Poruszam po raz
drugi problem istniejącego ,,Państwa w Państwie”, w którym nikt nigdy nie jest
winien, a osoby poszkodowane stają się niewygodne dla środowisk typu: Policja,
Prokuratura i Sądy. Ohydne i pozbawione jakichkolwiek skrupułów towarzystwo
wzajemnej adoracji poniewiera ludźmi poszkodowanymi, a niekiedy często upokorzonymi
i skrzywdzonymi przez wymiar sprawiedliwości jak wybrańcy nadludzkiej rasy.
Schemat hierarchii i podwładności jest bardzo prosty i przejrzysty. Na samym
dnie leżą tak zwani płatni konfidenci pracujący dla policji, dzięki której mają
zapewnioną pomoc w osobistych problemach z prawem. Nad konfidentami są
emerytowani policjanci, dla których praca nie kończy się nigdy. Później jest
gotowy na wszystko policjant, dla którego prawo nie ma większego znaczenia, a
składanie roty ślubowania jest tylko czystym wypełnieniem zwykłego obowiązku. Służba
policjanta polega na totalnemu oddaniu pałeczki prokuraturze, której żaden
policjant nigdy się nie przeciwstawi. Prokuratura w tym kraju jest instytucją
mogącą chyba wszystko, bo nigdy nie ponosi winy za zaistniałe błędy a czasami
nawet przestępstwa, których się niektórzy dopuszczają uchodzą im bezkarnie.
Prokurator może obronić księdza pedofila i posadzić do więzienia piekarza
rozdającego chleb biednym. W sądownictwie jest pół na pół, czyli sędziowie
porządni i tacy, którzy traktują wokandę jak swoją lodówkę, na której można
powiesić kartkę z wytycznymi dla swoich dzieci. Program telewizji Polsat pt. ,,
Państwo w Państwie” w sposób łagodny, ale skuteczny pokazuje społeczeństwu
ogromną patologie, która już na stałe zagnieździła się w wymiarze
sprawiedliwości. Jak do tej pory nikt nie postarał się o wprowadzenie
zaostrzenia przepisów dla przedstawicieli prawa, które często łamie to prawo
nie ponosząc z tego tytułu żadnych konsekwencji. Żaden Minister Sprawiedliwości
nie zrobił i długo nie zrobi porządku w swoim resorcie. Polska jest państwem
bezgranicznego chaosu prawnego, co najbardziej uderza w zwykłego przeciętnego
Polaka. Skandale na najwyższym szczeblu władzy i skandale w prowincjonalnych miasteczkach.
Układy i zamiatanie pod dywan niewygodnych spraw stało się pewnego rodzaju kulturą
wśród przedstawicieli prawa. Nietykalność, bezkarność i bijąca pycha
prokuratorów w tym kraju jest już tak zakorzeniona, że praktycznie niemożliwa
do zwalczenia. Oglądając dzisiaj ,,Państwo w Państwie” nie wiem, co mam
powiedzieć. Nie wiem również, jak można wyrazić współczucie matce, która od 12
lat nie wiedziała, że jej syn nie żyje. Niestety jak zwykle prokurator ani
policja prowadząca dochodzenie nie poniosą żadnych konsekwencji z rażącego
zaniedbania i lenistwa, ponieważ w ich mniemaniu chłopak był z domu dziecka,
więc wyjęty z pod prawa, czyli kimś, kto nie zasługiwał na powiadomienie matki
o śmierci syna. A gdzie są w takim razie uczucia ludzkie tych przedstawicieli
prawa? Gdzie podziała się ich Rota składanego ślubowania? I w końcu należy
postawić zasadnicze pytanie czy takie osoby stojące na straży prawa zasługują
na zaufanie obywateli? W moim odczuciu z pewnością nie. Nie zasługują i
osobiście gdyby to zależało ode mnie pozbawiłbym osoby odpowiedzialne z
niedopełnienie obowiązków służbowych na dożywotni zakaz wykonywania pracy na
podobnym stanowisku. Aby przedstawiciele prawa mogli cieszyć się większym zaufaniem
opinii publicznej powinni rzetelnie i bez okazywania stronniczości wykonywać swoją
pracę. Niestety widzę tylko jeden skuteczny sposób, aby takie zaufanie wzrosło
trzeba zaostrzyć przepisy prawne za niedopełnienie obowiązków służbowych lub i
przekroczenie. Wtedy nie będzie zamiatania spraw pod dywan i lekceważącego
podejścia do prawa Polskiego i jego obywateli.
Myślę, że
zawsze warto walczyć o prawdę i godność każdego człowieka. Sprawy korupcyjne i
zamiatanie pod dywan nieczystych układów wcześniej czy później i tak ujrzą
światło dzienne.
Policjantom życzę, aby zawsze stali i opowiadali się po
stronie prawa i prawdy bez względu na to, kto będzie i w jaki sposób próbował
wpływać na ich pracę. Prokuratorom życzę, aby nie wywierali nacisku na policjantów,
którzy chcą i mogą sprawiedliwie i nie stronniczo służyć społeczeństwu.