Czy wierzycie w czary, uroki i zaklęcia? Z pewnością część z
Was nie wierzy lub udaje, że nie wierzy. Natomiast są tacy, którzy na własnej
skórze doznali nieszczęść związanych z przekleństwem i urokami. Nasze babcie
stosowały magię ochronną przed złym okiem. Kiedy wychodziły na spacer z
dzieckiem, można było zauważyć przy każdym dzieciaku lub wózeczku czerwoną wstążeczkę.
Zadaniem takiej wstążeczki było odpędzenie zauroczenia zachwycających się maluszkiem
i to działało. Tak samo jak przesąd, aby kobieta w ciąży nie wyglądała przez wizjer
zwanym judaszem w drzwiach, bo może urodzić dziecko z wadą wzroku, czyli zezem.
Niektóre przesądy znalazły swoje potwierdzenia w późniejszym czasie a niektóre nie.
Faktem jest, że na zimne lepiej dmuchać niż gorącym się sparzyć.
Już dwukrotnie opisywałem, że nie wierzę uroki miłosne i że
każdy zawiedziony w miłości straci tylko pieniądze a nie odzyska upragnionej
lub upragnionego. Ale muszę się przyznać, że wierzę w czary i złe życzenia w
przekleństwa i zauroczenia.
Podam teraz jeden z najprostszych przykładów, które bardzo
często występują w naszym życiu: Kowalska dostała na imieniny piękny kwiat w
doniczce. Za kilka dni przyszła sąsiadka Kowalskiej po (przysłowiową) szklankę
cukru. Zobaczyła w przedpokoju Kowalskiej wielki doniczkowy kwiat i powiedziała
głośno: „Jaki piękny i wielki kwiat! Śliczny! Jeszcze tak pięknego nie
widziałam”. Po wizycie sąsiadki, kwiat zaczął gubić liście a po kilku dniach
usechł.
Przykład drugi: Nowak stawiał dom i przyjechali ludzie wiercić
studnię głębinową. Wścibski sąsiad Nowaka zawołał szefa odwiertu studni dopytując
na ile metrów wiercą i ile to kosztuje. Dodając od siebie, że ten właściciel to
ma pieniądze i że za mało mu powiedział. Po pożegnaniu sąsiada na 20 metrach
odwiertu pękło wiertło. Załamany szef zabluźnił i stwierdził, że przez 20 lat
jego pracy nigdy się to nie zdarzyło. Takich przykładów wścibskiego sąsiada i
jego „zazdrosnych oczu” Nowak przytoczyłby wiele, jednak myślę, że ja podając
tylko dwa na tym poprzestanę.
Na całe szczęście jest
wiele sposobów obrony przed takimi ludźmi i ich „oczami”. Oczywiście nie zawsze
możemy zorientować się w porę, co jest przyczyną danego fatum, ale jeżeli już
się domyślimy to śmiało możemy unieważnić takie zauroczenie czy też „złe oko”.
Niektórzy ludzie robią coś nieświadomie, bo tacy już się urodzili i taką mają
kiepską energię. A niektórzy z pełną świadomością i zawiścią dodając do tego
uśmiech na twarzy życzą innym wszystkiego, co złe. Widziałem też i takich głupców,
którzy zabawiali się w niebezpieczną czarną magię praktykując z cmentarnymi
(nazwijmy to) fantami lub jeszcze bardziej odjechani i niebezpieczni, którzy
płacili za wodę po umyciu nieboszczyka z prosektorium.
Wszystkie takie praktyki czarnej magii są bardzo
niebezpieczne i zebrać mogą żniwo nawet śmierci bliskich osób. Czy można użyć
magii czy też czarów i przyczynić się do nieszczęścia drugiemu człowiekowi? Tak
i to potwierdzam z całą odpowiedzialnością. Mało tego - można nawet pozbawić
kogoś zdrowia a nawet życia. Ta zła strona magii niestety działa w połączeniu z
naszą energią i silną wolą, więc możemy stać się maszyną do złych życzeń. Wiedzieć
musimy również, że w tym przypadku oddajemy siebie komuś lub czemuś, co tak naprawdę
daje to zło i siłę tego zła. Stajemy się pewnym tylko przekaźnikiem a z czasem
zmuszeni jesteśmy za to wszystko zapłacić. W jaki sposób możemy zapłacić? Spłata zaciągniętego długu może odbywać się na
wiele sposobów i niekoniecznie to my musimy spłacić nasz dług. Spłata ta może
dotknąć naszych bliskich, których najbardziej kochamy. Aby w przyszłości nie
mieć problemów i nie spłacać (być może) potrójnie za wyrządzoną krzywdę drugiej
osobie, po prostu jej nie wyrządzajmy i będziemy mogli spać spokojnie.
Nie wydaję wyroków na ludziach i nie podkładam im nóg, ponieważ
uważam, że każdemu z nas przyjdzie kiedyś stanąć przed „?” i odpowiedzieć za
czyny. Nie da rady wywozić szamba i się nim nie pobrudzić a mycie i wietrzenie
ubrań może potrwać latami a i czasami wieczność jak dla niektórych. Wystarczy
tylko umiejętność obrony przed złymi ludźmi i można dalej cieszyć się życiem. Nie
trzeba im odpłacać tym samym, ponieważ wtedy nie będziemy się niczym różnić od
nich i śmierdzieć będziemy tak samo.