wtorek, 5 sierpnia 2014

Barack Obama w stosunku do Polski

                                                       

Pragnę rozwiać wątpliwości niektórych Polaków zafascynowanym polityką prezydenta USA. Myślę, że kubeł zimnej wody powinien zostać wylany na głowę naszemu Królowi-Bronkowi. Podczas ostatniej wizyty w Polsce Pana O Ciemnej Karnacji z okazji rocznicy wolności, nasz Bronek tak się wzruszył przemówieniem Obamy, że o mały włos uroniłby łezkę kręcącą się w oku. Sam widok zadowolonego i wzruszonego Króla był przyjemny… toż to chłop z krwi i kości, a jak chłop płacze to musi to coś znaczyć. Tylko, że nasz prezydent jest już dorosły, a słucha bajek przedstawiciela Disneylandu. Ba,  na dodatek w nie wierzy!
Ja jestem POLAKIEM i chciałbym, aby zapewnienia Pana Obamy były szczere i realne. Jednak winien jestem Państwu przedstawienia mojej prognozy na przyszłość odnośnie zapewnień Pana Baracka.
Nie spodziewajmy się jakiejkolwiek pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych. Co prawda do dwóch miesięcy zobaczymy zainteresowanie losami Polski i być może maleńki akt łaski (może jakaś kwota związana z 7 )… i to na tyle jeśli chodzi o dobroć.
Teraz troszkę gorzkiej prawdy. Jeżeli ktoś uważa, że USA w trakcie zagrożenia naszego państwa wojną, wstawi się za nami i bezapelacyjnie pomoże nam - to jest idiotą i  naiwniakiem. Prawdę powiedział Radosław Sikorski: "sojusz polsko-amerykański jest nic nie warty".
1. Niestety Ameryka do dnia dzisiejszego nie zniosła głupich wiz dla nas. Przecież są naszymi sojusznikami, a traktują nas jak Talibów.
2. Na życzenie Amerykanów wysłaliśmy wojsko do Iraku. Dzięki temu gospodarka miała zarobić, ale przez sojuszników straciliśmy spore miliardy złotych.
3. Mieliśmy mieć tarczę antyrakietową, a dostaliśmy słowa bez pokrycia. Oczywiście Kerry obiecuje, że w 2018 roku doczekamy się tarczy.
4. Pan Obama będzie miał nas, Polaków głęboko w czterech literach i wyrobi nas tak, że potraktuje jak mięso armatnie.
5. Ameryka zawsze widziała Polskę jako punkt zapalny - tak nas traktuje i traktować będzie.
6. Jesteśmy jedynymi idiotami w Europie, którymi można sterować zza oceanu i karmić skorumpowanych polityków marnymi dolarami.

Stany Zjednoczone nie będą nigdy zainteresowane dobrem Polski. Oni widzą w nas tylko swoje interesy, zresztą jak w większości ich „sojuszników”. Kto nie zna historii powinien się dokształcić.
Już zapłaciliśmy wysoką cenę za wojska w Iraku, zapłaciliśmy za latający szmelc F16, płacimy za więzienia CIA w Polsce, a za co przyjdzie nam zapłacić jeszcze?
Drodzy Polacy-Naiwniacy, tam gdzie wojna - tam zarobić można wielkie pieniądze, a gdzie pieniądze - tam dobry interes, a gdzie dobry interes - tam i amerykanie.

Reasumując… wszystko kręci się wokół kasy, a nie zapewnień o stabilnym sojuszu. Jedno mogę przyznać Panu Obamie. Jest świetnym mówcą i jego słowa mogą oczarować krótkowidzów, tym bardziej że zna polską kiełbasę i pierogi, które tak uwielbiam.

2 komentarze:

  1. Jeszcze Amerykanie nas wyrolują i obudzimy się pewnego dnia z ręką w sroczu jak nie uratuje nas cud Boski jak widać czytając Pana słowa :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...