niedziela, 28 lutego 2016

Sprawdzalność - Luty


            Jeszcze tylko jeden dzień i z wielką przyjemnością pożegnam miesiąc luty, który jest jednym z najkrótszych miesięcy roku i zarazem jednym z najbardziej leniwych. Czas podsumować moje przewidywania. Co się sprawdziło? Czy przypadkiem się nie myliłem w poście: 2016-Polska cz.I, w którym przewidywałem tak:

To właśnie w lutym społeczeństwo przekona się, że większość obietnic nowego rządu nigdy nie wejdzie w życie.

            W tym przypadku nie myliłem się to właśnie w lutym. Niektórzy naiwni ludzie przekonali się, że mogą zapomnieć o darmowych lekach dla seniorów po 75 roku życia. Nie wejdzie też w życie projekt obniżenia wieku emerytalnego do poziomu sprzed reformy emerytalnej w roku 2012, czyli 60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn, (na co nas nie stać, ale tylko według ekonomistów, którzy, jak wie każdy w PiS, nie znają się na gospodarce i budżecie). Zapomnijmy również o corocznym wzroście kwoty wolnej od podatku (kwota ma rosnąć każdego roku o 10 proc. aż do kwoty ok. 8.000 zł). Nie łudźmy się nadzieją, że zostanie wprowadzona płaca minimalna na poziomie 12 zł brutto na godzinę.

            Kolejna pusta obietnica to wprowadzenie stawki podatkowej CIT w wysokości 15 proc. dla małych przedsiębiorstw (które zatrudniają minimum 3 pracowników na umowę o pracę i płacą im minimum średnią krajową. Według innej wersji dla firm z przychodem poniżej 1,2 miliona euro rocznie) oraz umożliwienie dokonania rocznych odpisów amortyzacyjnych. Dodajmy jeszcze wprowadzenie ulg podatkowych w przypadku zatrudnienia młodych ludzi do 30. roku życia (według innej wersji do 35. roku życia; zgaduję, że coś na wzór tego, co obowiązuje, i działa, w Wielkiej Brytanii). Ciekawe gdzie się zapodziała obietnica graniczenia zatrudnienia na podstawie umów zleceń i umów o dzieło, chyba zapodziała się w wielkim worze złudnych obietnic z którego wyszło tylko ,,Szydło”. Dodajmy jeszcze zmniejszenie podatku VAT z 23 do 22 proc. Dorzućmy na dokładkę wprowadzenie stawki podatkowej 39 proc. dla rocznych dochodów ponad 300 tyś. zł. Gdzie jest dodatek 500 zł. miesięcznie na każde drugie i kolejne dziecko (lub nawet na pierwsze, jeśli dochód w rodzinie nie przekroczy 800 zł. brutto na głowę; program „Rodzina 500+”). To flagowy program, w którym premier Szydło i jej mentor (który unika podatku bykowego) wykluczył 3 mln. Polskich dzieci i 1 mln 800 tys. rodzin… W tym przypadku wielkie brawa dla bezdzietnego oszołoma, który nie tylko dzieli dorosłych Polaków, lecz tym razem podzielił jeszcze polskie dzieci. To jest niestety bardzo krzywdzący program i nie będę się rozpisywał w tym temacie. Powiem tylko krótko: CO ZA CHU...J to wymyślił.         Jeszcze budowa mieszkań pod wynajem, w których w ramach czynszu będzie spłacany również kredyt, a cena m2 takiego mieszkania ma wynosić średnio 2.5 tyś. zł. Zapomnijmy o tej obietnicy - ona jest taka małoważna, że aż zapomniana.

            Takich obietnic, które nigdy nie wejdą w życie mógłbym wypisywać wiele. Tylko Wy, czyli ci, którzy oddaliście głosy na PiS czujecie się oszukani i nabici w butelkę. „Wielki Szu” tej nawiedzonej sekty oświadczył w tym miesiącu, że na wprowadzenie wszystkich obietnic potrzebuje 8 lat. Ja się tak teraz zastanawiam - 8 lat, hmm…A kto temu pajacowi da 8 lat? No może i dostanie 8 lat odsiadki razem z budyniem za łamanie T.K. Tak się ten Kurdupel podniecił ostatnimi latami (słabych) rządów PO, że widzi już siebie leżącego na łóżku reanimacyjnym w sejmowych kuluarach i trzyma dżojstiki w zapoconych tłustych łapkach i steruje bandą bezmózgowców z narciarzem na czele.

W dalszej części przewidywałem:

Jeżeli któryś z polityków uważa, że znajdziemy w tym miesiącu sojusznika to się bardzo grubo myli.

Czy się myliłem? Nie! Nie myliłem się. Nie znaleźliśmy i nie znajdziemy z takim podejściem nowego rządu żadnego sojusznika. Pan David Cameron dostał to, co chciał a nasza mała dama, sprzedała polskie rodziny pracujące w Wielkiej Brytanii. Nie będzie również żadnych baz NATO w naszym kraju, bo kto zechce rozmawiać z głupkiem, który dowodzi polską armią. Stany Zjednoczone odmówiły Polsce umieszczenia rakiet balistycznych, więc nie mamy i nie będziemy mieć sojusznika. Oddaliliśmy się od Europy i systematycznie oddalamy się od suwerenności i niezawisłości, zbliżając w ekspresowym tempie do zwyczajów, jakie panują na kremlu.

Przewidziałem również, że:

Tyle błędów ile może popełnić nowy rząd w lutym to żadne ugrupowanie partyjne nie popełniło latami. Jest też małe światełko w tunelu, które może dotrzeć i oświecić błędy obecnych polityków, aby ci zmienili wcześniej wybrany kurs w kierunku góry lodowej. 

            Ponownie nie myliłem się. Czyż rząd nie wprowadził złej ustawy, w wyniku, której doszło w lutym do manifestacji handlowców przed sejmem. Kolejny błąd rządu to odwołane egzaminy w WORD-ach – wina ministerstwa. Komisja Wenecka nie pozostawiła suchej nitki na polskim rządzie, Trybunał Konstytucyjny został zablokowany, co narusza podstawowe wartości demokracji. Rząd nie może nie zastosować się do wyroków TK. Niestety jest wiele w tym miesiącu błędów, które popełnił obecny rząd, ale jest też małe światełko w tunelu, o którym też pisałem, więc może pewne błędy zostaną naprawione.

Przepowiadałem również:

Ja słyszę wyraźne głosy komunikowania się społeczeństwa w ważnej dla kraju sprawy. Nie wykluczam tego miesiąca, jako miesiąca zmian tym bardziej, że w końcówce lutego sprzyjać będzie pogoda.

            Czy faktycznie w tym miesiącu społeczeństwo się komunikowało w ważnej dla kraju sprawy? Odpowiedź znajdziecie Państwo w dniu wczorajszym 27.02. (Sobota). W Warszawie odbył się marsz KOD w obronie Lecha Wałęsy. Czy to była ważna sprawa dla nas Polaków? TAK, jak najbardziej ważna sprawa. Ta manifestacja pokazuje, że zaczyna się zbierać coraz większa rzesza ludzi przeglądająca na oczy. Dodać należy jeszcze dzień dzisiejszy i manifestacje w Gdańsku. Pozostaje na zakończenie podsumować, jaka była w dniu wczorajszym pogoda… i czy w tej sprawie też się nie myliłem.

Dodając moje odczucia związane z obecną sytuacją w kraju to, obecne manifestacje nie przemówią do Kaczyńskiego. Polacy powinni się jednoczyć i nauczyć Kaczyńskiego szacunku do Narodu Polskiego oraz historii.

niedziela, 21 lutego 2016

Lech Wałęsa - przypomnienie


Dziś przypomnienie mojej wizji dotyczącej przyszłości Lecha Wałęsy, którą opisywałem w poście w 2015 roku 26 lipca zat. Lech Wałęsa. Przedstawiam tylko fragment tego postu abyście sami wyciągnęli wnioski, co miałem na myśli. Zachęcam do odwiedzania moich starszych postów na blogu w celu porównania tego, co się sprawdziło. Ja niestety nie zawsze mam czas na podsumowania swojej dotychczasowej pracy.

W najbliższym czasie nie wykluczam jakiejś sprawy, dzięki której Wałęsa zostanie dość surowo potraktowany i będzie to taki policzek dla niego samego. To wszystko na dzień dzisiejszy. Choć nie napisałem najważniejszej wiadomości dla tego Pana. Myślę, że nie wszystko w tym przypadku można powiedzieć a życie pokaże dość szybko co miałem na myśli.


Osobiście nie chcę się wypowiadać czy Wałęsa współpracował z SB i pobierał pieniądze czy też takich pieniędzy nie pobierał. Jako człowieka jest mi w tym momencie szkoda Wałęsy, natomiast sama sprawa pewnych dokumentów w domu Kiszczaka i w jakim ekspresowym tempie zostały one użyte w celu zniesławienia Wałęsy (bez ekspertyzy grafologa), pozostawia wiele do przemyślenia. Od siebie dodam tylko, że Duda (to ten od podpisów), w jednej z wypowiedzi dotyczącej zamieszania z całą tą sprawą aż tryskał z zadowolenia oczerniania Wałęsy, co świadczy o bardzo niskim poziomie kultury tego piśmiennego. Przyzwyczajajcie się do nowej historii, którą funduje Polsce bohater narodowy, podziemia Solidarności ( w nogach mamusi) Jarosław Kaczyński, bo NARCYZ MOŻE BYĆ TYLKO JEDEN. 

wtorek, 9 lutego 2016

Co się sprawdziło w styczniu?


Ponieważ mamy już miesiąc luty, więc najwyższy czas podsumować moją skuteczność w przepowiadaniu przyszłości, która dotyczyła miesiąca stycznia.
Styczeń (tak jak przewidziałem) nie przyniósł żadnych znaczących zmian, nie rozwiązaliśmy również żadnych ważnych spraw dotyczących Polaków. Niestety nie myliłem się, ponieważ najważniejsze sprawy dotyczące Trybunału Konstytucyjnego nie zostały uregulowane a wręcz przeciwnie w dalszym ciągu mamy w tym przypadku wiele niezgodności i znieważoną Konstytucję. Nie myliłem się przewidując, że po trzecim stycznia dla premier Szydło zaczynają się tworzyć dość wysokie schody, z którymi może ona sobie nie poradzić i nie wykluczam nawet tego, że pani Szydło zacznie się głęboko zastanawiać, w co się wkręciła. Jedenastego stycznia rozpoczyna się bardzo surowa i sroga ocena tego rządu. Tak też się stało, ponieważ doszło do debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim, w którym pani Szydło wcieliła się po raz kolejny w bajkową postać, Pinokio”. Przepowiadając miesiąc styczeń w dniu 28.12.2015 Roku napisałem: Z pustego w puste to nawet Salomon nie naleje. Stąd flagowy projekt 500+ spotkał się z tak wielkim opóźnieniem i krzywdzącym podejściem (nowego rządu) do milionów dzieci, których ten projekt nie obejmie. W styczniowej wróżbie opisałem również pewnego polityka, którego zachowanie przewidziałem kilka miesięcy wcześniej: Ujrzymy również dwa oblicza twarzy jednego z nowych polityków, zwanego przez lud gorszego pochodzenia Judaszem, który jak kameleon zmieniać będzie pod zasłoną nocy pokoje w kuluarach sejmowych. Ten Judasz to oczywiście pan Kukiz, który razem z Jarosławem Kaczyńskim uczestniczył w nocnych maratonach w sejmie, głosując zgodnie z życzeniem Jarusia. Obecnie Judasz okazuje niechęć do PIS, ale jutro może zmienić zdanie, bo w końcu to Judasz.

To najważniejsze przykłady styczniowych wydarzeń, które znalazły potwierdzenie w moich grudniowych wizjach.

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...