sobota, 12 października 2019

Jasnowidz,You Tuber, czy analityk wojenny?


Zapowiedzi wybuchu III wojny światowej było bardzo wiele z różnymi datami a tym bardziej końca świata. Krzysztof Jackowski dwa miesiące temu zapowiadał wybuch tej wojny na miesiąc wrzesień, który skończył się jedynie atakiem dronami na rafinerię w Arabii Saudyjskiej. Obecnie Jackowski nazywa zapowiadaną od 2018 roku przez Erdogan, operację  w północno-wschodniej Syrii wojną. Nie zamierzam podważać jego osobistych wizji, bo każdy ma prawo do swojej interpretacji przyszłości na podstawie przeczytanych wiadomości. Niemniej jednak winien jestem wytłumaczenia pewnej przerażonej grupie społeczeństwa jakie są prawdziwe powody inwazji Turcji na Syrię i skąd Krzysztof Jackowski czerpie wizje wybuchu III wojny światowej.
1. Prezydent Turcji Erdogan, już 17 grudnia 2018 roku zapowiadał ofensywę  na północną Syrię    .    Takiej zapowiadanej ofensywy na Syrię można znaleźć w sieci wiele i nie trzeba żadnych nadprzyrodzonych sił, tylko w miarę dobry wzrok i chęci Youtubera. Kolejny przykład zapowiadanej ofensywy. Wizje Jackowskiego dotyczące ofensywy (wojny), ukazały się dwa miesiące temu (jak sam przyznaje) i w tym przypadku Erdogan, jest lepszym jasnowidzem od Jackowskiego.
2. Kolejna wizja Jackowskiego w której widzi wojnę  z dnia 02/03/2019  tylko tym razem między Turcją a Stanami Zjednoczonymi. Skąd Jackowski czerpał swoją wizję i czy faktycznie miał wizję czy może tylko szybkie łącze internetowe? Odpowiedź znajdziemy w tym artykule z dnia 16.01.2019 roku.  Krótko mówiąc, 16 stycznia 2019 roku, ukazuje się artykuł w sieci o  gwałtownym zwrocie w relacjach Turcji z USA i dwa miesiące później, bo 2 marca 2019 roku słynny jasnowidz z Człuchowa widzi wojnę pomiędzy tymi państwami wykluczając w tym konflikcie Syrię i wskazując na Iran, a może jeszcze co innego – jak sam stwierdził.

 Prawda jest taka, że Turcja wpada w zapaść finansową a sam Erdogan, prócz dyktatury w głowie nie ma pomysłu na poprawę gospodarki swojego kraju. Erdogan,próbuje wymusić na Unii Europejskiej zwiększenie dodatkowych miliardów na (rzekomą) pomoc uchodźcom. Zapowiadana ofensywa Turcji na Syrię od 2018 roku , nie jest żadnym początkiem  III wojny światowej a jedynie odpowiedzią na brak reakcji Unii na żądania Turcji. Oczywiście, że widnieje realne zagrożenie zaognienia konfliktu ale nie będzie to powód do wybuchu III wojny światowej. Turcja, jak przepowiadałem w poście z dnia 15 lipca 2016 roku przyczyni się do rozpadu NATO wychodząc z niego jako II co do wielkości armia. Donald Trump, również rozważa wycofanie się z NATO, które jego zdaniem rujnuje finansowo jego kraj. Jesteśmy świadkami początku końca pewnego zobowiązania pokojowego niektórych państw i na naszych oczach zmienia się historia światowego pokoju. Już za kilka miesięcy wkraczamy w nową dziesięciolatkę, która przyniesie bardzo duże zmiany o których już niebawem napiszę. Wojna niestety wisi w powietrzu ale jeszcze nie teraz, żeby odciągnąć widmo zagrożenia tej wojny, społeczeństwo powinno pozbyć się takich przywódców jak: Donald Trump, Recep Tayyip Erdoğan, Kim Dzong Un. Naszego narciarza nie wymieniłem, bo stanowi on jedynie zagrożenie dla samego siebie i to tylko na stoku. Władimir Putin ma swoje problemy we własnym kraju i jest to jeden z najmądrzejszych polityków w ostatnich latach. Na razie możemy spać spokojnie, bo żadnej wojny nie będzie a wizje Krzysztofa Jackowskiego (co do przyszłości ) sprawdzają się tylko w ???

P.S.  Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich 3 listopada 1957 roku, w Sputniku 2, wyniósł na orbitę okołoziemską  sunię o imieniu Łajka, która stała się bohaterką a nawet w kwietniu 2008 Łajka została uhonorowana dwumetrowym pomnikiem. Słyszałem o pewnym polityku, który uwielbia pomniki i tak sobie pomyślałem, że może odkupimy od Rosji starego Sputnika i wyślemy w kosmos kota Alika z jego właścicielem. Ciekawe czy powrócą?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...