sobota, 27 sierpnia 2016

Złoty Pociąg cz. III ostatnia



Poszukiwania złotego pociągu zakończyły się niepowodzeniem. Dokładnie 1 września 2015 roku pisałem żartobliwie dając do zrozumienia, że mieliśmy już złotego Premiera. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/08/zoty-pociag.html   Kilka miesięcy później 15 grudnia po raz drugi rozwiewałem jakąkolwiek nadzieję (w formie śmiesznej spekulacji)  że taki pociąg nie istnieje. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/12/zoty-pociag-czyli-tak-jak-przewidziaem.html

czwartek, 25 sierpnia 2016

Wojna Czy Pokój ???


Dziś otwieram oczy tym wszystkim, którzy jeszcze nie wydłubali śpiochów spod oczu po wyborach. Jeżeli jesteście zbyt delikatni i ostra pisownia źle na Was wpływa to darujcie sobie już na tym etapie czytanie. Zacznę od wielkiego,, Gudłaja” Mowa oczywiście o wielkim i zarazem najmniejszym politycznym zakalcu. Pan,, Gudłaj” Miał swego czasu wielkie problemy w szkole i nie zdał. Nie zdał również testu, jako mężczyzna w kontakcie z kobietą. Od urodzenia ciągnął społecznego cyca PZPR i Bóg wie, co jeszcze, dzięki czemu wyrósł na społeczną mendę utrzymującą się do dnia dzisiejszego z budżetówki. Ten osierocony ,,Condoms ‘’ Powołał do życia publicznego kolejnych erotomanów politycznych. Na bardzo wysoką funkcję dostał się między innymi facet z opadłą wargą. Wardzel, jest tylko piśmienny i to jedyne, co potrafi, choć myślę, że sprawdziłby się, jako nocny Alfons przed kamerką internetową. Najgorszym zagrożeniem jest facio z kozią bródką, któremu zaczyna odbijać nowa posada. Tak się przejął widząc złoto, że odznaczył młodzieńca za przytakiwanie mu głową. To jest taki nowoczesny,, Manager Polskiej Armii ‘’ Poszukujący sponsorów w aeroklubach. Ponieważ wiem więcej od przeciętnego Kowalskiego, dlatego dziele się swoją wiedzą abym nie miał w przyszłości wyrzutów sumienia. Kilkukrotnie sprawdzałem zachowanie,, Koziej Bródki ‘’ Sprawdzałem również jego stan psychiczny w warunkach zagrożenia. Niestety wynik był porażający. Facet przy jakimkolwiek zagrożeniu wycofuje się i znika.  Siada mu psycha i wskakuje bieg,, R’’. Wyobraźcie sobie teraz reakcję tego odważnego Mena a może Mon? A nieważnie i tak nie znam angielskiego, · Kiedy odważny Putin na tygrysie przekracza naszą granicę. Co robi,, Kozia Broda’’???  To Wam powiem · Robi pod siebie i szybko spier…. Problem widzę tylko taki, że szybszy od niego jest 25 letni złoty medalista. Stany Zjednoczone cieszą się i zacierają ręce widząc takich pacjentów z Tworek. Prezydent Rosji Putin ma ubaw po pachy słuchając bredni zaćpanych polityków o naszej potędze militarnej. Sam się śmieje każdego miesiąca widząc małego pasterza na drabince przemawiającego do młodych owiec w średniej wieku 60 +. Polska nie posiada żadnego narzędzia mogącego obronić nasz Kraj. Jedyne, co posiadamy to wielkiego ducha walki i to wszystko a i jeszcze idiotów przy sterach władzy. Niektórzy politycy zachowują się jakbyśmy byli wielkim mocarstwem. Wyraźnie mówią, że jesteśmy silni a ja się pytam, w czym? W czym jesteśmy silni i tacy pewni siebie? Drogi, Wardzelu ‘’ Proszę zwróć uwagę na młode matki wychowujące dzieci. Na młodzież chodzącą do szkół. Na kobiety, które spodziewają się przyjścia na świat swojego pierwszego dziecka. Krzyczysz, zaciskasz wargi i słuchasz małego schorowanego na głowę starca, który swoje życie już przeżył i nie ma nic do stracenia. Jak tobie każą podpisać to podpisujesz jak mówią klękaj to klękasz beznadziejny pajacu. Ten mały drabinkowy,, Kutafon ‘’ jeszcze niczego w życiu nie stworzył oprócz zagrożenia, podstępu i kłamliwej historii. Tępe i głupie społeczeństwo wybrało partię małego, Kutafona, ‘‘ który w razie zagrożenia ponownie położy się do szpitala H.G.W. Na co? Teraz to samo społeczeństwo razem z klerykami i pozostałym hersztem bandy zwanym Robin Hood z Torunia, powinno stanąć na granicy Polsko-Rosyjskiej i stanowić żywą tarczę w obronie kraju. To, że wojna jest na progu to już wiemy tylko nie wiemy, kiedy wejdzie, bo pukanie już słychać. No to poprowadził Polskę wielki patriota z wysuwana drabinką w dupsku ku przepaści i dobrobytu 500 +.Popisał się swoją miłością do ojczyzny i męskiego krocza.

18 grudnia 2015 roku w poście zat. Kaczyński -??? Ostrzegałem, do czego doprowadzi ten mały człowiek.  http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/12/kaczynski.html

8 sierpień 2015 post zat. Andrzej Duda. http://jaroslaw-krezel.blogspot.com/2015/08/andrzej-duda.html  To właśnie w tym poście pisałem, że nie widzę Pana Dudy w zbyt długiej roli Prezydenta naszego kraju. W innym poście ostrzegałem, że oby Duda nie był ostatnim Prezydentem.


Więcej dowodów swoich wizji nie muszę podawać, ponieważ osoby śledzące mój blog są na bieżąco w temacie. Ostrzegałem przed realnym zagrożeniem rozbioru Polski, niektórzy z moich znajomych oraz klientów mówili, że to nie możliwe. Po zaledwie kilku miesiącach od moich ostrzeżeń rozdzwonił się telefon z powtarzającym się tematem: Miałeś rację to wszystko zaczyna się właśnie dziać. Uważam, że do niektórych jeszcze taka rzeczywistość nie dociera. Muszę się przyznać, że po raz pierwszy w życiu komukolwiek czegoś zazdroszczę. Zazdroszczę tym wszystkim, którzy myślą, że żadnej wojny nie będzie i żyją sobie we własnym świecie naiwnych złudzeń. Zastanawiam się tylko, co się stanie, kiedy Ukraina (przynajmniej w jakiejś części) opowie się za Rosją. Czy realnym zagrożeniem dla Polski jest Ukraina? Według moich wizji odpowiedź jest szokująca i powalająca nie tylko na kolana, ale bezpośrednio na glebę. Niektórzy idioci tacy jak Max Kolonko i inni typu Kaczyński, wymyślili sobie, że Polska może zmienić swoje granice w głąb Ukrainy. Tylko nie wzięto pod uwagę tego, że to Rosja może zaproponować Ukrainie przesunięcie granic aż za Lublin. Ot, taka rekompensata za Krym w stylu Rosjan. Czy uważacie, że Ukraina może przyjąć taką propozycję? Może zapytajcie super dziennikarza Max Kolonko? On przecież wszystko wie i dla tego siedzi za wielką kałużą na krześle złożonym w Alabamie.

wtorek, 16 sierpnia 2016

Polska - Wrzesień,Październik,Listopad,Grudzień


Małymi krokami zaczynamy się zbliżać do nieodwracalnych zmian. Niestety, najbliższe sześć miesięcy będzie wielką niepewną ze strony odpowiedzialnych za ten kraj. Najgorsze jest to, że ci wszyscy genialni patrioci stojący na czele obecnej władzy sami nie wiedzą, w jakim kierunku zmierzają. Pierwsze sygnały dramatycznego kierunku, w którym podążamy będziemy mogli odczuć już za dwa miesiące. Będzie to dopiero początek lawiny spadających kłopotów na Polskę.

Wrzesień – Żaden plan poprawy finansów nie będzie skuteczny, przez pierwsze dwa tygodnie września działają tutaj wpływy mające na celu ukrywanie prawdziwego stanu naszej gospodarki. W trzecim tygodniu społeczeństwo usłyszy, że nie ma powodów do obaw jednak to będą słowa bez pokrycia. Nie dostrzegam żadnego sojusznika będącego życzliwie nastawionym do Polski i nie proponuję takiego też szukać na siłę. Nie wykluczam odejścia lub dymisji ważnego polityka.

Październik – To miesiąc, w którym politycy powinni ważyć swoje słowa w przeciwnym razie media oraz społeczeństwo nie pozostawią suchej nitki na autorach niechlubnych wypowiedzi. Możliwe, że ruszy na dobre proces afery Amber Gold, w którym przesłuchiwany będzie złoty świadek całego zamieszania. Pełniący pewne stanowisko XXX może w trzecim tygodniu miesiąca udać się w podróż. Osobiście zalecam przemyślenie tej podróży i zastanowienie się czy to będzie opłacalna podróż i czy przypadkiem nie w jedną stronę.

Listopad – Nie będę rozpisywał się, co do tego miesiąca, ponieważ nie chcę przekazywać tylko złych wieści. Gniew, złość zmienność opinii publicznej i jedno wielkie zakłamanie.


Grudzień – Korzystniejszy od minionego miesiąca, w którym społeczeństwo jasno i trzeźwo zaczyna dostrzegać to wszystko, czego wcześniej nie potrafiło dostrzec. Super miesiąc dla tych wszystkich, którzy w ostatnich tygodniach zastanawiali się z podejmowaniem ważnych decyzji. Ten miesiąc sprzyja działaniom, sprzyja również odważnym planom nie tylko osobistym, ale i finansowym. Przerwa pomiędzy świętami a nowym rokiem okazać się może mało pewna i niestabilna. W jakim nastroju wkroczymy w 2017 rok zależeć będzie od naszego wschodniego sąsiada i od rozumu naszych rządzących. 

czwartek, 28 lipca 2016

Incydent - Światowe Dni Młodzieży


Niestety, doszło jednak do incydentu ośmieszającego ochronę Franciszka. Służby, które miały czuwać nad bezpieczeństwem Papieża nie wykazały się w dniu dzisiejszym ani skutecznością ani przewidywalnością. Co z tego, że w poście pt. ,,Światowe Dni Młodzieży" opublikowanym w dniu 26 lipca zwracałem szczególną uwagę na czwartkowe bezpieczeństwo Papieża Franciszka. Prosiłem, aby służby bezpieczeństwa właśnie w czwartek (dziś) były czujne i skoncentrowane. Tylko tak sobie teraz myślę, że ja swoje a Beata Kępa i tak ma zawarty pakt z Janem Pawłem II. Strach pomyśleć, z kim ma zawarty pakt J. Kaczyński? 





Chciałbym jeszcze poprosić (o ile można) ten lepszy sort, aby Papieża Franciszka traktować z szacunkiem. Jeżeli jest się na wproszonych ŚDM to trzeba zachować pewien umiar i kulturę osobistą. Nawet, jeżeli takowej (wrodzonej) kultury się nie posiada to wystarczy rozejrzeć się na zachowanie normalnych osób. O ile mogę doradzić to prosiłbym lepszy sort o schowanie swoich telefonów tam gdzie nosi go prezes z włączonym wibratorem.

wtorek, 26 lipca 2016

Światowe Dni Młodzieży


ŚDM jeszcze się nie rozpoczęły a już mamy pierwsze doniesienia o zatrzymaniu Irakijczyka, który (rzekomo) posiadał materiały wybuchowe. Obecnie Europa staje się niebezpieczna i nie przewidywalna. Powodem tego niebezpieczeństwa nie są poglądy rasowe, lecz wyznaniowe. Niestety, nie wszyscy potrafią uszanować odmienną wiarę a wręcz przeciwnie siłą i okrucieństwem próbują narzucić swoją religię. Myślę, że Bóg jest tylko jeden i występuje w różnych kulturach wyznaniowych zmieniając tylko nazwę. Żaden prawdziwy Bóg w jakiejkolwiek wierze nie pochwala złych uczynków przeciwko drugiemu człowiekowi. Żaden Bóg nie przyjmie do grona swego mordercy, który pozbawił życia drugiego człowieka. Jeżeli ktoś wyznaje wiarę w prawdziwego Boga ten nigdy nie zabije bliźniego swego. ŚDM są zbliżeniem ludzkości do siebie nie tylko młodzieży, ale także dorosłych. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek lub cokolwiek mogło zakłócić te dni. Życzę wszystkim służbom czuwającym nad bezpieczeństwem pielgrzymów oczu do o koła głowy i siódmego zmysłu.

Ja jedynie ze swojej strony mogę tylko zagłębić się w przebieg tych uroczystości i sprawdzić czy istnieje niebezpieczeństwo. Odnoszę wrażenie, że pogoda na samym początku nie będzie rozpieszczała, ale Papież Franciszek może się wymodlić o poprawę aury. Nie do końca widzę zadowolenie Franciszka w czasie tej wizyty. Myślę, że zawiedzie tutaj strona organizacyjna i ten ciągły brak pewności gospodarzy. Polacy, jako organizatorzy ŚDM nie staną na wysokości zadania. Służby bezpieczeństwa powinny jednakowo obserwować zachowanie mężczyzn jak i kobiet. Błędem ze strony organizatorów będzie baczniejsza obserwacja tylko mężczyzn. Za dwa dni (czwartek) osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo Franciszka i pielgrzymów powinny być bardzo czujne i skoncentrowane. Nie przewiduje większych problemów jak tylko problemy organizacyjne. Wszystkim uczestnikom ŚDM życzę dobrej pogody i trzymam kciuki za dobre relacje Franciszka z obecną śmietanką władzy. 

piątek, 15 lipca 2016

Turcja - Zamach Stanu


Pamiętacie mój post z trzeciego lipca zat. Lipiec/Sierpień dla Polski? Jeśli nie to przeczytajcie. Wszystkim tym, którym nie chce się czytać przypomnę jego fragment.

Ponieważ jestem energetycznie w dalszym ciągu przy NATO to chciałbym oznajmić kolejną bardzo nie korzystną nowinę. Jestem przekonany, że to, o czym zaraz przeczytacie u niektórych z was wywoła śmiech a w późniejszym czasie strach. Otóż NATO będzie istniało tylko jeszcze jakiś czas, ponieważ niektóre państwa będą zmieniały dotychczasowe poglądy (za przykład mogę podać Polskę i Anglię) Tak, więc zmieniać się będzie również obrona terytorialna. Wszystkie zmiany zapoczątkuje nikt inny jak Turcja.


Dziś jeszcze jest sobota 15.07. 2016 Roku godz. 23: 30 i od 30 min, kiedy wróciłem z Gdańskiej starówki dotarła do mnie wiadomość o próbie zamach stanu przez wojsko w Turcji. Na spełnienie się moich obaw czekaliśmy tylko kilkanaście dni.

niedziela, 10 lipca 2016

Portal randkowy - ciekawa historia


Opowiem Państwu nieprawdopodobną historię pewnej kobiety, która wydarzyła się w czerwcu tego roku. Późnym wieczorem w rozmowie telefonicznej z panią X (nie mogę podać prawdziwego imienia kobiety) usłyszałem zrozpaczony głos. Owa pani X strasznie ubolewała, że spotkała swoją miłość życia i przez bardzo głupi przypadek ją straciła. Obwiniała siebie i obwiniała pewnego pana, przez którego zapowiedź pięknie rozwijającej się miłości (ze strony pani X) nagle się skończyła. Nie uważam siebie za jakiegokolwiek fachowca w pisaniu scenariusza, ale postaram się jak tylko mogę przedstawić Państwu przebieg wydarzeń tej dziwnej sytuacji.

Pani X – Panie Jarku przez własną głupotę straciłam mężczyznę, na którym mi bardzo zależy. Teraz on nie odbiera ode mnie telefonu i nie chce zemną rozmawiać. Boże, jaka ja jestem głupia i dla czego to właśnie mnie spotkało. Ja się po prostu zakochałam i to jest właśnie ten mężczyzna, na którego tak długo czekałam. Teraz jestem załamana i nie wiem, co mam ze sobą zrobić jestem już u kresu sił.

Ja – spokojnie. Proszę mi powiedzieć o jakim mężczyźnie mowa i przypomnieć czy ja go pani podczas naszego spotkania przepowiadałem?

Pani X – nie, panie Jarku. Pan mi powiedział, że spotkam tego jedynego mniej więcej za pięć lat. Ale ja niedawno poznałam przez pewną stronę tego właśnie mężczyznę, w którym się zakochałam i było naprawdę cudownie aż do momentu, w którym inny mężczyzna, którego również na tej samej stronie poznałam wszystko popsuł.

Ja - teraz na spokojnie… proszę mi powiedzieć dokładnie co się stało.

Pani X – Pana, którego wcześniej poznałam i z którym nic mnie nie łączy oprócz tylko kilku spotkań… znam go od jakiegoś czasu. Czasami piszemy do siebie, jako znajomi, ale nic sobie nigdy nie obiecywaliśmy. Ten człowiek mieszka w Słupsku i dzieli nas pewna odległość. Człowiek, w którym się zakochałam mieszka w Elblągu i znamy się od niedawna. Jestem pewna, że on nie będzie chciał się już ze mną spotkać. To jest bardzo dobry mężczyzna, który bardzo ceni sobie szczerość, miłość i rodzinę tym bardziej, że został zdradzony przez swoją żonę, z którą się rozstał. Teraz jeszcze ta głupia sytuacja, która wyniknęła zupełnie przypadkowo i przez która straciłam tego mężczyznę z Elbląga.

Ja – proszę powiedzieć w jaki sposób straciła pani tego mężczyznę i co się dokładnie wydarzyło, bo faktycznie ten mężczyzna z Elbląga nie chce z panią rozmawiać. Tylko muszę pani powiedzieć, że coś mi tutaj nie pasuje. Ale proszę mówić dalej.

Pani X – panie Jarku, proszę sobie wyobrazić, że poszłam z tym człowiekiem, (w którym się zakochałam) z Elbląga do restauracji. W pewnym momencie do tej samej restauracji wchodzi ten mój znajomy ze Słupska. Kiedy nas zobaczył dosiadł się i zrobił mi taką scenę zazdrości, że ten z Elbląga wyszedł a on zaraz zanim. Boże to było jak straszny sen w życiu nie pomyślałam, że coś takiego mnie spotka.

Ja – co ten ze Słupska robił w pani mieście?

Pani X – przyjechał, bo chciał mi zrobić niespodziankę

Ja – i dziwnym trafem wszedł do tej restauracji?

Pani X – tak, ponieważ to nie jest duża miejscowość i kiedy nie zastał mnie w domu wyszedł do miasta.

Ja – droga pani X. Ci panowie się bardzo dobrze znają i są w zmowie, a pani padła ofiarą dwóch cwaniaczków. Mówiłem już na początku rozmowy, że coś mi tutaj nie pasuje. Proszę powiedzieć, co się stało dalej w trakcie tego dziwnego spotkania w restauracji. Jakie było zachowanie tego z Elbląga.

Pani X – panie Jarku niemożliwe żeby oni się znali ten z Elbląga zapytał mnie, kim jest ten mężczyzna. Ja odpowiedziałam, że jest to tylko mój znajomy i nic więcej. Wtedy on wstał i wyszedł nie wysłuchując żadnych moich wyjaśnień. Zanim wyszedł ten, który zrobił awanturę - ze Słupska. Ponoć rozmawiali na zewnątrz i wymienili się numerami. Później, kiedy wyszłam z lokalu widziałam tego ze Słupska jak szedł sam. Jestem załamana, ponieważ czuję, że na zawsze straciłam mężczyznę, w którym się zakochałam. Nawet nie chce wysłuchać, jakichkolwiek wyjaśnień i tego, że naprawdę nic mnie nie łączy z tym ze Słupska.
Ja – proszę mi podać numer telefonu tego pana z Elbląga.

Pani X – chce pan do niego zadzwonić?

Ja – proszę mi podać.

Pani X – panie Jarku to już chyba niczego nie zmieni, bo on nie odbiera ode mnie telefonów. Chyba sobie coś zrobię z tej rozpaczy. Ale jak pan myśli czy on będzie się chciał jeszcze ze mną spotkać?
Ja – myślę, że nie faktycznie odwraca się od pani i nic z tej znajomości nie będzie. Ale ja ciągle wiąże obu mężczyzn ze sobą. Uważam, że oni się znają i bawią się panią.

Pani X – nie to jest nie możliwe panie Jarku. Ten z Elbląga jest takim dobrym człowiekiem i mam wrażenie jakbyśmy się znali wieki. Ten mężczyzna tak mnie ujął swoim zachowaniem i uczciwością, że nie wiem co mam teraz zrobić. Jak pan myśli, odezwie się jeszcze?

Ja – pani X mówi pani, że jest takim dobrym człowiekiem a czy w trakcie tej sceny w restauracji nie próbował wyprosić tego awanturnika ze Słupska?

Pani X – nie, zapytał tylko, kto to jest i wyszedł.

Ja – proszę pomyśleć tak na spokojnie i logicznie… czy nie wydaje się pani dziwne zachowanie tego z Elbląga? Jaki normalny facet wychodzi z restauracji zostawiając panią samą w takich okolicznościach. Jaki normalny facet wymienia się numerami telefonów z awanturującym się mężczyzną? To wszystko nie trzyma się kupy, a logiki tym bardziej. Proszę Pani X, ja swoim fachem nie zajmuje się od dwóch czy też pięciu lat lecz trochę dłużej i w moim odczuciu uważam, że ci dwaj się bardzo dobrze znają. Odegrali rolę przed panią i mam wrażenie, że to jeszcze nie koniec. Musimy poczekać w spokoju i zobaczyć, który z nich się pierwszy odezwie i czego będzie oczekiwał. Natrafiła pani na dobrych aktorów o ile nie oszustów.

Następnego dnia w godzinach dopołudniowych otrzymałam od pani X wiadomość z nr telefonu pana z Elbląga. Widocznie noc pani X nie minęła spokojnie i rano postanowiła posłuchać mojej prośby. Sprawdziłem w spokoju pana z Elbląga i o co się okazuje? Okazuje się, że obaj aktorzy są ze Słupska i obaj panowie współpracują ze sobą. Po kilkunastu minutach poinformowałem panią X o swoich przypuszczeniach dodając na pocieszenie zarwanej nocy dowody. Kobieta niestety nie wytrzymała i poinformowała marnych aktorów o swojej wiedzy. Szkoda, że nie poczekała do chwili odezwania się któregoś z nich, ponieważ mogła złowić dwa śmierdzące karpie w jedną sieć. Ale ja to rozumiem po prostu kobieca duma, która nie wytrzymała takiego znieważenia. Panią X poinformowałem, że należy mi się duża i dobra kawa za zdemaskowanie amatorów kobiecych dramatów. Być może takich przypadków jest o wiele więcej a ci dwaj cwaniacy żerują na kobietach. Zasada może być prosta: Pierwszy pan poznaje kobietę i jej charakter, czyli robi rozpoznanie. Natomiast drugi wchodzi na gotowe z przygotowanym dokładnie scenariuszem.


Jeżeli poznajemy kogokolwiek w sieci zachowajmy jednak zdrowy rozsądek i bądźmy ostrożni. Jak to mówią - lepiej na zimne dmuchać, niż się sparzyć gorącym. 

czwartek, 7 lipca 2016

Warto przeczytać


Myślę, że warto przeczytać o nastrojach Ukraińców i tym, co myślą o Polakach.


http://wiadomosci.onet.pl/lublin/zrobimy-wam-powstanie-i-bedziemy-was-wycinac-dramatyczna-relacja-polakow-pobitych-na/gv8h26

Chyba niejaki Kaczyński powinien to przeczytać i zastanowić się głęboko ( o ile potrafi), jakie skutki niesie ze sobą przyłączenie Ukrainy do Polski. 

niedziela, 3 lipca 2016

Lipiec/Sierpień - dla Polski


W pierwszych dziesięciu dniach lipca jesteśmy, jako Polacy totalnie osamotnieni w Europie. Pomimo wszelkich starań ze strony obecnych omnibusów z rządu dostrzegam obojętność na nasz kraj wszystkich tych, których głos w Europie coś znaczy. Po 10 lipca może być nieciekawie, jeżeli niejaki robot Kaczyńskiego (Endriu zwany Du…) uważa, że przy okazji szczytu NATO nasz kraj urośnie w siłę to się na 100% przeliczy. Niestety tylko tyle mogę powiedzieć o szczycie, ponieważ nie chcę nikogo straszyć a wierzcie mi jest się, czego bać. Przy obecnych wpływach, które przechodzą przez Polskę i bandzie kretynów z Kaczyńskim na czele możemy zostać kolonią Rosji z nową stolicą naszego kraju w Smoleńsku. W moim odczuciu Polska może zostać poświęcona przez pozostałych członków NATO dla dobra spokoju. W jednym zdaniu postaram się skomentować lipiec, który jest wielką iluzją i formą oszustwa dla Polski. To właśnie w tym miesiącu znajdziemy się jedna nogą w bagnie, o czym się już niebawem przekonacie. I teraz Uwaga: Jest dwóch przedstawicieli (dwóch państw) w NATO, którzy jedzą Putinowi z ręki. To tyle, co do lipca i aż tyle.

Sierpień - Ten miesiąc a w zasadzie pierwszych dziesięć dni przebiegać będzie zmiennie. Od piątego sierpnia zaczyna się poprawiać. Dostrzegam pewne możliwości pokoju i pojednania, lecz jest to tylko chwilowe i ulotne. Raczej z zawierania jakiejkolwiek ugody czy też godzenia się (między partiami) nic nie wyjdzie. Trzeci tydzień sierpnia jest postrzegany przeze mnie bardzo surowo i brak tutaj będzie jakiegokolwiek dialogu. Na całe szczęście nie widzę żadnego zagrożenia w sierpniu a ostatni tydzień wakacji minie raczej na znużeniu i lenistwie.

Powracając do wątku z lipca i dwóch przedstawicieli (państw) będących członkiem NATO. Chciałbym wyjaśnić kilka (być może) bardzo ważnych kwestii. Panowie ci zostali wciągnięci w podwójna grę, od co najmniej roku. Pewne przypuszczenia, co do ich lojalności będą weryfikowane przez okres 10 msc. Czyli my zwykli przeciętni śmiertelnicy możemy dowiedzieć się dopiero w przyszłym roku na przełomie maja, czerwca 2017 roku o podwójnej tożsamości w/w panów. Oczywiście takie informacje wcale nie muszą do nas trafić z wiadomych przyczyn. Ponieważ jestem energetycznie w dalszym ciągu przy NATO to chciałbym oznajmić kolejną bardzo nie korzystną nowinę. Jestem przekonany, że to, o czym zaraz przeczytacie u niektórych z was wywoła śmiech a w późniejszym czasie strach. Otóż NATO będzie istniało tylko jeszcze jakiś czas, ponieważ niektóre państwa będą zmieniały dotychczasowe poglądy (za przykład mogę podać Polskę i Anglię) Tak, więc zmieniać się będzie również obrona terytorialna. Wszystkie zmiany zapoczątkuje nikt inny jak Turcja.

Osobiście uważam, że świat potrzebuje adrenaliny, ale czy aż takiej? Polska, jako pierwsza wyzwoliła się z komunizmu i jako pierwsza opuszcza za tych rządów kapitalizm, czyli wychodzi z Europy. To, co mamy już wiemy, ale to, w co wchodzimy tego jeszcze nie wiemy. Myślę, że narasta w ludziach wielka fala niezależności i pewnego rodzaju faszyzmu połączonego z fanatyzmem i mylną wiarą, która staje się obsesją, czyli nowym trendem tego świata. Wszystko to za przyczyną coraz głupszych polityków, którzy karmią ludzi fantazjami o lepszej przyszłości i tym, co dla nich zrobią, kiedy zostaną wybrani. Jednym słowem ludzie znudzili się spokojnym życiem i potrzebują chyba wstrząsu, aby później zastanawiać się, do czego się przyczynili. Odczuwam spore rozczarowanie obecną sytuacją na świecie, ponieważ nie po to budowano silną Europę, aby teraz sami Europejczycy ją burzyli. Mam również niespokojne uczucia, kiedy myślę o Światowych Dniach Młodzieży. Uważam, że nie obędzie się bez incydentów i nie wszędzie Franciszek będzie mógł dotrzeć tam gdzie będzie sobie tego życzył. Być może zostanie skrócony termin wizyty Papieża, ale o tym bardziej szczegółowo za kilka dni. 

niedziela, 26 czerwca 2016

Sprawdzalność -Kwiecień/Maj


Krótkie podsumowanie sprawdzalności kwietnia i maja.
Kwiecień – faktycznie nastąpiła bardzo surowa ocena polskiego rządu poza granicami kraju. Społeczeństwo polskie zostało bardzo podzielone dzięki Kaczyńskiemu, który toleruje tylko takich Polaków, którzy biją mu brawa. Sprawdziły się również zmiany w służbach mundurowych i sądownictwie, co potwierdzają majowo – czerwcowe strajki ostrzegawcze pracowników służby celnej. Swojego niezadowolenia nie kryli również sędziowie, między innymi z ujawnienia ich majątków i wielkiego zamętu w sprawie TK.  Kwiecień określałem w swoich wizjach, jako miesiąc prawa i sprawiedliwości, które leżeć będzie tylko po stronie jednej partii… i tak też było. Przykładem mogą być oddane głosy niektórych posłów w sejmie na tak zwane dwie ręce i brak nagrań z zainstalowanych kamer. Nawet niejaki Duda musiał pozostać po stronie prawa owej partii.  Przepowiedziałem, że polska będzie się oddalać od świata a świat od polski. Myślę, że sami powinniście to ocenić i zastanowić się czy miałem racje.
Maj – o maju wypowiadałem się, że to bardzo zły miesiąc czy faktycznie? No to proszę: Nie wykluczam zamieszek, kłęby biało-czarnego dymu lub gęstych chmur w tym kolorze, które unoszą się dosyć nisko nad ziemią. Przez krótką chwilę przed oczami ukazał mi się budynek, który powinien być wysoki, ale ja widziałem pierwsze może to było drugie piętro. Siła, która ogarnia ten budynek jest wielka i powstrzymana może zostać tylko kobiecą ręką. Obym się mylił i może się mylę, ale uważam, że powinienem napisać swoje w tym przypadku odczucia. Na całe szczęście kłębów dymu nie było (chyba, że weźmiemy pod uwagę pożar w Kamieniu Wielkim  http://www.gazetalubuska.pl/wiadomosci/gorzow-wielkopolski/a/wielki-pozar-w-kamieniu-wielkim-strazacy-walczyli-z-nim-13-godzin-zdjecia,9950981/ 
Natomiast to, co widziałem przez krótką chwilę to budynek, o którym pisałem, że powinien być wysoki, ale ja widziałem pierwsze… może drugie piętro. Tym budynkiem był szpital Centrum Zdrowia Dziecka. Proszę zwrócić uwagę na kształt budynku, który ma faktycznie oddzielone pierwsze piętro. Ponieważ w wiadomościach podawano relację strajkujących pielęgniarek i budynek pokazywany był tylko maksymalnie do wysokości pierwszego piętra. Pisałem również o sile, która ogarnia ten budynek i że powstrzymana może zostać tylko kobiecą ręką. Kto śledził relacje z tego strajku domyśla się, o czym pisałem. Opisywałem również Kaczyńskiego, który będzie bliżej rezygnacji i prawdziwej sprawiedliwości niż kiedykolwiek. Moim skromnym zdaniem Kaczyński znalazł się bardzo blisko sprawiedliwości (oceniany przez Polaków i Unię Europejska i Stany Zjednoczone). Jedynie Rosja nie ocenia Kaczyńskiego. Być może jest to czarny koń Putina. Uważam, że Kaczyńskiemu chodziło w maju pom głowie rezygnacja z głupiego uporu w sprawie TK, ale jak widać głupota przebiła zdrowy rozsądek i to będzie jego wielki życiowy błąd. Już kiedyś przepowiadałem, że Kaczyński zostanie ograny. Jak znam podstawy gry w pokera to właśnie ktoś dobiera karty i kiedy Wielki Szu (Kaczyński) będzie pewien sukcesu okaże się, że ktoś miał jednak pokera.

Muszę się przyznać, że z jakiegoś powodu nie publikowałem tego, co może wydarzyć się w czerwcu. Choć obiecywałem, że to zrobię, mając już gotową prognozę na czerwiec postanowiłem zachować ją w archiwum. Nie będę zdradzał tego, co pisałem, ponieważ już jest za późno - w końcu mamy dziś 26 czerwca. Jednak przyznam się szczerze, że powinienem stanąć w obronie Kuby Błaszczykowskiego, któremu możemy zawdzięczać wielki (jak do tej pory) sukces naszej reprezentacji. Szkoda, że media nie dostrzegają tego faktu i poświęcenia tego zawodnika, którego wybrałem już ponad miesiąc, jako czarnego konia naszej drużyny. Nie mogę pochwalić Roberta Lewandowskiego poza tylko jednym - podniósł naszych do boju po 15 min meczu z Niemcami. Jeżeli mógłbym być przez 3 min selekcjonerem to nakazałbym Lewandowskiemu grać odważną i siłową piłkę, inaczej będziemy świadkami delikatnego Lewego a nie prawdziwego zawodnika.

sobota, 25 czerwca 2016

BRAWO


Super .......Chłopaki dali czadu i pokazali że trzymają ciśnienie w karnych. Wielkie zadowolenie i szczęście w upalne sobotnie popołudnie . Brawo nasi :-)

Do wierzących i niewierzących

 Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...