Kończy się stara Europa i wchodzi nowy plan Donalda Trumpa oraz Cara Putina. Żydowskie wpływy odchodzą dużymi krokami w zapomnienie, a samo ujawnienie tego pochodzenia, bardziej szkodzi niż daje (jak wcześniej), pewne przywileje.Ostatnie podrygi w starej Europie mają Emmanuel Macron, Friedrich Merz oraz Keir Starmer. Wymienieni panowie są do wykopania, tak jak wykopali najsłabsze ogniwo- Oskara z Gdańska.
Rafał Trzaskowski jest już spalony i może zapomnieć o pomocy Tuska, który sam jej potrzebuje. W tych wyborach wysiadła mu nie tylko psychika, ale też doznał on ataku ze strony tych, którzy mieli mu pomagać. Jego promowanie odwraca się w jawny już atak i nie będzie lepiej, tylko gorzej.
Szykuje się starcie dwóch kandydatów, którymi są G. Braun oraz K. Nawrocki, to właśnie oni walczą o podnóżek Trumpa.
Po co poleciał do USA K. Nawrocki? Poleciał prosić o pomoc w liczeniu głosów i oddać swój ukłon oraz bezwarunkowe posłuszeństwo Donaldowi. Pamiętajmy jednak, że głosy wyborców nie liczy jedynie Donald Trump, ale też w tych wyborach policzy je sama Rosja. Mamy zatem dwa mocarstwa, które czeka starcie Polski kosztem. Mossad w tej walce przestaje się liczyć, bo zaczyna mieć poważne problemy.
PS. Zadziwiający jest fakt, że żaden z kandydatów bijących się o podnóżek nie wymienił w żadnej debacie dóbr, zasobów, jakimi Polska dysponuje. Taka zmowa milczenia jest nie tyle zastanawiająca, co dyskwalifikuje każdego z nich, ale to są moje osobiste odczucia. Państwo stajecie się świadkami początku końca starej Europy i zmian, których nikt nie zatrzyma. Możecie już poklepywać K. Nawrockiego po plecach, bo G.Braun zostanie oszukany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz