czwartek, 31 marca 2016

Czary,Uroki,Złe Oko


Czy wierzycie w czary, uroki i zaklęcia? Z pewnością część z Was nie wierzy lub udaje, że nie wierzy. Natomiast są tacy, którzy na własnej skórze doznali nieszczęść związanych z przekleństwem i urokami. Nasze babcie stosowały magię ochronną przed złym okiem. Kiedy wychodziły na spacer z dzieckiem, można było zauważyć przy każdym dzieciaku lub wózeczku czerwoną wstążeczkę. Zadaniem takiej wstążeczki było odpędzenie zauroczenia zachwycających się maluszkiem i to działało. Tak samo jak przesąd, aby kobieta w ciąży nie wyglądała przez wizjer zwanym judaszem w drzwiach, bo może urodzić dziecko z wadą wzroku, czyli zezem. Niektóre przesądy znalazły swoje potwierdzenia w późniejszym czasie a niektóre nie. Faktem jest, że na zimne lepiej dmuchać niż gorącym się sparzyć.
Już dwukrotnie opisywałem, że nie wierzę uroki miłosne i że każdy zawiedziony w miłości straci tylko pieniądze a nie odzyska upragnionej lub upragnionego. Ale muszę się przyznać, że wierzę w czary i złe życzenia w przekleństwa i zauroczenia.
Podam teraz jeden z najprostszych przykładów, które bardzo często występują w naszym życiu: Kowalska dostała na imieniny piękny kwiat w doniczce. Za kilka dni przyszła sąsiadka Kowalskiej po (przysłowiową) szklankę cukru. Zobaczyła w przedpokoju Kowalskiej wielki doniczkowy kwiat i powiedziała głośno: „Jaki piękny i wielki kwiat! Śliczny! Jeszcze tak pięknego nie widziałam”. Po wizycie sąsiadki, kwiat zaczął gubić liście a po kilku dniach usechł.
Przykład drugi: Nowak stawiał dom i przyjechali ludzie wiercić studnię głębinową. Wścibski sąsiad Nowaka zawołał szefa odwiertu studni dopytując na ile metrów wiercą i ile to kosztuje. Dodając od siebie, że ten właściciel to ma pieniądze i że za mało mu powiedział. Po pożegnaniu sąsiada na 20 metrach odwiertu pękło wiertło. Załamany szef zabluźnił i stwierdził, że przez 20 lat jego pracy nigdy się to nie zdarzyło. Takich przykładów wścibskiego sąsiada i jego „zazdrosnych oczu” Nowak przytoczyłby wiele, jednak myślę, że ja podając tylko dwa na tym poprzestanę.
 Na całe szczęście jest wiele sposobów obrony przed takimi ludźmi i ich „oczami”. Oczywiście nie zawsze możemy zorientować się w porę, co jest przyczyną danego fatum, ale jeżeli już się domyślimy to śmiało możemy unieważnić takie zauroczenie czy też „złe oko”. Niektórzy ludzie robią coś nieświadomie, bo tacy już się urodzili i taką mają kiepską energię. A niektórzy z pełną świadomością i zawiścią dodając do tego uśmiech na twarzy życzą innym wszystkiego, co złe. Widziałem też i takich głupców, którzy zabawiali się w niebezpieczną czarną magię praktykując z cmentarnymi (nazwijmy to) fantami lub jeszcze bardziej odjechani i niebezpieczni, którzy płacili za wodę po umyciu nieboszczyka z prosektorium.
Wszystkie takie praktyki czarnej magii są bardzo niebezpieczne i zebrać mogą żniwo nawet śmierci bliskich osób. Czy można użyć magii czy też czarów i przyczynić się do nieszczęścia drugiemu człowiekowi? Tak i to potwierdzam z całą odpowiedzialnością. Mało tego - można nawet pozbawić kogoś zdrowia a nawet życia. Ta zła strona magii niestety działa w połączeniu z naszą energią i silną wolą, więc możemy stać się maszyną do złych życzeń. Wiedzieć musimy również, że w tym przypadku oddajemy siebie komuś lub czemuś, co tak naprawdę daje to zło i siłę tego zła. Stajemy się pewnym tylko przekaźnikiem a z czasem zmuszeni jesteśmy za to wszystko zapłacić. W jaki sposób możemy zapłacić?  Spłata zaciągniętego długu może odbywać się na wiele sposobów i niekoniecznie to my musimy spłacić nasz dług. Spłata ta może dotknąć naszych bliskich, których najbardziej kochamy. Aby w przyszłości nie mieć problemów i nie spłacać (być może) potrójnie za wyrządzoną krzywdę drugiej osobie, po prostu jej nie wyrządzajmy i będziemy mogli spać spokojnie.

Nie wydaję wyroków na ludziach i nie podkładam im nóg, ponieważ uważam, że każdemu z nas przyjdzie kiedyś stanąć przed „?” i odpowiedzieć za czyny. Nie da rady wywozić szamba i się nim nie pobrudzić a mycie i wietrzenie ubrań może potrwać latami a i czasami wieczność jak dla niektórych. Wystarczy tylko umiejętność obrony przed złymi ludźmi i można dalej cieszyć się życiem. Nie trzeba im odpłacać tym samym, ponieważ wtedy nie będziemy się niczym różnić od nich i śmierdzieć będziemy tak samo. 

środa, 30 marca 2016

Rok 2016 - cz. II Kwiecień-Maj


Witam Państwa!

Zgodnie z obietnicą, którą złożyłem 28 grudnia 2015 roku w poście zat. „2016-Polska cz. I” winien jestem dotrzymać słowa i przedstawić swoją wizję kolejnych nadchodzących dwóch miesięcy.

Kwiecień – Rząd Polski będzie bardzo surowo oceniany poza granicami kraju. Nie tylko rodacy zaczną odczuwać niekorzystne zmiany związane z partią rządzącą, ale niektórzy obecni oraz przyszli inwestorzy powstrzymają się przed inwestycjami w Polsce, co znacząco wpłynie na naszą gospodarkę. Pani Beata Szydło, Andrzej Duda oraz ich przewodnik życiowy Kaczyński powinni zastanowić się bardzo głęboko i wiedzieć o tym, że każdy kij ma dwa końce. Widzę spory kwietniowy rozłam między społeczeństwem, ale też dostrzegam spore zmiany dotyczące policji, służb mundurowych, sądownictwa. Podejmowane będą pewne działania przeciwko osobom, które wytykać mogą obecnej władzy błędy. To raczej miesiąc mało sprawiedliwy a jeśli mam być szczery to sprawiedliwość będzie tylko w jednym wydaniu – Prawa i Sprawiedliwości…, więc raczej przemilczę swoje osobiste poglądy. Świat odcina się od Polski a Polska od świata, stajemy się już formalnie republiką jednego poglądu i jednego człowieka. Pogoda do mniej więcej połowy kwietnia będzie prawdziwie wiosenna, jedynie od 15 kwietnia mogą występować problemy z trafnością jej przewidywań. Dość sporo czerwonego nieba przy wschodzie i zachodzie słońca, ale i też słońce będzie chwilami bardzo mocno przypiekać. Działkowicze śmiało mogą rozpoczynać sezon, rodzinne wyprawy powinny sprawić dużo frajdy pociechom, podczas spotkań w plenerze np. przy grillu, panie powinny zwracać uwagę gdzie siadają i na czym aby nie nabawić się przeziębienia. Pamiętajmy, że ziemia w kwietniu nie jest jeszcze nagrzana, więc zachowajmy we wszystkim umiar.

Maj - Bardzo zły miesiąc. Nie wykluczam zamieszek, kłęby biało-czarnego dymu lub gęstych chmur w tym kolorze, które unoszą się dosyć nisko nad ziemią. Przez krótką chwilę przed oczami ukazał mi się budynek, który powinien być wysoki, ale ja widziałem pierwsze może to było drugie piętro. Siła, która ogarnia ten budynek jest wielka i powstrzymana może zostać tylko kobiecą ręką. Obym się mylił i może się mylę, ale uważam, że powinienem napisać swoje w tym przypadku odczucia. Nie jestem pewien czy one wydarzą się w maju czy może w innym czasie, ponieważ nie ja decyduje za ludzi, lecz ludzie za siebie podejmują decyzję, dokładnie chodzi mi o dwie osoby, które mogą ulec wypadkowi lub…? Miesiąc maj zasieje wśród ludzi niepokój. Uważam, że ten niepokój przeniesie się na kolejny miesiąc (czerwiec). Usłyszymy ponownie o Prezydencie Rosji Putinie, który po wycofaniu wojsk z Syrii może skierować swój wzrok na Ukrainie. Premier Szydło nie będzie miała zbyt wielu radosnych dni w tym miesiącu. Główny naczelnik zamieszania - Jaro Kaczyński będzie bliżej rezygnacji i prawdziwej sprawiedliwości niż kiedykolwiek. Myślę, że Kaczyński popełni wielki życiowy błąd.

niedziela, 13 marca 2016

Real Madryt


Super gest piłkarzy Realu Madryt dla małego Piotrusia.

Chylę czoła przed Królewskimi i w dalszym ciągu im kibicuję.

niedziela, 28 lutego 2016

Sprawdzalność - Luty


            Jeszcze tylko jeden dzień i z wielką przyjemnością pożegnam miesiąc luty, który jest jednym z najkrótszych miesięcy roku i zarazem jednym z najbardziej leniwych. Czas podsumować moje przewidywania. Co się sprawdziło? Czy przypadkiem się nie myliłem w poście: 2016-Polska cz.I, w którym przewidywałem tak:

To właśnie w lutym społeczeństwo przekona się, że większość obietnic nowego rządu nigdy nie wejdzie w życie.

            W tym przypadku nie myliłem się to właśnie w lutym. Niektórzy naiwni ludzie przekonali się, że mogą zapomnieć o darmowych lekach dla seniorów po 75 roku życia. Nie wejdzie też w życie projekt obniżenia wieku emerytalnego do poziomu sprzed reformy emerytalnej w roku 2012, czyli 60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn, (na co nas nie stać, ale tylko według ekonomistów, którzy, jak wie każdy w PiS, nie znają się na gospodarce i budżecie). Zapomnijmy również o corocznym wzroście kwoty wolnej od podatku (kwota ma rosnąć każdego roku o 10 proc. aż do kwoty ok. 8.000 zł). Nie łudźmy się nadzieją, że zostanie wprowadzona płaca minimalna na poziomie 12 zł brutto na godzinę.

            Kolejna pusta obietnica to wprowadzenie stawki podatkowej CIT w wysokości 15 proc. dla małych przedsiębiorstw (które zatrudniają minimum 3 pracowników na umowę o pracę i płacą im minimum średnią krajową. Według innej wersji dla firm z przychodem poniżej 1,2 miliona euro rocznie) oraz umożliwienie dokonania rocznych odpisów amortyzacyjnych. Dodajmy jeszcze wprowadzenie ulg podatkowych w przypadku zatrudnienia młodych ludzi do 30. roku życia (według innej wersji do 35. roku życia; zgaduję, że coś na wzór tego, co obowiązuje, i działa, w Wielkiej Brytanii). Ciekawe gdzie się zapodziała obietnica graniczenia zatrudnienia na podstawie umów zleceń i umów o dzieło, chyba zapodziała się w wielkim worze złudnych obietnic z którego wyszło tylko ,,Szydło”. Dodajmy jeszcze zmniejszenie podatku VAT z 23 do 22 proc. Dorzućmy na dokładkę wprowadzenie stawki podatkowej 39 proc. dla rocznych dochodów ponad 300 tyś. zł. Gdzie jest dodatek 500 zł. miesięcznie na każde drugie i kolejne dziecko (lub nawet na pierwsze, jeśli dochód w rodzinie nie przekroczy 800 zł. brutto na głowę; program „Rodzina 500+”). To flagowy program, w którym premier Szydło i jej mentor (który unika podatku bykowego) wykluczył 3 mln. Polskich dzieci i 1 mln 800 tys. rodzin… W tym przypadku wielkie brawa dla bezdzietnego oszołoma, który nie tylko dzieli dorosłych Polaków, lecz tym razem podzielił jeszcze polskie dzieci. To jest niestety bardzo krzywdzący program i nie będę się rozpisywał w tym temacie. Powiem tylko krótko: CO ZA CHU...J to wymyślił.         Jeszcze budowa mieszkań pod wynajem, w których w ramach czynszu będzie spłacany również kredyt, a cena m2 takiego mieszkania ma wynosić średnio 2.5 tyś. zł. Zapomnijmy o tej obietnicy - ona jest taka małoważna, że aż zapomniana.

            Takich obietnic, które nigdy nie wejdą w życie mógłbym wypisywać wiele. Tylko Wy, czyli ci, którzy oddaliście głosy na PiS czujecie się oszukani i nabici w butelkę. „Wielki Szu” tej nawiedzonej sekty oświadczył w tym miesiącu, że na wprowadzenie wszystkich obietnic potrzebuje 8 lat. Ja się tak teraz zastanawiam - 8 lat, hmm…A kto temu pajacowi da 8 lat? No może i dostanie 8 lat odsiadki razem z budyniem za łamanie T.K. Tak się ten Kurdupel podniecił ostatnimi latami (słabych) rządów PO, że widzi już siebie leżącego na łóżku reanimacyjnym w sejmowych kuluarach i trzyma dżojstiki w zapoconych tłustych łapkach i steruje bandą bezmózgowców z narciarzem na czele.

W dalszej części przewidywałem:

Jeżeli któryś z polityków uważa, że znajdziemy w tym miesiącu sojusznika to się bardzo grubo myli.

Czy się myliłem? Nie! Nie myliłem się. Nie znaleźliśmy i nie znajdziemy z takim podejściem nowego rządu żadnego sojusznika. Pan David Cameron dostał to, co chciał a nasza mała dama, sprzedała polskie rodziny pracujące w Wielkiej Brytanii. Nie będzie również żadnych baz NATO w naszym kraju, bo kto zechce rozmawiać z głupkiem, który dowodzi polską armią. Stany Zjednoczone odmówiły Polsce umieszczenia rakiet balistycznych, więc nie mamy i nie będziemy mieć sojusznika. Oddaliliśmy się od Europy i systematycznie oddalamy się od suwerenności i niezawisłości, zbliżając w ekspresowym tempie do zwyczajów, jakie panują na kremlu.

Przewidziałem również, że:

Tyle błędów ile może popełnić nowy rząd w lutym to żadne ugrupowanie partyjne nie popełniło latami. Jest też małe światełko w tunelu, które może dotrzeć i oświecić błędy obecnych polityków, aby ci zmienili wcześniej wybrany kurs w kierunku góry lodowej. 

            Ponownie nie myliłem się. Czyż rząd nie wprowadził złej ustawy, w wyniku, której doszło w lutym do manifestacji handlowców przed sejmem. Kolejny błąd rządu to odwołane egzaminy w WORD-ach – wina ministerstwa. Komisja Wenecka nie pozostawiła suchej nitki na polskim rządzie, Trybunał Konstytucyjny został zablokowany, co narusza podstawowe wartości demokracji. Rząd nie może nie zastosować się do wyroków TK. Niestety jest wiele w tym miesiącu błędów, które popełnił obecny rząd, ale jest też małe światełko w tunelu, o którym też pisałem, więc może pewne błędy zostaną naprawione.

Przepowiadałem również:

Ja słyszę wyraźne głosy komunikowania się społeczeństwa w ważnej dla kraju sprawy. Nie wykluczam tego miesiąca, jako miesiąca zmian tym bardziej, że w końcówce lutego sprzyjać będzie pogoda.

            Czy faktycznie w tym miesiącu społeczeństwo się komunikowało w ważnej dla kraju sprawy? Odpowiedź znajdziecie Państwo w dniu wczorajszym 27.02. (Sobota). W Warszawie odbył się marsz KOD w obronie Lecha Wałęsy. Czy to była ważna sprawa dla nas Polaków? TAK, jak najbardziej ważna sprawa. Ta manifestacja pokazuje, że zaczyna się zbierać coraz większa rzesza ludzi przeglądająca na oczy. Dodać należy jeszcze dzień dzisiejszy i manifestacje w Gdańsku. Pozostaje na zakończenie podsumować, jaka była w dniu wczorajszym pogoda… i czy w tej sprawie też się nie myliłem.

Dodając moje odczucia związane z obecną sytuacją w kraju to, obecne manifestacje nie przemówią do Kaczyńskiego. Polacy powinni się jednoczyć i nauczyć Kaczyńskiego szacunku do Narodu Polskiego oraz historii.

niedziela, 21 lutego 2016

Lech Wałęsa - przypomnienie


Dziś przypomnienie mojej wizji dotyczącej przyszłości Lecha Wałęsy, którą opisywałem w poście w 2015 roku 26 lipca zat. Lech Wałęsa. Przedstawiam tylko fragment tego postu abyście sami wyciągnęli wnioski, co miałem na myśli. Zachęcam do odwiedzania moich starszych postów na blogu w celu porównania tego, co się sprawdziło. Ja niestety nie zawsze mam czas na podsumowania swojej dotychczasowej pracy.

W najbliższym czasie nie wykluczam jakiejś sprawy, dzięki której Wałęsa zostanie dość surowo potraktowany i będzie to taki policzek dla niego samego. To wszystko na dzień dzisiejszy. Choć nie napisałem najważniejszej wiadomości dla tego Pana. Myślę, że nie wszystko w tym przypadku można powiedzieć a życie pokaże dość szybko co miałem na myśli.


Osobiście nie chcę się wypowiadać czy Wałęsa współpracował z SB i pobierał pieniądze czy też takich pieniędzy nie pobierał. Jako człowieka jest mi w tym momencie szkoda Wałęsy, natomiast sama sprawa pewnych dokumentów w domu Kiszczaka i w jakim ekspresowym tempie zostały one użyte w celu zniesławienia Wałęsy (bez ekspertyzy grafologa), pozostawia wiele do przemyślenia. Od siebie dodam tylko, że Duda (to ten od podpisów), w jednej z wypowiedzi dotyczącej zamieszania z całą tą sprawą aż tryskał z zadowolenia oczerniania Wałęsy, co świadczy o bardzo niskim poziomie kultury tego piśmiennego. Przyzwyczajajcie się do nowej historii, którą funduje Polsce bohater narodowy, podziemia Solidarności ( w nogach mamusi) Jarosław Kaczyński, bo NARCYZ MOŻE BYĆ TYLKO JEDEN. 

wtorek, 9 lutego 2016

Co się sprawdziło w styczniu?


Ponieważ mamy już miesiąc luty, więc najwyższy czas podsumować moją skuteczność w przepowiadaniu przyszłości, która dotyczyła miesiąca stycznia.
Styczeń (tak jak przewidziałem) nie przyniósł żadnych znaczących zmian, nie rozwiązaliśmy również żadnych ważnych spraw dotyczących Polaków. Niestety nie myliłem się, ponieważ najważniejsze sprawy dotyczące Trybunału Konstytucyjnego nie zostały uregulowane a wręcz przeciwnie w dalszym ciągu mamy w tym przypadku wiele niezgodności i znieważoną Konstytucję. Nie myliłem się przewidując, że po trzecim stycznia dla premier Szydło zaczynają się tworzyć dość wysokie schody, z którymi może ona sobie nie poradzić i nie wykluczam nawet tego, że pani Szydło zacznie się głęboko zastanawiać, w co się wkręciła. Jedenastego stycznia rozpoczyna się bardzo surowa i sroga ocena tego rządu. Tak też się stało, ponieważ doszło do debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim, w którym pani Szydło wcieliła się po raz kolejny w bajkową postać, Pinokio”. Przepowiadając miesiąc styczeń w dniu 28.12.2015 Roku napisałem: Z pustego w puste to nawet Salomon nie naleje. Stąd flagowy projekt 500+ spotkał się z tak wielkim opóźnieniem i krzywdzącym podejściem (nowego rządu) do milionów dzieci, których ten projekt nie obejmie. W styczniowej wróżbie opisałem również pewnego polityka, którego zachowanie przewidziałem kilka miesięcy wcześniej: Ujrzymy również dwa oblicza twarzy jednego z nowych polityków, zwanego przez lud gorszego pochodzenia Judaszem, który jak kameleon zmieniać będzie pod zasłoną nocy pokoje w kuluarach sejmowych. Ten Judasz to oczywiście pan Kukiz, który razem z Jarosławem Kaczyńskim uczestniczył w nocnych maratonach w sejmie, głosując zgodnie z życzeniem Jarusia. Obecnie Judasz okazuje niechęć do PIS, ale jutro może zmienić zdanie, bo w końcu to Judasz.

To najważniejsze przykłady styczniowych wydarzeń, które znalazły potwierdzenie w moich grudniowych wizjach.

sobota, 30 stycznia 2016

Miłość- Czary i uroki


Bardzo często osoby dzwoniące do mnie pytają mnie czy zajmuje się również magią miłosną i rzucaniem uroków miłosnych. Odpowiadam wtedy, że nie i w trakcie rozmowy dodaję, że taka forma czarów po prostu nie istnieje i ja w nią nie wierzę.
Kilkukrotnie w trakcie ostrzeżenia przed takimi beznadziejnymi praktykami usłyszałem z drugiej strony telefonu „A co to Pana obchodzi czy ja stracę pieniądze czy nie?”. Faktycznie, w końcu co to mnie obchodzi? Przecież to nie ja stracę pieniądze i nie ja będę cierpiał podwójnie z powodu straty ukochanej osoby i straty ostatnich pieniędzy na urok miłosny. Jest takie przysłowie, że tonący brzytwy się chwyta. I to jest prawda. Tonące osoby to te zawiedzione w miłości a brzytwa to wróżki i wróżbici, czarodzieje i naciągacze zajmujący się urokami miłosnymi. Tną po kieszeniach zrozpaczone osoby aż miło… a uroki miłosne? No cóż, one tak działają jak melisa na umarłego - czyli wcale. Już kiedyś poruszałem temat skuteczności uroków miłosnych w poście zatytułowanym Uroki Miłosne - osobiście odradzam.  Ostrzegałem wtedy przed utratą pieniędzy i oszustwem. Dziś powielam temat z powodów otrzymania sporej ilości zgłoszeń o naciągnięciu i wyłudzeniu niemałych ilości pieniędzy, bo są to tysiące złotych, które w ostatnich trzech miesiącach straciły pewne znane mi osoby. Niestety nie posłuchały moich rad i zawierzyły swoim emocjom, które na dzień dzisiejszy zamiast się uspokajać spotęgowały wielkim żalem i rozgoryczeniem. Kiedyś na pewnym forum złożyłem ofertę, że zapłacę 120 tysięcy złotych za rzucenie uroku miłosnego na Leszka Millera, aby ten zakochał się w Grockiej. Niestety nie doczekałem się ochotnika na tak pokaźną kwotę… i zastanówcie się teraz, dlaczego nikt się nie zgłosił.
Odpowiedź jest następująca. Otóż osoby, które reklamują swoje usługi zwane „urokami miłosnymi” sami nie wierzą w to, co robią a już na pewno po zaksięgowaniu wpłaconych przez Was pieniędzy nic nie robią tylko się śmieją. Niektórzy jeszcze w celu wyciągnięcia większej kwoty ponownie kontaktują się ze swoimi naiwnymi klientkami lub klientami i ponownie wciskają kit, że trzeba jeszcze zrobić dodatkowy rytuał w celu przyspieszenia magii. Oczywiście zleceniodawcy takich usług nie mogą się doczekać efektu, w wyniku czego dokonują kolejny przelew na konto pozbawionego skrupułów czarodzieja czy też czarodziejki (tak zwanych ludzkich portfeli). Chwilami zastanawiam się czy ja powinienem ostrzegać ludzi przed takimi praktykami czy może zarabiać na takiej naiwności. Skoro jest taki popyt na takie usługi to i zarobek miesięczny może sięgnąć śmiało od 30 tysięcy w górę.
To, że uroki nie działają to, co mnie to może obchodzić w końcu rytuał zrobiłem a kto mnie z tego sprawdzi? Nikt, bo i też nikomu nie dam pisemnej gwarancji. W końcu to nie salon samochodowy tylko magia, prawda? Ale jest jeden bardzo skuteczny sposób na odzyskanie ukochanej osoby. Sposób jest prosty i darmowy. Przede wszystkim zastanówcie się, z jakiego powodu nastąpiło rozstanie. Zmieńcie siebie wizualnie i mentalnie. Postarajcie się ponownie zwrócić na siebie uwagę, zainwestujcie w swój rozwój a nie szukajcie kogoś za kilka tysięcy złotych, kto za Was zrobi wszystko, bo takiej osoby nie znajdziecie. Często powtarzam do ludzi „Nasze życie to ciągła walka. Walka o miejsce w pracy, walka o związek, walka o przetrwanie i walka o dzień jutrzejszy.”. Taka jest prawda wiec, jeżeli nie chcesz w życiu walczyć to nie narzekaj, że ktoś ciebie okradł i oszukał na urok miłosny. Oszukałaś lub oszukałeś siebie sam. To Ty pomimo dorosłego wieku uwierzyłaś/uwierzyłeś w magię, która nie istnieje oraz w czarodzieja, który nawinął tobie makaron na uszy i wmontował chwilowego chipa w głowie na przelanie tysięcy złotych na swoje konto.
Myślę, że w tym temacie po raz ostatni ostrzegam wszystkich naiwnych, którzy będą chcieli skorzystać z takich praktyk. Straciłem już cierpliwość do rzucania słów w otchłań. Skoro chcecie płacić za coś, co nie istnieje i czujecie potrzebę wyrzucenia pieniędzy to wolna droga.


Za nic tak w życiu nie zapłacisz jak za własną głupotę i nierealną nadzieję – Jarosław Krężel

wtorek, 26 stycznia 2016

Nowy Król Platformy Obywatelskiej


Czy Grzegorz Schetyna odbuduje zawalone imperium PO? Nie… Nie uda się dźwignąć tego leżącego na kolanach kolosa, który od czasów afery taśmowej jest już w stanie agonalnym. Pomimo szczerych chęci nowo wybranego króla tej partii to przypomina mi to sytuację przyjęcia spadku z ogromnym zadłużeniem, którego spadkobierca nie jest w stanie spłacić. Chociaż jeszcze w tym półroczu pokaże się lepszy wynik tego ugrupowania, który potrwać może przez cztery miesiące to i tak później spadnie im na głowę klapa od sedesu machnięta ręką Rysia P. Moje zdanie w tym temacie jest takie: Kochani członkowie PO, strzeliliście sobie sami w kolano a przy okazji wasi koledzy z PSL oberwali w dwa kolana z waszej ręki, zresztą oberwali na własne życzenie. Dobił Was niejaki Robin Hood (STO-NOGI) na zlecenie tego, co go okradli przy rozdawaniu hormonu wzrostu.

Obecnie PO przypomina mi SLD sprzed kilku lat, kiedy to Leszek Miller miał wizję przyszłości nowej partii a skończyło się jak się skończyło. 

sobota, 23 stycznia 2016

W przebraniu wiary


Postanowiłem napisać kilka słów na temat ludzkiego zachowania. Dokładniej mówiąc chcę przytoczyć kilka faktów z życia pewnych osób, które w moim przekonaniu podają się za kogoś, kim wcale nie są.
Niestety ludzka naiwność i brak samodzielnego myślenia u niektórych osób doprowadza do wynoszenia kłamstwa, ciemnoty i głupoty powiązanej z bezczelnością na wysokie niekiedy szczyty władzy. Oto kilka zapowiadanych przykładów:

Kilka lat temu gościłem w Gdyni dojrzałego mężczyznę. Pisząc dojrzałego mam na myśli jego wiek, 50+. Ten zakłopotany człowiek zadał mi pytanie, na które z bólem serca i wielką niechęcią musiałem odpowiedzieć… a odpowiedź brzmiała tak: Niestety, nie będzie Pan w stanie udowodnić w tym przypadku winy temu starcowi. Będzie Pan sam w tej walce a przeciw panu staną ludzie, którzy będą chcieli pana zniszczyć i ośmieszyć. Przeżył Pan straszną traumę… zresztą ten niegodziwy ksiądz skrzywdził wielu młodych chłopców i proszę pozostawić to tylko dla siebie z racji Pana wieku i oszczędzenia niepotrzebnych emocji Pana dzieciom i rodzinie. Sąd i tak go nie skarze, ale ta najwyższa instancja, w której człowiek nie ma prawa głosu osądzi go sprawiedliwie.

Posłanka PiSu (niejaka Szczypińska) - wielka i oddana katoliczka. Oddana nie tylko w słowach, ale i w samych czynach. Otóż Pani Poseł w celu zgłębienia wiary spędziła w Warszawie z różą w zębach (chyba różą) piękny i romantyczny wieczór (a raczej noc) z równie pięknym i przystojnym brunetem. Niby nic nadzwyczajnego się nie stało. W końcu niech dziewczyna zasmakuje życia z przystojniakiem skoro poprzedni mały fajtłapa myślał, że to narzędzie służy tylko do sikania. Po przepięknym spacerze z przystojnym brunetem przyszła kolej na poselski hotel, dwie butelki wina i szampana. W takim zachowaniu obojga opisywanych widzę same pozytywne normalne ludzkie zachowanie. Tylko tym przystojniakiem poseł Szczypińskiej okazał się proboszcz z Dygowa pod Kołobrzegiem. Przystojnego księdza zapewne połączyła z Panią Poseł zwykła ludzka przyjaźń, która jest możliwa pomiędzy kobietą a mężczyzną… zresztą ile można spędzać czasu tylko w męskim gronie, prawda?
Źródło zażyłej przyjaźni pani poseł znajdziecie w tym linku:
http://www.fakt.pl/Poslanko-Szczypinska-to-przeciez-ksiadz-,artykuly,52078,1.html




Stanisław Piotrowicz - zagorzały działacz PZPR i zasłużony prokurator stanu wojennego przeżył chyba wstrząs termiczny i nawrócił się, (choć nie do końca), bo wypowiedział się medialnie, iż nie żałuje, że był w PZPR. Obecnie ten zaprogramowany cyborg należy do partii, która jak żadna inna utożsamia się z Kościołem. To właśnie w PiSie Piotrowicz zaczyna grać na drugich skrzypcach obok Kaczyńskiego. Nie wiem dlaczego tacy ludzie z taką niechlubną przeszłością odnajdują miejsce w takich szeregach politycznych. Nie wyobrażam sobie obchodów rocznicowych zamordowania Ks. Jerzego Popiełuszki, w których ten prokurator, którego partyjni koledzy (być może) maczali łapska w tym mordzie, będzie niósł wieniec i swoją niechlubną postacią zagości w trakcie mszy świętej poświęconej pamięci Ks. Jerzego
Popiełuszki. Dziwię… lub w sumie nie dziwię się już teraz Kaczyńskiemu, że w jego ugrupowaniu są tacy pseudo-święci ludzie, którzy żerują na kłamstwie i naiwności ludzkiej. Nie dziwię się, ponieważ ich przywódca jest taki sam jak jego ugrupowanie, które jest zlepkiem przemienionych wilków w owczej skórze.



Minister Anna Streżyńska (również PiS) nie pogardziła księdzem w wieku 18 lat. Jako młoda dziewczyna już w całości oddała się w wir głębokiej wiary. Jej przewodnik duchowy, wówczas 35 letni ksiądz Józef Streżyński z 16 letnim stażem posługi duszpasterskiej fenomenalnie wprowadził młodą Annę w świat i pewne tajniki wiary. Myślę, że wyznając starą zasadę Kościoła to, co poświęcone Bogu do Boga należy, niektórzy powinni przyjmować na serio, ale widzę ze najwyraźniej jest inaczej. Działacze PiSu utożsamiają się z Kościołem tylko na swoich warunkach i mają głęboko w du*** wiarę, uczciwość i przyzwoitość.




Przedstawiłem Państwu część oblicza niektórych osób. Moim zamiarem nie było atakowanie w/w partii, lecz pokazanie niektórych członków tego ugrupowania, w jakim kłamstwie i obłudzie żyją nieskazitelni politycy. W moim głębokim przekonaniu nie ma nic gorszego od kłamcy, który nazywa całe społeczeństwo odkrywające karty prawdy, że są kłamczuchami. Księża powiedzą o mnie, że jestem nieczystym człowiekiem, bo zajmuje się wróżbiarstwem, wizjonerstwem i przepowiadam przyszłości.

Ale ja nie składałem przysięgi na księgę czarów, nie zgwałciłem żadnego chłopca, nie wykorzystałem żadnej nieletniej, nie zgwałciłem niepełnosprawnego dziecka, nie wyciągam od ludzi żadnych tysięcy złotych jak robi to Ekonomista z Torunia. Odmawiam i nie zajmuje się urokami czy też czarami miłosnymi, o czym już kiedyś pisałem. Często kieruję zagubione osoby do księdza na msze oczyszczające i egzorcyzmy. Zawsze nakłaniam do wiary w Boga…, choć księża zbyt często odtrącają ludzi w potrzebie robiąc tym samym z siebie samych Bogów. Nie przeszkadza mi reklama, w której występuje homoseksualista, ponieważ jestem tolerancyjny i szanuje człowieka takim, jakim jest. Zastanawiam się często nad tym jak wygląda prawdziwa wiara w Boga w wydaniu ludzi wierzących i dochodzę do wniosku, że jeżeli Bóg przyzwala na takie zachowanie niektórych księży, którzy odprawiają egzorcyzmy z partią PiS i trzymając się za ręce w Toruniu robią z wiary czysty marketing i wielkie widowisko to dochodzę do wniosku, że to już raczej nie Bóg kieruje tymi osobami a sama głupota o podstawie struktury sekty.

sobota, 9 stycznia 2016

Podzieleni


Polskie społeczeństwo zostało podzielone jak nigdy dotąd, przyczyną takiego podziału stała się bezmyślność i głupota naiwnych ludzi, przed którą już wcześniej ostrzegałem we wcześniejszych postach. Pisałem również, że znajdujemy się w przedsionku stanu wojennego, ale muszę przyznać, że tylko zdrowo myślące społeczeństwo może zatrzymać ten niepochamowany apetyt na władzę nieprzewidywalnych polityków, którzy otrzymując wsparcie z Torunia stają się tak niebezpieczni jak lis w kurniku (nie mylić z T. Lisem). Oficjalnym ojcem takiego podziału jest tylko jeden człowiek, który zaprzedał swoją duszę diabłu w zamian za wpływy nad stadem sekty. Ten czarny Pastor umiejętnie wmawia innym swoją chorobę tym samym mówiąc, że to nie on tylko inni. Bardzo niedobrze, że idziemy w ślady Ukrainy, bardzo nie dobrze również, że Polak zaczyna skakać do oczu Polakowi. Jak skończyła Ukraina to już wiemy, ale jak skończy się głupota fundowana przez miniaturowego polityka tego jeszcze nie wiecie, ale ja już wiem. Nie tak dawno napisałem o stronniczości niejakiego Kolonki, który aż piszczał z możliwości zarobienia dodatkowych pieniędzy i funkcji w TVP dzięki mamieniu ludzi, aby zaufali partii PIS. Na mój komentarz zareagowałi płatni wielbiciele w/w partii, którzy próbowali wymusić na mojej osobie usunięcie postu. Wniosek nasuwa się tylko jeden, kończą się możliwości swobodnej oceny w wolnych mediach w tym również Internet. Z przykrością zauważam nasze uwstecznianie się i powrót do złotych lat posła Piotrowicza, w których to tylko on miał rację i nikt inny. Kaczyński jest zwykłym kłamcą i nieprzewidywalnym obłąkanym politykiem, który żyjąc bez kobiety do reszty popadł w samozadowolenie. To takie towarzystwo wzajemnej adoracji Jarosława i Jarosławy, którzy widząc swe odbicie w krzywym zwierciadle popierają tylko siebie. Polska, niegdyś kolebka Solidarności i duma zwykłego robotnika, który obalił socjalizm, staje się kolebką a w zasadzie bajorem zwykłego Kaczora to jest chora rzeczywistość, której ten naród nie wytrzyma i dojdzie do tego, że brat przeciwko bratu stanie. Obym się mylił i obym nigdy nie musiał oglądać drugiego Majdanu w Warszawie.

czwartek, 7 stycznia 2016

Przewidziałem Intencje Kolonki i Judasza zwanego Kukiz 15


Po raz kolejny udowadniam Państwu swoją skuteczność w przewidywaniu przyszłości. Oto kilka dni temu po opublikowaniu postu: Max Kolonko - Polak? Amerykanin? Pisowiec? - To, Kto? Otrzymałem sporo od (płatnych wielbicieli) Kaczyńskiego dziwne komentarze dotyczące usunięcia w/w postu. Niektóre z tych komentarzy, były wulgarne i prymitywne, tak samo jak ich zleceniodawcy, żądano wręcz ode mnie podania uzasadnienia, na jakiej podstawie wyśmiewam i ukazuje prawdę dotyczącą stronniczości Mariusza Kolonko. Skoro aż tak bardzo ludzie lepszego sortu mnie o to proszą to ja, człowiek gorszego sortu przedstawiam dowody swoich zdolności, zresztą nie po raz pierwszy i nie ostatni. O Kukizie (Judasz 2) nie będę nic pisał ,szkoda tylko czasu. Robię to tylko dla tych wszystkich, którzy mają sprawne głowy. Bez urazy oczywiście.

http://polska.newsweek.pl/media-publiczne-ustawa-pis-pis-kukiz-15-media-publiczne-,artykuly,376824,1.html

PiS zawiązało nieoficjalną koalicję z klubem Kukiz’15 ws. mediów publicznych – ustalił „Newsweek”. W jej ramach do zarządów TVP i Polskiego Radia mają trafić kandydaci uzgodnieni z ruchem Pawła Kukiza.

Do zmian w zarządach obu spółek ma dojść w najbliższych dniach. Kto będzie reprezentować interesy Kukiz’15 we władzach Telewizji Polskiej? Pada m.in. nazwisko Mariusza Maxa Kolonki. - Stołki nas nie interesują, dlatego nie zamierzamy rekomendować swoich kandydatów na stanowiska w mediach publicznych. Ale na pewno byśmy się ucieszyli, gdyby istotną rolę w nowych mediach mieli odgrywać tacy ludzie jak np. Mariusz Max Kolonko - mówi „Newsweekowi” doradca Kukiza Dariusz Pitaś.

Rozmówca z PiS dodaje: - Kolonko był brany pod uwagę, ale jest już nieaktualny. Być może dostanie jakiś program. Do zarządu TVP Kukiz ma już nowego kandydata.


Inny współpracownik prezesa PiS: - Porozumienie ws. mediów publicznych to początek budowy koalicji parlamentarnej z Kukizem. Wspólny rząd nie jest w interesie żadnej ze stron, ale punktowa współpraca będzie mieć miejsce.

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...