglądacie sąsiadom w okna, to życie innych Was obchodzi... tylko nie tak jak powinno... a powinno z tej dobrej strony, a nie tylko ze strony sensacji i szydzenia.

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...