Sytuacja w naszym kraju nie zapowiada się optymistycznie. Czekają
nas, Polaków bardzo duże zmiany, między innymi w polityce. Nie boję się użyć
takiego stwierdzenia, że staniemy nad przepaścią, w której uczestniczyć będą
dwa rodzaje społeczeństwa (ci, którzy mają dostatecznie zapewnione dochody i
świetlistą przyszłość oraz ci, którzy ledwo wiążą koniec z końcem i którym los
ich rodzin nie pozostaje obojętny). Poszukiwanie w tym przypadku dialogu
pomiędzy tymi grupami społeczeństwa nie przyniesie żadnego porozumienia, a
jeśli nawet miałoby przynieść to tylko krótkotrwały dwumiesięczny efekt joja,
który po nabraniu rozmachu będzie nie do zatrzymania.
A wszystko to za sprawą kobiety, która będzie chciała zyskać
tylko na czasie (podkreślam - tylko na czasie), bo osobiście doprowadzić może
ona do zaostrzenia konfliktu i nieodwracalnych skutków. Odnoszę wrażenie, że
obecna Pani Premier jest daltonistką i widzi tylko te kolory, które pozostawił
jej w zapiskach Donald Tusk. Angela Merkel również zauważyła tą przypadłość,
ponieważ kierować musiała Panią Kopacz na czerwony dywan, (pewnie utkany na Kremlu)
więc może dlatego nasza „żelazna dama” nie mogła złapać równowagi na nim. Oby w
tym roku Pani z mocniejszą głową (Angela) nie prowadziła naszej Pani Premier
tak samo jak podczas pierwszej wizyty w Niemczech.
Pani Kopacz nie jest i nie będzie dobrą Panią Premier z
bardzo prostych powodów. Jedynym jej założeniem jest spełnienie obietnic, które
złożył Tusk i na pewno nie mam na myśli obietnic składanym wyborcom. Do 2016
roku zadaniem Platformy Obywatelskiej jest tylko i wyłącznie postawienie kropki
nad i, która z pewnością nie będzie służyć interesom naszego kraju.
Nie przewiduję długiej kariery obecnej Pani Premier. Dotkliwe
potknięcie spotka ją już w marcu. Pomimo tego faktu, że może ona urobić
górników, to i tak będzie tylko chciała zyskać dwa miesiące spokoju. Gdybyście
Państwo zadali mi pytanie czy zaufałbym Pani Premier, odpowiedziałbym z dużym
przekonaniem - NIE.
Miesiąca kwietnia postanowiłem w żaden sposób nie komentować.
Mogę tylko powiedzieć, że jest on bardzo niekorzystny, a jego wpływy odczuwać
będziemy jeszcze w maju.
Obecny Prezydent RP, Bronisław Komorowski zachowa w tym roku
swój tron, uzyskując ponad 50 % poparcia. Aby zwiększyć swoją pozycję powinien
zawetować przynajmniej jedną ustawę, a nie zaszkodziłoby nawet dwie… a co, nie
można? Dla wyborców wszystko można (przed wyborami)!
Czy Polsce grozi terroryzm? Niestety tak. Służby
bezpieczeństwa powinny zwrócić baczniejszą uwagę na placówki edukacyjne oraz świątynie.
Na miejscu obecnego rządu nie lekceważyłbym Śląska. Ponieważ
Śląsk może jeszcze w tym roku zewrzeć szeregi i przypomnieć sobie o autonomii.
Partia Jarosława Kaczyńskiego (PiS) powinna szukać wspólnego
porozumienia z Leszkiem Millerem, czyli z SLD. Pod warunkiem, że obie te partie
myślą poważnie o przyszłości swoich klubów i rychłym osłabieniu obecnego rządu.
W innym przypadku Polski Sprytny Lol trzymać się będzie PO jak świnia unijnego parnika.
C.D.N. za
pięć miesięcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz