Pragnę
rozwiać wątpliwości niektórych Polaków zafascynowanym polityką prezydenta USA.
Myślę, że kubeł zimnej wody powinien zostać wylany na głowę naszemu Królowi-Bronkowi.
Podczas ostatniej wizyty w Polsce Pana O Ciemnej Karnacji z okazji rocznicy
wolności, nasz Bronek tak się wzruszył przemówieniem Obamy, że o mały włos
uroniłby łezkę kręcącą się w oku. Sam widok zadowolonego i wzruszonego Króla
był przyjemny… toż to chłop z krwi i kości, a jak chłop płacze to musi to coś
znaczyć. Tylko, że nasz prezydent jest już dorosły, a słucha bajek
przedstawiciela Disneylandu. Ba, na
dodatek w nie wierzy!
Ja
jestem POLAKIEM i chciałbym, aby zapewnienia Pana Obamy były szczere i realne.
Jednak winien jestem Państwu przedstawienia mojej prognozy na przyszłość
odnośnie zapewnień Pana Baracka.
Nie
spodziewajmy się jakiejkolwiek pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych. Co prawda
do dwóch miesięcy zobaczymy zainteresowanie losami Polski i być może maleńki
akt łaski (może jakaś kwota związana z 7 )… i to na tyle jeśli chodzi o dobroć.
Teraz
troszkę gorzkiej prawdy. Jeżeli ktoś uważa, że USA w trakcie zagrożenia naszego
państwa wojną, wstawi się za nami i bezapelacyjnie pomoże nam - to jest idiotą
i naiwniakiem. Prawdę powiedział
Radosław Sikorski: "sojusz polsko-amerykański jest nic nie warty".
1. Niestety Ameryka do
dnia dzisiejszego nie zniosła głupich wiz dla nas. Przecież są naszymi
sojusznikami, a traktują nas jak Talibów.
2. Na życzenie Amerykanów
wysłaliśmy wojsko do Iraku. Dzięki temu gospodarka miała zarobić, ale przez
sojuszników straciliśmy spore miliardy złotych.
3. Mieliśmy mieć tarczę
antyrakietową, a dostaliśmy słowa bez pokrycia. Oczywiście Kerry obiecuje, że w
2018 roku doczekamy się tarczy.
4. Pan Obama będzie
miał nas, Polaków głęboko w czterech literach i wyrobi nas tak, że potraktuje
jak mięso armatnie.
5. Ameryka zawsze widziała
Polskę jako punkt zapalny - tak nas traktuje i traktować będzie.
6. Jesteśmy jedynymi
idiotami w Europie, którymi można sterować zza oceanu i karmić skorumpowanych
polityków marnymi dolarami.
Stany
Zjednoczone nie będą nigdy zainteresowane dobrem Polski. Oni widzą w nas tylko
swoje interesy, zresztą jak w większości ich „sojuszników”. Kto nie zna historii
powinien się dokształcić.
Już
zapłaciliśmy wysoką cenę za wojska w Iraku, zapłaciliśmy za latający szmelc
F16, płacimy za więzienia CIA w Polsce, a za co przyjdzie nam zapłacić jeszcze?
Drodzy
Polacy-Naiwniacy, tam gdzie wojna - tam zarobić można wielkie pieniądze, a
gdzie pieniądze - tam dobry interes, a gdzie dobry interes - tam i amerykanie.
Reasumując…
wszystko kręci się wokół kasy, a nie zapewnień o stabilnym sojuszu. Jedno mogę
przyznać Panu Obamie. Jest świetnym mówcą i jego słowa mogą oczarować
krótkowidzów, tym bardziej że zna polską kiełbasę i pierogi, które tak
uwielbiam.
Jeszcze Amerykanie nas wyrolują i obudzimy się pewnego dnia z ręką w sroczu jak nie uratuje nas cud Boski jak widać czytając Pana słowa :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń