Dno debaty wyszło dość szybko, kiedy głos zabrał Bank-ster Pinokio, który powiedział cyt: banda rudego wszyscy na jednego. Reszty oliwy do ognia dolał sam Rudy i wylało się szambo po publicznej TV, zresztą jak zawsze od objęcia tej stacji przez typa Kurskiego. Jednym słowem zero kultury a maksimum obelg i prostactwa. Widać po tej debacie, że faktycznie stołki są najważniejsze nie Polska i jej rdzenni obywatele, bo ani jednych, ani drugich, dobro tego kraju nie interesuje. Jesteśmy proszę Państwa świadkami totalnego dna, które od lat 90 propaguje władza antypolska, odpowiedzialna za rozbiór i grabież na Narodzie Polskim. Moim zdaniem w tej debacie najrozsądniej wypadł Szymon Hołownia, zachowując zdrowy rozsądek i klarowność wypowiedzi. Pan Bosak mówił konkretnie o Ukrainie, ale czosnkowi tak mają, że mówią dużo i do ucha, tylko ? Kto czosnkowego dziś wysłucha? Wszak Polak, to nie goj czy mucha i od lat 90- tych, dobrze wie, kto go z tym uśmiechem dmucha.
Wiecie, jakiego pytania mi zabrakło w tej debacie ? Żaden, ale to żaden z tych zaproszonych, słowem nie wspomniał o oddaniu naszego uzbrojenia Ukrainie. Nikt nie powiedział o pomocy Ukrainie i że pozorant Zełenski oczernił Polskę. Wnioski wyciągnijcie sobie sami Państwo.
Kto wygra wybory, już przepowiadałem dwa lata temu i zdania nie zmieniam. Jeżeli chodzi o Polskę, to nie widzę obecnie żadnej nadziei. Proszę się nie nakręcać tymi wyborami, bo one nie są najważniejsze. Przed nami jest o wiele poważniejszy problem, z którym sobie nie poradzimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz