Merkel po
rozmowie z Putinem w 2014 roku powiedziała, że Putin stracił kontakt z rzeczywistością.
Zapomniała biedna dodać, że się zaraziła.
Usługi parapsychologiczne, wizjonerstwo, ezoteryka, rozwiązywanie problemów wydarzeń losowych, zdrowotnych, biznesowych, związków uczuciowych.
poniedziałek, 14 września 2015
niedziela, 13 września 2015
My Polacy
W każdym wolnym, demokratycznym kraju, każdy człowiek ma
możliwość wypowiedzenia swoich osobistych poglądów, bo na tym polega
demokracja. Tak również dzieje się w naszym kraju. Każdy może swobodnie odnieść
się czy jest za, czy przeciw przyjmowaniu imigrantów do Polski.
Wszyscy ci, którzy opowiadają się za przyjęciem powinni
wypełnić kwestionariusze i przyjąć w miarę możliwości taką rodzinę pod swój
dach. Ci, którzy są przeciwni, nie będą musieli nikogo przyjmować i pomagać.
Tak właśnie widzę swoimi oczami wolność słowa i wyznania - możesz pomóc, ale
nie musisz. Jeżeli czujesz się na siłach i uważasz, że finansowo oraz
emocjonalnie dasz radę to proszę bardzo, pomagaj. Tylko pamiętaj, że taka pomoc
wiąże się z odpowiedzialnością za tych ludzi, ponieważ to są istoty żyjące a
nie puszki po piwie. To samo można powiedzieć o krajach należących do Unii
Europejskiej. Każde Państwo przyjmuje imigrantów w miarę swoich możliwości. Nie
jest sztuką powiedzieć „jestem przepełniony wielką miłością i nie boje się
przyjęcia tych ludzi”. Ponieważ słowa wypowiadamy lekko, czasami za lekko.
Sztuką jest przewidzieć czy będziemy w stanie zachować w naszym sercu miłość do
końca dla tych osób. Nie dziwię się, że Polacy dostają wkurw…a na wiadomość
przyjęcia do naszego kraju takiej ilości uchodźców, ponieważ setki tysiące Polskich
rodzin żyje na skraju nędzy. Zasiłek rodzinny na dziecko wynosi 108 zł
miesięcznie i nagle Polacy dowiadują się, że imigrant dostanie 2,500 zł
miesięcznie za siedzenie w domu L to nic dziwnego, że zaczyna
krzyczeć. Tysiące Polaków pracuje na stażu za kwotę 820 zł miesięcznie i ktoś
nas chce pouczać, że nie jesteśmy tolerancyjni? Jesteśmy ZBYT tolerancyjni. Jesteśmy
jedynym narodem w Europie, który przeżywa cudem od pierwszego do pierwszego.
Nie znam bardziej gościnnych ludzi na świecie jak Polaków, którzy całe życie
dostawali w dupę za swoją naiwność i ślepą wiarę w drugiego człowieka. Żaden
kraj nie był pod tylu zaborami, żaden kraj nie doświadczył tylu rozbiorów i
żaden kraj nie powstawał z ruiny po II wojnie światowej tak, jak Polska.
Więc zastanówcie się Polacy: czy pozwolicie sobie na
wmawianie Wam, że jesteście aroganccy i nieprzyjaźnie nastawieni na imigrantów?
My Polacy jesteśmy jednym z najodważniejszych narodów Świata. Walczyliśmy za
nasz kraj pod różnymi flagami i z pewnością nie boimy się imigrantów, którzy
nie bronią swojego kraju tylko uciekają po socjal do Europy dla lepszej wygody
w butach Nike, dresach Adidasa, zegarkach na rękach za kilka tysięcy złotych i
Iphone’ach w ręku za kolejne tysiące złotych.
To nie my jesteśmy tchórzami, co udowadnialiśmy w historii
niejednokrotnie. My jesteśmy wiernymi chrześcijanami, katolikami i obywatelami
tego Państwa, który jest naszym domem i nim pozostanie. Skoro Polacy nie chcą
imigrantów w swoim kraju, to zgodnie z obowiązującymi prawami demokracji trzeba
wybór społeczeństwa uszanować.
poniedziałek, 7 września 2015
niedziela, 6 września 2015
Imigranci - uwaga
Sporo czasu zastanawiałem się czy poruszać temat imigrantów napływających
do Europy. Myślę, że nadszedł odpowiedni moment na prognozę przyszłości, jaka
czeka Polskę i Europę z powodu masowej imigracji.
Polska – Premier Kopacz powinna dogłębnie przeanalizować
wszystkie za i przeciw. Nie wolno pod wpływem impulsu lub naciskiem osób
trzecich podejmować jej roztropnych decyzji. Na nasz kraj przewidziana jest
przede wszystkim fala imigracji kobiet, ponieważ to one będą próbowały wzbudzić
w śród Polskiego społeczeństwa, uczucie litości. W każdym stadzie znajduje się
przywódca i w tym stadzie również go dostrzegam. Jest to mężczyzna silny,
dobrze zbudowany, jego wiek nie przekracza 47 roku życia, ma on delikatnie
odstające uszy i do połowy swojej (dobrze rozbudowanej) klatki piersiowej brodę,
ale broda nie jest zbyt szeroka a raczej uformowana w kształcie szpiczastym.
Nosić on będzie nakrycie głowy z wyraźnym odkryciem czoła, nie przybędzie do
Polski drogą lądowa, tylko powietrzną. Jego zadaniem będzie zawiązanie pewnego
komitetu broniącego praw imigrantów. Na miejscu Rządu, nie przyjmowałbym w ogóle
nawet na czas określony nawet jednego imigranta, ponieważ będziemy mieć z nimi
tylko spore problemy i niepotrzebne zamieszki. Wyraźnie dostrzegam zagrożenie
wynikające ze strony pseudo-imigrantów. Nie są to ludzie, którym należy pomagać,
ponieważ oni uważają, że im się należy wszystko to, czego sobie życzyć będą.
Spośród wszystkich imigrantów przebywających w Polsce będziemy dostrzegać tylko
15% osób wdzięcznych za okazanie przez nasz kraj pomocy. Pozostała część uchodźców,
będzie bardzo negatywnie nastawiona do Polaków. Jeżeli miałbym określić ilość
imigrantów przebywających w Polsce, to przewiduję 12 tys. uchodźców. Chciałbym jeszcze raz uświadomić Polaków przed
ogromnym zagrożeniem, jakie niesie ze sobą fala uchodźców, którzy oczekiwać będą
od naszego kraju więcej niż możemy zaoferować… i więcej niż my sami mamy. Ich
celem jest wprowadzenie destabilizacji w Europie w tym i w Polsce, co w
konsekwencji doprowadzi do światowego konfliktu, który już trwa od ponad roku. Polacy,
nie dajcie się zwieść pozornej litości! Skoro taka rzesza zdrowych w sile wieku
mężczyzn ucieka z własnego kraju, nie broniąc go, to, co mogą zrobić w kraju,
do którego przybędą?
Europa – Ludzie przybywający w nieskończonej ilości
(imigranci) nie mają pokojowych zamiarów, przybywają podstępnie pod osłoną
nocy. Ich zamiary są jednoznaczne i perfidne. Ludzie ci, nie będą chcieli przyjąć
europejskiej kultury oraz prawa obowiązującego w danym Kraju. Ich celem jest
wprowadzenie własnych żądań i w późniejszym czasie osiągnięcie takich praw,
które będą tą społeczność wynosić ponad Europę. W pewnym sensie liczą oni na
posłuszeństwo państw przyjmujących ich narodowość. Nie wyobrażam sobie w
dalszym ciągu takiego zachowania przywódców Państw Unii Europejskiej jak do tej
pory. Wszyscy uchodźcy, powinni zostać deportowani tam, skąd przyszli. Granice
powinny być szczelnie patrolowane a wojsko powinno używać broni w celu
zniechęcenia kontynuacji przekraczania nielegalnych granic. Niestety, prawda
jest bolesna i będą musiały być ofiary wśród imigrantów, ale jeżeli teraz
przywódcy Państw się nie postawią to będziemy sami ofiarami tych ludzi, dla
których nasze istnienie i prawa stanowią tyle, co nic. Europa może sobie
poradzić z narastającą imigracją tylko przez pewien czas, może dwa, może cztery
miesiące, ale postawcie sobie pytanie. Jak długo można sobie radzić z czymś, co
trwać będzie w nieskończoność? Niestety, nikt nie będzie w stanie zapanować nad
tymi ludźmi za dwa lata.
sobota, 5 września 2015
Sterowanie umysłem
Sterowanie ludzkim umysłem staje się już tak powszednie jak
zwykłe czynności fizjologiczne.
Codziennie masowe środki przekazu napełniają nasz umysł
wieloma informacjami - telewizja, internet, radio, to oczywiście najbardziej
powszechna forma przekazu. Kiedy medialne instytucje podlegają ocenzurowaniu,
czyli grają do jednej bramki, wtedy pojawiają się indywidualne jednostki, których
zadaniem jest zwerbowanie jak największej ilości słuchaczy. Kiedyś mieliśmy w
kraju jedną partię - PZPR i słuchowisko w radiu zatytułowane ,,Wolna Europa’.’ Obecnie mamy wiele ugrupowań partyjnych i jeszcze
więcej możliwości dostarczania informacji.
Nie dziwmy się, więc że społeczeństwo jest podzielone względem polityki.
Ci z PO atakują tych z PISu, a ci z kolei atakują PO i w zasadzie wszystkich tych,
którzy nie są z nimi.
Takie walki polityczne trwają już latami i w moim odczuciu
walka trwa tylko o władzę, bo tak naprawdę ci politycy zapominają o Polsce i
Polakach i mają czterech literach przyszłość Polski. Pan Piotr Tymochowicz na Facebooku
udostępnił zwiastun ,,Moja Wina”,k tórego obejrzenie daje sporo do myślenia. W teorii
faktycznie odnieść się możemy do programowania naszego umysłu i wielu innych
rzeczy J - w praktyce mamy już dość życia
nadzieją, która znika zaraz po ogłoszeniu wyników wyborczych. Ponieważ
człowiekowi potrzebna jest nadzieja, to zawsze będzie spore zapotrzebowanie na nią
i tym samym wielu jeszcze oszołomów będzie próbowało ją dawać lub przynajmniej
udawać, że ją daje.
Proponuję każdemu, aby obejrzał ten zwiastun i samemu
wyciągną wnioski, w jaki sposób Pan Tymochowicz próbuje coś przekazać. Ja mam
swoją opinię, której nie zamierzam upubliczniać. Nawiązując do jednostek - weźmy,
jako przykład Zbyszka Stonogę lub Pawła Kukiza… Chociaż Stonoga mnie bardziej
ciekawi J z prostego powodu - keszcze nie
poległ, a Kukiz strzelił sobie w kolano i po balu panno Lalu. No to Zbysiu J… ogólnie facet da się lubić, bez względu,
kim jest lub będzie, to jego facjata coś w sobie ma. A i jeszcze posiada swój
urok osobisty, którego J. Kaczyńska z pewnością nie zaakceptuje. Stonoga jest
taką właśnie jednostką przekazu, która dociera innymi sposobami do mas. W
większym lub mniejszym stopniu, ale udaje mu się małymi krokami dotrzeć do
pewnej grupy społeczeństwa.
Oczywiście z upływem czasu przekonamy się, jakie zadanie do
wypełnienia ma Zibi, bo pamiętajmy, że nic się nie dzieje bez przyczyny. Tak to
już w tym życiu jest, że jeśli coś robimy musimy mieć jakiś cel lub po coś to
robimy J inaczej byli byśmy fanatykami, a ty
Zbychu na fanatyka mi nie wyglądaszJ. Tym bardziej, że kamerą bawisz się
nie od dziś, a jak się nagrywa to pewnie w jakimś celu.
Tak się teraz zastanawiam - Gdyby komuś faktycznie zależało
na praworządności w tym kraju i chciałby ktoś zostać lub też jest prawdziwym patriotą,
to powinien pomyśleć nad stworzeniem pewnej frakcji (ugrupowania) składającej
się z karnistów, orzeczników oraz ludzi prawych w celu postawienia zarzutów wszystkim
tym, którzy dopuścili się grabieży tego kraju i wszystkim nieuczciwym politykom,
przedstawicielom prawa itd.
Wszystkim tym, którym marzy się jednostka docierająca do rzeszy
mas, proponuję mówienie prostym i ludzkim językiem a jednocześnie mówienie
prawdy. Wtedy możecie osiągnąć sukces, wtedy Polacy Was pokochają, kiedy mówić
będziecie ojczystym językiem a nie językiem interesów. Tylko zapamiętajcie moi
drodzy, że każdy kij ma dwa końce. Dziś Was pokochają, a jutro Was uśmiercą. Bo
wszystko zależy od informacji, które przeprogramują Wasze umysły.
piątek, 4 września 2015
Pustki na spotkaniu z Kukizem
W poście z 8
lipca 2015, Paweł Kukiz’’ Wypowiedziałem swoje odczucia oraz najbliższą przyszłość,
(polityczną) Pana Kukiza. Niestety, ale zapomniałem w tym poście dodać, że jako
polityk też nie był by dobry. Dziś można tylko współczuć Panu Pawłowi i życzyć
powrotu na scenę Rock- Opery.
wtorek, 1 września 2015
Krwawy Księżyc
Już w tym miesiącu, w dniu 28 września możemy zobaczyć krwawy
księżyc, który ostatnimi czasy zbyt często przybiera takie zabarwienie. W tym roku to już drugie zaćmienie księżyca, którego
barwa zmienia się w krwistą. Według
wielu przepowiedni, zabarwienie księżyca w takim kolorze może zwiastować nawet
koniec świata.
Okrągłości księżyca możemy podziwiać już 27 września,
natomiast dzień później będzie on bliżej Ziemii niż zwykle. Niby nic
nadzwyczajnego, że będziemy świadkami kolejnego zaćmienia księżyca, ale
niepokojący jest fakt samego zamknięcia tetrady, czyli serii czterech
całkowitych zaćmień księżyca. Osobiście nie przepadam za cyfrą 4 - w moim
odczuciu jest to źle wieszcząca informacja. Czwórka zawsze kojarzyła mi się z
wypadkami, a nawet i śmiercią. Według Biblii (Starego i Nowego Testamentu)
znajdziemy informacje o krwawym księżycu, którego widok zapowiadać może
początek apokalipsy.
Niestety, ale ciągle odnoszę wrażenie, że ludzie nie
dostrzegają pewnych znaków lub starają się ich nie widzieć. Nie widzimy również
zachowań przyrody, z którą powinniśmy żyć w zgodzie, a nie niszczyć ją. Myślę,
że wielkimi krokami, zbliżamy się do mety, za którą czeka nas tylko...
niedziela, 16 sierpnia 2015
Rok 2015 Polska cz.II
Nadszedł czas na dokończenie wróżby, czy może przepowiedni na
kolejne miesiące dla naszego kraju.
Wrzesień zaczyna wprowadzać energie siły i sporego napięcia pomiędzy
politykami z różnych ugrupowań. Dochodzić może do użycia mocnych słów. Pomimo tego,
że w połowie miesiąca ukazuje się pewna nadzieja na ostudzenie emocji to i tak
czekać nas będzie czas głębokiego przemyślenia. Miesiąc wrzesień nie jest miesiącem,
w którym My Polacy, powinniśmy zabierać głos w ważnej dla nas przyszłości. Wręcz
przeciwnie, ostatnie dwa tygodnie tego miesiąca powinniśmy potraktować zgodnie
z pewnym przysłowiem: Pokorne ciele dwie matki ssie. Przede wszystkim odnosić
się to będzie do naszych nadgorliwych w swych wypowiedziach pod adresem Rosji polityków,
takich jak np. Sawicki, Piechociński itd. W żadnym wypadku ci Panowie nie
pouczajcie Putina, a swe dobre rady zachowajcie dla siebie samych i polskiej
gospodarki… z rolnictwem na czele.
Październik - to jest bardzo niebezpieczny miesiąc, którego
początek może oznaczać bardzo wiele niepowodzeń i rozczarowań związanych nie
tylko z głową Państwa, ale i nas Polaków. Jeżeli zostanie zachowany zdrowy
rozsądek i poskromione będą wrześniowe emocje, to i końcówka października
zakończy się pomyślnie. Mam nadzieję, że w tym miesiącu wygra przede wszystkim
wysoki intelekt społeczeństwa Polskiego oraz chęć podania sobie ręki w imię
pokoju. Polacy w tym miesiącu powinni się jednoczyć - bez względu na różnicę
poglądów politycznych, ponieważ będzie to leżało w Polskim interesie. Nie
czekają nas w przyszłości lekkie czasy, a poróżnienie ludzi będzie tylko
wielkim zadowoleniem i otwartą bramą dla obcego środowiska.
Listopad - jest bardzo podobnym miesiącem do października z
jedną tylko różnicą - październik jest nagły i gwałtowny a listopad sprzyja
iluzji i oszustwu, z którym to będziemy mieć do czynienia… częściej niż to
zwykle bywało. Surowość tego miesiąca nie pozostawia suchej nitki na osobach
zamieszanych w różne potajemne interesy. Samych Polaków czeka spore
rozczarowanie i duża strata - przede wszystkim nadziei, która jak mówią, powinna
umierać ostatnia. Myślę, że ostatnie dwa miesiące należeć będą do jednych z
najgorszych w całym 2015 roku.
Grudzień – aby nowe przyszło, musi odejść stare. Aby mogło
zrobić miejsce nowemu 2016, tak to widzę i czuję. W 100 % to miesiąc zapowiadanych
zmian nie tylko dla Polaków, ale i świata.
Nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć, jednak po raz pierwszy się
spotykam by nowy rok (w tym przypadku 2016) pchał się tak szybko, bo już w
pierwszych dniach grudnia. Aby przejść ten miesiąc bez większego problemu
trzeba się będzie wstrzelić w odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób.
Ponieważ może być naprawdę bardzo różnie! Więcej nie mogę powiedzieć, może z
powodu wkraczającego w ekspresowym tempie 2016 roku.
W tym roku wojna nam nie grozi, ale możliwe, że pod koniec
tego roku jedną nogą już w nią wdepniemy. Prezydentowi Dudzie życzę oczu dookoła
głowy. Tak jak kilka dni temu pisałem w poście „ Andrzej Duda”, aby dokładnie
obserwował to, co dzieje się wokół jego osoby przez najbliższe dwa miesiące,
tak w dniu dzisiejszym wklejam link ku przestrodze i zachowaniu czujności Pana
Prezydenta.
http://pikio.pl/koreanczycy-obrazaja-i-groza-prezydentowi-zdradziecki-pies/sobota, 15 sierpnia 2015
Stonoga cz. II
Postanowiłem się przyjrzeć niejakiemu Z. Stonodze, któremu
już kiedyś poświęciłem kilka minut w dwóch postach. W dniu dzisiejszym,
sprawdzę jego uczciwość oraz patriotyzm, o którym sam tak głośno mówi.
Obserwując jego ostatnie wyczyny zaczynam dostrzegać pewną
powtórkę z historii, w której pewien Karamba, czyli szpieg z krainy dreszczowców,
zwany Bolkiem i pacynką upadającej komuny skakał, krzyczał oraz fikał a przed
Ormo się posikał. Ale do rzeczy…, co to za koleś ten Stonoga, który tak głośno
i stanowczo rzuca mięsem w kierunku strzeżących prawa polskiego Prokuratorów, Sędziów,
uczciwych pracowników C.B.A. Oraz dalej zwanych psów, (czyli tych, co im każą
to zrobią)? Co ten Stonoga sobie wyobraża, że będzie ukazywał w złym świetle
uczciwych Sędziów z Katowic należących do stowarzyszenia czyste ręce. No, więc
jakim prawem Z. Stonoga podważa tak wielki autorytet, jakim są Polscy, uczciwi
i nienagannie ubrani (od Versace) Sędziowie i Panie Sędziny, Prokuratorzy (ci
się ubierają u paserów), oraz tak zwane psy (ci ostatni wyszukują ubrań na wagę
po 5 zeta za kg. Bogatsi po 17 latach służby zaopatrują się na pobliskich
targach). No, więc jakim prawem się Was pytam Stonoga obrażacie kwiat Polskiej
uczciwości, kwiat potężnego umysłu? Wyprowadzającego niekiedy miliardy złotych
z tego kraju niczym w komunie makulaturę. Co Stonoga ci uczciwi ludzie tobie zrobili,
że ich tak przedstawiasz? Czym sobie zasłużyły te sieroty prawa i systemu
gwiazdy… zaraz, zaraz, albo gwiazd… a nie to są dwa trójkąty, które się pier….No,
czyli zachodzą na siebie. No tak Stonoga, przecież ci biedni uczciwi ludzie nie
mają nawet własnego Państwa. To są zwykłe biedne sieroty nieznające wartości
patriotyzmu. Oni nie znają wartości ojczyzny, więc dlatego są tacy uczciwi i
czyści. Co innego Ty, Stonoga, z niejednego pieca chlebek jadłeś i z niejednego
jeszcze będziesz jadł. Miałeś szczęście Stonoga, że urodziłeś się w Polsce i że
ojczyznę znasz i czujesz. Tylko obyś był zawsze wierny tej ojczyźnie, Polskiej
Ojczyźnie. Zatem proszę ciebie Stonoga, nie bluźnij przeciw bliźniemu swemu. No
chyba, że masz powód i zarazem dowód. To z takiej klauzury Ciebie zwalniam i
przymrużam oko. Ale pamiętaj Stonoga - nigdy nie wypuszczaj dzieci w ważnych
sprawach, w których mogą stracić nawet życie. Skoro podejmujesz się pływania na
otwartym oceanie, to zachowuj się tak, jak na kapitana przystało, a nie
wysługuj się majtkami. I jeszcze jedno, Stonoga - powinieneś mieć zawsze dwóch
adwokatów obok siebie lub na zawołanie. By móc ponosić odpowiedzialność za tych,
których wciągasz w otchłań oceanu. No chyba, że jesteś takim kapitanem jak
Wałęsa patriotą. Powodzenia Stonoga i nie bluźnij, a zyskasz więcej niż możesz
sobie wyobrazić. Ja ci to mówię, bo Tymochowicz może o tym zapomniał.
Plan ewakuacji Rządu RP
W
poście zatytułowanym „Bronisław Komorowski – Hipokryzja”, z dnia 19
lutego 2015 roku jasno i wyraźnie określiłem plan ewakuacji rządu. Poczytajcie
Państwo, co ustalono za kilkanaście dni po ukazaniu się mojego postu.
http://pressmix.eu/2015/04/01/pilne-znamy-plan-ewakuacji-rzadu-rp-na-wypadek-wojny-z-rosja/
wtorek, 11 sierpnia 2015
Skuteczność egzorcyzmu
Tysiące osób pod pałacem prezydenckim wsłuchanych w słowa
księdza Stanisława Małkowskiego odprawiającego egzorcyzmy przeciwko złu (w tym
przypadku chodziło o byłego prezydenta Komorowskiego) sprawiło naprawdę bardzo
wiele zamieszania.
Niesamowita energia płynąca z ust tysięcy zgromadzonych pod
przewodnictwem egzorcysty wypędziła z pałacu poprzedniego prezydenta. Czy
faktycznie zło opuściło pałac? Tego nie wiem. Czy takie metody modlitwy i
wygłaszane egzorcyzmy są i były aż takie czyste i zgodne z sumieniem
społeczeństwa Polskiego i Kościoła? W tym przypadku mam bardzo duże
wątpliwości, bo czyż to nie kościół mówi „Zło dobrem zwyciężaj”. Czy takie
metody ulicznych egzorcyzmów pomagają, czy szkodzą? Czy takie metody nie naruszają
godności innych wyznań? I w końcu: czy taka wielka rzesza ludzi może
nieświadomie swoimi modłami i zawistną energią zaszkodzić drugiemu człowiekowi?
Tak, może zaszkodzić i zaszkodziła. Zaszkodziła i to na dobre Komorowskiemu i
szkodzić mu jeszcze będzie przez długi czas. Być może nawet przez długie lata. Pamiętajmy,
że słowa, myśli i wzrok mogą zaszkodzić drugiemu człowiekowi, a co dopiero,
kiedy tłum ludzi modli się z zaciekłością i zło życzeniem przeciwko jednej
osobie. Nie staje w tym przypadku w obronie Komorowskiego, lecz staje w obronie
człowieka, by uświadomić niektórym z Was, abyście w przyszłości nie byli tylko
narzędziem w rękach dążenia do nowej władzy, ale byście stali się ludźmi
myślącymi i używali swojego sumienia a nie cudzego. Ksiądz Małkowski (odprawiający
egzorcyzmy) popełnił bardzo wielki błąd, ponieważ całą energię modlących się
przed pałacem wysłał właśnie w jego mury, w których obecnie urzęduje nowy
Prezydent Andrzej Duda. Komorowski już stamtąd wyszedł, ale spora część tej
złośliwej energii tam pozostała. Nie wiem jak sobie z nią poradzi nowy
Prezydent, ale wiem, w jaki sposób ten ksiądz zostanie kiedyś osądzony i życzę
mu tylko jednego - by to, co robił przed pałacem było czyste w jego myślach i
intencji, ale jeśli jego czyny kierowane były tylko rządzą osądu i
doprowadzenia do upadku, to i osąd przyjdzie taki sam dla księdza. Chciałbym
jeszcze Państwu przypomnieć fakt (rzekomo wiszącej klątwy) nad Komorowskim - tak
przynajmniej twierdzili dziennikarze z fakt.pl
http://www.fakt.pl/polityka/szeptucha-stanislawa-lewicka-zdejmuje-urok-z-komorowskiego,artykuly,540488.html
Zastanówcie się Państwo I odpowiedzcie sobie sami na pytanie:
Czy egzorcyzmy przed pałacem przyniosły pożądany efekt, czy też były czystą propagandą
w rękach I wypowiedziach księdza Małkowskiego? Aby podpowiedzieć Państwu dodam
tylko już tak zupełnie od siebie, że wczoraj odbyła się miesięcznica Smoleńska,
w roli głównej wystąpił Jarosław Kaczyński, (Prezydent Andrzej Duda nie uczestniczył),
lecz tym razem nie było głoszonych egzorcyzmów. Uważam, że nie ma nic gorszego,
kiedy człowiek w swych osądach próbuje zastąpić Boga…, choć jak biblia głosi
już jeden taki był i został wygnany - szatan się chyba nazywał.
sobota, 8 sierpnia 2015
Andrzej Duda
Świeżo upieczony
Prezydent Andrzej Duda będzie się musiał zmierzyć z bardzo niekorzystną sytuacją,
jaką obecnie mamy w kraju. Nie chciałbym się za wiele rozpisywać na temat
przyszłości nowego Prezydenta i to z jednego bardzo ważnego powodu, którego nie
zamierzam publicznie odsłaniać. Niemniej jednak winien jestem Państwu uchylenia
maleńkiego rąbka tajemnicy przyszłości, w którą wkroczy Prezydent Duda.
Niekoniecznie zamieniłbym się rolami z Panem Dudą i niekoniecznie chciałbym
przeżyć to, co będzie mu pisane w przyszłości przeżyć. Już kiedyś pisałem, że,
osobiście nie czuje nowo wybranego Prezydenta i obawiam się o to, jaką rolę w jego
życiu odegrać może dziesiątka, przez którą przyjdzie mu przejść w sposób zmienny,
ale w miarę spokojnie, lecz to, co nadejdzie po dziesiątce będzie bardzo
niebezpieczne i gwałtowne. Tak jak przewidziałem krótką karierę obecnej Pani Premier,
tak nie widzę Pana Dudy w zbyt długiej roli Prezydenta naszego kraju. Najbliższe
dwa miesiące będą pewnego rodzaju przekaźnikiem tego, co czekać będzie obecnego
prezydenta. Na jego miejscu bacznie obserwowałbym to, co się będzie działo
wokół jego osoby i wyciągał daleko posunięte wnioski, które po głębszej
analizie mogą uchronić go przed nagłym zdarzeniem. Ponieważ w moim odczuciu Pan
Prezydent ma wielu wrogów, którzy już rozpoczęli swoje posiedzenia. Nie byłbym
sobą gdybym nie uświadomił Was, jakim będzie Prezydentem Andrzej Duda dla nas
Polaków. Otóż będzie on rozdawał i głosił tylko nadzieję i aż nadzieję… a czy
zdąży dotrzymać słów składanych obietnic? Czas pokaże, bo wszystko jest w mocy
Bożej z Panem Prezydentem łącznie. „Die Welt" porównuje Andrzeja Dudę do F.
Kennedy'ego a pierwszą damę do księżnej Diany, tylko czy to porównanie nie
niesie ze sobą dziwnego przesłania? Oby Prezydent Duda wraz z pierwszą damą nie
podzielili losów F. Kennedy'ego i Lady Diany.
niedziela, 26 lipca 2015
Lech Wałęsa
Wielki i zasłużony człowiek dzikiej i „niepolskiej demokracji”
- tak po wielu latach można określić działania Pana Wałęsy. Ten medialny mędrzec,
jako jeden z nielicznych polityków w dwóch zdaniach potrafi zaprzeczyć samemu
sobie, co zdecydowanie wyróżnia go od reszty społeczeństwa.
Nienaganne słownictwo oraz wyśmienity iloraz inteligencji od
zawsze towarzyszył w życiu tego pana. Potrafił on umiejętnie rozmawiać z
chłopakami z PZPR i członkami Solidarności. Potrafił nie wylewać za kołnierz używając
przy tym bardzo wulgarnych słów i potrafił okazale wyeksponować Matkę Boską w
klapie marynarki. Lech Wałęsa to model Elektro - Faryzeusza, takiego ni to
polityka ni to elektryka. To właśnie
Wałęsa przyczynił się do zatarcia śladu minionej epoki komunizmu. Rozszabrowane
huty, fabryki, spółdzielnie i wiele innych miejsc pracy polskiego robotnika
zostały rozsprzedane za przysłowiowe 5 zeta nowym obywatelom demokratycznych
mas (Izraelsko – Polskich). Nowa era niejakiej Solidarności pozbyła się na
zawsze widoku ludu pracującego i pogrzebała możliwość rozwoju tego kraju w imię
,,Szalom Alejhem’’. Pan Wałęsa skutecznie wymazał pozostałości po PZPR, ale nie
pozbył się członków PZPR i SB –ków - wręcz przeciwnie, mieli oni spory dostęp
do wielu biznesowych układów i otwierali różnego rodzaju spółki wyciągając
ogromne dofinansowania ze strony Państwa Polskiego. Gdyby ktoś mnie zapytał o to, co dla kraju
zrobił Wałęsa odpowiedziałbym krótko - Zniszczył ten kraj i pozbył się ogromnego
rynku zbytu, jakim był eksport na wschód. Nie tak dawno sam Wałęsa przyznał się
do swojej wielkiej pomyłki mówiąc, że ma pretensje do siebie, bo nie wszystko
wyszło i nie poszło w dobrym kierunku. Tylko w jakim kierunku miało to wszystko
pójść? Mając takich kameleonów w rządzie, którzy częściej zmieniali nazwiska
zatajając nieudolnie swoje pochodzenie. Z kim Wałęsa dokonywał przemian w kraju
i kosztem, czego a może, kogo? Niestety, Wałęsa nigdy nie powinien zostać tym,
kim był. Nie powinien był siadać do żadnego okrągłego stołu. Wiele krajów definitywnie
rozstawało się z komunizmem w tym Niemcy, tylko w żadnym z tych krajów przestępcy
z SB i PZPR, czyli starej nomenklatury nie mogli piastować państwowych funkcji
i nie dopuszczano do sterów obcego wywiadu z Izraela. Skoro wybraliśmy
(niegdyś) elektryka, to nie dziwmy się, że do dziś iskrzy i mamy przepięcia.
Teraz najbliższa przyszłość jegomościa z Pomorza, który
bardzo zadbał o polskie stocznie i oddanych działaczy dawnej Solidarności,
którzy musieli z wolnej Polski emigrować za chlebem.
Od miesiąca czerwca Panu Wałęsie nie wychodzą najlepiej życiowe
plany. Jest on w fazie oczekiwania i głębokiego przemyślenia dotyczącego
przyszłości. Nie widzę żadnych dobrych wiadomości w najbliższym czasie, wręcz
przeciwnie. Powiem, że wszystkie podjęte przez niego działania napotkają spory
opór i będzie on musiał pogodzić się z porażką. Zresztą już od kwietnia czuł
pismo nosem i nie mylił się w tym przypadku. W jego małżeństwie panuje w miarę
przyzwoita atmosfera, raczej bliżej im do zgody niż poróżnień, co nie oznacza,
że nie będzie niespodzianek, które pojawią się już niebawem. W przyszłości nie
widzę tego małżeństwa razem. W stanie zdrowia widzę sporo nerwowości i problemy
żołądkowo – jelitowe, które towarzyszyć będą przez dziesięć miesięcy. W dalszej
części zalecam od października większą dbałość o zdrowie i rozwagę. W
przeciwnym razie czeka niemiła niespodzianka. Wynikną jeszcze problemy z
którymś z dzieci, ale nie będę się zagłębiać w to, z którym z racji nadplanowej
normy, jaką wykonał sam ojciec. W najbliższym czasie nie wykluczam jakiejś
sprawy, dzięki której Wałęsa zostanie dość surowo potraktowany i będzie to taki
policzek dla niego samego. To wszystko na dzień dzisiejszy. Choć nie napisałem
najważniejszej wiadomości dla tego Pana. Myślę, że nie wszystko w tym przypadku
można powiedzieć a życie pokaże dość szybko co miałem na myśli.
poniedziałek, 20 lipca 2015
Śmierć Kliniczna
Czy w ogóle istnieje
życie pozagrobowe? A jeśli tak to czy będziemy musieli zapłacić w tym naszym
przyszłym życiu za nasze wszystkie złe uczynki, których byliśmy autorami w
teraźniejszym życiu? Obawiam się, że tak… że będziemy musieli ponieść
konsekwencje naszych złych występków.
Ponieważ
podobnych tematów było bardzo wiele jednak nikt nie jest w stanie udowodnić istnienia
życia pozagrobowego. Ludzie, którzy przeżyli śmierć kliniczną doznali wielu
niewyjaśnionych dziwnych zdarzeń, wizji oraz odczuć. Potrafili oni widzieć
ludzi z góry niczym ptaki, doznawali smutku i strachu, ale też było im dane
zapaść w stan błogości i z pogardą patrzeć na swoje z góry widziane ciało. W
bardzo wielu przypadkach osoby, które przeżyły śmierć kliniczną po powrocie do
świata żywych zupełnie zmieniły swój stosunek do życia. Bardziej doceniając je
i bardziej dbając o dobro drugiego człowieka, w tym swoich bliskich. Czy
możliwe jest, aby wszystkie te osoby będące na progu drugiej strony życia
opowiadały historię wyssane z palca? Moim zdaniem nie, choć mogą zdarzać się
przypadki przebarwionej opowieści niektórych osób, to jednak nie pozostawia
żadnej wątpliwości fakt, że ludzie będący w fazie śmierci klinicznej widzieli i
słyszeli, co działo się w danym momencie np. 50 km od ich pobytu w szpitalu.
Niemożliwe
staje się faktem, którego ludzki umysł nie jest w stanie racjonalnie wytłumaczyć,
więc przypuszczamy, że jest to życie po tej drugiej stronie i że ono istnieje.
Pomimo tego, że większość osób tak twierdzi. Ja, jako praktykujący katolik
spróbuję ukazać Państwu inną możliwość swoich przypuszczeń, które mogą do Was w
pewnym stopniu przemówić, ale nie koniecznie muszą.
Otóż skoro
istnieje możliwość przeniesienia się w czasie (tylko mentalnie) i doznania u
osób żyjących, zdrowych, pełnowymiarowej wizji włącznie z pełną gamą zapachów, bólu
i radości… to jak dziecinnie proste może być uwolnienie naszego umysłu, nad
którym nie mamy już większego wpływu w czasie śmierci klinicznej? Umysł ludzki
kryje i będzie jeszcze przez długie lata krył wiele tajemnic nie tylko dla naukowców,
ale i dla nas samych. Powszechnie wiadomo, że nie wszystko w nas umiera z chwilą
zgonu. Przez pewien czas odrastają nam paznokcie, włosy itd. W codziennym
naszym życiu jesteśmy ciągle spięci i nieustannie obciążamy nasz umysł, który
nie ma zbyt wielkiego pola manewru w osiągnięciu np. wizji lub przemieszczania
się na wiele tysięcy kilometrów. To właśnie nasz system nerwowy skutecznie
hamuje wielki dar naszego umysłu, o którym sami nie mamy bladego pojęcia.
W chwili tak
zwanej śmierci klinicznej nasz układ nerwowy przestaje blokować nasz umysł i to
właśnie w tym momencie możemy doznać niewyobrażalnych przeżyć, czyli pełnego
obrazu jasnowidzenia z pełną paletą dodatkowych doznań.
To jest
oczywiście tylko moja skromna hipoteza i być może cząstka odpowiedzi, co do
fenomenu śmierci klinicznej. Nie zaszkodzi Wam przed snem położyć się wygodnie
tak abyście mieli dłonie skierowane ku górze (w pozycji leżącej, dłonie blisko
ciała) i pozwolili na stopniowe opuszczenie każdego nerwu siedzącego w waszych
stopach, łydkach, udach, biodrach, klatce piersiowej, karku i na końcu głowy.
Spróbujcie nie myśleć o niczym i zamknijcie oczy a przekonacie się jak
powolutku Wasze ciało zapada w stan odpoczynku.
Jak już wcześniej
wspominałem jestem osobą wierzącą i chyba łatwiej jest mi wierzyć w życie
pozagrobowe oraz w to, że tam wszyscy zapłacimy za to, co złego uczyniliśmy w
tym życiu. Może to naiwna wiara a może i nie.
wtorek, 14 lipca 2015
Dobrodziejka Polski
Wiem, że się
powtarzam, ale szlag mnie trafia, że polski naród jest taki ciemny i patrzy bez
żadnego sprzeciwu na debilne poczynania premier Kopacz. Bardzo często
zastanawiam się - czy ta kobita nie ma swojego własnego zdania, tylko musi
słuchać rudego imigranta, który dla pozostania na 1 miejscu przy chlewie sprzedałby
własną matkę, z zawodu (chyba) pielęgniarkę.
Pisałem we
wcześniejszych postach, że Kopacz nigdy nie była i nie będzie dobrą premier.
Pisałem również, że w żadnym wypadku nie zaufałbym tej kobicie. Pisałem również,
że jest zwykłą daltonistką i że widzi tylko te kolory, które pozostawił jej w
zapiskach Tusk. Niestety, sprawdza się moja wizja błyskotliwej premier Kopacz i
jak do tej pory w swoich postach zaliczyłem tylko jedną pomyłkę z Komorowskim,
choć osobiście nie czuję nowego prezydenta (elekta) Dudę. Może czas pokaże i
dojdzie do zaprzysiężenia, choć jak śpiewała Anita Lipnicka (moja krajanka) -
wszystko się zdarzyć może. Osobiście powtórzę to jeszcze raz, że nie czuje
nowego prezydenta i albo będzie bardzo krótko prezydentem albo… coś się wydarzy,
tylko to już jest temat na inną okazję. Powracając do naszego bogatego kraju,
chciałbym uświadomić Państwu, że to właśnie Tusk dla swojej kariery i swojej
niezaspokojonej pychy wyznaczył nowy trend Ewci Kopacz by ta przyjęła dwa tysiące
(na dobry początek) muzułmańskich imigrantów. Tak, tak… jesteśmy zajebiście
bogatym Państwem, jesteśmy kolebką nowej muzułmańskiej ery, jesteśmy ziemią
obiecaną jak sama w dniu dzisiejszym przyznała w Łodzi Pani Kopacz, a ja się
pytam tej kobity rządzącej za mnie, za Was… czyjej ziemi obiecanej? Żydom,
Niemcom czy Ch*j wie komu? I kto obiecał tę ziemię? Wałęsa, Michnik czy może
Pawlak? Zaczyna się robić w tym kraju totalne bagno, o którym już pisałem w
poście zatytułowanym „Rok 2015 Polska cz.I” oraz w poście „Czeka nas kanał”.
Teraz
bardziej konkretnie - Polacy w pogoni za pracą wyjechali za granicę, ponieważ
we własnym kraju jej po prostu nie było. Z dwóch tysięcy imigrantów w bardzo
szybkim czasie zrobi się 20 tysięcy a z tej dwudziestki zdrowych i jędrnych
(bezrobotnych żyjących na socjalu) imigrantów, rozmnoży się kolejne
czterdzieści tysięcy. Trzeba tym ludziom zapewnić mieszkania, pracę, opiekę medyczną,
wykształcenie i w przyszłości nowe kluby przyszłych muzułmańskich posłów. Po co
owijać w bawełnę naród Polski! Niech Ewka powie jasno -Słuchajta polskie
matoły, rudy mi kazał to ja zrobiłam, będzie zimia obiecana dla araba i barana,
już się żyd po sklepie kręci i nabiera sporej chęci, kamienice wykupili, bo w Krakowie
ma pupili, Walc im zagra gdzieś w oddali, znów Polaczka wykiwali. PO co dzisiaj
się dołować, lepiej na siedząco chować, kto kumaty - wie co grane! Polak jednak
ma przesrane. Pod zaborem nas trzymali, ci z Wersalu też się śmiali i nie
wiedzieć dziś, dlaczego jesteś żydem mój kolego. Taka moda w kraju tym, że
będziemy zmieniać hymn.
środa, 8 lipca 2015
Paweł Kukiz
Od dwóch
miesięcy nosiłem się z zamiarem przedstawienia wizerunku (moimi oczami) Pana
Pawła Kukiza. Powiem krótko i na temat, jakie są moje odczucia, a mianowicie:
Bardzo dobrze się stało, że Paweł Kukiz nie został wybrany prezydentem. Pewnie
zastanawiacie się Państwo, dlaczego. Odpowiedź jest bardzo prosta i niestety
gorzka. Otóż Kukiz nie byłby dobrym prezydentem (o czym mówiłem do przyjaciół i
klientów). Pan Paweł popełnił bardzo wielki błąd okazując ogromną naiwność wchodząc
w niezrozumiałe dla mnie kontakty z głupkiem Korwinem. Kukiz okazał się wielkim
naiwniakiem, który najwyraźniej nie dorósł do polityki. Scena polityczna
znacząco różni się od sceny muzycznej. Być może Paweł chciał zaistnieć, jak
Piersi z utworem Bałkanica, tylko inaczej gra się do kielicha a inaczej dla ludu
głodnego, którego nie wolno karmić tylko jednym tematem, jakim są JOW-y…
ponieważ tym się naród nie nakarmi. Teraźniejszy okres nie jest przychylny dla
Kukiza. Przewiduje sporo napięć i niepotrzebnych słów, które padać mogą w
najmniej przewidzianych okolicznościach. Czeka go mało stabilna forma polityki
i co za tym idzie mało konkretna. Ponieważ ludzie mają stanowczo dość obecnych
polityków nie wykluczam małego sukcesu, który ukazuje się w późniejszym czasie
dla Kukiza. Tylko aby tak się stało Pan Paweł musi w końcu wydorośleć i
zrozumieć sens swojej nowej drogi, którą postanowił wybrać. Nie można Panie
Pawle otwierać się przed starym głupim żydem i dawać ponosić się niepotrzebnym
emocjom, tylko dlatego, że zazdrosny stary pajac Pana wyprowadził na manowce. Myślę,
że następnym razem nauczy się Pan liczenia i przypomni Pan sobie podstawową
zasadę „Umiesz liczyć - licz na siebie”. W końcu pracuje Pan na swoje nazwisko,
więc proszę nigdy nie łączyć swojego nazwiska z jakimiś dziwactwami krążącymi w
polityce od dwudziestu lat. Myślę, że więcej Pan dobrego może zrobić dla tego
kraju z drugiego szeregu. Być może ktoś Pana uchronił przed wielkim błędem,
jaki kiedyś popełnił pewien ciemny elektryk, który ogarnięty klimatem szabatu
do dnia dzisiejszego nie może spojrzeć uczciwym z Solidarności w oczy. Proszę
się Panie Pawle zastanowić. Albo będzie Pan śpiewał i tańczył na scenie dla
mas, albo będzie Pan mówił i robił na scenie dla nas. Wybór należy do Pana.
sobota, 4 lipca 2015
Złe myśli
Każdego dnia
w każdej godzinie, minucie i sekundzie kłębią się w naszej głowie myśli. Każda
myśl stworzona w naszym umyśle, w mniejszym lub większym stopniu wpływa na
nasze życie. Wszystkie negatywne myśli wywołane niekiedy wspomnieniami destabilizują
nasz osobisty rozwój. Nie skupiamy się dostatecznie na pozytywnym myśleniu
lepszego jutra, tylko marnujemy czas i świadomie pozwalamy na wpuszczenie
zawirusowanej bakterii złych wspomnień, w naszej głowie, które systematycznie i
skutecznie pozbawiają nas w przyszłości szczęścia. Jako przykład zaprezentuje
Państwu krótką historię pewnej pary.
Romeo swoim niezdecydowaniem nie potrafił określić pewnych uczuć,
które nim w danym czasie kierowały, co spowodowało oddalenie się od niego Julii,
która w poszukiwaniu (być może stabilizacji lub dodatkowych wrażeń) poznała
tresera, który zaimponował jej swoją postawą. Kiedy Romeo uświadomił sobie, że traci
Julie jego stan emocjonalny runął w gruzach. Myśli o zdradzie Juli nie
pozwalały na normalne życie temu mężczyźnie. Chwilami obwiniał samego siebie,
innym razem szukał logicznego wytłumaczenia występku Julii. Wszystko to
powodowało ogromny chaos w jego głowie i nie pozwalało na normalne życie.
To tylko
taki krótki scenariusz, jakie pisze nam czasami życie. Teraz wyobraźcie sobie
Państwo siebie w roli Romea. Czy również będziecie rozmyślać i zamartwiać się
negatywnymi myślami? Oczywiście, że tak. Będziecie jak Romeo rozdrapywać rany i
cierpieć emocjonalnie, ponieważ my ludzie uwielbiamy cierpieć i zamartwiać się
na zapas. Bardzo często potrafimy wmawiać sobie nieszczęścia i pecha. Potrafimy
również mamrotać pod nosem, że niesiemy klątwę z czwartego pokolenia, bo tak
jest nam najłatwiej. Zastanówcie się teraz, ale bardzo poważnie i w spokoju,
zanim doczytacie do końca ten post, co powinniście w takim przypadku zrobić?...
Powinniście
przepędzić swoje negatywne myśli, ponieważ one zaśmiecają Wam głowę. Powinniście
również znaleźć wspólne rozwiązanie problemu (Julia, Romeo), czyli usiąść oko w
oko z partnerką i porozmawiać szczerze. Być może po takiej rozmowie będziecie
wiedzieli czy jest się czym zamartwiać, czy też powinniście szybciutko
zapomnieć o wybrance i poznać inną. Pamiętajcie Państwo, że wasze myśli
kształtują Wasze życie - jakie życie takie myśli. Myśli z życiem idą w parze,
czy się Wam to podoba czy też nie. To one wprowadzają nas w nastrój dobry lub
przygnębienia. Jeżeli często myślimy, że już nikt nas nie pokocha to będzie to
bardzo realne. Jeżeli dana osoba coraz częściej myśli o samobójstwie, to
istnieje ryzyko, że to zrobi. Osoby poszukujące pracy, nigdy nie powinny
powątpiewać w jej znalezienie. Wszyscy ci, którzy walczą z chorobami, nigdy nie
powinni dopuszczać myśli o przegranej.
Róbcie w
swoim życiu wiele pozytywnych zmian. Przede wszystkim powinniście dużo marzyć i
pragnąć abyście mogli zobaczyć efekty. Nauczcie się wierzyć w swoje szczęście,
które niejednokrotnie Was jeszcze w życiu zaskoczy. Wszystkim pesymistkom i
pesymistom życzę odważnych i pozytywnych myśli w tworzeniu swojej przyszłości.
Módlcie się, medytujcie, róbcie wizualizację, wysyłajcie pozytywne myśli w
kosmos, ale coś róbcie żebyście przestali narzekać.
sobota, 27 czerwca 2015
Definicja Miłości
Jaka jest definicja miłości? Nie ma żadnej ponieważ miłość albo istnieje albo jej nie ma. Wszyscy ci, którzy twierdzą, że kochają muszą a nawet powinni udowodnić swoją lojalność względem drugiego człowieka w celu potwierdzenia prawdomównosci. Bardzo łatwo i w sposób wyrafinowany przychodzi z wielką łatwością niektórym słowo" kocham", które po kilku dniach lub tygodniach zamienia się tylko i wyłącznie w puste słowo. Niektórzy przywykli wręcz do wypowiadania takich słów w celu tylko i wyłącznie omamienia drugiej osoby. Choć zdażają sie takie wypadki, w których pewne osoby wierzą w tego typu zapewnienia i to zdaża się dość bardzo często. Osobiscie zastanawiałem się czym faktycznie jest to uczucie zwane przez ludzi miłością? Po wielu latach obserwacji jak również doświadczenia z pracy z ludźmi coraz częściej dochodzę do wniosku, że jest to w 97% tylko pewnego rodzaju zauroczenie, które przypomina miłość, a które z miłościa nie ma nic wspólnego. Dlaczego tak uważam? Chćby dlatego, że kochając drugiego człowieka nie będziemy w stanie ubliżać mu lub gardzić jego osobą, bo jak logicznie można wytłumaczyć, że kogoś kochamy i ubliżamy tej osobie. Bo jak logicznie wytłumaczyć, że kochamy ale zdradzamy z innymi. I w końcu jak logicznie wytłumaczyć, że kogoś kochamy ale tylko na chwilę? Takie właśnie perypetie dotykają nas wszystkich, bez względu na rasę, płeć i status społeczny. Myślę, że powinniście sobie Państwo uświadomić, że albo kochacie daną osobę, albo tylko chwilowo jesteście pod wrażeniem tej osoby... ale z pewnością nie wolno Wam wypowiadać słowa "kocham", bo to jest bardzo zobowiązujące słowo, przed którym nie ma już nic bardziej przekonywującego.
Tak jak wcześniej wspominałem dla pewnych osób słowo "kocham" jest tylko słowem, do którego już tak przywykl,i jak przeciętny polityk do składania obietnic swoim wyborcom. Dla niektórych z Państwa (mam na myśli tych z wysokimi moralami i sztywnym kręgosłupem) słowo kocham jest czymś bardzo ważnym i niepodlegającym ani dyskusji ani podważeniu tego słowa. Bądźcie świadomi przyszłości słów, które wypowiadacie oraz zachowajcie czujność przed oszustami i oszustkami, którym słowo kocham przychodzi z taką łatwością jak przeciętnemu Kowalskiemu wypicie porannej kawy. Bądźcie ostrożni i nie wypowiadajcie słów, których sami nie jesteście w stanie zrozumieć. W swojej wieloletniej praktyce spotykałem osoby, które tak mocno kochały, że po odejściu ukochanej osoby nigdy nie zwiazały się z nikim innym i to można określić mianem prawdziwej miłości. Miłość jest tylko jedna i nie należy dzielić jej na części i zastanawiać się nad jej istnieniem. Miłość albo jest, albo jej poprostu nie ma.
sobota, 20 czerwca 2015
Sprawdzalność- moich przepowiedni cz.III
Dziś wiemy już, że Pani Beata Szydło będzie nowym premierem i myślę, że to bardzo dobre posunięcie ze strony PiSu. Jak już wcześniej Państwa informowałem o swojej wizji w dniu 30 października 2014 roku w poście zatytułowanym "Jarosław Kaczyńsk" - Pan Jarosław przechodzi (delikatnie mówiąc) w stan spoczynku. Oczywiście mam tu na myśli karierę polityczną. Powiem krótko - praktycznie jest on już jedną nogą poza sceną polityki, o czym przekonamy się na początku przyszłego roku.
Po raz kolejny udawadniam swoją skuteczność w przepowiadaniu przyszłości. Jak już zdążyli Państwo zauważyć, Jarosław Kaczyński od początku 2015 roku był mało aktywnym politykiem, który małymi krokami opuszczał pierwszoplanową rolę w PiSie. Obecnie będziemy mieć nowego prezydenta oraz nową premier z tego samego ugrupowania. Sam Kaczyński zagrać może pierwsze skrzypce z drugiego szeregu. Jeszcze pozostaje on prezesem PiSu, ale to tylko kwestia czasu, kiedy i tu przyjdzie mu rozstać się z tak zaszczytnym stanowiskiem.
wtorek, 16 czerwca 2015
Polak myśli?
Polak to jeden z najbardziej zdolnych obywateli Ziemi. Jako jeden z nielicznych, o ile, jako nie jedyny, potrafi w błyskawicznym tempie zmienić swój zawód, poglądy, zainteresowania i miejsce zamieszkania. Jesteśmy urodzonymi maszynami, którymi można sterować, manipulować i wpuszczać w maliny. Mówi się potocznie, że chytry jesteś jak żyd, ale to określenie bardziej pasuje do nas Polaków z prostego względu. To my, Polacy, jesteśmy najbardziej zachłannym narodem, którego za marne dolary, złotówki i euro inni obywatele zmieniają i kształtują według swoich potrzeb. Sprzedajemy się sami i sprzedajemy naszych bliskich, rodziny, ziemie i przyszłość naszych dzieci, nie licząc się z późniejszymi konsekwencjami. Dla 98% społeczeństwa polskiego liczy się tylko chwila, okazja i jedna ważna myśl - Nie będę frajerem, jak ja nie wezmę w tym udziału to zrobi to ktoś inny i zarobi. Tak właśnie tępi i pazerni ludzie podchodzą do życia mając tylko bardzo wąskie spojrzenie na przyszłość.
Ponieważ często słuchamy i wzorujemy się na innych nie mając własnego zdania, to i często wpadamy w system manipulowania nami, który z czasem robi z nas nie tylko tresowane umysły, ale robi też tresowane lwy. I co z tego, że głośno ryczymy, że jesteśmy groźni skoro chodzimy tylko w klatkach a nasz wybieg, jako teren z każdym dniem traci swój metraż. Z dnia na dzień stajemy się niewolnikami na własnej ziemi, aż ktoś wpadnie na genialny pomysł i stworzy nam w naszym kraju rezerwat jak niegdyś stworzono Indianom. Dlaczego nasze społeczeństwo jest tak beznadziejnie naiwne? Ponieważ wierzymy kłamcom i krętaczom, wyrafinowanym politykom i wszystkim tym, którzy karmią się Waszym kosztem. Tylko w naszym kraju wygrywa kłamstwo i cwaniactwo, ludzie uczciwi, mówiący prawdę nie mają żadnych szans wśród pozostałej grupy społecznej. Wręcz przeciwnie są oni dyskryminowani i uważa się ich za odmieńców, dlaczego? Ponieważ nie idą ramię w ramię z resztą bezmyślnego stada i to jest już powód do braku akceptacji takich osób. Żaden uczciwy polityk, urzędnik, policjant czy też prokurator nie znajdzie akceptacji wśród pozostałej grupy ciemnego stada. Wcześniej czy później, zostanie on wydalony z tej nietykalnej grupy lub oskarżony o coś, czego nie zrobił. Tylko Polak przebywający za granicami kraju, doi i przerabia drugiego Polaka, który wyjechał za chlebem. Nie pomożemy, jeśli nie zobaczymy korzyści w postaci pieniędzy a jeśli nie będziemy mogli zarobić na innym to z przyjemnością i wielkim uśmiechem na twarzy podłożymy swojego brudnego kulosa… A co! Niech się przewróci! A jak będzie wstawał to sprzedamy mu jeszcze kopa, oby tylko nie zobaczył, kto go kopie. Z takiego właśnie większość Polaków założenia wychodzi - nie pomożemy, ale zaszkodzić zawsze możemy… i to będzie kolejny powód do naszej satysfakcji!
Nie interesujemy się naprawdę ważnymi sprawami, ponieważ one nas przerastają mamy umysł przystosowany tylko do tego, do czego przystosowali nas wykwalifikowani treserzy, czyli do myślenia o dniu dzisiejszym i czasami dniu jutrzejszym. Mało kto na dzień dzisiejszy myśli o przyszłości tego kraju i o tym, w jaki sposób przyjdzie nam żyć w Polsce za 20 lat. Największym uznaniem społeczeństwa, cieszą się kłamcy i oszuści, ponieważ karmią nas tym, czym chcemy być karmieni, a więc bajkami o Tymie i Tumie, poklepując nas po ramieniu od czasu do czasu, wpajając nam swoją beznadziejną historię nierealnej wizji. Nie obrażając mądrości społeczeństwa Polskiego i tym samym swojej mądrości zadałem sobie kiedyś pytanie, na które do dnia dzisiejszego nie potrafię odpowiedzieć - Dlaczego niektóre osoby, powiedzmy sobie konkretnie – politycy, dziennikarze, sędziowie i osoby drugiego planu, masowo zmieniali swoje nazwiska oraz starannie zacierali ślady pochodzenia? Czyżby wstydzili się swoich korzeni? Jaki cel wyznaczali sobie takim zachowaniem? Co było powodem podeptania przez nich własnego pochodzenia i tym samym zdradzenia matki ojczyzny? A może to tylko aktorzy w chwilowych szatach polskiej flagi? Może to trupa wędrownych komediantów z Tel Awiw-Jafa, która szykuje nam przedstawienie zat. „Skrzypek na dachu”… O! Przepraszam to przedstawienie już było na przełomie lat 80/90, teraz ta sama trupa szykuje spektakl pod tytułem „Nasz komornik na twojej posesji cz. I”. Części II pewnie już nie będą musieli przedstawiać z powodu braku środków finansowych polskiego widza i pozostanie trupie komediantów tylko efektowne ściągnięcie maski, co w zasadzie już się zaczyna dziać. Chciałbym teraz skierować pytanie do prawdziwego społeczeństwa Polskiego: Czy my, Polacy powinniśmy wierzyć tym, którzy zmieniają nazwiska i wyrzekają się swojego pochodzenia? Jeśli powinniśmy im wierzyć, to czy tacy ludzie nie wyrzekną się niebawem nas, Polaków? Bo w końcu, kim my jesteśmy dla tej grupy? Jaką wartość przedstawiamy dla nich? Skoro przed nami ukrywają swoją prawdziwą twarz, to, po co to robią?
Myślę, że ten, kto ukrywa prawdę, ma ku temu powód. Jaki więc my mamy powód by wierzyć temu, kto ukrywa prawdę?
poniedziałek, 15 czerwca 2015
środa, 10 czerwca 2015
The End
W poście "rok 2015 Polska cz.I" opublikowanym w dniu 17 stycznia napisałem:
Sytuacja w naszym kraju nie zapowiada się optymistycznie. Czekają nas, Polaków bardzo duże zmiany, między innymi w polityce. Nie boję się użyć takiego stwierdzenia, że staniemy nad przepaścią, w której uczestniczyć będą dwa rodzaje społeczeństwa (ci, którzy mają dostatecznie zapewnione dochody i świetlistą przyszłość oraz ci, którzy ledwo wiążą koniec z końcem i którym los ich rodzin nie pozostaje obojętny). Poszukiwanie w tym przypadku dialogu pomiędzy tymi grupami społeczeństwa nie przyniesie żadnego porozumienia, a jeśli nawet miałoby przynieść to tylko krótkotrwały dwumiesięczny efekt joja, który po nabraniu rozmachu będzie nie do zatrzymania.
Ta niestety przepaść dopiero się zaczyna. To moim zdaniem początek końca obecnego rządu oraz Pani Premier Kopacz. Sama dymisja premierów, wicepremierów oraz Marszałka Sejmu Sikorskiego, jest conajmniej bez sensu z prostej przyczyny - ten lifting, który przewidywałem w 2014 roku nie wnosi żadnych zmian dla przeciętnego Polaka. Jest on jedynie rozpaczliwym posunięciem ze strony Pani Premier i nic poza tym. W dalszej części "rok 2015 Polska cz.I" przepowiadałem:
A wszystko to za sprawą kobiety, która będzie chciała zyskać tylko na czasie (podkreślam - tylko na czasie), bo osobiście doprowadzić może ona do zaostrzenia konfliktu i nieodwracalnych skutków. Odnoszę wrażenie, że obecna Pani Premier jest daltonistką i widzi tylko te kolory, które pozostawił jej w zapiskach Donald Tusk. Angela Merkel również zauważyła tą przypadłość, ponieważ kierować musiała Panią Kopacz na czerwony dywan, (pewnie utkany na Kremlu) więc może dlatego nasza „żelazna dama” nie mogła złapać równowagi na nim. Oby w tym roku Pani z mocniejszą głową (Angela) nie prowadziła naszej Pani Premier tak samo jak podczas pierwszej wizyty w Niemczech.
Pani Kopacz nie jest i nie będzie dobrą Panią Premier z bardzo prostych powodów. Jedynym jej założeniem jest spełnienie obietnic, które złożył Tusk i na pewno nie mam na myśli obietnic składanym wyborcom. Do 2016 roku zadaniem Platformy Obywatelskiej jest tylko i wyłącznie postawienie kropki nad i, która z pewnością nie będzie służyć interesom naszego kraju.
Nie przewiduję długiej kariery obecnej Pani Premier. Dotkliwe potknięcie spotka ją już w marcu. Pomimo tego faktu, że może ona urobić górników, to i tak będzie tylko chciała zyskać dwa miesiące spokoju. Gdybyście Państwo zadali mi pytanie czy zaufałbym Pani Premier, odpowiedziałbym z dużym przekonaniem - NIE.
Miesiąca kwietnia postanowiłem w żaden sposób nie komentować. Mogę tylko powiedzieć, że jest on bardzo niekorzystny, a jego wpływy odczuwać będziemy jeszcze w maju.
To jest definitywny koniec Platformy Obywatelskiej, nie wspominając już o burakach z PSL, których w jednym z postów określiłem mianem kleszczy... których w tym roku jak na złość przybyło. Tak jak przepowiedziałem 17 stycznia tego roku, że nie przewiduję długiej kariery Pani Kopacz, tak swoje słowo podtrzymuje i z upływem miesięcy jeszcze bardziej nie wierzę tej kobiecie, a jej pracę oceniam jako beznadziejną!
Czy obecnie jest jakaś szansa na uratowanie wizerunku Pani Premier? Myślę, że jest ale znając chytrość tego rzadu w wynagradzaniu przeciętnego zjadacza chleba (takiego jak ja) to powiem bez pardonu, jak to mówił Smoleń do Laskowika, że ni ma cudów dla Pani Kopacz... ale gdyby mi odpowiednio zapłaciła to czemu nie :-) może i bym pomógł. Skoro tyle milionów rozdaje się na lewo i prawo, to co znaczy jeden marny milionik dla takiego jak ja. Jak to mówią chłopaki z drugich stron szeregu - interes to interes.
sobota, 30 maja 2015
Książe Sztefan pod Grunwaldem
Nie mogłem się powstrzymać od komentarza ostatnich (śmiesznych i idiotycznych) występków, słynnego komika z frakcji PO - Stefana Niesiołowskiego:-)))
Hahaha... Jeszcze w uszach mi brzmią jego niektóre wypowiedzi, którymi zasłynął, jako....hahaha i tylko hahaha…Ten delikatny w słowach i uczynkach Stefan ku zdumieniu Raistagu i Obersturmführera Donatana (tego, co go nazywają największym imigrantem z Polski) otrzymał złoty krzyż Bundeswehry. Wszyscy w Polsce zastanawiali się, czym ten skromny Sztefan... hahaha... Zasłużył sobie na takie wyróżnienie. Przyznam, że ja sam jestem mocno zaskoczony taką dobrocią naszych przyjaciół z 1939 roku. Widocznie Sztefan: -)) czymś zasłużył, tym bardziej, że skoro Leszek-piesek dostał Nobla (za skuteczne powstrzymywanie strajków) to, czemu Sztefan nie mógłby dostać kawałka złomu na szyję lub w klapę, albo, jak kto woli - w papę: -))) Zresztą, to jego złom i niech sam sobie wybierze, który skup surowców wtórnych odwiedzi w przyszłości.
Powracając do tej zasłużonej postaci naszego kraju, czyli Stefana, a może teraz Sztefana, hm... Sam już nie wiem. No dobra, powiedzmy, że z dwojga złego wybierzemy najgorsze gorsze zło - czyli Aarona. To muszę jeszcze dodać, że ten Aaron ostatnio zaskoczył chyba samego siebie. Po prostu przebił na wszystkich frontach najbardziej debilne wypowiedzi polityków po 89 roku. Mianowicie: Aaron powiedział, że jego przodek negocjował przed bitwą grunwaldzką z Krzyżakami w imieniu króla Jagiełły! Szczęka mi opadła, ukazała się marskość wątroby i wydaliłem w ekspresowym tempie kamie zalegające w cewce moczowej od 2004 roku. To niesamowite, że w 1410 roku żydzi nosili tytuły szlacheckie. To jest Proszę państwa ewenement na skalę światowego obwieszczenia. Nie zdziwię się jak niebawem okaże się, że Aaron jest w posiadaniu dwóch historycznych mieczy wbitych w ziemię Grunwaldu.
My, Polacy nie zdawaliśmy sobie sprawy, jacy wartościowi politycy i potomkowie negocjatorów są w szeregach PO. Po moich dwóch nieprzespanych nocach i intensywnym myśleniu w związku z opisywanymi wydarzeniami z życia Aarona, wpadłem na genialne rozwiązanie owej zagadki z przyznaniem tego złotego krzyża. Otóż kochani: Przodek Aarona negocjował z Krzyżakami i poniekąd musiał się im chyba zasłużyć, skoro po tylu latach Bundeswehra przyznała owy złoty krzyż potomkowi negocjatora. Zagadka, więc wydaje się być rozwiązana i jak nie wiadomo, o co chodzi to z pewnością o przeszłość (przynajmniej w tym przypadku). Jestem zadowolony, że w końcu politycy zaczynają mówić prawdę. Życzę pozostałym wielkim politykom, aby brali przykład z Aarona i głośno mówili, co im dolega. A my, jako naród pomożemy im w odpowiedniej formie i wyślemy tam gdzie już dawno powinni być.
czwartek, 28 maja 2015
Finito
Koniec złotej ery Platformy Obywatelskiej. W poście z dnia 15.06.2014 roku, zatytułowanym "Patologia w Rządzie Donalda Tuska" pisałem.
Zgodnie z moimi ubiegłorocznymi przewidywaniami (andrzejki 2013 Malinowy Ogród-Gdańsk Osowa) zbliża się koniec rządów Donalda Tuska. Choć on sam ma nadzieje, że przeczeka kolejne dwa miesiące (lipiec, sierpień) i afera podsłuchowa na czele z Belką przycichnie. Jednak ja przewiduje, że społeczeństwo Polskie z pewnością nie zapomni o tym incydencie, a sam Tusk będzie zmuszony ponieść daleko idące konsekwencje.
Czy Tusk faktycznie poniósł konsekwencje? Moim zdaniem na 100% tak. Z tego właśnie powodu (afery podsłuchowej) dał nogę i schował się za miedzą. Zostawił nieudolną grandę rozbawionych przy kieliszku wódki decydentów i uciekł jak rudy szczur z wycieczkowca Concordia. Afera podsłuchwa była ostatnim gwoździem do trumny PO. Nam, porządnym obywatelom pozostaje jeszcze iść na mszę i pożegnać (nie wiem czy czule) w ostatniej drodze chodzące Zombie z tego ugrupowania. Pisze Zombie ponieważ częsć tych przyjaciół zwierząt (sowa i przyjaciele) będą szukać kolejnej posady w różnych ugrupowaniach, być może w nowej partii... hm... lepiej zabrzmi loży Wielkiego Einsteina Balcerowicza, który niczym spuszczona szalupa, wyłapywać będzie leszczy z tonącej Concordi. Jedno trzeba nam, Polakom przyznać - mamy bardzo dobrą pamięć i na nieszczęście tej pratii, pamiętamy ich czułe rozmowy o społeczeństwie i całym kraju.
Na zakończenie dodam, tak zupełnie od siebie i może tych, którzy myślą podobnie jak ja - Panie i Panowie z PO, znalazłem super ofertę dla Was na koniec Waszej wycieczki integracyjnej po sejmie. Wejdźcie na stronę http://www.kos-met.pl/
i zapoznajcie się z treścią. Taczki już Wam zamówiłem i są gotowe... co do piecy... hm... to tylko kwestia czasu, bo one też będą potrzebne. Miłego wieczoru koleżanki i koledzy oraz panu, Panie Marszałku życzę... Aha, a piecyk to o jakiej mocy KW Państwo sobie życzycie?
środa, 27 maja 2015
Polaku - nie lękaj się
Źle się stało,
że wybrany został Duda, oddałem swój głos na Komorowskiego, ponieważ mój zdrowy
rozsądek tak mi podpowiadał. Polacy powinni zostawić mniejsze zło, jakim jest
Komorowski, a w szczególności doprowadzić do nieodwracalnego zniknięcia ze
sceny politycznej PO, raz i na zawsze, o PSL już nie wspominając. Ponieważ
historia lubi się powtarzać, więc ponownie będziemy mieć Prezydenta wywodzącego
się z Pisu i partię rządzącą, czyli Pis. Moim zdaniem, nigdy nie będzie dobrze,
jeśli prezydent i rząd, wywodzi się z tej samej partii. Aby to państwo
funkcjonowało normalnie, powinna zachowana być równowaga, inaczej wszystkie ustawy,
będą podpisywane przez danego prezydenta ze szkodą przeciętnego zjadacza
chleba, a takie przypadki już mieliśmy i pomimo tego nikt nie wyciągnął
wniosków. Nie jestem fanatykiem żadnej partii, żadnego ugrupowania ani stowarzyszenia,
jestem jedynie człowiekiem, który nie wyjechał jeszcze z Polski, ponieważ mocno
wierzę w to, że ja, oraz moje dzieci będziemy mogli normalnie żyć w tym Kraju.
Należę do osób bardzo upartych, broniących swojej godności oraz szacunku
względem drugiego człowieka, nie interesuje mnie pochodzenie innych, czy jesteś
Hanysem,Gorolem Kaszubem, to i tak jesteś Polakiem. Interesuje mnie tylko
szkodliwe działanie na rzecz mojego Kraju i w tym przypadku, już nie jesteś
prawdziwym Polakiem, tylko marnym sprzedawczykiem i złodziejem ziemi i honoru
Polskiego. Obecnie wielu, a może zbyt wielu polityków, sprzedało, sprzedaje i
jeszcze będzie sprzedawać ojczyznę, oprócz polityków, są jeszcze inni Judasze
ukrywający się w urzędach państwowych, wymiarze sprawiedliwości, a nawet w
świątyniach. Brak zachowania honoru tych ludzi, jest głównym problemem tego Kraju,
nie będziemy nigdy mieć swobody decydowania o naszej przyszłości, do puki
definitywnie nie pozbędziemy się tych, którzy czasowo nazywają się Polakami i
noszą przybrane polskie nazwiska. Realnie i świadomie patrząc na zmiany w tym
Kraju od 1989 roku, stwierdzam, że komunizm był małym Pikusiem, czyli takim
małym głodem w porównaniu z obecnym stanem faktycznym naszego państwa, którego
można nazwać w chwili obecnej, ogromnym głodem i nieustannym apetytem na nasze ziemie,
oraz garstkę ludzi o nieskazitelnej czystości narodowej. Ogromna szkoda, że,
obecnie Polska znajduje się w tak głębokim kryzysie gospodarczym, ale jest
maleńka szansa nadziei na wyjście z tej matni, trzeba tylko zacząć myśleć i nie
bać się żyć w swoim kraju, tym bardziej proszę, mówić otwarcie i głośno o
swoich prawach i o tym, co chcecie zmienić. Jan Paweł II mówił: Nie
lękajcie się otwórzcie drzwi Chrystusowi. W dalszych jego słowach o
bardzo ważnym przekazie dla naszego narodu słyszymy.
„Niech
zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój!
I odnowi oblicze ziemi.
Tej Ziemi!”
Ponieważ,
Jan Paweł II został uznany świętym, to i słowa wypowiedziane przez niego są
święte.
Niegodziwi ludzie,
których zamiarem jest destabilizacja tego Kraju i grabież ziem polskich,
łącznie z upokorzeniem i upodleniem, Narodu Polskiego" doznają ogromną
porażkę i będą zmuszeni opuścić ten Kraj, nasz Kraj, w poszukiwaniu pracy w Anglii
na zmywaku. To nie my Polacy musimy wyjeżdżać, ponieważ my jesteśmy u siebie,
to oni niech wyjeżdżają, bo to nie ich Kraj i nigdy nim nie będzie.
niedziela, 17 maja 2015
Debata
Dosłownie 15 min. przed rozpoczęciem debaty "Komorowski kontra Duda" mogę podać już wynik. Niestety lub stety Pan Komorowski wypadnie kiepsko. Zachowa się mało rozważnie i widzowie odczują jego złudne obietnice. Pan Duda przez pierwsze minuty będzie mało konkretny i niepewny. Końcowy efekt debaty należeć będzie jednak do Dudy.
Podsumowując jednym zdaniem: Duda kontra Komorowski - 1:0
Pomimo wygranej w debacie Pana Dudy, to i tak w moim przekonaniu nie ma na kogo głosować. Ani Duda, ani Komorowski nie zasługują na reprezentowanie Polski.
środa, 6 maja 2015
Okazja
Sprzedam urnę wyborczą, już wypełnioną głosami. Przy zamówieniu prosze podać kandydata, na którego mają być oddane głosy. Dla PSLu zniżka.
Nadzieja
Wojciech miał poukładane życie. Pomimo ciągłego zawirowania i nieładu wynikającego z charakteru jego pracy, starał się zawsze pamiętać o swojej rodzinie. Nie zawsze mógł poświęcać swoim dzieciom i żonie tyle czasu ile powinien, ale musiał też myśleć o utrzymaniu rodziny. Praca pochłaniała go bez reszty, był sumiennym człowiekiem i w pełni oddanym swojemu przełożonemu, którego osobiście podziwiał i szanował. Mężczyzna ten z racji wykonywania zawodu miał doczynienia z bardzo niebezpiecznymi ludźmi, dla których życie drugiego człowieka stanowiło tyle co nic. Lawirując pomiędzy czyśćcem, a piekłem, prawożądnością i bez reszty skorumpowany systemem Wojciech stracił czujność i instynkt ostrożności. Postanowił on indywidualnie wziąć na swoje barki (jako odpowiedzialny i rzetelny pracownik) bardzo ciężki temat i zadał niewygodne pytanie osobie, której się to bardzo nie spodobało. Na konsekwencje nie trzeba było długo czkać. Powiązane ze sobą osoby pewnych struktór (nieskaźitelnych patriotów) w obawie przed utratą pewnych wpływów, wydały jasne polecenie zniszczenia sumiennego i docielkiwego Wojtka. Sposobów na pozbycie się uciążliwego człowieka jest naprawdę wiele. Jednym z nich jest stara sprawdzona metoda zwana nękaniem, która wolno i skutecznie doprowadza do utraty jakiejkolwiek nadziei na wyjście z problemów, a w konsekwencji do targnięcia się na swoje życie. Prawie doskonały i skuteczny plan (nieskazitelnych patriotów) przyniósł i w tym przypadku zadawalające rozwiązanie niewygodnego Wojtka. Tylko nikt z nich nie przewidział, że w całą tą sprawę wsadzi palec Anioł Stróż, który postawił na drodze życia załamanego mężczyzny osoby trzecie. Do udanej próby samobójstwa Wojciecha na szczęście nie doszło. Widocznie człowiek ten ma coś do zrobienia w tym życiu i nazwijmy ich, wielcy tego kraju, są za ciency aby swoimi brudnymi łapami próbowali kręcić tybami życia. Pokazanie się choć na chwilę pomocnych Judaszy, w chwilach zwątpienia Wojciecha, też miało swój cel i dokładny plan sił wyższych. Widocznie tak musiało się stać, aby człowiek ten skończył to co rozpoczął. Nie na wszystko ludzie podli i źli dostają pozwolenie. Obojętne czy jesteś sędzią czy katem, musisz się liczyć z tym, że zawsze jest ktoś silniejszy nad tobą, inaczej byłbyś Bogiem... a on już jest :)))
Wojtkowi przypisane jest już inne życie. Widział on dno, uśmiechniętych ludzi z krwią na rękach, przeżył biedę i wcześniejsze swoje życie, tracił kolejno znajomych i tych którym ufał. Najwyższy czas żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski z bolesnej lekcji przeszłości i odkryć kolejne karty prawdy... lecz tym razem Panie Wojtku proszę by robił Pan to w białych rękawiczkach, czyli tak samo jak robili to Pana oprawcy.
Ps. Społeczeństwo często odwraca się od osób pokrzywdzonych przez ludzi wpływowych w obawie przed problemami. Tylko jeżeli wszyscy zaczniemy się odwracać to kto nam przyjdzie z pomocą, kiedy my się narazimy jakiemuś wpływowemu dupkowi? Nie wolno uciekać przed prawdą, bo to wygląda tak, jakbyście uciekali przed własnym cieniem... przd którym i tak nie uciekniecie.
poniedziałek, 27 kwietnia 2015
Polskie Obozy Zagłady? Jaki debil to powiedział
Ostatnio coraz więcej omyłek ze strony wysokiej rangii przedstawicieli (np. Stanów Zjednoczonych) bardzo dobitnie i systematycznie wprowadza świat w błąd mówiąc o Polskich Obozach Śmierci. Zarzuca się nam, Polakom, że w czasie II Wojny Światowej mordowaliśmy naród żydowski, a nie mówi się o ukrywaniu i ochronie Żydów przez wiele polskich rodzin. Bo po co, skoro to naród wybrany i mogą za pieniądze mówić co chcą i robić co chcą? Nie chcę się rozpisywać na temat historii ponieważ nikt nie jest w stanie jej zmienić (nawet za kolosalne pieniądze). Chcę tylko zapytać dlaczego my, Polacy, w swoim kraju wydajemy ogromne miliony na muzea żydowskie i oddajemy w Warszawie przepiękne kamienice i wartościowe tereny za free ludziom żydowskiego pochodzenia.
Zresztą taki precedens trwa od wielu lat w całym kraju. Warszawiacy mieszkający przez ponad 60 lat w kamienicy nagle dostają nakaz eksmisji i z lokalu, który muszą opuścić (w tym przypadku ponad 60 m2) zmuszeni są przenieść się do 30 metrowego mieszkanka. Brawo, Pani Gronkiewicz, brawo! Brawo Polacy za oddane głosy na Komorowskiego, który odsłania tablicę za kolejne polskie pieniądze. Jesteśmy bardzo bogatym narodem, który wcześniej niż później, wyląduje na ulicy. Bo ktoś kiedyś powiedział "Nasze kamienice, a wasze ulice".
Tym co to zadają bezpodstawnie pytanie "Gdzie byliście Polacy, jak mordowano Żydów?", ja zadam podobne "Gdzie byliście Żydzi, jak sprzedawano Jezusa i go ukrzyżowano? No gdzie?"
Osobom zainteresowanym przesyłam link do bardzo mądrej wypowiedzi Pana Max Kolonko https://www.youtube.com/watch?v=O0ipPwmQx-A
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Do wierzących i niewierzących
Sprzyjająca pora i czas na przypomnienie cytatu Władysława Reymonta: Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół. Ilu zatem Jezus ...
-
Będzie to jeden z ostatnich moich postów dotyczący przyszłości Polski oraz jej mieszkańców z uwagi na fakt, że nie potraficie się zjednoczy...
-
Zacznę od tego, że Zełenski przegra i choć wydawać się jemu będzie, że odniósł sukces na jego wątłe możliwości, to trzy miesiące po podpisa...